WYŻSZE KARY ZA PRĘDKOŚĆ

[Gość Edie]

ja chcialem cos wspomniec o Niemczech. Mianowicie moj tata pracowal i jezdzil tam bardzo dlugo i mowil ze drogi fajne, duzo autostrad, brak na nich ograniczen. Ale jak wjezdzalo sie do miasta to podobno byly i ograniczenia do 30 km/h i sie tego trzymali. Tak wiec nie jest tak rozowo.

Kazdy chce szybciek, ale nawet jak widze nasze drogi to sie odechciewa debnac, bo skacze jak na lakach :D.

Dojezdzajac niecale 20 km na treningi mam taka droge ze 6 km jade 40-50 i jest prosta, bo mi sie klapa zaczynala psuc od bagaznika.

Ja nawet moglbym placic 1000 zl za przewinienia, ale jak bym mail pewnosc ze zostana dobrze wykorzystane, a nie na jakis dom czy podgrzewany chodnik w palacu.

[ural_zgora]

Dojezdzajac niecale 20 km na treningi mam taka droge ze 6 km jade 40-50 i jest prosta, bo mi sie klapa zaczynala psuc od bagaznika.

Ja nawet moglbym placic 1000 zl za przewinienia, ale jak bym mail pewnosc ze zostana dobrze wykorzystane, a nie na jakis dom czy podgrzewany chodnik w palacu.

 

taaa, a placic za te mandaty bedzie pewnie osoba, ktora tankuje Ci rowniez samochod :icon_mrgreen:

[TDragon]

Mandat to mandat, nie ma że boli.

Przekroczenie o 10km/h to złamanie prawa, trzeba sie trzymać tego co zostało ustalone.

 

Problemem jest, że radarowcy z suszarkami często ustawią sie w w miejscach gdzie jest ograniczenie do 50km/h (rzekomo teren zabudowany, a takie zadupie), a droga szeroka że jak sie już rozpędziło do tych 100km/h to nie hamuje sie od razu, powoli zwalnia, a tu bach wyskoczą zza krzaków i mandacik.

Nie lepiej, żeby stali w miejsach niebezpiecznych, źle wyprofilowanych zakrętach. Czarnych punktach?

 

Na wyższych mandatach cierpią biedniejsi.

Ja bym zaostrzył punktacje, bo tutaj i biedni i bogaci mają te same pole do popisu.

 

[Goccolo]

Mandat to mandat, nie ma że boli.

Przekroczenie o 10km/h to złamanie prawa, trzeba sie trzymać tego co zostało ustalone.

Zobaczymy czy będziesz tak samo śpiewał za rok, jak zrobisz prawko i dostaniesz 200zł za te 10km/h :) No i załóżmy, że będziesz musiał je wysupłać z własnej kieszeni.

Z resztą posta się zgadzam. Tylko wolałbym, żeby zamiast podwyższania punktów karnych dali jakieś alternatywne kary, nie spieszy mi się żeby drugi raz kurs robić ;)

[TDragon]

Nie no racja tylko ja nie miałem, na myśli że jest to dobre płacić tyle za 10km/h. Tylko, że trzeba sie ostro trzymać tego co było ustalone.

Chyba wokół tego sie kręci by przestrzegać prawa i nie ma że boli?

 

10-15km/h więcej w mieście robi dużą różnice dla bepieczeństwa pieszych np. na pasach.

 

... a to że 10km/h więcej kosztuje 200zł to faktycznie głupota. Jeszcze gdyby mieć pewność, że te pieniądze pójdą w rozbudowe dróg.

[Liartez]

Problemem jest, że radarowcy z suszarkami często ustawią sie w w miejscach gdzie jest ograniczenie do 50km/h (rzekomo teren zabudowany, a takie zadupie), a droga szeroka że jak sie już rozpędziło do tych 100km/h to nie hamuje sie od razu, powoli zwalnia, a tu bach wyskoczą zza krzaków i mandacik.

Nie lepiej, żeby stali w miejsach niebezpiecznych, źle wyprofilowanych zakrętach. Czarnych punktach?

Pewnie że byłoby lepiej ale przed takimi puntami większość raczej zwalnia (przynajmniej ci normalni) więc nie wyrobiliby normy a tak niestety jest skonstruowana praca policjanta - ma wyrobić normę. Krawężnik ma iluśtam dziennie złapać na suszarkę, chodnikowy ma iluśtam spisać na ulicy itd. Z tego są rozliczani.

Równie dobrze można postawić pytanie dlaczego patrole prewencji zamiast patrolować miejsca naprawdę niebezpieczne szwędają się stadami po Chmielnej w Wawie albo w parkach miejskich i spisują młodzież. Odpowiedź jest prosta - BO TAK NAJŁATWIEJ.

[Gość Edie]

taaa, a placic za te mandaty bedzie pewnie osoba, ktora tankuje Ci rowniez samochod :icon_mrgreen:

 

 

na dojazdy kase dostaje z klubu :D i zeby nie bylol nie jezdze bmw starszym niz ja :icon_evil: jezdze tylko poczciwym fiatem tipo.

 

 

co do wyskakiwania, to o ile sie nie myle policja musi byc widoczna (tylko co oni przez to rozumieja), a nie pochowana

Edytowane 25 Stycznia 2009 przez Edie

[żołnierz]

Za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h - kula w łeb na miejscu. Przekroczenie o 40 – krzesło elektryczne. A za przekroczenie o 30 km/h ciężkie więzienie z pracą w kamieniołomach! :icon_twisted:

I w ten sposób załatwimy m.in. problem bezrobocia.

[Miras]

Za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h - kula w łeb na miejscu. Przekroczenie o 40 – krzesło elektryczne. A za przekroczenie o 30 km/h ciężkie więzienie z pracą w kamieniołomach! :icon_twisted:

I w ten sposób załatwimy m.in. problem bezrobocia.

A co z przyrostem naturalnym? ;)

 

[Saltus]

A co z przyrostem naturalnym? ;)

 

Jak to co, na drogach co roku ginie 6000 osób, po wprowadzeniu takich przepisów już nikt nie odważył by się przekroczyć prędkości, która według władz jest główną przyczyną śmierci tych 6000 :cool:

 

[ks-rider]

już nikt nie odważył by się przekroczyć prędkości, która według władz jest główną przyczyną śmierci tych 6000 :cool:

 

Moze nie glowna ale jedna z trzech glownych przyczyn.

 

:crossy:

 

[Gość zenoo]

kto przygotuje projekt? nie znam się na prawie ani odpowiednim nazewnictwie, ale jest chyba coś takiego jak "społeczny projekt" zmian w ustawie albo coś w tym rodzaju?

na forum jest kupa prawników-motocyklistów, może żeby to nasze pierd***nie o zmianach nie pozostało tylko tutaj - czy jest ktoś chętny konkretnie się czymś takim zająć? czy ma ktoś jakieś doświadczenia w takim albo podobnym temacie? może można coś zmienić a nie tylko narzekać?

czyli co? nikt konkretnie tematu nie podejmuje, czyli tradycyjnie: ponarzekać pomarudzić i do domu, każdy w swój grajdoł

[Goccolo]

czy ktokolwiek z nas zrobi projekt, to wątpię... ale można by zebrać do kupy nasze pomysły, choćby jako podsumowanie tematu... a jakby się znalazł jakiś działacz społeczny to będzie mial się na czym oprzeć

ja zapodałem dwie propozycje:

1) specjalnie oznakowanie dla kierowców popełniających ciężkie wykroczenia, jak jazda pod wpływem alkoholu, poprzez np. wprowadzanie charakterystycznych tablic rejestracyjnych (to akurat może nie przejść, bo w UE wszystko musi być "znormalizowane"....)

2) pogadanki w szkole u dzieci (jeśli ktoś ma) albo w swoim miejscu pracy

[Liartez]

Kwestia społecznej "inicjatywy ustawodawczej" (bo tak to się fachowo nazywa) raczej nie przejdzie ponieważ:

1. Trzeba zebrać co najmniej 100000 podpisów pod projektem żeby można go było w ogóle skierować do sejmu

2. Projekt trafi do odpowiedniej komisji sejmowej i na tym koniec - od 1989 roku jeszcze żadna społeczna inicjatywa ustawodawcza nie opuściła komisji = trafiła do kosza.

 

Jeśli już to trzeba by zorganizować poparcie co najmniej 15 posłów żeby oni wnieśli "inicjatywę ustawodawczą" a potem mocno lobbować żeby cokolwiek z tego wyszło.

[ks-rider]

ja zapodałem dwie propozycje:

1) specjalnie oznakowanie dla kierowców popełniających ciężkie wykroczenia, jak jazda pod wpływem alkoholu, poprzez np. wprowadzanie charakterystycznych tablic rejestracyjnych (to akurat może nie przejść,

 

Czy dobrze czytam ? ? ?

 

Chcesz wprowadzic tablice dla kierowcow ktorzy popelniaja " ciezkie " wykroczenia w ruchu publicznym ? ? ? :banghead:

 

Czlowieku takich ludzi wlasnie nalezy wyeliminowac ! ! !

 

:crossy: