Skocz do zawartości

Zgrzyty w Suzuki GSX 1100


karolaga
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

W moim suzuki GSX 1100 mam odiweczny problem, opisze problem.

Odpalam zimny silnik, ssanie na maxa, po rozgrzaniu po paru minutach zamykam ssanie obroty spadają do 1000 i wówczas gdy ssanie zamkniete w silniku zaczyna się zgrzytanie, nie są to jakies stuki tylko dzwięk przypominający wkleszczanie biegu w aucie (kosiarke) bez docisnietego sprzęgła, dzieje sie tak równiez jak silnik jest ciepły.

wyeliminowałem sprzęgło, czy moze byc takie zgrzytanie bo nierówno pali na wolnych obrotach (gażniki) rury wydechowe mają rózna temperature, czy moze to byc łożysko wału ? Objawy nie występują przy wiekszych obrotach, czy w przypadku łozyska wału tak jest ? (chyba ze to złom to moje moto )

 

Karol H

Edytowane przez karolaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lozysko by ci nawalalo caly czas, i to wiecej ze wzrostem obrotow.

Nie wiem w jaki sposob wyeliminowales sprzeglo, bo dla mnie to jest odglos sprezyn latajacych w otworach kosza sprzeglowego. Te sprezyny rozmieszczone sa na obwodzie kosza i sa amortyzatorem sprzegla.

We wszystkich moto serii GS, GSX ostro halasuja, zreszta w Hondzie tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lozysko by ci nawalalo caly czas, i to wiecej ze wzrostem obrotow.

Nie wiem w jaki sposob wyeliminowales sprzeglo, bo dla mnie to jest odglos sprezyn latajacych w otworach kosza sprzeglowego. Te sprezyny rozmieszczone sa na obwodzie kosza i sa amortyzatorem sprzegla.

We wszystkich moto serii GS, GSX ostro halasuja, zreszta w Hondzie tez.

 

 

Witam

Sprzegło myslę ze nie, ponieważ wczesniej te sprężynki doraźnie porozciągałem śrubokretem tak by były ciasne, zamontowałem sam kosz bez tarcz dokręciłem tylko śrube centralną podkładając pod nią kawałek rurki by dokręcic śrube. i nadal na wolnych obrotach praktycznie zgrzyta, nie można okreslic tego jako stuki, poniewaz ten dzwięk przypomina przeskakiwanie łańcucha po zębatce, dzieje sie to tylko na wolnych obrotach po całkowitym zamknięciu ssania, obroty spadaja tak ze silnik praktycznie gaśnie, po wkręceniu na obroty dzwięku nie ma,, , Dlatego sie rozpisuje na ten temat ponieważ nie wiem w jaki sposób objawia sie uszkodzone łopzysko wału, ( byłem na przeglądzie technicznym i diagnosta nie wiem na ile doswiadczony stwierdził ze wali na wale ). Czy po wymontowaniu wału, łozyska , bięznię zewnętrzną (pierścien zewnętrzny)można przesuwac na boki ?? Jak wygląda uszkodzone łozysko ?? Jestem taki zdeterminowny ze nawet moze ten zabytek nie chodzic ale musze wiedziec co jest uszkodzone.

 

Pozdrawiam

 

Karol H

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz sam ze problem jest "odwieczny", a lozysko z nadszarpnieta bieznia, rolkami czy koszykiem leci juz potem w sposob lawinowy i nigdy dlugo nie wytrzyma. Jak zdejmowales dekiel sprzegla to zwracales uwage czy rotor alternatora o nic nie ociera, sruby mocujace prewody wewnatrz pokrywy potrafia sie czasem poluzowac i odkrecic.

W moim moto sie to raz zdazylo.

Druga mozliwosc ze ktorys ze slizgow lancucha rozrzadu przetarl sie do blachy i teraz zgrzyta o lancuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( byłem na przeglądzie technicznym i diagnosta nie wiem na ile doswiadczony stwierdził ze wali na wale ).

Mniemam, że motocykla dawno nie oglądał fachowiec.

Diagnosta to ostatnia osoba, której bym się radził jeśli chodzi o motocykle. Bo gdy widzę jak wygląda przegląd techniczny motocykla w naszym kraju, to..... :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Przede wszystkim to według przysłowia " Suzuki same stuki " i nie koniecznie musi mu cos być " jak Adam twierdzi jeśli coś było by nie tak to szło by lawinowo...

 

Moj zgrzyta strasznie ale jak lece to nic nie słysze, nie przejmuje się i dziesiątki tysięcy kilometrów jakoś lecą.

 

A zrób mały test, mianowicie wyjmij alternator i odpal bez niego ( mozesz zaslonic otwór deklem od słoika na szmatce ) wystarczy pare sekund a bedziesz pewny że to przez niego albo że nie, wtedy szukamy dalej.

Edytowane przez ANGLIK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" i nadal na wolnych obrotach praktycznie zgrzyta, nie można okreslic tego jako stuki, poniewaz ten dzwięk przypomina przeskakiwanie łańcucha po zębatce, dzieje sie to tylko na wolnych obrotach po całkowitym zamknięciu ssania, obroty spadaja tak ze silnik praktycznie gaśnie, po wkręceniu na obroty dzwięku nie ma,"

 

Podaj konkretnie w jakim konkretnie zakresie obrotów dochodzą te dzwięki z silnika?

8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITRO
SPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!

SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIE

https://www.facebook.com/bados84/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli jak myślę, 1000 i mniej, skoro autor pisze że silnik niemal gaśnie, a w takim razie te chroboty wydają mi się naturalne, zwłaszcza w rozregulowanym silniku. Właściwie nie wiem dokładnie dlaczego tak się dzieje, być może od mocnych szarpnięć wału, który już prawie staje, a jednak coś go jeszcze popycha, raz mocniej, raz słabiej.

8.96s 1/4mili GSX-R K1 1000 TURBO/NITRO
SPEEDBIKE.PL TURBO TAKŻE W TWOIM MOTOCYKLU!

SERWIS MOTOCYKLI- WARSZAWA, HAMOWNIA - STROJENIE

https://www.facebook.com/bados84/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyna zgrzytów w moim silniku leży po stonie lewego czpa wału korbowego, dokładnie pomiedzy kołem magnesowym prądnicy a zębatką która jest napedzana od rozruszkina znajduje sie elemęt ktory powoduje chrakterystyczny dzwięk ponieważ jest lużny mozna go łatwo przesuwać a ze znajduje sie na wale, przypomina uszkodzone łozysko, Obecnie nie mogę tego sciągnąc poniewaz nie posiadam sciagacza a koło magnesowe nie moze zejsć z wału, by sprawdzic ze to powoduje ten dzwięk owinałem bezposrednio za kołem drutem miedzianym by wyeliminować przesuwanie sie tego elementu, i na wolnych obrotach nie ma zadnego dzwieku, teraz pozostaje mi tylko zdobyc sciągacz i w jakis sposób to naprawić, zabezpieczyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sciagniecie rotora z walu w twoim GSX to niezle zadanie, potrzebny jest wlasciwy sciagacz ( wewnetrny wchodzacy w rotor ), potezny mlot i czasem aparat spawalniczy do grzania tego interesu.

Jedynym elementem ktory moze tam obcierac i lomotac jest nakladka rotora, mocowana 3 srubami ktore lubia sie rowniez odkrecac.

Jak zdejmiesz rotor bedziesz mial wszystko na wierzchu. Nie staraj sie sciagac rotora troj ramiennym sciagaczem zewnetrznym, raz ze sie nie uda, dwa mozesz uszkodzic rotor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi sie zdobyć sciągacz nowy dałem 50,00 PLN. I od razu ściągnąłem koło magnesowe, do którego bezpośrednio przymocowany jest elemetn z wałkami i spręzynkami, mocowany na 3 śruby (imbus) i to włąsnie te 3 śruby sie poluzowały, a nakładka rotora drgała i powodowała stuki wału (specjaliści mysleli ze to łożysko).

 

Karol H.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...