Skocz do zawartości

Hamowanie przednim hamulcem.


 Udostępnij

Hamowanie przednim hamulcem  

350 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ilu palców używasz hamując przednim hamulcem?

    • jednego
      10
    • dwóch
      211
    • trzech
      40
    • czterech
      74
    • nie mam przedniego hamulca
      14


Rekomendowane odpowiedzi

przed zimo sprzedałem identyczne cbr nawet malowanie .super sie prowadzi jak na tak wjekowe moto mi wystarczały dwa palce żeby moto stawiało na koło mam teraz k1 i troche mało latałem żeby coś powjedzieć na temat chamowania tym moto ale odczucie podobne niech ci lata moto moje super sie sprawowało dobry model

 

dzięki uważam też ,że to świetne moto ;] ale zimą 09 planuje Bladego kupić ;]

 

Uwazam podobnie, a Ty uwazaj bo

 

zaraz Cie starzy forumowicze zjedza, i mnie tez :icon_mrgreen:

 

:crossy:

 

jestem gotowy na pożarcie ,a swojego zdania nie zmienie :banghead: bo ciężko mi uwierzyć ,że ktoś w 0,1s zdąży pomyśleć o tym jak mocno nacisnąć hebel żeby nie stracić przyczepności i zdążyć obrać tor jazdy no i oczywiście w między czasie ocenić odległoś od przeszkody :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem gotowy na pożarcie ,a swojego zdania nie zmienie :banghead: bo ciężko mi uwierzyć ,że ktoś w 0,1s zdąży pomyśleć o tym jak mocno nacisnąć hebel żeby nie stracić przyczepności i zdążyć obrać tor jazdy no i oczywiście w między czasie ocenić odległoś od przeszkody :banghead:

wszystkiego da sie nauczyc i zaloze sie ze jesli byc mial czesciej takie sytuacje to po kilku(nastu) razach dalej mialbys odruch ale z tym ze duzo skuteczniejszy

tak samo mialem samochodem. pierwszy raz gdy mialem awaryjnie hamowac to sie prawie w row wwalilem a po kilku razach nie bylo to takie straszne

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem gdybym miał częściej sytuacje podbramkowe to bym się pewnie roz**bał ;d, Bo tego nie da sie nauczyć. Za każdym razem masz inną prędkość, inny rodzaj przeszkody, czy też warunki drogowe. Nie ma możliwości się tego wyuczyć po prostu są sytuacje kiedy da się lepiej lub gorzej z nich wyjść bez szfanku a są takie kiedy nie ma wyjścia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu są sytuacje kiedy da się lepiej lub gorzej z nich wyjść bez szfanku a są takie kiedy nie ma wyjścia...

tu sie zgodze ale jednak z czasem przychodzi rutyna. dokladnie tak samo masz z poslizgami. za pierwszym razem sie rozwalilem na zakrecie a po kilku nastepnych juz mniej wiecej wiedzialem co i jak robic zeby uniknac gleby. daze do tego z czasem jestes w stanie skuteczniej zareagowac ale jak juz wspomniales perfekcji osiagnac sie nie da

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z poślizgiem jest tyle lepiej ,ze możesz go sobie sam ćwiczyć, wprowadzasz moto w poślizg i kontrujesz... no i nie masz takiego zagrożenia życia lub zdrowia. Co można wyćwiczyć przy hamowaniu awaryjnym to własnie trzymanie łapy zawsze na heblu to daje jakieś ułamki sekundy ,które się liczą. A reszta to już jest raczej nie do opanowania, kiedy dochodzi do sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia człowiek zawsze reaguje impulsywnie nie myśląc nad przwbiegiem wydarzeń. POZDRO :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, mi po paru latach latania na moto i puszkami również wydaje się ze w sytuacji awaryjnej, człowiek reaguje szybciej niż pomyśli, jest to jak odruch bezwarunkowy, tyle ze im więcej doświadczenia tym szybciej się ogarnia tzn. odpuszcza hebel przy poślizgu, czy decyduje się na ominiecie przeszkody, chyba ze mówimy o sytuacji kiedy ktoś wbija się metr przed tobą na czerwonym, ale wtedy tez działają odruchy bezwarunkowe, jeden nie zrobi nic a drogi się ewakuuje ze sprzeta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, mi po paru latach latania na moto i puszkami również wydaje się ze w sytuacji awaryjnej, człowiek reaguje szybciej niż pomyśli, jest to jak odruch bezwarunkowy, tyle ze im więcej doświadczenia tym szybciej się ogarnia tzn. odpuszcza hebel przy poślizgu, czy decyduje się na ominiecie przeszkody, chyba ze mówimy o sytuacji kiedy ktoś wbija się metr przed tobą na czerwonym, ale wtedy tez działają odruchy bezwarunkowe, jeden nie zrobi nic a drogi się ewakuuje ze sprzeta

 

instynkt bezwarunkowy siega epoki ciut przed Neandertalczykami - kiedy to podczas polowan " rozwazano " atak czy ucieczka. :biggrin: W chwili naglego przypadku zadko kto jest w stanie miec to pod kontrola, bez wzgladu jle i jak wczesniej to trenowal. Stytystyka szlifuf jakos nieco inaczej wyglada.

 

:crossy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy, że jest jeszcze pamięć mięśniowa, więc w pewnym stopniu odruchy można wyćwiczyć.

Trening i praktyka ma duży wpływ na zachowanie w sytuacji awaryjnego hamowania.

Złe nawyki i błednie przyswojona technika jazdy może się tylko zemścić w takich sytuacjach, na nas samych...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KS ja nigdzie nie napisalem iz wcisnalem lekko hamulec tylny,napisalem odnosnie przedniego hebla.Wcisniete byly obydwa hamulce....czemu na poczatku delikatnie?Moze zeby nie zacisnac mocno i nie zerwac przyczepnosci?Nie wiem odruch byl taki,a nie inny...nie zerwalem przyczepnosci i moze dzieki temu uniknalem wypadku;polozenia motocykla?Fakt faktem ze na koncu przednie kolo hamowalo juz z piskiem na granicy owej przyczepnosci(stopniowe zwiekszanie sily nacisku na klamke), a serce mialem w gardle lecz......udalo sie.Byla to moja pierwsza taka sytuacja...i oby jak najmniej takich.

 

Wiem ze popelnilem blad gdyz na chwile sie zdekoncentrowalem podczas powrotu z pracy. Wyciagnalem z tego mam nadzieje srogie wnioski gdyz lekcja byla mocna :rolleyes:

 

Tak czy siak chetnie podyskutuje na owy temat,lecz AWARYJNE kazdy robi ODRUCHOWO :smile:

 

 

KS-Rider wciaz nie otrzymalem odpowiedzi na tego posta :smile: chetnie sie dowiem co zrobilem zle a co dobrze? :lalag:

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to zalezy od stylu (czyt. szalenstwta) jazdy bo jesli ktos reprezentuje taki styl to ja sie nie dziwie ze czesto ma owe sytuacje. pozdro

 

No, ale jak ktoś ma taki styl, to spodziewa się nagłego hamowania więc znów nie jest ono takie do końca awaryjne.

 

pozdr

 

 

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki uważam też ,że to świetne moto ;] ale zimą 09 planuje Bladego kupić ;]

jestem gotowy na pożarcie ,a swojego zdania nie zmienie :banghead: bo ciężko mi uwierzyć ,że ktoś w 0,1s zdąży pomyśleć o tym jak mocno nacisnąć hebel żeby nie stracić przyczepności i zdążyć obrać tor jazdy no i oczywiście w między czasie ocenić odległoś od przeszkody :banghead:

Moja rada dla ciebje pojezidzij przyszły sezon na cbr f2 i wyczuj te moto bo w fireblade to umar w butach z takim hamowaniem to zupełnie inna jazda.A tym moto też można simigaci na kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...