Skocz do zawartości

Wypadek erłanem


HunterM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szacun dla gościa nie jeden z nas by się ze*rał w gacie (bynajmniej ja), trzeba by był kłaść moto lub walić w skodę. Ja miałem kiedyś taką sytuację jak mi babka puchą drogę zajechała i ratowałem się wjazdem na chodnik. Ale to była MZ i prędkość 60-70km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

A ja tam mysle, ze droga byla kolesiowi doskonale znana i wiedzial, ze jest tam krzyzowka, z ktorej moze cos wyjechac. Wiedzial gdzie patrzec wyskakujac z winkla, wiec momentalnie dostrzegl zagrozenie.

 

Pzdr

 

To cakiem możliwe i bardzo prawdopodobne bo takie wymiatanie, takimi prędkościami to szczerze mówiąc, żeby brzydko nie mówić - samobójca albo tak jak zbyhu mówisz - znał trasę.

 

W każdym bądź razie nadal podtrzymuję, że gość miał na prawdę reakcję konkretną :lalag:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym bądź razie nadal podtrzymuję, że gość miał na prawdę reakcję konkretną :lalag:

A wedlug mnie jes to po prostu odruch kolesia, ktory duzo jezdzi, a nie tylko w niedziele po bulki ;)

Nie myslcie ze jest czas w takiej sytuacji myslec o czymkolwiek, to sa tylko odruchy wypracowane przez jazde na moto. Sam mialem latem podobna sytuacje-tylko w miescie przy mniejszej predkosci wyjechalo mi z naprzeciwka babsko skrecajace w lewo na podwojnej ciaglej...zanim sie zorientowala ze jade z naprzeciwka zdazyla zajac ponad pol mojego pasa. A ja ominalem(do dzis nie wiem jaki cudem :P) ja jadac na przednim kole. To byl tylko odruch:hamulec, kolo w gorze, lekkie odpuszczenie hebla i ominiecie fury. Baba chyba tez uwierzyc nie mogla ze nie przypierdolilem, bo mnie przepraszala przez dluzsza chwile :) Niestety, ale takie dywagacje na forum niewiele daja. Trzeba po prostu jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic. To jedyna droga do polepszania swoich umiejetnosci i wypracowania potrzebnych odruchow.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby powinny być wyrobione takie odruchy, niby masz rację i poniekąd się z Tobą zgadzam. Z tym, że jak to w życiu różnie bywa akcja może odbywać się w takich ułamkach sekund, że czasami może nie być czasu na zastosowanie tych wyrobionych nawyków... Powyższy przykład dał jakby to ująć - szansę gościowi, z tego co widze od widoczności w momencie gdy wyjechał ze szczytu od auta dzieli go jakieś 100m, więc miał "troszkę" czasu, gdyby było mniej... A gdyby babcia miała wąsy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wedlug mnie jes to po prostu odruch kolesia, ktory duzo jezdzi, a nie tylko w niedziele po bulki ;)

 

Dokladnie.

Ja jestem zoltodziob, bo to moj pierwszy sezon, ale zrobilem w nim 15 000km po Warszawie.

Jak mi na moj pas [lewy] przy 150 wyjechal taryfiarz[ze srodkowego - nie mial sie juz gdize schowac spowrotem i tylko lekko przytulil sie do samochodu obok jak nie zoabczyl] to tylko lekko przyhamowalem i myknalem miedzy nim, a barierka.

Nie padalem na glebe, nie dziekowalem bogu czy komustam. Pomyslalem, ze bylo blisko i pojechalem dalej ;)

 

Jak sie duzo jezdzi to sila rzeczy takie akcje sie zdazaja czesto i odruchy sie wyrabiaja.

I ch*j no i wyszlo ze kozacze :P Nie o to chodzilo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi na moj pas [lewy] przy 150 wyjechal taryfiarz[ze srodkowego - nie mial sie juz gdize schowac spowrotem i tylko lekko przytulil sie do samochodu obok jak nie zoabczyl] to tylko lekko przyhamowalem i myknalem miedzy nim, a barierka.

 

 

taaaa, i może jeszcze przejechałeś mu po masce, pokazałeś dwa fucki, Wemi mu urwała lusterko a po wszystkim wrzuciliście go do wisły :P ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaa, i może jeszcze przejechałeś mu po masce, pokazałeś dwa fucki, Wemi mu urwała lusterko a po wszystkim wrzuciliście go do wisły :P ;) :)

Nie pokazalem mu ani jednego fucka, bo sporo mojej winy tym bylo :P

Wemi siedziala grzecznie :P Wracalismy z 2oo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No raczej Twoja wina - 150 w mieście? :biggrin:

 

No wiesz gaz sie zablokowal ;)

Pozatym to nie bylo miasto tylko zdaje sie trasa torunska :P

 

Ja jestem zwolennikiem twierdzenia, ze prawie zawsze wina jest obustronna.

Dlatego jak zapie**alam to sie nie wkurzam na innych, ze mnie nie widza, bo to nie ich wina.

Edytowane przez G3d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wchodziło w grę położenie motocykla, czy to mogłoby zmienić przebieg wydarzeń i uratować życie kierującego?

mysle ze przedluzylo by to jego zywot o pare minut i umieralby w meczarniach ze zmiazdzonymi konczynami przez kolo ciezarowki. rozne mialem sytuacje na drodze i nigdy nie bralem takiej mozliwosci pod uwage. jak jade bardzo szybko to nawet hamowanie zastawiam na pozniej. pierwsze co robie to omijam i potem mysle co dalej

 

Odnośnie tamtego wypadku z ciężarówką to widać dokładnie, że motonita próbował uciekać w pobocze,

malo wyraznie i dopiero tuz przed sama ciezarowka. skoro wynioslo go poza swoj pas to mogl spier**lac centralnie w pobocze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie by to zrobił jak by wiedział jak sie skończy ta wycieczka lewym pasem, ale chyba do końca myślał ze uda mu sie ominąć ciężarówkę poboczem-problem tkwi w tym ze kierowca ciężarówki myślał tak samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten gość akurat miał szczęście, że nic nie jechało z naprzeciwka.

Może dodam jeszcze, że kierujący samochodem też stanął na wysokości zadania, zorientował się w sytuacji i właściwie zareagował. Nie pchał się dalej na jezdnię i zacieśnił łuk, umożliwiając motocykliście ominięcie go. :notworthy:

W wielu podobnych sytuacjach ta nić porozumienia nie istnieje... :banghead:

 

 

Można by taki temacik przykleić na zimę z analizą wypadków itp. Można się trochę nauczyć z tego.

Bardzo dobry pomysł. :lalag: Dzięki filmom nie są to wyłącznie teoretyczne rozważania.

 

Pozdrawiam - Zbyszek :)

 

 

 

Edytowane przez zbig57
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...