Skocz do zawartości

ile to u was trwalo


Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm, nie trzymać się motocykla gdy się glebuje to jedno a "katapultowanie" sie to drugie. Sczerze mówiąc to nie słyszałem o przypadku żeby ktoś uciekł z motocykla przed kraksą :eek: . Można się rozdzielić od bryki już w fazie lotu ale tym kieruje przypadek. Raczej nie da rady zejść z motocykla kiedy jest się w pędzie :rolleyes: .

Tu przypomina mi się gadka znajomego. Opowiadał, że jadąc w zawodach już ostatkiem sił trzymał się na motocyklu. Z daleka widział, że zbliża się drzewo i nie chce ustąpić :biggrin: . On bliżej i bliżej z mocnym postanowieniem, że je ominie. No i ...................... przypier****ł :icon_mrgreen:

 

Pzdr.

Radek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, nie trzymać się motocykla gdy się glebuje to jedno a "katapultowanie" sie to drugie. Sczerze mówiąc to nie słyszałem o przypadku żeby ktoś uciekł z motocykla przed kraksą :eek: . Można się rozdzielić od bryki już w fazie lotu ale tym kieruje przypadek. Raczej nie da rady zejść z motocykla kiedy jest się w pędzie :rolleyes: .

Tu przypomina mi się gadka znajomego. Opowiadał, że jadąc w zawodach już ostatkiem sił trzymał się na motocyklu. Z daleka widział, że zbliża się drzewo i nie chce ustąpić :biggrin: . On bliżej i bliżej z mocnym postanowieniem, że je ominie. No i ...................... przypier****ł :icon_mrgreen:

 

Pzdr.

Radek

No raczej tu chodzi o to ze jaknp: na pochyłośći moto steje i zaczyna leciec np na lewą nogę w doł, to nie proboje się podpierać i go łapać tylko odskakuje :icon_mrgreen: ej... ale wy ciężko kapujecie :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no to wtedy to cieżko złapać, szczególnie u mnie moje 150 kilo :/

no ale czasem są takie sytuacje że możesz w podobny sposób uratować motocykl,ale jak się nie uda to bedzie leżał na tobie i wlasnie wtedy nawet nie próbuje ratować moto tylko skupiam się na swoich nogach heh ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm no ale kwestia tego czy masz glebe czy nie, to sprawa sekundy , masz czas pomyslec co zrobic ?

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie mija sekunda zeby mozg wyslal impuls do miesni... gdyby tak bylo to nie mielisbysmy pilotow misliwcow i kierowcow F1 oraz rajdowych...etc etc..

Podczas wypadku/zagrozenia znane jest zjawisko zwalniania czasu.. :)

 

Co do katapultowania sie z moto.. to jak najbardziej.. wiekszosc posiadaczy sportowych plastikow ktorzy mieli pare wypadkow czy gleb.. wie ze to mozliwe i to robia dla swojego zdrowia.. ja tak moto poslalem slizgiem pod tyl skody kiedys.. w deszczu jadac ponad 100kmh i wiedzac ze nie dam rady wychamowac... zszedlem do ok 30-40km i zeskoczylem z moto.. proste..

 

Mam tu wrazenie ze pastwicie sie nad kolega w detalach.. w zyciu jest tyle przedziwnych zdarzen i wypadkow "niedowiary" ze nie wskazywalmbym palcem na kogos nie bedac tam i z gory mowiac to niemozliwe.. bo cos tam.. ktos tam rozwalil jadac 100kmh.. a ja znam ludzi ktorzy glebili przy ponad 200kmh i wstawali z siniakami.. usmiechnieci.. a i sa tacy ktorzy przy 60kmh pozegnali ten swiat ..

nie ma regol , zbyt wiele czynnikow rzadzi fizyka .

 

;D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie mija sekunda zeby mozg wyslal impuls do miesni... gdyby tak bylo to nie mielisbysmy pilotow misliwcow i kierowcow F1 oraz rajdowych...etc etc.

może źle to ująłem... mija sekudna od czasu zauważenia np. przeszkody do momentu reakcji mięśni poprzedzonej impulsem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez nie: kierowca WRC podejmuje nawet pare decyzji i pare akcji prowadzac auto w ciagu tej 1 sekundy ;D sekunda to dlugo mozna troche pokrecic kierownica i strzelic biegiem plus reagowac pedalami pojazdu :P

 

A sa to reakcje wlasnie w ulamkach sekundy, kwestia zdolnosci osobnika :)

 

Mowie to jako ciekawostke a nie zeby sie czepiac akademicko wątku ;)

-----------

Tak dla odmiany watka ktory nam nieco zbacza:

 

Co do pierwszej gleby to ja sie jej nie balem wogole, wrecz czekalem na nia hehe co prawda w moim wypadku nie bedzie to pierwsza gleba na enduro czy ogolnie moto, ale pierwsza po przerwie 4 letniej w jezdzie na moto :)

Zglebilem pare dni temu wjezdzajac na gorke moim EXC (ucze sie jazdy terenowej powaznej teraz), na scietym pniu drzewa ale juz prawie na samym szczycie ;D byl FUN.

Scialem nim juz 3 choinki wjezdzajac na drodze pod gore, ktora z drugiej strony byla wezsza o 40% a tego nie wiedzialem i juz wjechalem na spadek drogi, nie ladujac na drodze hehe

 

Pierwsza gleba ever to byla na mojej Gilerce R1 125cm enduro, pierwszy moto jaki mialem, naogladalem sie Paryz Dakar zalozylem moj set pajaca - komplet UFO i buzer w kolorach bardzo ostrych i pojechalem na drogi traktorowe :) i w zakrecie przy ok 60kmh polecialem na bok. nic sie nie stalo poza zgieta na amen nozka hamulca noznego :) Sam moto sprzedalem po ok 3mcach i wsiadlem na plastika, tak wiec wiele sie nie nauczylem bo w terenie malo jezdzilem,czego teraz bardzo zaluje

Edytowane przez Warstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może źle to ująłem... mija sekudna od czasu zauważenia np. przeszkody do momentu reakcji mięśni poprzedzonej impulsem.

 

 

jeśli ktoś nie ma problemów z głową to trwa to ciut więcej niż mrugnięcie powieki :flesje:

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie mija sekunda zeby mozg wyslal impuls do miesni... gdyby tak bylo to nie mielisbysmy pilotow misliwcow i kierowcow F1 oraz rajdowych...etc etc..

Podczas wypadku/zagrozenia znane jest zjawisko zwalniania czasu.. :)

 

Co do katapultowania sie z moto.. to jak najbardziej.. wiekszosc posiadaczy sportowych plastikow ktorzy mieli pare wypadkow czy gleb.. wie ze to mozliwe i to robia dla swojego zdrowia.. ja tak moto poslalem slizgiem pod tyl skody kiedys.. w deszczu jadac ponad 100kmh i wiedzac ze nie dam rady wychamowac... zszedlem do ok 30-40km i zeskoczylem z moto.. proste..

 

Mam tu wrazenie ze pastwicie sie nad kolega w detalach.. w zyciu jest tyle przedziwnych zdarzen i wypadkow "niedowiary" ze nie wskazywalmbym palcem na kogos nie bedac tam i z gory mowiac to niemozliwe.. bo cos tam.. ktos tam rozwalil jadac 100kmh.. a ja znam ludzi ktorzy glebili przy ponad 200kmh i wstawali z siniakami.. usmiechnieci.. a i sa tacy ktorzy przy 60kmh pozegnali ten swiat ..

nie ma regol , zbyt wiele czynnikow rzadzi fizyka .

 

;D

jeden który dobrze zinterpretował moje przesłanie :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam od siebie, że przed glebą to nie jest duży strach. Naprawdę zaczynasz sie bać po porządnym upadku ( złamania, szpital i takie tam )

Z drugiej strony jest tak jak napisał PINOKIO, upadków nie unikniesz, możesz je tylko złagodzić dobrymi ochraniaczami.

Edytowane przez Strzalek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...