Skocz do zawartości

Diesel trawiący olej opałowy


Gość marcpol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko które diesle mają te filtry?

Większkość VW AG możesz zamówić z DPF, wszystkie większe diesle PSA aby spełnić normy spalin, Mazda w 6 z mocniejszym dieslem. Jest tego sporo.

A zaleta z tego wszystkiego jest taka, że to ustrojsto daje łatwe pieniądze serwisom za obsługę (dolewanie płynu) lub za wymiany (bo się zapchało i nie da oczyścić - kto to zweryfikuje). Dla użytkownika to kolejny zbędny i drogi gadżet w samochodzie.

Mam wrażenie, że te wszystkie normu Euro i wymagania z nimi związane to kolejny dren w kieszeni kierowców, bo tych łatwo wydoić - ich możliwości obrony są niewielkie. A wszystko w imię ekologii, na której ktoś skutecznie robi spore pieniądze.

 

Pozdrawiam Wszystkich jeżdżących kopciuchami. Niech dymią, są oszczędne i się nie psują :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pozdrawiam Wszystkich jeżdżących kopciuchami. Niech dymią, są oszczędne i się nie psują :)

Pamietasz nasza rozmowe na temat 626 DiTD? Jezdzi do dzis , na razie 50 tysi w poltora roku i nic sie nie dzieje :) Silnik w tym czasie mial wymieniany rozrzad i regulowane zawory. Walki rozrzadu jak nowe, pompa sie nie sypnela-jedynie dowodu oddac na przegladzie nie chcieli bo recznego na jednym kole nie bylo :P Ale wymiana zacisku zalatwila sprawe. Auto sprawuje sie super-uwazam ze nie mozna wrzucac wszystkich aut do jednego wora. Jaki egzemplarz kupisz takim pozniej bedziesz jezdzil :D

 

A co do dymienia Diesli-nie wiem skads ty Vector wzial takie niedymiace. Jak dla mnie to jakies kosmiczne przypadki i technika z piekla rodem :D Ja takowych nie widzialem-kopci wszystko jak mocno depniesz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Wszystkich jeżdżących kopciuchami. Niech dymią, są oszczędne i się nie psują :)

 

Nie wszystkie, nie wszystkie :wink:

 

Znajomy mechanik ze serwisu Renault kupil właśnie ze serwisu bo jako dla niego było mniej w 100% pewną Lagunę z przebiegiem 170 tysięcy. W ciągu miesiąca poszły wtryski i turbo :wink: Auto sprawdzone pod każdym względem przez autoryzowanego dealera...

 

 

A co do dymienia Diesli-nie wiem skads ty Vector wzial takie niedymiace. Jak dla mnie to jakies kosmiczne przypadki i technika z piekla rodem :D Ja takowych nie widzialem-kopci wszystko jak mocno depniesz....

 

No to powtórzę:

 

miałem Astrę 1.3 CDTI - nie kopciła - przebieg 24 tysiące

 

miałem Ibizę - 1.9 TDI - nie kopciła - przebieg 30 tysięcy

 

I bynajmniej nie były to oszczędzane samochody :bigrazz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem Ibizę - 1.9 TDI - nie kopciła - przebieg 30 tysięcy

I tu powiem niemożłiwe. Nie ma silnika VW TDI czy to PD czy starsze jeszce na pompie, którego nie da się zmusić do dymienia. Wynika to z konstrukcji i sposoby sterowania wtryskiem.

On dymił, na tyle lekko, że tego nie widziałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegając od tematu, przejechałem się dzisiaj Mitsubishi Outlanderem (takie SUV-o podobne) kumpla (funkiel nowka) 2,0 w dieslu. Ale nie o silniku; przy prędkości 60 km/h przez drogę przebiegła kuropatwa, którą niestety uderzyłem zderzakiem (od tego w końcu jest). Po przejażdżce i zaparkowaniu kara chcieliśmy rzucić okiem na przód samochodu coby sprawdzić czy ptaszek nie został w kratce chłodnicy, nie został; lecz cały prawie zderzak, a raczej te plastikowe paskudztwo co osłania front auta wyskoczyło z zatrzasków, kołków i Bóg wie czego jeszcze. Takiej tandety to ja jeszcze nie widziałem i to w samochodzie niby szosowo-terenowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko które diesle mają te filtry?

 

A tego to już dokładnie nie wiem. Wiem, że niekóre fordy na pewno. Myślę, że Niemcy jako kraj mocno cisną u siebie przepisy i zapewne wymuszą to w najbliższym czasie na wszystkich nowych samochodach.

 

A zaleta z tego wszystkiego jest taka, że to ustrojsto daje łatwe pieniądze serwisom za obsługę (dolewanie płynu) lub za wymiany (bo się zapchało i nie da oczyścić - kto to zweryfikuje). Dla użytkownika to kolejny zbędny i drogi gadżet w samochodzie.

 

 

A na to to akurat radzę uważać. Wg informacji, które ja mam ( a pochodzą z pewnego źródła), ten filtr ma żywotność samochodu. Przy przeglądach czyści się go bodajże powietrzem a raz na jakiś czas wyciąga i myje. Wymiana tego ustrojstwa występuje tylko ponoć w przypadku uszkodzenia mechanicznego np. w trakcie wypadku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiegając od tematu, przejechałem się dzisiaj Mitsubishi Outlanderem (takie SUV-o podobne) kumpla (funkiel nowka) 2,0 w dieslu. Ale nie o silniku; przy prędkości 60 km/h przez drogę przebiegła kuropatwa, którą niestety uderzyłem zderzakiem (od tego w końcu jest). Po przejażdżce i zaparkowaniu kara chcieliśmy rzucić okiem na przód samochodu coby sprawdzić czy ptaszek nie został w kratce chłodnicy, nie został; lecz cały prawie zderzak, a raczej te plastikowe paskudztwo co osłania front auta wyskoczyło z zatrzasków, kołków i Bóg wie czego jeszcze. Takiej tandety to ja jeszcze nie widziałem i to w samochodzie niby szosowo-terenowym.

Ty nazywasz to tandeta , a w testach NCAP za bezpieczenstwo pieszych nazywa sie to dwoma gwiazdkami :D

"Zderzak zdobył maksimum punktów za oferowaną amortyzację" oto cytat z oceny tego auta w tescie z pieszym

 

 

Znam goscia ktory mial wypadek kilkumiesiecznym Outlanderem. Walnal dzika a zaraz potem w drzewo. Auto do kasacji, ale stwierdzil ze uratowalo mu ono zycie i kupil nastepne takie samo. To mnie wiecej jak w reklamie Suzuki "samochod albo zycie"-Ty wybierasz...

Edytowane przez zajc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty nazywasz to tandeta , a w testach NCAP za bezpieczenstwo pieszych nazywa sie to dwoma gwiazdkami :D

"Zderzak zdobył maksimum punktów za oferowaną amortyzację" oto cytat z oceny tego auta w tescie z pieszym

Znam goscia ktory mial wypadek kilkumiesiecznym Outlanderem. Walnal dzika a zaraz potem w drzewo. Auto do kasacji, ale stwierdzil ze uratowalo mu ono zycie i kupil nastepne takie samo. To mnie wiecej jak w reklamie Suzuki "samochod albo zycie"-Ty wybierasz...

Dokładnie. Chyba bardziej cenimy nasze bezpieczeństwo niż blachę i plastiki auta prawda?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg informacji, które ja mam ( a pochodzą z pewnego źródła), ten filtr ma żywotność samochodu. Przy przeglądach czyści się go bodajże powietrzem a raz na jakiś czas wyciąga i myje. Wymiana tego ustrojstwa występuje tylko ponoć w przypadku uszkodzenia mechanicznego np. w trakcie wypadku.

W Mazdzie 6 żywotność tego filtra jest przyjmowana na 120-150 kkm potem wymiana liczona w grubych kpln.

 

Dalej. Widziałeś kiedyś DPF z VW? Z grubsza wygląda jak katalizator w benzynie tylko tak ze 3 razy większy. Zamknięta, szczelnie zaspawana puszka ze stali nierdzewnej z króćcami do układu wydechowego. Nie ma mowy o jakimkolwiek wyciąganiu czegokolwiek ze środka. Zresztą jest to ceramika, która natychmiast ulegnie uszkodzeniu. Do tego czujniki ciśnienia, temperatury, lambda (sonda lambda w swej naturze nie jest wieczna), które w tych warunkach pracy polecą prędzej czy później.

 

Nie ma co się łudzić. Żaden z producentów samochodów nie na w interesie robienie czegokolwiek co będzie wieczne i bezusterkowe, a w obecnej dobie proekologicznej nagonki łatwo na elementach samochodu związanych z czystością spalin (lub pseudoczystością, te filtry powodują istotne zwiększenie spalania, ze względu na proces wypalania wymagający wysokiej temp. spalin - a tak walczymy z emisją CO2 :) ) łatwo zarobić.

Edytowane przez Kaszpir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ponieważ Volvo od 1999 roku należy do koncernu Forda.

Ford właśnie chce się tego pozbyć :D.

Ponoć jako jedyny nie potrzebuje ratunku finansowego, bo da sobie radę własnymi rezerwami i sprzedażą "balastów" typu Volvo.

Za to ponoć Chryslerowi nic już nie pomoże :( ale pewnie się wykaraska jakoś.

 

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wybaczcie, ale odbicie 0,7-1 kg ptaka, a 80 kg istoty to jest zdecydowana różnica. Popieram w 100% bezpieczeństwo wew. jak i na zew. czy tam pieszych, lecz mocowanie i zabezpieczenie części "pierwszego kontaktu" z przeszkodą powinno mieć zdecydowanie trwalszy sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie oszczedności tylko ekologiczne wymogi;) mnie tez uczy sie tak projektować. Stare fury miały grube blachy tyle ze zawierały sporo zabrudzeń i przezto rdzewiały nawet zamalowane.

 

G... prawda. Mój 16-letni Mercedes W124 nie ma grama rdzy (zapraszam na oględziny - blacha nieocynkowana). Znajdź mi Focusa np. z 2001r. który nie jest zardzewiały... ;) Zanim kupiłem W124, myślałem o Focusie i.. do kogo bym nie dzwonił, ten mówił o rdzy, wymianianych drzwiach w ramach gwarancji itd...

 

pozdr

LYsY

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie ma co się łudzić. Żaden z producentów samochodów nie na w interesie robienie czegokolwiek co będzie wieczne i bezusterkowe, a w obecnej dobie proekologicznej nagonki łatwo na elementach samochodu związanych z czystością spalin (lub pseudoczystością, te filtry powodują istotne zwiększenie spalania, ze względu na proces wypalania wymagający wysokiej temp. spalin - a tak walczymy z emisją CO2 :) ) łatwo zarobić.

 

Witam. Auta z "filtrami czästek stalych" spalajä wiecej ,poniewaz olej napedowy zostaje wstrzykniety do filtra celem wypalenia m.innymi wlasnie CO2. Jesli podczas jazdy wläczysz komp. pokladowy na spalanie chwilowe i jadäc röwnä predkosciä bedziesz mial wskazanie np: 5 L, a jak zaläczy sie filtr , to na kilka sekund pokaze np: 7,5L. Wiec bezsprzecznie pali wiecej, niemniej jednak radzilbym poröwnac wydzielanie CO2 tego samego auta z filtrem i bez.

Fakt ,ze wolalbym miec auto bez filtra; ale cöz - takie wymogi.

A i jeszcze jedno - stojäc kolo wydechu auta z Filtrem PDF nie czuc, ze to Diesel.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On dymił, na tyle lekko, że tego nie widziałeś.

 

O tym cały czas mówimy - odczucia subiektywne.

 

Ty nazywasz to tandeta , a w testach NCAP za bezpieczenstwo pieszych nazywa sie to dwoma gwiazdkami :D

"Zderzak zdobył maksimum punktów za oferowaną amortyzację" oto cytat z oceny tego auta w tescie z pieszym

Znam goscia ktory mial wypadek kilkumiesiecznym Outlanderem. Walnal dzika a zaraz potem w drzewo. Auto do kasacji, ale stwierdzil ze uratowalo mu ono zycie i kupil nastepne takie samo. To mnie wiecej jak w reklamie Suzuki "samochod albo zycie"-Ty wybierasz...

 

Dokładnie :lalag:

 

Dokładnie. Chyba bardziej cenimy nasze bezpieczeństwo niż blachę i plastiki auta prawda?

 

Jak widać nie wszyscy :wink:

 

Ford właśnie chce się tego pozbyć :D.

Ponoć jako jedyny nie potrzebuje ratunku finansowego, bo da sobie radę własnymi rezerwami i sprzedażą "balastów" typu Volvo.

Za to ponoć Chryslerowi nic już nie pomoże :( ale pewnie się wykaraska jakoś.

 

Skoro tandeta to chce sie pozbyć :wink: Chryslera niby wesprą, ale kwota jaką przeznaczyli na wielką trójkę wydaje mi się, że jest za mała 17,3 milirada dolarów a było zapowiadane jeszcze raz tyle. Z tego co wiem te piniądze mają im tylko umożliwić dosłownie przetrwanie a nie być swojego rodzaju bodźcem to pobudzenia.

 

Znajdź mi Focusa np. z 2001r. który nie jest zardzewiały... ;)

 

Następny :wink: Są takie Focusy i już nie przesadzajcie. Może byście się dossali np do Rextona? :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...