Skocz do zawartości

nowa kategoria prawka na quady


tas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...i.html?skad=rss

wszystko w temacie. nikt już nie powinien mieć wątpliwości czy potrzebne jest wprowadzenie kat. na quady

 

Jak miałem 15 lat, to ojciec uczył mnie jeździć samochodem. Prawo jazdy na samochód było jak najbardziej wymagane a ja go oczywiście nie miałem. Wszystko w temacie.

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wprowadzanie nowej kategorii PJ to bardzo wysokie koszty w skali kraju - wymiana dokumentów (...)

Tu akurat nie widzę problemu. Jak ktoś będzie chciał wyrobić kategorię Q czy jak się ona będzie nazywać to dokument wymieni i tak. A reszta nie robi kategorii - nie zmienia prawka.

 

Jawa 50 Mustang 1977 => Yamaha XJ 600N 1999 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem 15 lat, to ojciec uczył mnie jeździć samochodem. Prawo jazdy na samochód było jak najbardziej wymagane a ja go oczywiście nie miałem. Wszystko w temacie.

 

pozdr

LYsY

 

Ale twój ojciec chyba je miał, nie?? a to znaczy ze umiał jeździć samochodem - chyba ze sie mylę, to mnie popraw. Kiedy cię uczył siedział pewnie obok ciebie, na siedzeniu pasażera i kontrolował sytuacje bo wiedział ze samochód to nie zabawka. Z quadami jest inaczej, kupują je często ludzie którzy kompletnie nie maja pojęcia jak sie tym jeździ, często tez wsadzają na nie swoje dzieci, bo myślą ze to tak jak jazda na rowerze. Moim zdaniem quadowi bliżej jest do samochodu niż roweru...ciekawe czy twój ojciec tez wsadzał cię do auta i mówił "tylko wróć do kolacji synku". To tak jak z bronią, gdyby nie trzeba było mieć na nią pozwolenia to pewnie każdy by sobie kupił, bo fajnie mieć. Później debile którzy w ogóle nie powinni dostać tego do ręki robili by (czasem umyślnie a czasem nie) krzywdę sobie i innym. No ale niektórzy uważają że po co jakieś bzdurne przepisy ze ten może a ten nie może na tym jeździć-najlepiej zlikwidować cały system prawny...anarchia-to jest to!!! Wszystko na temat-po raz drugi.

 

pzdr

xtxnn

Edytowane przez xtxnn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam, że jeszcze powinni wprowadzić jakieś specjalne uprawnienia na sktery które w większości powtarzam w większości bo nie wszystkie są zmorą na polskich drogac

to akurat swoją drogą.

 

To że mając 18 lat możesz sobie legalnie jeździć motorowerem nie znając przepisów jest dla mnie debilizmem, pozostałością czasów gdy królowały przy domowe komarki , simsony i ogary...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale twój ojciec chyba je miał, nie?? a to znaczy ze umiał jeździć samochodem - chyba ze sie mylę, to mnie popraw. Kiedy cię uczył siedział pewnie obok ciebie, na siedzeniu pasażera i kontrolował sytuacje bo wiedział ze samochód to nie zabawka. Z quadami jest inaczej, kupują je często ludzie którzy kompletnie nie maja pojęcia jak sie tym jeździ, często tez wsadzają na nie swoje dzieci, bo myślą ze to tak jak jazda na rowerze. Moim zdaniem quadowi bliżej jest do samochodu niż roweru...ciekawe czy twój ojciec tez wsadzał cię do auta i mówił "tylko wróć do kolacji synku". To tak jak z bronią, gdyby nie trzeba było mieć na nią pozwolenia to pewnie każdy by sobie kupił, bo fajnie mieć. Później debile którzy w ogóle nie powinni dostać tego do ręki robili by (czasem umyślnie a czasem nie) krzywdę sobie i innym. No ale niektórzy uważają że po co jakieś bzdurne przepisy ze ten może a ten nie może na tym jeździć-najlepiej zlikwidować cały system prawny...anarchia-to jest to!!! Wszystko na temat-po raz drugi.

 

pzdr

xtxnn

 

z dzziecmi to sie zgodze, znam kolesia ktorego siedmioletni syn jezdzi kingquadem suzuki tatusia..... naturalnie bez kasku :)

Usługi IT - www.tricori.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napisałem pisemko do Ministerstwa Infrastruktury i zaproponowałem im rozwiązanie problemu. W skrócie:

 

...zakup maszyn dla WORD-ów, zakup maszyn dla ośrodków szkolenia kierowców itd. itp.

 

Lysy, sorry, ale dales ciala,

 

- mozesz mi wytlumaczyc dlaczego WORD'y wogole dysponuja parkiem maszyn ?

 

- Zmusza ich ktos do tego ?

 

- malo Ci korupcji i chachmentow ?

 

- nie mozna skorzystac z pojazdu szkoly nauki jazdy ?

 

:crossy:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szatańskie maszyny ;-)

 

Co do prawka i nauczania to mam sąsiada, który ma prawko chyba na wsystko, sam posiada flotę kilku samochodów ciężarowych z naczepami, jego syn robi prawko B, jak się spytałem czy go coś uczy/uczył to powiedział, że od tego są odpowiednie osoby i niech go uczą ;-D

prawidłowe podejście

 

quada wdł. mnie nie należy kwalifikować jako samochodu, motocykla, motorowera ani nawet jako ciągnik, powinna na to być osobna kategoria.

 

Najprościej byłoby aby to był ciągnik - nie jeździć z tym na przeglądy, płacić niską składkę i latać na B... już widzę tych wszystkich rolników w centrach wszystkich miast polski... to dopiero byłby debilizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysy, sorry, ale dales ciala,

 

- mozesz mi wytlumaczyc dlaczego WORD'y wogole dysponuja parkiem maszyn ?

 

- Zmusza ich ktos do tego ?

 

- malo Ci korupcji i chachmentow ?

 

- nie mozna skorzystac z pojazdu szkoly nauki jazdy ?

 

 

Nie do końca rozumiem o co Ci biega. Nie mądrz się proszę niemieckimi mądrościami na temat polskich realiów.

 

WORD-y dysponują parkiem maszyn. Po prostu. Jak zdawałem B, to na samochodzie należącym do WORD. Jak zdawałem A, to na motocyklu należącym do Word. Nie wiem gdzie tu miejsce na korupcję...

 

Nie, nie można skorzystać z pojazdu nauki jazdy. W przypadku kursu, pojazd nauki jazdy pozostaje pod opieką instruktora. Co z egzaminem? Jakbym był właścicielem szkoły jazdy, za chu chu bym nie pożyczył mojego pojazdu do celów przeprowadzania egazminu państwowego.

 

WORD-y mają swoje pojazdy. Jeśli dorobi się prawko na quady, WORD-y będą musiały je zakupić. Tu dopiero jest pole do korupcji... którego quada wybrać? Której firmy? To jedno źródło przychodów potencjalnego sprzedawcy quadów. A drugie... To dość jasne, że jak WORD kupi quada XYZ, to szkoły jazdy będą wolały uczyć kursantów na quadzie XYZ a nie ABC.

 

pzdr

LYsY

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysy, sorry, ale dales ciala,

 

- mozesz mi wytlumaczyc dlaczego WORD'y wogole dysponuja parkiem maszyn ?

 

- Zmusza ich ktos do tego ?

 

- malo Ci korupcji i chachmentow ?

 

- nie mozna skorzystac z pojazdu szkoly nauki jazdy ?

 

:crossy:

No właśnie. Podpisuję się pod tymi pytaniami. Bo kiedyś było normalnie, czyli egzaminator wsiadał do pojazdu szkoleniowego i egzaminował kursanta w obecności instruktora. Na czym się delikwent uczył - na tym zdawał, na tym samym egzemplarzu. Obecnie WORD'y posiadają flotę pojazdów i zmieniają ją wedle widzimisię kierownictwa. Jest to pole do korupcji, bo żaden dealer nie przepuści okazji do sprzedania kilkudziesięciu aut i ich późniejszego serwisowania. Instruktorzy muszą (niby nie muszą) kupować auta takie, jak na egzaminie państwowym, a to zawsze pogarsza rentowność szkoły jazdy. W Warszawie było punto, potem corsa, teraz yaris z nieergonomicznymi zegarami. Większość fiatów nie zamortyzowała się przed wprowadzeniem opli, a te nie zamortyzowały się przed wprowadzeniem toyot. Jest tajemnicą poliszynela w środowisku szkoleniowym, że toyota zaoferowała warunki "po kosztach" żeby yaris został autem egzaminacyjnym.

 

Nie do końca rozumiem o co Ci biega. Nie mądrz się proszę niemieckimi mądrościami na temat polskich realiów.

 

WORD-y dysponują parkiem maszyn. Po prostu. Jak zdawałem B, to na samochodzie należącym do WORD. Jak zdawałem A, to na motocyklu należącym do Word. Nie wiem gdzie tu miejsce na korupcję...

 

Nie, nie można skorzystać z pojazdu nauki jazdy. W przypadku kursu, pojazd nauki jazdy pozostaje pod opieką instruktora. Co z egzaminem? Jakbym był właścicielem szkoły jazdy, za chu chu bym nie pożyczył mojego pojazdu do celów przeprowadzania egazminu państwowego.

 

WORD-y mają swoje pojazdy. Jeśli dorobi się prawko na quady, WORD-y będą musiały je zakupić. Tu dopiero jest pole do korupcji... którego quada wybrać? Której firmy? To jedno źródło przychodów potencjalnego sprzedawcy quadów. A drugie... To dość jasne, że jak WORD kupi quada XYZ, to szkoły jazdy będą wolały uczyć kursantów na quadzie XYZ a nie ABC.

 

pzdr

LYsY

Ks nie mądrzy się tutaj niemieckimi mądrościami, ale własciwie zwraca uwagę na absurdy polskiego szkolenia. Kiedyś zdawało się na pojeździe szkoleniowym. Zwracasz Wojciechu uwagę, że nie widzisz pola do korupcji, a dwa akapity niżej piszesz o kupowaniu pojazdów przez WORD'y i szkoły - cosik konsekwencji zabrakło...

Całe szkolenie, egzaminowanie, określanie i wydawanie uprawnień jest w Polsce postawione na głowie:

- instruktor nie musi umieć jeździć,

- egzaminator nie musi umiec jeździć,

- WORD'y posiadają własną flotę, która jako jedyna może być wykorzystywana do egzaminowania (brak możliwości - z małymi wyjątkami - zdawania na pojeździe szkoleniowym),

- urzędnicy w Ministerstwie nie mają pojęcia o realiach :banghead:

 

Co Wy na to?

 

 

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tajemnicą poliszynela w środowisku szkoleniowym, że toyota zaoferowała warunki "po kosztach" żeby yaris został autem egzaminacyjnym.

 

nie jest, niedawno pisała o tym prasa - sam czytałem na gazecie. wyniki przetargów są jawne, można sobie sprawdzić: ceny różnią się _drastycznie_ od tych salonowych. ale jeśli tylko dealer odpowiedział na pytanie komisji przetargowej, że dostał specjalny rabat od producenta - oferta przechodziła; pozostałe tłumaczenia powodowały odrzucenie niskich ofert jako dumpingowych (były takie przypadki w kraju). a sprzedawca i tak zarabia nie na serwisie tych samochodów, tylko na wszystkich szkołach jazdy, które chcą czy nie: żeby się utrzymać na powierzchni _muszą_ kupić identyczne auta

 

mnie tam, jako wyznawcę brzytwy ockhama, zastanawia jedno: czy nie lepiej byłoby podciągnąć quady pod traktor, jak to gdzieniegdzie bywało?

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Podpisuję się pod tymi pytaniami. Bo kiedyś było normalnie,

 

Było ale się skończyło :icon_razz:

 

Ks nie mądrzy się tutaj niemieckimi mądrościami, ale własciwie zwraca uwagę na absurdy polskiego szkolenia. Kiedyś zdawało się na pojeździe szkoleniowym.

 

Temat jest o nowej kategorii PJ w obecnych realiach.

KS w każdym temacie mądrzy się i wmawia wszystkim, że tu jest źle a u niego jest dobrze. RÓBCIE WSZYSTKO PO NIEMIECKU! To jest już denerwujące.

 

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że nowa kategoria będzie wyglądała gorzej niż dotychczasowe. Masz rację Tomku, w naszym trybie szkoleniowym więcej jest absurdów niż słuszności. Zdaje się egzamin ze zdawania egzaminu a nie stwierdza, czy ktoś potrafi prowadzić motocykl lub samochód. A co będzie z quadem? To jest pojazd do jazdy w terenie. Zerwą asfalt na części placu, żeby sprawdzić, czy umiemy skręcać? A kto to w ogóle sprawdzi? Panowie po 50-ce, którzy quada widzieli na obrazku?

 

Ja uważam, że coś z tym problemem należy zrobić ale coś mi mówi, że to będzie parodia i szkolenia i egzaminu...

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie można skorzystać z pojazdu nauki jazdy.

 

Niby dlaczego nie ?

 

Jakbym był właścicielem szkoły jazdy, za chu chu bym nie pożyczył mojego pojazdu do celów przeprowadzania egazminu państwowego.

 

Gorzej niz zly pies ogrodnika, he, he.

 

osobiscie robie to srednio 50 razy rocznie i jakos mi to wcale nie przeszkadza :icon_mrgreen: , wrecz przeciwnie :icon_mrgreen:

 

tak jak juz powiedzial Tomek, kiedys bylo to na porzedku dziennym i jakos nikomu to nie przeszkadzalo, a egzaminator kolego siedzial z tylu po prawej stronie za instruktorem, wiec moze teraz wyjasnisz gdzie jest problem, o zadnym pozyczaniu nie ma tu mowy.

 

Niewydaje mi sie aby ktorakolwiek szkola nauki jazdy protestowala.

 

To normalne, nikt nie rozumie o co mu biega :icon_mrgreen:

 

Mow za siebie, swiadczy o braku logocznago myslania i zakodowaniu, gorszym niz niemieckiem :icon_razz:

 

 

Było ale się skończyło :icon_razz:

 

Dlaczego ? Komu to przeszkadzalo ? I naprawde nie da sie tego znowu wprowadzic ? :biggrin:

 

Temat jest o nowej kategorii PJ w obecnych realiach.

KS w każdym temacie mądrzy się i wmawia wszystkim, że tu jest źle a u niego jest dobrze. RÓBCIE WSZYSTKO PO NIEMIECKU! To jest już denerwujące.

 

dlaczego po niemieckiemu ? To raz, moze po EU-ropejskiemu ? Jezeli ktos ma juz z czyms doswiadczenia to czasami warto spojrzec, jek to sie odbywa gdzie indziej i czy przypadkiem nie dalo by rady przeniesc tego na swoje podworko, tak przynajmniej robia ci troche mundrzejsi :biggrin:

 

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że nowa kategoria będzie wyglądała gorzej niż dotychczasowe.

 

Rozwin moze dlaczego tak uwarzasz ? Co i dlaczego bedzie wygladalo gorzej ?

 

...nie stwierdza, czy ktoś potrafi prowadzić motocykl lub samochód. A co będzie z quadem? To jest pojazd do jazdy w terenie. Zerwą asfalt na części placu, żeby sprawdzić, czy umiemy skręcać? A kto to w ogóle sprawdzi? Panowie po 50-ce, którzy quada widzieli na obrazku?

 

W dyskusji o zmianie kat. motocyklowycz wiekszosc krzyczy, ze zniana czy ograniczenia sa niepotrzebne, kosztowne, ze kazdy motocyklista poradzi sobie z motocyklem o mocy powyzej 47 KM.

 

W przypadku quadow i kat. " B " macie jakos malo zaufania co do wlasnego rozumu i umiejetnosci. Twierdze, ze kat. B w zupelnosci wystarczy na prowadzenie tego pojazdu na drogach publicznych. To, ze jest bardziej niebezpieczny w zakretach nie neguje, ale po to chyba Bozia dala rozum i zdolnosci uczenia sie aby je wykozystywac. Placz o problemach zwiazanych ze szkoleniem, egzaminowaniem, naprawde tego byscie sobie rzyczyli ?

 

To tak jakby wprowadzic podatek od stosunkow plciowych a pozniej szukac drogi i sposobu aby go ominac.

 

 

*****************************************************************************************

 

Co do szkolenia kat A

 

Ile osob na forum placze, ze poza paroma osrodkami szkolenia ( wiadomo ktorych :biggrin: ) instrulktorzy nie szkola, tylko pozostawiaja kursanta samopasem a sami zajmuja sie czyms innym.

 

Warto by sie zastanowic, czy gdyby wlasnie nie zlikwidowac parku maszym osrodkow egzaminacyjnych ( WORD ZORD czy innych ) nie zmusilo by to szkoleniowcoew do przylozenia sie do szkolenia i zadania sobie wiecej trudu.

 

Jezeli szkola nauki jazdy ma uzyczyc ( za oplata ) na egzamin motocykla na ktorym kursant bedzie zdawal egzamin, a jest on praktycznie nie wyszkolony, to sprawa nabiera nieco innego harakteru. Moze wtedy szkolacy zastanowi sie czy jego podopieczny jest wlasciwie wyszkolony, czy potrafi faktycznie poruszac sie w ruchu miejskim, i czy calo i zdrowo wroci z jazdy egzaminujacej. Moze mniej bedzie go interesowal sam kursant a bardziej motocykl ktory w koncu pare zlotych kosztuje, i o ktory sie dba, bo w koncu na tym sie zarabia i pracuje. Obojetnie jaka bedzie motywacja szkolacego, moim zdaniem odbije sie to pozytywnie na systemie szkolenia.

 

mam nadzieje, ze wyrazilem sie jasno :biggrin:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...