Raider67 Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Za oknem ponuro ,motorek odpoczywa i może w jakieś ciepłe i suche Niedziele będzie trochę przegoniony.Codzienna eksploatacja motocykla wymaga od właściciela należytego dbania o nie tylko technikę ale i o estetykę. Jakie macie sposoby aby Wasz moto lśnił i budził podziw u innych?Ja stosuję metodę : Dziś jeździłem i dziś go czyszczę. Uważam ,że systematyczne czyszczenie daje o wiele lepszy efekt niż raz na jakiś czas mycie i czyszczenie "zapuszczonej" maszyny.Takie zwykłe insekty potrafią (nie umyte) zostawić wątpliwe pamiątki na baku czy szybie.Z chromów usówam je zwykłym denaturatem (schodzi ekstra!). Z szyby ,zaraz po przyjeździe spryskuję je pianką do szyb samochodowych i odczekuję parę minut. Spływają z niej a resztki wycieram papierowym ręcznikiem. Do sakw ,gum,podestów i innych plastików używam "BONO" z K-2 .Aluminium ,to już więcej zabawy ,ale co jakiś czas warto .Macie swoje "patenty" ? Piszcie o nich ! :crossy: Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Ja tego generalnie nie lubie robic. Ot, opierdziele z deczka z piachu, krzu, owadow i koniec. Dlaczego? Bo mój paździerz i tak pozostanie paździerzem, co bym nie zrobił i ile czasu przy nim spędził. Aaa! Przepraszam, ostatniu zdejmowałem kominy (aluminium), to przy okazji umyłem je ludwikiem za pomocą nowej ostrej gąbki do przypalonych naczyń. Wyglądają zdecydowanie lepiej niż przedtem. Ale i tak każdy powie, że to paździerz :crossy: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 dobry temat. Możecie polecić jakąś piankę/szampon etc, którą można zapodać na całe moto i pozniej tylko spłukać i to najlepiej taką, której nie przeszkadza gorący silnik? Jakie woski polecacie? Bo ja mam jakiś jeden, ale chyba średniej jakości. Jak kupiłem moto, to lakier ładnie błyszczał, a teraz już nie jest tak pięknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 hehe. Dobre Jurjuszi. :crossy: Ja to mam mały zapał do mycia sprzęta. Wychodzę z założenia że moto jest do jeżdżenia a nie wyglądania.A jak już myję to .....waidro gorącej wody z płynami do naczyń, szamponami i całym badziewiem jakie znajdę w domu, później spłukuję to świeżą wodą z węża lub wiadra, części lakierowanie i chromy wytrę szmatą lub papierem i koniec zabawy. Czasem jak mam dobry humor i czas to przedmucham zakamarki sprężonym powietrzem. A jak bardzo mi się nudzi to jeszcze przepoleruję lakier i chrom używając frotki i WD-40. Na silnik też psikam WD40 co by ładniej wyglądał no i fajnie pachniał przy odpaleniu. :clap: dobry temat.Możecie polecić jakąś piankę/szampon etc, którą można zapodać na całe moto i pozniej tylko spłukać i to najlepiej taką, której nie przeszkadza gorący silnik? Jakie woski polecacie? Bo ja mam jakiś jeden, ale chyba średniej jakości. Jak kupiłem moto, to lakier ładnie błyszczał, a teraz już nie jest tak pięknie. Na gorący silnik nie lej wody bo lakier z silnika może zniknąć szybko. Szczególnie jeśli myjesz pod cisnieniem. A do lakieru to użyj wosku po myciu, albo psiknij WD40 i przepoleruj frotką.WD40 zmywa osad którego zwykle mycie nie rusza i lakierek się błyszczy od razu. Wbrew plotkom i dywagacjom WD40 nie zniszczyło mi lakieru. Oczywiście nie robię tego co dzień ale raz na kilka tygodni. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Plak (z połyskiem) jest zajebisty - na wszystko - plastiki, lakier. Potem tylko szmatka i jest zabezpieczone. Oczywiście po myciu :crossy:. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Plak (z połyskiem) jest zajebisty - na wszystko - plastiki, lakier. Potem tylko szmatka i jest zabezpieczone. Oczywiście po myciu :clap:. Pawel Najlepszy jak pryśniesz dobrze na siedzenie. Kiedys kumplowi robiłem żarty przy myciu i jak nie widzial to psikałem całe siedzenie w jego moto Plakiem. Buuhaha. W zakrętach prawie spadał z motocykla, takie śliskie się zrobiło. :crossy: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Ja to mam mały zapał do mycia sprzęta. Wychodzę z założenia że moto jest do jeżdżenia a nie wyglądania.A jak już myję to .....waidro gorącej wody z płynami do naczyń, szamponami i całym badziewiem jakie znajdę w domu, później spłukuję to świeżą wodą z węża lub wiadra, części lakierowanie i chromy wytrę szmatą lub papierem i koniec zabawy. Mam właściwie takie samo podejście. No, może jakbym miał nóweczkę z salonu to bym się przejmował, ale nie wiem czy miałbym wtedy przyjemność z jazdy gdybym np. po 1000 km trasie śliczną nowiuteńką Multistradką zobaczył jkaieś odpryski lakieru po trafieniach przez żwir :crossy: Moto przede wszystkim do jeżdżenia. Wygląd to dla mnie sprawa drugorzędna. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czezwy Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Ja przyznaje bez bicia iż jestem pedant i esteta. Więc choć zapału często nie mam to maszynkę czyszczę.Wersje są trzy:1) Po zwykłej jeździe: ot tak pro forma, żeby brudy nie przyschły. Głównie chodzi i owiewkę, reflektory itp. 2)Jak uznam, że jest źle: co jakiś czas patrzę na tę moją biedną Marudę i widzę, że trzeba trochę uwagi jej poświęcić. Wtedy tak jak gurim. Najpierw spłukuje czym popadnie i "topie" wężem. A potem wyciera się i zajmujemy elementami:-blachy woskiem (używam akurat takiego który mam pod ręką, lśni zawsze tak samo bo używam mechanicznej polerki)-chromy pastą do czyszczenia zastawy (ale lśni!! polecam)-skóry pastą do siodeł3) Po/przed długą trasą/ważna uroczystość/itp, czyli raz dwa razy do roku: totalna rozpierducha. Maszyna zostaje rozłożona na części pierwsze. Wszystko po kolei wyczyszczone, wypolerowane, przeglądnięte, wymienione, zakonserwowane (ogólnie tak jak w punkcie 2) To chyba tyle.P. Cytuj Audaces Foruna Iuvat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Moto przede wszystkim do jeżdżenia. Wygląd to dla mnie sprawa drugorzędna. pozdr Nom. Z pozycji siedzenia kierowcy i tak nie widać ani lakieru ani chromów więc po co to komu. Widać tylko zegary i kierownicę. :biggrin: 3) Po/przed długą trasą/ważna uroczystość/itp, czyli raz dwa razy do roku: totalna rozpierducha. Maszyna zostaje rozłożona na części pierwsze. Wszystko po kolei wyczyszczone, wypolerowane, przeglądnięte, wymienione, zakonserwowane (ogólnie tak jak w punkcie 2) No to niezły świr jesteś. :biggrin: Ja raz do roku to robię remont maszyny więc też wszystko na atomy rozkładam, czyszczę, maluję itd. :biggrin: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raider67 Opublikowano 30 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 dobry temat.Możecie polecić jakąś piankę/szampon etc, którą można zapodać na całe moto i pozniej tylko spłukać i to najlepiej taką, której nie przeszkadza gorący silnik? Jakie woski polecacie? Bo ja mam jakiś jeden, ale chyba średniej jakości. Jak kupiłem moto, to lakier ładnie błyszczał, a teraz już nie jest tak pięknie. Pianka do szyb : firmy CYCLO -Glass Clean (Używam do czyszczenia oryginalnej Yamahowskiej szyby)Części lakierowane : firma Formula 1- Scratch Out (bardzo lekko ścierne mleczko z woskiem)Silnik i elementy metalowe zabrudzone olejem ,smarem,pyłem z klocków itp . : firma K-2 - AKRA kiedyś ARVA Chromy : Denaturat , pasta Autosol z niemcowni ,i teraz testuję jakąś inną niemiecką nowość : "Chrom magic" z POLO . Nie mam jeszcze patentu na białe boki opon .Może ktoś podpowie ? Dosyć ciężko się je czyści :biggrin: . Pozdro ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Jak już mi sie znudzi styl "na brudasa" jade na Myjnie i lece równo Karcherem, następnie rundka po mieście żeby przesechł i tyle :biggrin: p.s. Ale znam takiego jednego co lubi godzinami pucować chromy ......... Tatuś do tablicy :biggrin: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 dobry temat....Tyle, że niezbyt świeży i niezbyt odkrywczy: klikpzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dav!doV Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Ja robie tak:Po kazdej jezdzie czyszcze maszyne, zdarzaja sie wyjatki gdy wroce pozno itp.Mam kilkanascie szmatek i worek starych ubran ktorych uzywam.Wiec:1. Przecieram motocykl z kurzu zwykla miekka czysta szmata(bak, owiewki)...2. Czyszcze felgi inna szmata, moze byc juz troche twardsza.(najdluzej czysci sie wlasnie felgi poniwaz mam "trudny" ksztalt fel)3. "Pucuje" przedni i tylni blotnik + tablice + inne elementy tj. nozki, lagi, jeszcze inna szmatka.4. Od czasu do czasu poczyszcze z "bąbolotów" lampe plynem do mycia szyb(naked, wiec luuz z wieksza iloscia owiewek).5. Po kazdej jezdzie myje reczniczkiem papierowym (miekkim z biedronki) kask od szybki mojego kasku + plyn do mycia szyb oczywiscie :)Jesli chodzi o mycie motocykla woda to rzadko to robie, bo nie mam ku temu podstaw. Moto zawsze czyste, chyba, ze po deszczu no to inna bajka.Ot, cala filozofia czyszczenia.Cala operacja zajmuje mi od 30 minut do nawet 2 godzin jak sie lubie bawic.ps. jak nie umyje motocykla to nie moge spac, zle sie z tym czuje, nalog jeden z wielu...ps2. nie wsiade na uje**na maszyne !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hun996 Opublikowano 30 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2008 Takie zwykłe insekty potrafią (nie umyte) zostawić wątpliwe pamiątki na baku czy szybie.Z chromów usówam je zwykłym denaturatem (schodzi ekstra!). Z szyby ,zaraz po przyjeździe spryskuję je pianką do szyb samochodowych i odczekuję parę minut. Na robale jest specjalny płyn do mycia, np taki.http://www.bazarek.pl/produkt/0/195166/pla...a-insektow.htmlNa każdej stacji benzynowej do kupienia. Nie uszkadza powierzchni czyszczonej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saltus Opublikowano 31 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2008 a w serwisie harleja można kupić robale w spreju :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.