Skocz do zawartości

Pomóżcie młodemu


maly10001
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Yo!

 

A ja jakos nie czekam na to potwierdzenie....

Nawet o taka rzecz mozna poprosic inaczej, mniej nachalnie, bardziej dyplomatycznie...

Caly ten temat wyglada jak zwykle wyciagniecie reki "daj, bo jestem chory, tylko nie kaz mi nic robic, bo mi sie nie chce" :/.

Rybson zaproponowal oplacenie dojazdu na zlot w Borkach, gdzie Mlody moglby zrealizowac swoje "marzenie". Bo nie watpie, ze majac papier potwierdzajacy chorobe, przyjezdzajac tam, wykazalby sie wystarczajaco determinacja i kazdy by cos sypnal z portfela. Ja tez.

Ale co? Jakos to "marzenie" nie jest warte takiego zachodu. Nawet za darmo nie chce sie Mlodemu jechac na zlot....

Gdybym ja dostal taka propozycje - motocykl, spelnienie marzenia, za przybycie na zlot - bez gadania wyszedlbym juz za 10 min z domu i ruszyl z buta na zlotowisko...

 

Mlody - nie mam nic do Ciebie, ale naprawde - postaraj sie. Ja tez chetnie pomoge, jesli bede widzial, ze naprawde tego chcesz i jestes zdeterminowany. Kilka postow na forum to jednak za malo...

Pisales, ze nawet rodzice sa przychylni pomyslowi zakupu moto i ze cos dorzuca Ci sie do niego. Nie wierze wiec, zeby zabronili Ci pojechac gdzies, gdzie mialbys uzyskac reszte funduszy. Takze przeszkoda jest tylko to, czy bedziesz chcial przyjechac, czy nie.

 

Pozdro

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbychu różnie to bywa w różnych domach, nie to żebym zaciekle bronił Małego ale cholera wie jak gościu ma w domu. W sumie też bym na czworaka zapindalał coby takie marzenie spełnić tymbardziej czytając posty wcześniejsze ale dajmy czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd pewnosc ze rodzice zgadzają sie zeby mlody pracowal np na budowlance czy cos podobnego :biggrin: ?

To przeciez nie jest tak hop, siup... :biggrin:

Mi sie wydaje ze rodzice nie puszcza mlodego samego na taki zlot.. 400km z prostego powodu.

Po prostu boją sie ze nie uda mu sie tam zebrac na te jego marzenie i będzie porażka a , oni sami stracą na tym ? :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo!

 

dzisiaj moja mama powiedziała że jak tak zbieram i piszę nawet o tym na forum to coś dorzuciczyli pewnie zostanie mi tylko 2000 zł. do zebrania

 

Stad moja pewnosc.

Oraz stad, ze jednak motocyklisci to jakas brac. Jakby chlopak przyjechal, udowodnil nam, ze jest chory i ze motocykl to naprawde jego marzenie, na bank by na tym nie stracil...

 

Pozdrawiam

 

PS

A co z rejestracja moto? Co z prawem jazdy? Co z kaskiem? Z ciuchami? Z utrzymaniem moto? Garazem?

Kupic motocykl nie jest sztuka...

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dziwnym kierunku temat idzie i każdy poniekąd ma racje...

 

Może niech teraz sam zainteresowany się coś jeszcze wypowie... Jak widzisz utrzymanie motocykla, masz gdzie go trzymać, co z ciuchami na moto itd... ? Bo fakt nie sztuka kupić sam motocykl....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

a mi to sie kojarzy z jakims zdrowym wymyslem. masz ogara to dalej jezdzij tym ogarem czy innym demoludem, przeciez to fajne motorki. nie wiem w czym lepszy mial by byc 20letni japończyk o poj 50cm3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Mały'' rok temu tez miałem 16 lat i tez strasznie chciałem mieć takową Yamahe ale jak widzisz pozostałem przy swoim poczciwym ogarku i ;p

A to z tego powodu że rodzice (szczególnie ojciec) namawiali mnie żebym poczekał aż zrobię PJ i wtedy sobie kupie,a teraz mam się zając nauką.Gdy mi tak tłumaczyli nie moglem sie pogodzić z myślą ze jeszcze 2 LATA mam jeździć Rometem 2 biegowym z biegami 1-żółw 2-zając;p

Tym bardziej ze moi rówieśnicy dawno mieli lepsze maszyny...po pewnym czasie doszedłem do tych samych wniosków co mój ojciec lepiej jeździć zgodnie z przepisami chodzi mi tu o poj. i kat A i mieć pewny sprzęt pod dupą (jak i troszkę więcej oleju w głowie na drodze).....W głowie 16latka rożne myśli sie tłuką nie mówię ze ja jestem ,,strasznie dorosły'' ale to przeszedłem i patrząc z perspektywy czasu ojciec ma racje...z tego co pisało w poście z ta choroba da sie żyć a ogarem 200 da sie tez jeździć , jest takie przyslowie ,,Jak kocha to poczeka'' więc jak kochasz motory to poczekaj:) i uwierz mi choć i ja nie jestem bogaty wyciągnąłem z mojego sprzęta 65km/h co mi sprawiło wielka radość ;)

Ogara można wyremontować za o wiele mniejsze pieniądze niż 2500 zł + eksploatacja i akcesoria wydane na 1 sezon jazdy.

Pisze to z własnego doświadczenia mając taki sprzęt jak ja za stosunkowo niewielki koszt można doprowadzić go do stanu z którego można czerpać radość z jazdy i to własnymi rekoma (co daje o wiele większą radość niż posiadanie takowej Yamahy) i przy okazji możesz liznąć trochę mechaniki....co na pewno sie przyda w życiu motocyklisty:)

Do yamahy rak nie włożysz bo tu już trzeba serwisu a za serwisem idą koszty i to wcale nie małe...a skoro kochasz motocykle to i pokochaj Swojego Ogara bo to także jakby nie patrząc motocykl:)

 

Myślę że bracia motocykliści przyznają mi tutaj rację że życie jest różne i nie zawsze ma się to co sie chce ale zawsze można się cieszyć z tego co się ma:)

Pozdrawiam i Szerokości:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skoro kochasz motocykle to i pokochaj Swojego Ogara bo to także jakby nie patrząc motocykl:)

 

Myślę że bracia motocykliści przyznają mi tutaj rację że życie jest różne i nie zawsze ma się to co sie chce ale zawsze można się cieszyć z tego co się ma:)

Mądrze napisane. Ja już np mam ułożony plan na kupno nowego motocykla ale czekam do przyszłego roku. I wcale nie żałuję. I nawet mi do głowy nie przyszło ani razy aby krzywo spojrzeć na moją Jawę nawet gdy przejeżdżał obok mnie "prawdziwy" motocykl. Także zastanów się czy aby na pewno potrzebny Ci ten motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Myślę że bracia motocykliści przyznają mi tutaj rację że życie jest różne i nie zawsze ma się to co sie chce ale zawsze można się cieszyć z tego co się ma (...)
Jestem pod prawdziwym wrażeniem tekstu napisanego przez cytowanego autora! Oczywiście przyznaję rację z pozytywnym komentarzem za rzeczowość i nadzwyczajną mądrość... Edytowane przez wojtaq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogar i jego łatanie już dawno mi sie znudziło

chciałbym przesiąść się na coś co w końcu podciągnie mnie pod górke na trójce a nie bede wiecznie redukował bo to naprawde przyprawia mnie o nerwy i niechcem już patrzeć nawet na ogara

tak jak mówiliście że jak Wy mieliście ogary i jawki to wasi koledzy presiadali sie na coś lepszego

moi kumple już od roku siedzą na lepszych maszynach markowe skutery po tuningu, enduro i ścigacze

ja zwykle pyrkam za nimi na ogarze i gdy gdzieś jedziemy czekają na mnie jeszcze jakieś 10 min. na miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moi kumple już od roku siedzą na lepszych maszynach markowe skutery po tuningu, enduro i ścigacze

ja zwykle pyrkam za nimi na ogarze i gdy gdzieś jedziemy czekają na mnie jeszcze jakieś 10 min. na miejscu

 

To spytaj kumpli gdzie zarobili na te "markowe skutery po tuningu"...

Niektórzy bardzo ciężko pracują, odkładają przez dłuugi czas kasę na moto a jak już kupią to cieszą się z tego co mają.

Więc nie mów że Ogar jest taki zły, bo niektórzy nie mają nawet tego :biggrin:

 

 

 

P.s Masz fajnych kumpli jak Cię olewają i zostawiają celowo w tyle... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Mały'' rok temu tez miałem 16 lat i tez strasznie chciałem mieć takową Yamahe ale jak widzisz pozostałem przy swoim poczciwym ogarku i ;p

A to z tego powodu że rodzice (szczególnie ojciec) namawiali mnie żebym poczekał aż zrobię PJ i wtedy sobie kupie,a teraz mam się zając nauką.Gdy mi tak tłumaczyli nie moglem sie pogodzić z myślą ze jeszcze 2 LATA mam jeździć Rometem 2 biegowym z biegami 1-żółw 2-zając;p

Tym bardziej ze moi rówieśnicy dawno mieli lepsze maszyny...po pewnym czasie doszedłem do tych samych wniosków co mój ojciec lepiej jeździć zgodnie z przepisami chodzi mi tu o poj. i kat A i mieć pewny sprzęt pod dupą (jak i troszkę więcej oleju w głowie na drodze).....W głowie 16latka rożne myśli sie tłuką nie mówię ze ja jestem ,,strasznie dorosły'' ale to przeszedłem i patrząc z perspektywy czasu ojciec ma racje...z tego co pisało w poście z ta choroba da sie żyć a ogarem 200 da sie tez jeździć , jest takie przyslowie ,,Jak kocha to poczeka'' więc jak kochasz motory to poczekaj:) i uwierz mi choć i ja nie jestem bogaty wyciągnąłem z mojego sprzęta 65km/h co mi sprawiło wielka radość :biggrin:

Ogara można wyremontować za o wiele mniejsze pieniądze niż 2500 zł + eksploatacja i akcesoria wydane na 1 sezon jazdy.

Pisze to z własnego doświadczenia mając taki sprzęt jak ja za stosunkowo niewielki koszt można doprowadzić go do stanu z którego można czerpać radość z jazdy i to własnymi rekoma (co daje o wiele większą radość niż posiadanie takowej Yamahy) i przy okazji możesz liznąć trochę mechaniki....co na pewno sie przyda w życiu motocyklisty:)

Do yamahy rak nie włożysz bo tu już trzeba serwisu a za serwisem idą koszty i to wcale nie małe...a skoro kochasz motocykle to i pokochaj Swojego Ogara bo to także jakby nie patrząc motocykl:)

 

Myślę że bracia motocykliści przyznają mi tutaj rację że życie jest różne i nie zawsze ma się to co sie chce ale zawsze można się cieszyć z tego co się ma:)

Pozdrawiam i Szerokości:)

 

Bardzo mi się podoba Twoje podejście do tematu ale nie do końca się zgodzę w tej sytuacji. Zakładając, że gościu prawdę pisze to nie ma co się dziwić. Rozumiem tego kolegę.

"P.s Masz fajnych kumpli jak Cię olewają i zostawiają celowo w tyle... " chłopie to jest standard w małych miejscowościach, że jak masz słaby sprzęt, nie jesteś obrzydliwie bogaty to zostajesz w tyle.Nie rozpatrujcie tego koledzy mocytykliści na poziomie "poważnych" riderów bo to inny świat. Coś o tym wiem. Nie oszukujmy się- bogaci nakręcają trendy. Mimo super hiper zrozumienia i extra motocyklicznej atmosfery to przyznajcie się, że liczą się głównie ludzie, co mają sprzęty min. 750 i powyżej 5 lat to już z przymrużeniem oka się patrzy... Rozpisałem się. Młody walcz o swoje marzenie! Tylko weź cholera bardziej te swoje sprawy w swoje własne ręce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...