Skocz do zawartości

Hamowanie


Gość leon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

oczywiście że nie na zablokowanym jest skuteczniej wychamować!!!!!

ale jazda na poślizgu ma też swoje plusy np niezły pisk i dymek spod koła osobiście lubiłem przed pieszymi tak hamować na pełnym ślizgu przeżucając bajka z lewa na prawo->nieżle widowiskowo ,a jak piesi z przejścia zmykają szybko 8)

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej na zablokowanym przednim, na zakręcie - zęby zajebiście pozwalają wytracić prędkość, gdy wbiją się w asfalt.

 

Jak chcesz mieć dymek przy hamowaniu, to trzyj butami po asfalcie, efekt zajebisty, też będą wszyscy spier**lać z przejścia.

 

Jak czytam takie posty, to się zastanawiam, co niektórzy tu robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co robią?? czytają i piszą :lol:

nie chodzi o to żeby ich rozjeźdżać,chyba niewiesz zabardzo do czego też służy motor?? min do dobrej zabawy!!! a min dobrą zabawą jest troszke poświrować na motorze min jakieś palonka na światłach jadza na jednym kole(byle jakim),niektórym motocykl służy właśnie odreagowaniu ,a nie zasypianiu za kierownicą

pozdrawiam

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę na dwóch kołach i daje mi to doskonałe możliwości zarówno odreagowania, jak i wyszalenia się. Jeżeli myślisz, że tylko jazda na jednym, hamowanie na zablokowanym kole i strzelanie z tłumików w nocy na blokowisku pozwala nie zasnąć za kierownicą, to nie jesteś chyba motocyklistą, a szpanerem ... może źle Cię zrozumiałem :D

 

Poza tym temat był: Jak sie lepiej hamuje, a nie jak nastraszyć pieszych.

 

A hamowanie na zablokowanym tyle może być bardzo dobrym treningiem zachowania się w sytuacjach ekstremalnych (bardziej lub mniej).

 

Co do unoszenia koła przy starcie, hamowania na zablokowanym kole i tym podobnych sztuk, to kiedyś uważano, że jest to objaw niepanowania nad sprzetem, marnej techniki jazdy itd. Teraz ważne jest to, co najbardziej widowiskowe, nie dla mnie. A za kierownicą moto nigdy nie zasypiam, bo kiedy jeżdżę, to najmocniej czuję że żyję.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poparcie mimo_ck, miło przeczytać coś, co utwierdza w przekonaniu, że trafiłem na właściwe forum.

 

Co do hamowania, to nie jest to takie chiba proste. W terenie blokowanie koła daje czasami lepsze rezultaty, niż jego unikanie. Jest to element jazdy terenowej (miło jakby jakiś specu potwierdził :lol: ), ale nasza dyskusja tyczy się jazdy po asfalcie (lub substytutach).

Tył w momencie gwałtownego wytracania prędkości jest odciążony, więc gorzej hamuje. Zarówno w chopperach, jak i w każdym innym rodzaju moto. Z chopperami jest tylko ten problem, że przy zastosowaniu chorobliwie długiego i wiotkiego przodu, nie można zapakować tam mocnego przedniego hamulca. Konstrukcja mogłaby się połamać.

 

Fakt, że w chopperach większa część masy jest z tyłu, ale prawa fizyki działają bezwzględnie. W unormalnionych chopperach (tych z fabryki), które muszą spełniać wymogi bezpieczeństwa, głównym hamulcem jest przedni ... o.

 

Pozdrowionka. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o faq, ale się uśmiałem z tekst vx800, tym o zębach w asfalcie. No faktycznie wydaje się to logiczne że szybciej się zatrzymasz nie ślizgając gumy po asfalcie, tak jak i lepszy efekt hamować przednim hamulcem, nie mówie o show tylko najszybszym zatrzymaniu się, chociaż stujka na przedniej chyba lepsza od jakichś pisków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ten jest rozpracowany "do bólu" w "rozpieprzenie motocykla" w szkole jazdy. Mimo to powiem, że moim zdaniem powinno się uzywac obu hamulców. Jedna zasada - im bardziej gnieciesz przód, tym ostrożniej wz tylnym, bo można spowodować uślizg. W ścigaczach faktycznie może dojść nawet do "gumy" na przodzie, a wtedy tył oczywiście jest całkowicie niepotrzebny.

Czasami sobię nawet ćwiczę lekkie uślizgi przy hamowaniu, żeby wyczuwać kiedy jest dość. Nawet blokuję przód i to np. na rozsypanym piasku, ale jedna zasada - motocykl całkowocie na prostej, w pionie i prędkość bez przesady (na początek).

pozdrawiam, Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Temat hamowania już kiedyś był rozpracowywany, oczywiście najlepiej hamuje się nie blokując koła na asfalcie.Z reguły skutecznośc hamowania przodem to ok.75-80% , a tyłem 20-25%.W najnowszych ścigaczach z tyłu rzeczywiście tarcze są bardzo małe, lecz także wg.mnie należy ich używać , co innego na torze,tam dopuszczalne są lekkie uślizgi tylnym kołem itp.., tak samo w terenie - czasami użycie p[rzedniego hamulca w terenie może się skończyć glebą- tak więc wszystko zależy od praktykownia-słowem im więcej jezdzisz , tym więcej się uczysz!Miłych eksperymentów z hamowaniem - ja po ostatnim prawie miesiąc miałem problem z lewą ręką-opisałem to w wypadkach .Trzymajcie się ciepło!Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak......kto chce poznac ocene speca w dziedzinie hamowania niech zagladnie do ŚM numer 11/2002 jest dokładnie opisane również z praw fizyki jak wygląda hamowanie. Hamuje się zarówno przednim jak i tylnim z tym ze przedni hamulec jest hamlucem PODSTAWOWYM I UŻYWAMY OKOŁO 75-80% PODCZAS HAMOWANIA !! !! Tylni jest jego pomocnikiem..........Wiele się już o tym pisało.

 

Wiec hamujemy przednim jakies 75% i tylnim te 25% nie doprowadzajac koła to "ślizgu" i "piszczenia" wtedy hamowanie jest najskuteczniejsze.........

 

 

POZDRO.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Janusz.......napewno każdy po przeczytaniu twojego artykułu, a szczególnie założyciel tematu nauczy się wiele.........

 

Ja w swoim poście pisałem na przykałdzie mojego motoru....a w nim sam przód po prostu nie wystarcza.....

 

Jeszcze raz pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle Janusz rządzi na forum. Miło poczytać.

 

Co do piszących w Śm, to wielu z nich ma jakieś doświadczenia z toru. Np. Kwas, Kędzior, Dobrowolski - piszą, a każdy z nich był co najmniej raz mistrzem Polski w wyścigach różnych klas. Jednak sam odnoszę często wrażenie, że opisy i testy są przetłumaczone z obcego języka, a czasem zawierają takie bzdury, jak np.

-w jednym z ostatnich Motocykli był test porównawczy SP2, Buella Thunderbolta (chyba, chodzi o tego z tarczami mocowanymi do obręczy) i Ducati 996, albo 998 (Czemu nie 999, już było). Ducati wg. artykułu ma najlepszą ochronę przed wiatrem (na zdjęciach aftermarketowa wysoka szyba) ... ręce opadają.

 

Co do wheelie - po polsku można tak (m.in.) guma, jazda na tylnym, jazda na kole (po prostu) i inne, jednak każdy wie co to jest WHEELIE.

Brakuje w polskim wielu słówek, więc często używa się angielskich i wiele z nich jest szeroko znane i uznane za zaadoptowane do polskiej mowy (fachowej) - ale zdanie :lol:

 

Pozdro. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...