Gilotyna Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 To teraz ja z perspektywy plecaka:zanim moj juz niedlugo maz( :icon_rolleyes: )pozwolil mi wsiasc na moto,sam najpierw duzo,duzo jezdzil,zeby poczuc sie na tysiac procent pewnym swoich umiejetnosci,to raz.Po drugie-zanim ja odwazylam sie wsiasc na nasza wirazke,duzo czytalam o zachowaniu sie pasazera podczas jazdy,szczegolnie na zakretach ostrych,autostradach itd,o dziurskach w jezdni nie wspomne.Tak wiec troszke praktyki,teorii i bedzie git! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Ja jak kupiłem sobie moto to każdego kto chciał to woziłem, zależy czy chcesz jeździć z pasażerem w dalekie trasy czy tylko przewieść "dookoła domu". Jeśli chcesz się wybrać gdzieś daleko to jednak musisz wyczuć maszyne i pouczyć plecaczka. Ale do takiej krótkiej przejażdzki to tak jak rowerem :) tylko jedź ostrożnie i raczej po mało ruchliwej trasie. Ja nie lubie jeździć z pasażerem i nie zabardzo umiem (nie czuję się pewnie) więc zwykle jeżdżę sam, chyba że właśnie ktoś chce żeby go przewieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 A ja gdybym był dopiero po odbiorze prawka i do tego jeszcze z doświadczeniem liczącym tylko jazdy przygotowujące do egzaminu nie zdecydowałbym się na zabranie nikogo. Doświadczenie jest przecież na tyle znikome, że nie wiesz jak motocykl będzie się zachowywał do końca pod dużo większym obciążeniem... Najpierw wolałbym poszlifować swoje umiejętności solo. Nigdy nie lubiłem jeźdźić we dwójkę :) Jakoś nie do końca mogę czerpać w ten sposób przyjemność z jazdy :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinn72 Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 poszlifować brzmi dość dwuznacznie na tym forum :flesje: Cytuj CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 poszlifować brzmi dość dwuznacznie na tym forum :) To trza zapodać sprostowanie :) Szlifowanie w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu miałem na myśli czyli doskonalenie sztuki prowadzenia motocykla :flesje: Żadnych tam uslizgów i innych mało przyjemnych rzeczy... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2008 nigdy bym nie wziął 2-giej osoby na moto którego nie mam dobrze obczajonego, nie ma takiej opcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foks Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Dokładnie, też sobie nie wyobrażam jeżdżenia na motocyklu z pasażerem bez dobrego ogarnięcia motocykla. To ogromna odpowiedzialność i zanim wziąłem pierwszego pasażera pojeździłem prawie cały sezon. Nadal nie jestem fanem wożenia pasażera, maksymalnie jakieś rundki po mieście...A branie pasażera od razu po kursie? Jak kto chcę ale dla mnie to brak wyobraźni... Cytuj Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz9139 Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2008 Witam. Na codzien jezdze solo, a weekendy z zonkä (zloty albo woköl komina) - röznica jest znaczna. Wiec jesli ktos pisze ze krötko po kursie jezdzi z plecaczkiem i daje rade.... . Daje rade ale co ... , Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaJaN Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Prawko mam od prawie roku, jednak na motorze jeżdżę od miesiąca. Po dwóch przejażdżkach (krótkich) z pasażerką, stwierdziłem, że to całkiem inna bajka niż jazda solo. Teraz oddałem 2gi kask kumplowi i już mam wymówke na natrętne "plastikary". Czeka mnie jeszcze dużo km przejechanych w pojedynkę zanim się na to ponownie zdecyduję. Cytuj GPZ 500s => GSX-R 750 K2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Batman Opublikowano 10 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2008 To teraz ja z perspektywy plecaka:zanim moj juz niedlugo maz( :crossy: )pozwolil mi wsiasc na moto,sam najpierw duzo,duzo jezdzil,zeby poczuc sie na tysiac procent pewnym swoich umiejetnosci,to raz.A może żeby najpierw się wyszaleć na zlotach? :biggrin: Nie no żartuję :wink: Ja już jestem po pierwszych doświadczeniach z plecakiem na trasie. Zaliczone mam także coś a'la wygłupy na za przeproszeniem :icon_mrgreen: placu na zlocie w Debrznie. Oj jeździ się przyjemnie ale oczy wokoło kasku. Jawa ma niestety wysoko środek ciężkości więc trochę trudniej się jeździ ale jak się ogarnie sytuacje to i 100kę można spokojnie przekraczać :lalag: Cytuj http://www.moto-batman.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinn72 Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 (edytowane) a ostatnio mialem okazje wzbogacic swoje doswiadczenia o jazde z naszymi latoroślami. mlodsza latorosl lżejsza i mniejsza od mojej połowicy, przećwiczona przez nią w temacie właściwego zachowania na moto... rewelacja... w sumie nie czułem ze kogoś wioze mimo że chlop swoje trzydziescipare kilo waży starszy wzrostu mego choc wciaz 15kg lżejszy... masakra...dlaczego, z racji że chlop ma prawie 180 to srodek ciężkości poszedl w gore i moto zupełnie inaczej sie zachowuje, dodatkowo ciężar przewyższający cieżar rodzicielki... zupełnie inna jazda niż to co mam na co dzień Edytowane 12 Września 2008 przez marcinn72 Cytuj CZ 175 '1961 -> Honda VT600c '1999 -> BMW F650GS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pi00r3k Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 (edytowane) A ja gdybym był dopiero po odbiorze prawka i do tego jeszcze z doświadczeniem liczącym tylko jazdy przygotowujące do egzaminu nie zdecydowałbym się na zabranie nikogo. Doświadczenie jest przecież na tyle znikome, że nie wiesz jak motocykl będzie się zachowywał do końca pod dużo większym obciążeniem... Najpierw wolałbym poszlifować swoje umiejętności solo. Nigdy nie lubiłem jeźdźić we dwójkę :icon_rolleyes: Jakoś nie do końca mogę czerpać w ten sposób przyjemność z jazdy :flesje: Ja (z racji wieku nie mając jeszcze prawka) nie raz jeżdziłem z pasażerem i żyje. Nawet nigdy się nie wywaliłem, czy to sam czy z kimś. Więcej wiary w siebie bo jazda z pasażerem to nic trudnego, trzeba być trochę ostrożniejszym i tyle. Nikt mi nie wmówi, że trzeba miec kilku letnie doświadczenie w jeździe żeby kogoś brać ze sobą... rozumiem że jadąc z kimś jestem za tę osobę odpowiedzialny, ale nawet najlepszy driver w pewnym sensie jest nieodpowiedzialny jak zabiera pasażera to np. w mieście ktoś może wymusić pierszeństwo i pasażer może zginąć w wypadku. Edytowane 12 Września 2008 przez Pi00r3k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piecyk Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 Więcej wiary w siebie bo jazda z pasażerem to nic trudnego, trzeba być trochę ostrożniejszym i tyle. Nikt mi nie wmówi, że trzeba miec kilku letnie doświadczenie w jeździe żeby kogoś brać ze sobą... :icon_rolleyes: dokładnie, nie ma co przeżywać... Jazda z pasażerem - to powinien być jeden z etapów szkolenia dla kandydatów na prawo jazdy kat. A1, A. Cytuj Pozdrawiam, Daniel PiecychnaSzkolenia motocyklowe w Lublinie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 13 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2008 Ostatnio jeździłem z dziewczyną, myślałem że po wężykowaniu już nic mnie nie zaskoczy. Ale nic bardziej mylnego. Pasażerka jechała po raz pierwszy na motocyklu i chyba bała się bo objęła mnie i aż na mnie leżała. Trzymała się mnie kurczowo krępując mi ruchy, przez co skutecznie urtudniała mi utrzymywanie równowagi. Musiałem ją pinstruować, że ma siedzieć i trzymać się mnie rękami a nie leżeć na mnie :icon_rolleyes: .Po dojechaniu na miejsce było oczywiście narzekanie, że fryzura się popsuła, ale spodobało się jej. Następnym razem jak jeździliśmy, to już strach przeminął, nie bała się nawet 120 km/h i wyprzedzania.Za to mało brakowało a siara nie z tej ziemi byłaby na parkingu. Manewrowanie z małą prędkością ciężkim motocyklem z plecaczkiem jeszcze jest baaaaardzo trudne. Aha i zanim usiądzie pasażerka obowiązkowo składamy stopkę. Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 13 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2008 Za to mało brakowało a siara nie z tej ziemi byłaby na parkingu. Manewrowanie z małą prędkością ciężkim motocyklem z plecaczkiem jeszcze jest baaaaardzo trudne. hmm... może to i nie wygląda zbyt pięknie ani elegancko, ale nigdy nie uprawiam manewrów parkingowych z plecaczkiem. czeka, albo nawet przemieszcza się na "bezpieczny teren" - np. bywało, że poza szutrowy parking - i wsiada dopiero po wyprowadzeniu motocykla. niby można zgrywać strongmana, ale w razie porażki można sobie albo komuś zrobić krzywdę...jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.