piotrek1281 Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Nie miałem się komu wyżalić więc napisze tutaj do wszystkich... Powtórzę - od czerwca szukam samochodu... Obejrzałem dziesiątki, zwiedziłem 99% kraju w każdym wypadku sprzedający zwyczajnie kłamali. Podrabiane książki serwisowe, "bezwypadki", "igiełki" można śmiało wszadzić w naszym kraju pomidzy bajki... Poszukiwania trwają :icon_mrgreen: Ja ku*wa długo jeszcze? Korzystaj z wcześniejszych rad i szukaj auta u sąsiadów. Ale prywatnie. Bo niemieccy - tureccy handlarze też kombinują. Troche jeżdziłem po ichniejszych komisach i naprawdę łatwiej kupic coś nie kombinowanego. Wyjdzie drożej ale w pozniejszej eksploatacji taniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Kup auto od goscia który powie w prost ;] Auto ma swoje lata, było stukniete, zrobiłem co trzeba na ile tylko mogłem;] Wiekszosc aut sprowadzonych przez handlarzy to bite fury... lekko ale bite;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Kup auto od goscia który powie w prost ;] Auto ma swoje lata, było stukniete, zrobiłem co trzeba na ile tylko mogłem;] Wiekszosc aut sprowadzonych przez handlarzy to bite fury... lekko ale bite;] Taaa, bo u nas bezwypadek musi być chociaż "przytarty" ;) Tylko wiesz, z takim handlarzem się jeszcze nie spotkałem. W niedzielę byłem na giełdzie i też były akcje niemiłosierne z handlarzami :flesje: Ale się ubawiłem z kumplem. Np. sprawia wrazenie bardzo szczerego, mówi tutaj nadkole i lamba była wymieniona, a ja dlaczego też maska i nadkole z drugiej strony i lamba równiez z drugiej była spawana - JA TAM NIC NIE ROBIŁEM, TAK PRZYWIOZŁEM :) :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Ludzie sobie utrudniają życie, chcą dobry, tani samochód, niestety, trzeba wybrać jedno - albo tani, albo dobry. Chyba, że się trafi okazję bo można, tylko ja już bym wolał grać w totka i mieć nadzieję wygranej. Tylko jak się nie ma pieniędzy, a pragnie się nie wiadomo czego to jednak trzeba poszukać tej okazji.................. ..............zaminowanej ze wszystkich stron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Ludzie sobie utrudniają życie, chcą dobry, tani samochód, niestety, trzeba wybrać jedno - albo tani, albo dobry. Chyba, że się trafi okazję bo można, tylko ja już bym wolał grać w totka i mieć nadzieję wygranej. Tylko jak się nie ma pieniędzy, a pragnie się nie wiadomo czego to jednak trzeba poszukać tej okazji.................. ..............zaminowanej ze wszystkich stron. A widzisz niekoniecznie. Mój poprzedni samochód był przynajmniej jak dla mnie kure*sko drogi a i tak trzeba było wyjątkowo uważać, żeby nie trafić na minę przy zakupie. Zresztą wystarczy przejechac się na giełdy, albo przejeżdżając w trasie popatrzeć ile wyrosło kołchozów reanimujących szroty głównie z Francji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Widzisz, nie wiem, nie miałem czasu bawić się w takie rzeczy jak zwiedzanie złomowisk, czy giełd jak niektórzy lubią nazywać te miejsca. Przywieziony samochód nie wyszedł tanio, ani nie wyszedł drogo, nie tanio bo jest po prostu w dobrym stanie, a to dlatego, że takim nie zainteresuje się żaden handlarz z oczywistych względów. Auto było kupowane dla siebie z zamiarem jego eksploatacji przez najbliższe 8 lat, a nawet więcej, jak się okaże że będzie dobre, bo dobrego auta się nie sprzedaje w obce łapy. Dobry samochód sprzedaje się właściwie sam i ni chu*a, żeby było inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek1281 Opublikowano 17 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2008 Prawdziwe okazje handlarze sprzedaja wśród swoich znajomych i rodziny. Przypomniało mi się to bo kiedyś rozmawiałem z takim handlarzem na ten temat i wypytałem go o to i owo. Czyli te samochody gdzieś jeżdzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 18 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2008 (edytowane) zgadza sie , sam mam znajomka handlarza , mial juz ladne fury za mala kase , ale odrazu mowil aby sobie darowac bo tym nie pojezdze i odwrotnie jesli mial ladne auto godne uwagi to znajomym sprzedal w pierwszej kolejnosci bez prowizji tzw po kosztach. Edytowane 18 Września 2008 przez Nitomen Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 30 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 Tyle, że nawet w rodzinie dochodzi do tak zwanego "nasycenia rynku" :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom. Opublikowano 30 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 W Uk to jest dopiero nasycenie rynku.2000 toyota avensis kombi 1.8 benzyna - przejechane 80000mil. Sprzedalem za 1700 funtów - piec tygodni czekaem aby ktos przyszedl go zobaczyc. Ale pierwszy kupil od reki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 7 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 Tu przykład:polski I D E A L N YSamochodzik widziałem jak przyjechał do polandu, szok, stał u jakiegoś siurasa ze trzy lata pod płotem, rdza, mech i porosty.Kupiony z myślą o częściach, za 500 euro, a tu polerka, lakierowanko co niektórych części, kołpaczki na zardzewiałe felgi i mamy proszę państwa igielkę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 7 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 No i ten fantastycznie niski przebieg :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 7 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 No i ten fantastycznie niski przebieg :buttrock: No bo jak by miał 200 tysięcy to u nas to już auto nadające sięna złom :crossy: Taka mentalność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 7 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2008 Niestety masz rację.Dziwi mnie tylko, że nikomu nie chce się wejść na niemieckie strony i sprawdzić, co oni sprzedają.Przecież tam auta z przebiegami 300-350 tyś km to żaden fenomen.To samo zresztą tyczy się motocykli.Oni po prostu jeżdżą! A nie kupują żeby mieć. Czasem uśmiecham się pod nosem na myśl, ile czasu musiałbym czekać i jak bardzo zejść z ceny, żeby sprzedać swoją cebulkę. Wkońcu ma już "zabójczy" przebieg 83 tyś km :buttrock: :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipr Opublikowano 14 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2008 Wszystko to prawda. Dołóżmy jeszcze do tego sprwadzanie rozbitych aut. Dlaczego te auta były tak tanie u naszych zachodnich sąsiadów? Ano dlatego, że auto powypadkowe musi przejść bardzo rygorystyczne przeglądy po naprawie. Co za tym idzie często nie opłaca się go naprawiać bo koszty robocizny są zbyt wysokie (pomijając części)Jeszcze kilka lat temu do Polski napływała masa rozbitków, teraz jest ich mniej... bo także u nas koszty robocizny wzrosły znacznie. Fakt faktem, że warto prześledzić ceny aut w dobrym stanie na stronach niemieckich i dobrze zastanowić się skąd w takim razie u nas takie niskie ceny aut? Wszyscy nasi handlarze trafiają na super okazje? Wszystkimi autami jeździli dziadkowie do kościoła? Wszystkie auta mają przebiegi około 10 tys km rocznie?:)Nieco zastanawiające :) gdy wziąć pod uwagę fakt, że przeciętny polski kierowca robi ok 15 tys, km rocznie a niemiecki bodajże 35 tys km :) Pozdrawiam Cytuj https://www.facebook.com/EASRacingTeam/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.