Skocz do zawartości

Zardzewiały zbiornik


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kamyczki do akwarium wyglądają podobnie. Nie wiem dokładnie ile to kosztuje bo akwarium pozbyłem się wiele lat temu.

 

Bo najprawdopodobniej jest to właśnie to :clap:

 

tak ale grzechu750 napisal ze jak jest surowa blacha to musi rdzewiec...

Sorry, nie rozumiem.

Jaki sens ma udowadnianie mi że coś napisałem i jeszcze na dodatek przekręcanie mojego nick'a?

Przecież to bardzo proste jak jest blacha odrdzewiona obojętnie jakim sposobem,to jest wtedy najbardziej narażona na korozję i musi zardzewieć jak jej nie zabezpieczysz. :icon_biggrin: :biggrin: :icon_razz: :icon_razz:

Edytowane przez grzeh750
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

czytalem ze dobre jest tłuczone szkło tak samo bylo w mojej jawie :lapad:)) najpier patrze czemu paliwo z kranika nieleci wzielem odkrecilem i po jakies 1 minucie bawienia sie z drucikeim wyciognelem malo szmatke xD taką gdzies 2cm x 2cm a potem szkolo i czysty i jak ho ho ale morzna jescze urzyc jakis płyn rzrący typu domestos xDDD ale z tym niejestem pewien

Zapraszam do szkoły, zamiast do garażu.

 

Czółko! Najtańszym skutecznym sposobem odkąd istnieją motocykle były gwożdzie papiaki i grys marmurowy ( taki jak do robienia lastryka ) do tego woda z detergentem ( np. płyn do naczyń ) i tak z godzinkę potańczyć rumbę po garażu ostro potrząsając efekt sprawdzony wielokrotnie.

pozdr. GRZEH

Taki przepis niedawno wypróbowałem i działa doskonale :icon_rolleyes:

 

Moj kumpel zrobil to wten sposob ze do betoniarki dospawal takie uszy 4szt w kolo tej dziury sypie sie piach i cement.Na tej dziuze umocowal zbiornik pasami sciskowymi na krzyz zaczepiajac je zate uszy,a do srodka nasypal grysu.

Ja owinąłem bak waciakiem i po włożeniu do betoniary przymocowałem pasami do łpat mieszających zaprawę/beton - działa doskonale, bo po godzinie bak był czysty.

 

Co do zabezpieczenia, to może cynkowanie elektrolityczne? Bak byłby jednocześnie kadzią, która cynkuje się od środka - ino na galwanistyce się nie znam...

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabezpieczenia, to może cynkowanie elektrolityczne? Bak byłby jednocześnie kadzią, która cynkuje się od środka - ino na galwanistyce się nie znam...

No niestety próba cynkowania pordzewiałego zbiornika skończy się wyłącznie narobieniem wielkich albo małych dziur. Po pierwsze przygotowanie detalu do cynkowania polega na jego wytrawianiu w kwasie który w miejscach pokrytych korozją przeżera blachę (najczęściej) lub gdy korozja jest "gruba" nie usuwa ognisk (czyli dalej mamy coś, co rozszerzy się na całą powierzchnię). Po drugie wewnątrz zbiornika działa prawo faradaja, które uniemożliwia taki przepływ prądu, aby na ściankach osadził się cynk. Na zewnątrz powstanie pokrywa, ale nie w środku, a już zupełnie jej nie będzie tam, gdzie znajduje się najczęściej źródło korozji, na łączeniu blach. Jedynym wyjściem jest tzw. cynkowanie ogniowe, które jednak dla cienkich blach może być zabójcze bo temperatura płynnego cynku zdeformuje zbiornik. Jedyną sensowną metodą zabezpieczania zbiornika jest jak to pisałem kilka linijek wyżej mechaniczne oczyszczenie powierzchni którą następnie pokrywa się odpowiednimi farbami chemoutwardzalnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety próba cynkowania pordzewiałego zbiornika skończy się wyłącznie narobieniem wielkich albo małych dziur. Po pierwsze przygotowanie detalu do cynkowania polega na jego wytrawianiu w kwasie który w miejscach pokrytych korozją przeżera blachę (najczęściej) lub gdy korozja jest "gruba" nie usuwa ognisk (czyli dalej mamy coś, co rozszerzy się na całą powierzchnię). Po drugie wewnątrz zbiornika działa prawo faradaja, które uniemożliwia taki przepływ prądu, aby na ściankach osadził się cynk. Na zewnątrz powstanie pokrywa, ale nie w środku, a już zupełnie jej nie będzie tam, gdzie znajduje się najczęściej źródło korozji, na łączeniu blach. Jedynym wyjściem jest tzw. cynkowanie ogniowe, które jednak dla cienkich blach może być zabójcze bo temperatura płynnego cynku zdeformuje zbiornik. Jedyną sensowną metodą zabezpieczania zbiornika jest jak to pisałem kilka linijek wyżej mechaniczne oczyszczenie powierzchni którą następnie pokrywa się odpowiednimi farbami chemoutwardzalnymi.

 

O ten gość dobże pisze.

A restę z wierzchu to poxipolem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyszczenie mechaniczne i pozniej chemiczne,np 10% kwas fosoforowy neutralizuje rdze i wytwarza warstwe ochronna na jej powierzchni, potem POR15, Caswell ( baza epoksydowa ), lub ktorys z polskich specyfikow tego typu.

Osobiscie mam bardzo dobre doswiadczenia z rodzina srodkow POR15.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

moze mi ktos podpowiedziec jak walczyc z rudym. nie ma tam odpadajacych platow tylko taka chropowata powierzchnia, a czyszczenie jakimis detergentami z tego co slyszalem wyzre ta rdze ale grubosc scianki zbiornika sie zmniejszy, i bedzie podatniejsza na jakies wgniecenia itd

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma problem trochę innej natury, ale zbliżony.

Zanabyłem komplet blach w oryginalnym lakierze. Blachy są ogólnie w bardzo dobrym stanie, jednak lakier ma już pół wieku i miejscami jest uszkodzony. Jak nie trudno się domyślić w tych miejscach wyszła rdza, gdzie nie gdzie dość grubo. Ze względu na lakier czyszczenie mechaniczne odpada. Kwas fosforowy radzi sobie dobrze z rdzą powierzchniową, ale przy grubszej warstwie "liże" ją tylko z wierzchu, nie wnikając głębiej.

Czy jest jakiś magiczny środek/sposób, aby pozbyć się rdzy bez uszkadzania lakieru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma problem trochę innej natury, ale zbliżony.

Zanabyłem komplet blach w oryginalnym lakierze. Blachy są ogólnie w bardzo dobrym stanie, jednak lakier ma już pół wieku i miejscami jest uszkodzony. Jak nie trudno się domyślić w tych miejscach wyszła rdza, gdzie nie gdzie dość grubo. Ze względu na lakier czyszczenie mechaniczne odpada. Kwas fosforowy radzi sobie dobrze z rdzą powierzchniową, ale przy grubszej warstwie "liże" ją tylko z wierzchu, nie wnikając głębiej.

Czy jest jakiś magiczny środek/sposób, aby pozbyć się rdzy bez uszkadzania lakieru?

 

Poczytaj następujące informacje: http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek...d=565786#592289 , bo wydaje mi się, że znajdziesz tam odpowiedź na nurtujący cię problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi tez sie wydaje ze mozna tak uszkodzic lakier

Nie wiem, nie próbowałem, ale we wszystkich opisach gdzie ludzie chcą np. oczyścić niemiecki hełm tak by ocalić resztki farby, forumowicze "Odkrywcy" polecają właśnie elektrolizę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretniej, doczytałem to tu: http://mauser98k.internetdsl.pl/elekt.html

 

Swoją drogą ciekawy sposób - podłączasz całe ustrojstwo do prądu i "samo się robi".

Przeprowadzę może eksperyment na jakimś mniej ważnym kawałku żelastwa, tak dla pewności :wink: .

Edytowane przez stasiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...