Murdoc Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Witam Ja często dojeżdżam do pracy motocyklem w godzinach szczytu i nie jest to przyjemne w ogóle i mocno stresujące do tego stopnia że czasem z przyjemnością do autobusu wsiadam :) . Jadać w morzu samochodów trzeba myśleć i uważać ( przewidywać ) parę razy więcej niżbyś jechał samochodem. Jeżdżąc poza godzinami szczytu mam całkowitą przyjemność z jazdy motocyklem dopiero. Pierwszy tydzień mojej jazdy do pracy polegał na tym że tamowałem cały pas wolną jazdą , teraz jest lepiej dużo ale i tak nie lubię motocyklem jeżdzić do pracy - gdyby nie to że 3 razy mniej mi to czasu zajmuje to bym se odpuścił ... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_SB_ Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Przede wszystkim musisz jeździć szybciej niż samochody, to większość stresu ci odpadnie. A poza tym to trening czyni mistrza. Aha.. i patrz na znaki STOP i czerwone światła :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcmerc Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Marcin700 - jestem super początkujący - jak Ty (kurs na A plus ok 1k zrobione od czasu odbioru mojego moto 3.5 tyg temu) - pierwszą jazdę samodzielną zaliczyłem w niedzielę rano (o 8.30) - wtedy i spokojnie i widać wszystko. Kangura odwaliłem kilka razy (w tym raz jak wyjeżdżaliśmy większą grupą moto z podporządkowanej na trasę wro-pozn a facet autem nas wpuszczał - lekka siara bo zdezorganizowałem całą grupę ;), kilka razu mi zgasła hondzia na światłach - IMHO normalna kolej rzeczy jak się zaczyna... Co do prędkości to przecież nie każdy na moto musi być jej demonem. Ja jeżdżę w mieście prawym pasem, grzecznie stoję w korkach (zdecydowany brak wyczucia szerokości moto, żeby się przeciskać muszę mieć przerwę wielką jak stodoła, a takie się nieczęsto zdarzają) i wychodzę z założenia, że jak się nie ma doświadczenia, to kozaczyć nie ma co... Spokojnie jedziesz, dalej zajedziesz jak mawiali czerwonoarmiści. Nie ma co panikować, bo panika na krzyżówce to Ci dopiero może kuku zrobić... No i wszystkimi kończynami podpisuję się pod twierdzeniem, że najlepszą szkołą są samodzielnie nawijane kilometry (choćby powoli - jak w moim przypadku).Nie martw się co pomyślą ludzie na około - chodzi o to co by samemu mieć przyjemność ;) pozdrawiam i powodzonka :)a ja myślę, że nawet jak się ma duże doświadczenie to nie ma co kozaczyć bo przecież nie wszystko zależy od nas i naszych umiejętności lub ich braku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pi00r3k Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 (edytowane) Nie no sorry ale niektórzy tutaj ciekawe rzeczy wypisują. 40 km/h po mieście? Polecam się przerzucić z motoru na rower, wyjdzie na to samo i paliwa lać nie trzeba. Panowie! Więcej pewności siebie i do przodu :) Edytowane 17 Lipca 2008 przez Pi00r3k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Evergreen Opublikowano 17 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2008 Nie no sorry ale niektórzy tutaj ciekawe rzeczy wypisują. 40 km/h po mieście? Polecam się przerzucić z motoru na rower, wyjdzie na to samo i paliwa lać nie trzeba. Panowie! Więcej pewności siebie i do przodu :) Pewność siebie jest jak dobry smak - rodzi się z czasem :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alone Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Nie no sorry ale niektórzy tutaj ciekawe rzeczy wypisują. 40 km/h po mieście? Polecam się przerzucić z motoru na rower, wyjdzie na to samo i paliwa lać nie trzeba. Panowie! Więcej pewności siebie i do przodu :)Jesteś bardzo aktywny na forum. Gratuluję ! Ale pieprzysz od rzeczy. Dziwię się innym, że podejmują z Tobą dyskusję !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spnk Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 40 km/h po mieście? Polecam się przerzucić z motoru na rower, wyjdzie na to samo i paliwa lać nie trzeba. ...napisał motorowerzysta, zapie*dalający 45 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 18 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 ...napisał motorowerzysta, zapie*dalający 45 :bigrazz:Młody gniewny 17-latek :biggrin:Prawdę mówiąc na tej 750-tce dużo nie trzeba, żeby jechać 2 - 3 razy szybciej niż ustawa pozwala, co niestety już mnie spotkało jak zobaczyłem doganiającą mnie puszkę. Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
megamega Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Jesteś bardzo aktywny na forum. Gratuluję ! Ale pieprzysz od rzeczy. Dziwię się innym, że podejmują z Tobą dyskusję !!! :) :clap: :biggrin: :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pi00r3k Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Po prostu czasem mam wrażenie że jest to forum bravo grils a nie forum motocyklistów. Bez urazy ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Karlik Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Ja dodam jeszcze że oprócz ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć należy zacząć bardziej uważać jak się przestaniesz bać. Bo po nawinięciu tych paru tysięcy kilometrów na opony zaczynasz się czuć pewnie na motocyklu a umiejętności jeszcze niekoniecznie są na takim poziomie jakbyś się spodziewał, i jesteś w grupie statystycznie podwyższonego ryzyka wypadku. Sam w niej jestem to wiem. ;-) A bać się bałem przez pierwsze dwa, trzy tysiące kilometrów, ale w sumie to chyba słusznie, bo zima była i ślisko wefchuj. :-> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DnieprRider Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Cześć,To jest mój drugi sezon na moto a około 4 miesiące temu sprowadziłem sprzęta to Krakowa. Wcześniej jeździłem prawie wyłącznie po lokalnych drogach i jazda w zatłoczonym mieście z początku przerażała mnie. Naprawdę stresowałem się jeżdżąc w ruchu miejskim. Z czasem trochę się rozkręciłem; czasami przepchnąłem się w korku, czy mocniej odkręciłem na zakręcie. Generalenie nadal czuję lekki stres jak mam gdzieś wyjechać i zwykle skłaniam się ku jeździe mniej więcej zgodnie z przepisami (ok 60 km/h jak da w mieście).W moim przypadku dodatkowo stresująca jest świadomość, że jedzie się na stosunkowo awaryjnej maszynie i jadąc przez zatłoczone miasto może mi moto nagle zdechnąć z różnych przyczyn ;) pozdrawiam,Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 W moim przypadku dodatkowo stresująca jest świadomość, że jedzie się na stosunkowo awaryjnej maszynie i jadąc przez zatłoczone miasto może mi moto nagle zdechnąć z różnych przyczyn ;) Jak wszystko dobrze wyregulowane, to sam z siebie zgasnąć nie powinien.No chyba, że rydwan czasu swoim dyszlem zarąbał w maszynę, to awaryjność może być ponadprzeciętna. :icon_biggrin:Ogólnie jeśli dba się o świece, kable, filtr powietrza/paliwa i nie wlewa się do baku przypadkowej wachy, to nie powinno być żadnych nieprzewidzianych 'zgasów'. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Evergreen Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Po prostu czasem mam wrażenie że jest to forum bravo grils a nie forum motocyklistów. Bez urazy ;) :icon_mrgreen: Bo my jesteśmy mientkie faciety i fajeczki mamy nie za duże... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirek Opublikowano 18 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Lipca 2008 Marcin - daj czas czasowi :notworthy: Ja początkowo chciałem sprzedać motocykl :icon_mrgreen: Potem mi przeszło. Pamiętaj, że masz przewagę nad innymi młodymi gniewnymi: kilka lat kat.B i nawinięte km puszką w ruchu drogowym - więc "inteligencję" drogową już jakąś masz (wiesz czego możesz się spodziewać, zdajesz sobie sprawę z tego, że nie wszyscy Cię widzą, etc.). IMO jeśli ktoś nie podejdzie do jazdy na motocyklu po drogach z odpowiednią pokorą, to droga tę pokorę wyegzekwuje :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.