Skocz do zawartości

Jak hamować przy bardzo wysokich prędkościach?


Driver
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No hej, zastanów się... Jak przyhamujesz tyłem (w ogóle czymkolwiek) to ZAWSZE dociążysz przód.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuszczam gaz i naciskam klamkę w jednej chwili, a w miarę siadania przodu zwiększam nacisk na klamkę hamulca (zwiększa się siła nacisku i powierzchnia styku opony z asfaltem i trudniej zerwać przyczepność niż przy nagłym nacisku klamki), oczywiście dzieje się to bardzo szybko.

Dodatkowo wspomagam się tylnym (miałem awaryjne hamowanie z ok. 150 i tył praktycznie zblokowałem) i jeśli jest na to czas to redukuję biegi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

Ja niedawno miałem taką sytuację, że musiałem nagle hamować przy dużej prędkości. (sytuacja opisana w poście: "uważajcie wszędzie"). Nawet nie zdążyłem pomyśleć nad jakąkolwiek techniką tylko ze strachu wcisnąłem oba hamulce do oporu. Przedni chciałem popuścić bo myślałem, że polecę ale nie dałem rady. Ręce same zacisnęły mi się na kierownicy. Warto poćwiczyć i wyrobić sobie właściwe odruchy, bo przy szybkiej jeździe wszystko robi się odruchowo. Na myślenie raczej nie ma czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze przy nagłym hamowaniu są chyba dwa palce cały czas na klamce. Wtedy reakcja jest szybsza ale przy tym delikatniejsza. Jeśli nie jeździmy z dwoma paluchami na klamce to często nagłe przełożenie całej dłoni na nią i gwałtowne zahamowanie powoduje uślizg przedniego koła i jeśli przy tym przeniesiemy ciężar ciała na kierownicę to gleba prawie pewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam już odruch z kurierki że nacisk na hebel przedni jest tak smao ważny jak wyglądanie za syfem na drodze. Poprostu w awaryjnej syt. najbardziej mnie intreresuje nie niacksać hebla do końca, dlatego nie dotykam klamki pełną dłonią. W GS500E potrzeba było sporo siły na hamulcu zeby dobrze hamować ale w GSX600F dwa palce wystarczą aby postawić moto na przednim kole przy 30 km/h. Nie wiem czy coś nei tak z heblami jest bo wydają się za dobre jak na Suzuki. Są wieeele lepsze niż w Hondzie VTR1000F co mnie zaskoczyło. Jak narazie to najlepsze heble z jakimi się spotkałem. Nawet prawie nowa CBF500 ABS nie hamowała tak fajnie.

Bardoz ważnym jest obserwowanie nawierzchni, przy mocnym hamowaniu wystarczy jakiś mały badziew na drodze i nieszczęscie gotowe.

 

A z tylnym heblem to jak kto lubi, uślizg tylnego koła to drobiazg ale wtedy część uwagi idzie na kontrole uślizgu więc niedobrze też. Ważne tylko żeby nie stawiać moto pod kątem żeby tył nie wyprzedzał bo później jak sie odpuści hebel i guma złapie przyczepność to można doświadczyć tzw. high side czyli mniej więcej efekt katapulty. Moto powróci gwałtownie do pozycji, szarpnie a kierowca wyskoczy jak z byka na Rodeo.

:buttrock:

 

Silnik jest dodatkowym hamulcem, a poza tym pomaga nam utrudniając zblokowanie tylnego koła więc podwójna zaleta. Ale to jest oczywiste i każdy o tym wie. :lapad:

 

ja zawsze przy dużej prędkości hamuję tył z wyczuciem a przód pulsująco

 

I jeszcze żyjesz? :icon_mrgreen: :lalag:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze przy dużej prędkości hamuję tył z wyczuciem a przód pulsująco

:biggrin: :) a powiedz mi jak sie hamuje pulsujaco przodem bo nie potrafie sobie tego wyobrazic? wciskam hebel odpiszczam wciskam odpuszczam czy jak i po co?

 

tez latalem na r6 i w razie W wciskalem mocno hebel i przesuwalem ciezar ciala do tylu... ZAWSZE dzialalo dobrze dla mnie, tylko raz w zyciu udalo mi sie zablokowac przedni hebel kiedy zjechalem z asfaltu na betonowa zatoczke wtedy lekko odpuscilem i do oporu, ale nie widze sensu jakiegokolwiek pulsujacego hamowania dopoki nie blokujesz przodu...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa. Od pulsowania jest ABS. Ludzka ręka (umysł) jest zbyt wolna żeby bezpiecznie to robić. W ten sposób tracisz tylko cenne szanse wydłużając drogę hamowania o co najmniej kilka metrów. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa. Od pulsowania jest ABS. Ludzka ręka (umysł) jest zbyt wolna żeby bezpiecznie to robić. W ten sposób tracisz tylko cenne szanse wydłużając drogę hamowania o co najmniej kilka metrów. :lapad:

Nawet niekoniecznie to. Wyobraź co się dzieje z przednim zawiasem i rozkładem masy w czasie takiego ręcznego pulsowania. Otoż raz masa jest bardziej z przodu a raz nie i jeśli pulsniesz sobie odrobineczkę za mocno wtedy, kiedy jest jest mniej na przednim kole, bardzo łatwo o zablokowanie i uślizg tegoż.

Generalnie wolę kobietę niż ręczne pulsowanie :crossy:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie wierze w zadne ABSy, nie ma to jak mocarny hebel z przodu + dobra sportowa opona i Twoj scisk gladiatora :cool:

 

A ja bym to ujął inaczej - wierzę w ABS, ale po prostu nie trawię go jak innych elektronicznych dodatków wspomagaczy w motocyklu.

 

TY - MOTOCYKL - TWOJE UMIEJĘTNOŚCI

 

Nie umiesz? To leżysz. Tyle.

 

A co do hamowania pulsacyjnego - :biggrin: :icon_biggrin: pisdy tak hamują :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigałem na kurierce CBF500 z ABS i powiem ze to jest porażka. Przed tym naiwnąłem prawie 200kkm na zwyklym moto na kurierce a wisadlem a ABS i nie moglem się przyzwyczaić że ktoś lub coś grzebie mi w hamulcach podczas heblowania. Tył był spoko - zerwałem przczepność to skakało koło i git ale na przodzie jak zadziałał ABS to czulem potężne szarpnięcie i latałem na motocyklu jak szmata - przód-tył-przód-tył podczas ABS-owania. H*j nie hamulce.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...