Skocz do zawartości

"Road rage" - policjant mnie poparł!


Buber
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego większość z Was uważa że policja czepia się motocyklistów? Kierowcy Tirów myślą że policjanci czepiają się tylko ich, a przedstawiciele handlowi że zatrzymują tylko biale skody kombi. Policja "czepia" się tych którzy stwarzają zagrożenie w ruchu i to bardzo dobrze, bo gdyby tak nie bylo większość forumowiczów podnioslo by krzyk że policja nie reaguje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego większość z Was uważa że policja czepia się motocyklistów? Kierowcy Tirów myślą że policjanci czepiają się tylko ich, a przedstawiciele handlowi że zatrzymują tylko biale skody kombi. Policja "czepia" się tych którzy stwarzają zagrożenie w ruchu i to bardzo dobrze, bo gdyby tak nie bylo większość forumowiczów podnioslo by krzyk że policja nie reaguje

 

Nie napisałem że TYLKO nas się czepiają... Tylko że jest taki stereotyp że jak motocyklista to wariat... I jak jest wypadek z udziałem motocykla typu że motocykl jechał drogą z pierwszeństwem i któs mu wyjechał to motocyklista NA PEWNO za szybko jechał...

Powiedz że tak nie jest ?

 

Pewnie że mało kto przepisowo jeździ ale puszki też ostro zapier*alają a w przypadku wymuszenia pierwszeństwa puszki na puszce, nie ma pierwszego odruchu, że ten na drodze z pierwszeństwem NA PEWNO za szybko jechał i go koleś wyjeżdżający nie zauważył... Dlatego na moto jeżdżę w ciągu dnia na długich (a dobre mam światło z przodu...) żeby zwiększyć szanse zauważenia mnie... Ale to taka dygresja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna opowieść, moze więc na przyszłość równiez kilka Ci wydrukują, ale jedzie mi trochę ściemą. Po pierwsze jak coś wymyślasz, to sprawdź stan prawny i nie pisz bzdur. Nie połaci się mandatów na miejscu od wielu już lat (jedynie cudzoziemcy płacą na miejscu). Widzisz, taki drobiazg i wiemy, żeś bajkopisarz, a że reszta nie wyłapała, cóż, widać prawo o rucho drogowym znaja z opowieści, albo piszą z wygnania z Irlandii.

Pewnie masz rację. Nie chodzi o dokładne słowa, propozycja mandatu była powtórzona kilkukrotnie przez pana niebieskiego celem uspokojenia dziadka. I za każdym razem kochałem wyraz twarzy i ten gul co mu skakał.

 

Dziadek stwierdził (podczas opisywania zdarzenia) że "na niego się nie trąbi". Ja mam nadzieję że na starość nie będę takim pierdzielem.

 

Jakkolwiek ściemy nie ma ani centa. Zresztą, nie będę się przed tobą z zarzucanego kłamstwa tłumaczył - sytuacja dokładnie się taka wydarzyła, policjant proponował mandat i jest rzeczą drugorzędną czy gotówka czy nie. Jak wyżej napisałem, od bardzo dawna się z niebieskimi nie widziałem, ostatnim razem jak proponowali mi mandat to gotówka była możliwa.

 

A napisałem gwoli informacji i "pokrzepieniu serc" że opanowanie sie opłaca, i że istnieją normalni policjanci oceniający sprawy trzeźwo - i nie, nie uważam że "sąd sądem, a nasza racja musi być". Staram się być obiektywny.

 

Także spokojnie z tym nazywaniem ludzi kłamcami. Pewnie tak było jak piszesz, gotówki nie proponował, (wiesz, troszkę "w nerwach" byłem) ale mandat kilkukrotnie. Jeszcze coś?

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna opowieść, moze więc na przyszłość równiez kilka Ci wydrukują, ale jedzie mi trochę ściemą. Po pierwsze jak coś wymyślasz, to sprawdź stan prawny i nie pisz bzdur. Nie połaci się mandatów na miejscu od wielu już lat (jedynie cudzoziemcy płacą na miejscu). Widzisz, taki drobiazg i wiemy, żeś bajkopisarz, a że reszta nie wyłapała, cóż, widać prawo o rucho drogowym znaja z opowieści, albo piszą z wygnania z Irlandii.

 

nie tylko Ty to wyłapałeś :-)

 

ale po co Buber miał by sciemniać??

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna opowieść, moze więc na przyszłość równiez kilka Ci wydrukują, ale jedzie mi trochę ściemą. Po pierwsze jak coś wymyślasz, to sprawdź stan prawny i nie pisz bzdur. Nie połaci się mandatów na miejscu od wielu już lat (jedynie cudzoziemcy płacą na miejscu). Widzisz, taki drobiazg i wiemy, żeś bajkopisarz, a że reszta nie wyłapała, cóż, widać prawo o rucho drogowym znaja z opowieści, albo piszą z wygnania z Irlandii.

Zluzuj - to jest ogólny opis sytuacji. gdyby napisał "dogadujecie się, czy Pan dziadek płaci mandat?" - byłoby lepiej?

 

Jakoś w to wydarzenie wierzę. I gartuluje opanowania. Opłaciło się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna opowieść, moze więc na przyszłość równiez kilka Ci wydrukują, ale jedzie mi trochę ściemą. Po pierwsze jak coś wymyślasz, to sprawdź stan prawny i nie pisz bzdur. Nie połaci się mandatów na miejscu od wielu już lat (jedynie cudzoziemcy płacą na miejscu). Widzisz, taki drobiazg i wiemy, żeś bajkopisarz, a że reszta nie wyłapała, cóż, widać prawo o rucho drogowym znaja z opowieści, albo piszą z wygnania z Irlandii.

 

 

A widzisz a może przyczepiłeś sie do tego tylko ty....nie dlatego ze tak doskonale znasz prawo ale dlatego ze czepialski jesteś...swoją drogą dziadek w okularkach zapłacił mandat na miejscu 70zł na poczet klamki kolegi Bubera :biggrin: i całe to sformułowanie może być po prostu przenośnią ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi taki dzadek drge zajchal wczoraj. Jechalem sobie droga taka gluwniesza i chcialem skrecic w lewo. Kierunkuw nie mam to reke wystawilem i ze 3 razy patrzalem sie na goscia czy widzi. Schowal sie za mnie to myslalem ze moge skrecac. Ja do sktecania i to jeszcze tak mocno skrecilem predkosc jakies 50km/t i on mnie wyprzedzac zaczol jak ja skrecac zaczolem. Zobaczylem tylko ja auto przedemna przejezdza. I jeszcze cos sie plul s samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to jest?!?!?!?!?!?!

 

 

Wydaje mnie się ze to jakiś skrót ze slangu Dzieci Neostrady. Np. "Gluty w niedzielę szamam" = "gluwniesza"

:biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi kiedys wypalil taki kolo tyle ze jechalem puszka, tylko ze zle ocenil moje gabaryty bo ja tez wysiadlem z auta :icon_mrgreen:, no i po tym odrazu grzecznie zapytal co pan robi? , a ja powiedzialem ze to raczej nie ja tutaj popelnilem blad :bigrazz: i obylo sie bez rekoczynow, bo pewnie mialbym sprawe w grodzkim za wyrwanie brwi obcegami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no no podziwiam... bo nie wiem czy ja bym wytrzymał jakby mnie ktos pchnoł na motocyklu i bym nie utrzymał... Zazdroszcze nie którym z was tego spokoju... Ja chyba zachłaność to po ojcu oddziedziczyłem :icon_mrgreen:

Edytowane przez adrian44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, przecież to nie jest hulajnoga za 30pln, tylko sprzęt za X tysięcy.

Ahem, dzięki za komplement, ale w moim wypadku... :icon_mrgreen: Mam gmole, widziałem że tylko klamka poszła, bo moto de facto nie upadło z hukiem, tylko je położyłem/nie utrzymałem, oparło się na gmolach/rurach, więc było OK.

 

A moja Hondzia to na rynku jest warta ze 4-5 tysi.... a dałem za nią jeszcze mniej, więc nie przesadzajmy. Głównie chodziło o emocje.

 

Choć teraz, po paru godzinkach, jak o tym myślę, to jestem w 100% przekonany że zrobiłem błąd. Tzn, trzeba było po prostu zakończyc manewr omijania i jechać dalej. A tak, jak to mówią, wdałem się w idoityczną przepychankę z głupkiem, on ściągnął mnie na swój poziom i pobił doświadczeniem.

 

Pewnie, w sumie nic nie straciłem, ale mam taki niesmak w stosunku do siebie, że się dałem nakręcić. Ale dobre i to, tzn, dobrze że to się takim drobiazgiem obyło.

 

Moje przemyślenie i rada dla was - jedźcie dalej. Teraz to nawet chyba nie zatrąbię... Wmanewrujecie się w dyskusję, nie daj boże ktoś w zęby dostanie (jak mi zamknął szybke w kasku, to przez moment chciałem mu z bańki sprzedać, ale przecież gość był bez szans - to ja w końcu miałem kask na głowie... ) i jeszcze się to skończy tak że będziecie po sądach chodzić, zamiast cieszyć się pogodą i jeździć.

 

Spokoju życzę na drodze, i ignorowania takich "nerwusów" - chyba na dłuższą metę to lepsze rozwiązanie problemu...

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi taki dzadek drge zajchal wczoraj. Jechalem sobie droga taka gluwniesza i chcialem skrecic w lewo. Kierunkuw nie mam to reke wystawilem i ze 3 razy patrzalem sie na goscia czy widzi. Schowal sie za mnie to myslalem ze moge skrecac. Ja do sktecania i to jeszcze tak mocno skrecilem predkosc jakies 50km/t i on mnie wyprzedzac zaczol jak ja skrecac zaczolem. Zobaczylem tylko ja auto przedemna przejezdza. I jeszcze cos sie plul s samochodzie.

No to pojechałeś po bandzie... ni cholery nie mogę się skupic czytając te byki... :bigrazz: :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...