Haracz w postaci OC....

[Sadriss]

walić polityke itp itd.

 

W tym klimacie moto to hobby, a niestety hobby kosztuje i to nie mało...

 

PS. A zaplata OC za moto nie dość ze nie kosztuje majątku (dziwne, bo to hobby) to jeszcze ma plusy, robi zniżki na 4oo co przy dość młodym wieku autora ma znaczenie, pomyśl o tym!

[ukasz]

nieważne ile płace. dlaczego jestem zmuszany do płacenia za coś, czego w ogóle nie potrzebuje?

i nie pie**ole jak potłuczony, bo według mnie jest to bezsensowna ochrona przez państwo i przepisy prawne dużych firm, które dzięki temu trzepią kasę.

 

Mówisz od rzeczy zupełnie. Nikt Cię do niczego nie zmusza, jak nie potrzebujesz pojazdu możesz go sprzedać albo zezłomować i nie będziesz musiał nic płacić. Jak chcesz mieć sprawny pojazd z prawem do poruszania się po drogach publicznych, to logiczne jest, że musi on mieć w sposób ciągły opłacane OC (które w Polsce jest śmiesznie niskie, to swoją drogą).

System jest dobry i zabezpiecza uczciwych ludzi przed cwaniaczkami. Teraz wkurzasz się o jakieś śmieszne grosze do zapłaty za motocykl, ciekawe co byś powiedział, gdyby kiedyś trafiła Ci się kolizja z pojazdem bez ważnego OC i jak musiałbyś dochodzić swoich praw. Sam mam w garażu motorower, rozebrany na kawałki, ale co roku płacę te 20 czy 30 zeta żeby zachować ciągłość ubezpieczenia i mieć prawo do poruszania sie nim po drogach, bo wcześniej czy później chciałbym go poskładać i odpalić.

[Leon84]

Thefex wyzywasz , unosisz sie.... po co? Modowi nie wypada :(

 

Prawa nie zmienisz ...

 

Nerwy lepiej schowaj do kieszeni i wyluzuj bo widzę,że bardzo emocionalnie podszedłes do tematu.

 

Szkoda tracić energię ..

[ks-rider]

Mówisz od rzeczy zupełnie. Nikt Cię do niczego nie zmusza, jak nie potrzebujesz pojazdu możesz go sprzedać albo zezłomować i nie będziesz musiał nic płacić. Jak chcesz mieć sprawny pojazd z prawem do poruszania się po drogach publicznych, to logiczne jest, że musi on mieć w sposób ciągły opłacane OC (które w Polsce jest śmiesznie niskie, to swoją drogą).

System jest dobry i zabezpiecza uczciwych ludzi przed cwaniaczkami. Teraz wkurzasz się o jakieś śmieszne grosze do zapłaty za motocykl, ciekawe co byś powiedział, gdyby kiedyś trafiła Ci się kolizja z pojazdem bez ważnego OC i jak musiałbyś dochodzić swoich praw. Sam mam w garażu motorower, rozebrany na kawałki, ale co roku płacę te 20 czy 30 zeta żeby zachować ciągłość ubezpieczenia i mieć prawo do poruszania sie nim po drogach, bo wcześniej czy później chciałbym go poskładać i odpalić.

 

Lukasz ja sie z Toba nie zgodze. Moim zdaniem to jest Haracz. Dlaczego musze sprzedac czy zezlomowac pojazd jezeli np. wiem, ze nbie bede go przez rok, dwa czy 8 lat uzywal ? Malo tego, dlaczego mam robic w nim przeglad techniczny jezeli nie uzywam ( swiadomie przez dluzszy okres czasu - pare lat ) Dlaczego mam za to placic, dlatego, ze inni nie stosuja sie do przepisow i nie placa OC ? Nie wazne jest dla mnie ile place rocznie, ale place. Ilu jest ludzi uczciwych a ilu cwaniaczkow ? Przy kolizji z pojazdem nieubezpieczonym - owszem jest uciazliwe ale jest przeciez cos takiego fundusz gwarancyjny ( czy jak to sie tam nazywa )

 

Jak wiesz moja "K " jest ubezpieczona tylko sezonowo od 04. do 10. Nie jestem odosobniony, a do tej pory zdarylo mi sie zauwazyc jeden przypadek kiedy to pojazd poruszal sie w nie tym czasie ubezpieczenia.

 

W Austri masz np jedna tablice rejestracyjny na piec pojazdow ( co prawda placisz za ten najdrozszy ) ale tam to tez dziala i jest to chyba najlepszy uklad.

 

:)

Edytowane 26 Czerwca 2008 przez ks-rider

[hubert_afri]

Myślę że ten przepis jest ze względu na ekologię, a mianowicie po to żeby wyeliminować samochody, które kończyły jako kurnik albo były porzucane gdzieś w lesie itd itp

 

Tak sobie myślę że jest jedna bardzo zła strona tego przepisu. Za N lat nie będzie tyle oldtimerów co teraz ...

[ks-rider]

Myślę że ten przepis jest ze względu na ekologię, a mianowicie po to żeby wyeliminować samochody, które kończyły jako kurnik albo były porzucane gdzieś w lesie itd itp

 

Tak sobie myślę że jest jedna bardzo zła strona tego przepisu. Za N lat nie będzie tyle oldtimerów co teraz ...

 

na pewno jezeli chodzi o zlomy to ten przepis ma zastosowanie. Moja 190 D jest wlasnie zagarazowana i oczekuje na status Oldtimer'a. Przy kosztach ca.1000,- € rocznie pewnie bym ja sprzedal.

 

:icon_twisted:

[Pietra]

Żeby nie płacić OC wystarczy je wymówić przed końcem okresu ubezpieczenia.

Idziesz do ubezpieczyciela, piszesz oświadczenie że już z nimi więcej nie chcesz i to wszystko.

 

Dodatkowo jeżeli nie zapłaciłeś ubezpieczenia za dany rok to w kolejnym już nie jest przedłużane i umowa sama wygasa - tak to jest przynajmniej w PZU.

 

Umowę kupna sprzedaży należy pokazać tylko wtedy gdy chcesz rozwiązać ubezpieczenie w okresie jego trwania.

 

I to wszystko w temacie

 

Pozdrawiam

Edytowane 26 Czerwca 2008 przez Pietra

[michoa]

Moim zdaniem to jest Haracz. Dlaczego musze sprzedac czy zezlomowac pojazd jezeli np. wiem, ze nbie bede go przez rok, dwa czy 8 lat uzywal ? Malo tego, dlaczego mam robic w nim przeglad techniczny jezeli nie uzywam ( swiadomie przez dluzszy okres czasu - pare lat ) Dlaczego mam za to placic, dlatego, ze inni nie stosuja sie do przepisow i nie placa OC ? Nie wazne jest dla mnie ile place rocznie, ale place.

 

musze sie z tobą zgodzić :D nawet jeśli kwota jest śmieszna to wyrzucanie pieniędzy w błoto nie jest fajne

 

Jak chcesz mieć sprawny pojazd z prawem do poruszania się po drogach publicznych, to logiczne jest, że musi on mieć w sposób ciągły opłacane OC

 

a jeżeli chce mieć pojazd do jeźdzenia po ogródku a za 20 lat będe potrzebował nim wyjechać na droge to czemu przez 20 lat mam płacić OC za jazde po ogródku ?? przecież OC jest potrzebne do jazdy po drogach publicznych a nie po terenie prywatnym ....

 

System jest dobry i zabezpiecza uczciwych ludzi przed cwaniaczkami.

 

moge prosić o wyjaśnienie w jaki sposób zabezpiecza ?? bo nierozumiem może upośledzony jestem ale zasada jest prosta........jeśli ktoś kupuje moto i nie ma zamiaru płacić OC to sprzedaje papiery z czym nie ma problemu i jeździ.........teraz ja mam z takim burakiem kolizje z jego winy i w jaki sposób system ciągłości OC mnie uchronił ??a niestety motocykliuści bez prawka i dokumentów to plaga na drogach jak głupie blondynki....

 

Sam mam w garażu motorower, rozebrany na kawałki, ale co roku płacę te 20 czy 30 zeta żeby zachować ciągłość ubezpieczenia i mieć prawo do poruszania sie nim po drogach, bo wcześniej czy później chciałbym go poskładać i odpalić.

 

no widzisz i uśmiecha ci sie płacić za leżaca sterte części ?? co z tego że kwota jest śmieszna ja np wolałbym te 20 zł dołożyć do paliwa...............bo płacenie Oc za leżacy pojazd to jakbyś codziennie idąc ulicą wyrzucał 20 zł do kosza na śmieci......bo płacisz za nic nie poruszasz sie po drodze publicznej więc za co płacisz ?? no za nic....

 

mnie też to dotyka z tym że ja mam motorower sprawny jeźdzący ale stoi bo dwoma naraz nie jestem w stanie jeździć i co ?? no płace i nie 20-30 zł tylko 101 zł w PZU a motorek stoi.........i też płace dlatego bo zdarza sie w lipcu/sierpniu że kumpel go bierze i jedziemy we 4 na 2 moto nad rzeke ale zimą to do ziemi przymarza w garażu nieruszany a Oc musze płacić.......powinno być sezonowe OC bez konieczności ciągłości wtedy bym płacił na lipiec sierpień bo wtedy używam........ale jestem bezsilnym głupim uczciwym człowiekiem i systemu nie zmienie i płace.......

 

w polsce system prawny funkcjonuje na zasadzie opiekuna grupy 20 dzieci.....jeden dzieciak kopnie opiekuna w d**e i ucieknie to ten nie mogąc go złapać wyładuje sie na pozostałych 19......i tego nie zmienimy koniec kropka :D

[wicek15]

powinno być sezonowe OC bez konieczności ciągłości wtedy bym płacił na lipiec sierpień bo wtedy używam........ale jestem bezsilnym głupim uczciwym człowiekiem i systemu nie zmienie i płace.......

Wtedy się założe, że płaciłbyś tą samą stawkę, ale za krótszy okres, czyli jeszcze większy zarobek dla TU.

[ks-rider]

Wtedy się założe, że płaciłbyś tą samą stawkę, ale za krótszy okres, czyli jeszcze większy zarobek dla TU.

 

Nie zakladaj sie, bo przegrasz. Przy sezonowym ubezpiedzaniu dzielisz sume roczna na miesiace i nie ma ani jednego centa wiecej. Po to wlasnie zostalo to wprowadzone.

 

:icon_mrgreen:

[hubert_afri]

Żeby nie płacić OC wystarczy je wymówić przed końcem okresu ubezpieczenia.

Idziesz do ubezpieczyciela, piszesz oświadczenie że już z nimi więcej nie chcesz i to wszystko.

 

Tiaa potem czekasz aż UFG Ci się do dupy dobierze ...

[leonstar]

Nie wiem po co w ogóle ta dyskusja , moja składka OC jak i wiekszości Was pewnie, wynosi mniej niż zalanie zbiornika do pełna.

Jak nazwać to haraczem, to może na samych felagach jeździc bo haracz oponiarzom płacimy itp.

Kogos nie stac na OC to sa fajne rowery w biedronce :biggrin: narazie bez haraczu.

[Pietra]

Kolego - ubezpieczyciela nie obchodzi gdzie masz zamiar potem ubezpieczyć moto. Ja tak właśnie zrobiłem - miałem 2 moto, jeden gnił w garażu to wymówiłem OC i luz. Potem jak go sprzedawałem kupiec kupił sobie OC na siebie i nikt mu żadnych problemów nie robił.

Drugie moto miałem ubezpieczone u tego samego ubezpieczyciela i nie miałem żadnych problemów.

 

UFG do dupy ci się dobierze jak na moto bez OC bedziesz jeździł i w kogoś przydzwonisz a jak wiadomo motocyklami bez OC nie jeździmy.

 

 

Pozdrawiam

[michoa]

Nie wiem po co w ogóle ta dyskusja

 

o martwy idiotyczny przepis przez który wyrzucamy pieniądze.......tak samo jak z abonamentem radiowo-telewizyjnym.... masz w piwnicy nieprzestrojoną unitre która zawala pólke do prądu nie była właczana przez 5 lat ale formalnie powinineneś ją zgłośić i płacić za nią abonament :) to jest tak głupie że aż śmieszne :)

 

niestety garstka ludzi trzymających jakiś moto np ze względów sentymentalnych (np ja ogara )nie zmieni chorego prawa w BROP (banana republic of poland )i będziemy płacić za stojące w garażu WSK tylko dlatego że np latem chciałoby sie na zlot wyskoczyć czy ze 2 razy nad rzeke ......a że w zime oprócz odpalania w garażu nikt tym nie jeździ to nikogo nie obchodzi OC za okres grudzień-marzec trzeba płacić.....

[leonstar]

wiesz troche inaczej sie patrzy na pewne sprawy w wieku 35 lat a inaczej w wieku 20, mozna wswzedzie widziec haracze", a można poprostu robic swoje i tyle.