Skocz do zawartości

SUZUKI GSX-R 750W ROK PRODUKCJI:1994


MAJIOR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

zalogowalem sie na forum po to zeby dowiedziec sie wielu cennych rzeczy itd. ale musze skierowac do Was moim mili to pytanie bo widze ze wiekszosc sie na rzeczy zna i macie pojecie a ja jestem niestety zielony bo to pierwszy moj japoniec wiec problem jest taki ze kupilem od znajomego wlasnie gsx-r 750 W .. mowil ze bedzie wszytsko wporzadku ze panewka jest po regeneracji i tak dalej pojedzilem 3 tygodnie i wracajac z przejazdzki nagle skoczyly obroty kolo mi sie zblokowalo przy 140;/ i jakos zatrzymalem motor... siadlem z niego w efektywnym dymie ;/ gdyz pekla obudowa silnika czy jak to tam nazwac bodajze przy drugim tloku tam gdzie silnik sie trzyma ramy z przodu ..ten kolega teraz chce oddac motor do zaprzyjaznionego mechanika zeby ten stwierdzil czy to nie moja wina ze np nie dolalem oleju albo ze motor zimny krotko pochodzil i dostal w kite.. dwie z ostatnich opcji sa niemozliwe gdyz olej byl a przd odjazdem motor pochodzil z 10 minut na wolnych obrotach malo tego awaria stala sie sie po jakis 7-8 km . i teraz pytanie jest mozliwe stwierdzenie czy to wszytsko sie stalo z mojej winy czy tez np z wyksplatowania ...??(znajomy ktory bardzo malo sie zna powiedzial ze to korbowod)i teraz mam pytanie warto w nim wymieniac silnik ?czy tez lepiej go sprzedac poprostu i nazbierac sobie na cos lepszego ?wychodze z zalozenia ze jezeli kupie silnik w dobrym stanie to tak czy siak bedzie 3eba w nim cos zrobic ..a pozatym to jest przecinak do jazdy sportowej hehe ze tak powiem i jakby nie bylo to 18 lat ...wiec loteria bo moge kupic inny silnik ale ile on pochodzi to jest pytanie .. to nie to co turystyk ktory bedzie z roku 87 - 89 i bedzie jezdzil .. no nic moze sie myle prosze o pilna pomoc bo naprawde jestem w kropce pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedz temu koledze niech sobie ten motor wsadzi w du..

To nie twoja wina ze sie moto rozkraczył skoro jezdziles 3 tyg.

W takich motocyklach panewek na walach sie raczej nie regeneruje(przynajmniej u nas) a wszelakie naprawy przez "mechaników" tak sie wlasnie koncza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie trafiłeś na typowego 'sprzedawce' jakich pełno w PL. Robią lipe i gonią sprzęt zeby pozbyc się kłopotu. Rób jazde z kolegą bo to ewidentnie jego wina i byl tego świadom a teraz sie wykręca.

 

PS. GSXR750 na pierwsze moto to też nie był mądry wybór. Poczytaj dział "wypadki". :icon_mrgreen:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiles starego japonca z dorabianymi panewkami wiedząc o tym - pierwszy błąd. Teraz chcesz znalezc do niego dobry silnik - drugi błąd. Faktycznie jestes zielony w temacie :D Tak jak kiedys ja - nie baw sie w reanimowanie tego sprzeta - ucz sie na bledach innych napewno zaoszczedzisz.

Czlowiek od ktorego kupiles moto ożenił Ci mine tak jak piszą koledzy. Pomysl co by sie stało, gdyby cala ta akcja wydarzyla sie w czasie pokonywania zakretu. Pewnie bys tu nie pisal.

 

Jesli chcesz kontynuowac zabawe z moto a od "bylego kolegi" nie uda Ci sie odzyskac pieniedzy - zawsze zostaje zakup drugiego takiego moto - przynajmniej bedziesz mial magazyn czesci zamiennych.

 

 

Aha. To napewno nie wina ze moto zimny i dostal w palnik. Na 99% winna jest źle naprawiona panewka. Zapewne ktos to jeszcze potwierdzi.

Edytowane przez wiktor83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz dobrego kolegę :biggrin:

Takiego tylko bez mydła w piątek wieczorem od tyłu zapiąć jak wiewiórkę.

Oddaj motocykl i odbierz kasę a na kolegę możesz złożyć w prokuraturze doniesienie o usiłowanie zabójstwa bo inaczej nie można nazwać takiego postępowania.

Masz więcej takich kolegów?

Dobrze Ci radzę zmień otoczenie bo długo nie pożyjesz zadając się z takimi naciągaczami.

Jeżeli kolo dobrowolnie nie odda kasy to bierz kogoś do pomocy lub na świadka i przetrąć mu kilka gnatów niech zgłosi na policję pobicie tylko niech powie za co :D

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz dobrego kolegę :D

Takiego tylko bez mydła w piątek wieczorem od tyłu zapiąć jak wiewiórkę.

 

Dośc perwersyjny sposób. :biggrin:

 

A ze sprzedawaniem moto to jak z pożyczaniem kasy , jak głosi przysłowie 'Chcesz miec kolegów, nie pożyczaj im pieniędzy".

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i perwersyjny ale skuteczny.

A co byś Ty zrobił w takiej sytuacji?

 

A ja bym złozył ten wał dawnym sposobem 'na słoninę" lub puszkę od piwa i sprzedał spowrotem temu gosciowi za pół ceny. Chociaż połowa kasy by wróciła. :D

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Takiego tylko bez mydła w piątek wieczorem od tyłu zapiąć jak wiewiórkę.

 

Ale co to znaczy :) Bo to co mi przychodzi do głowy jakoś ni jak mi nie pasuje do zdrowego normalnego mężczyzny :)

Edytowane przez henio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym był normalny nie jeździłbym motocyklami. :P

 

W dzisiejszej Polsce "normalny" człowiek to moher który spędza dzień oglądając "M jak Hu*nia", płacący datki na kościół itp.

 

Chyba nie chcę być normalny..... :buttrock:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem dziekuje Wszytskim zgromadzonym na forum za odpowiedz! byla bardzo istotna...a co do sprzedawcy to poprsotu polska nie elegancja francja .. :) .. i mam pytanko jezeli przyjedzie do mnie jakis kupiec (czytaj.chandlarz) jaka mam z nim podipisac umowe..? napewno kupna i sprzesarzy ale boje sie ze ten moze miec przykladowo np jakis haczyk .. bede musial zaznaczyc w umowie ze sprzedaje silnik wraz z uszkodzonym silnikiem lub cos takiego prawda? pozdrawiam ! serdecznie! aloha!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...