lobuz26

co do wygody to da się nawinąć troche kilometrów i nie mieć odcisków na tyłku:) masz słuszny zrost, trudno się wypowiedzieć czy gabarytowo będzie dobry co do mocy nie przejmuj się to 6000 obrotów jest spokojny, ale jak mu odkręcisz to potrafi pokazać pazur

Ja też się przyłączam do pytania: czy maszyna się znudziła? Czekamy na odpowiedź

gratuluje uważam,że to dobry wybór przy Twoich preferencjach użytkowania :icon_mrgreen:

dobry wybór, bo masz moto :flesje: ja również zaczołem od DR-ki 650 i bardzo dobrze ją wspominam. po lasach śmigała jak szalona gorzej jak zakopała się w błotko.

ogar z silnikiem jawki 15 lat przerwy Suzuki DR 650 - skradziona na otarcie łez DRZ 400 i Honda VFR 750

rozrusznik plus akumulator plus stacyjka plus .... i się nazbiera pare kilo

wersja z kopniakiem występowała w modelu E i moto ważyło wtedy 113kg-ten model nie był sprzedawany w Polsce,a z rozrusznikiem to samo moto miało już wage 119kg

tutaj masz również teścik http://www.scigacz.pl/BMW,F650GS,i,BMW,R12...escie,1173.html chociaż próby terenowe wołają o pomste do nieba troche kiepskie

u kolegów za miedzy możesz coś nie coś doczytać http://www.drz400s.de/technikv3.htm

moja DRZ-tka ma 113kg bo nie posiada rozrusznika elektrycznego tylko kick starter czy jazda "po piaszczystym torze wydladała jak jazda po ulicy" to jakiś problem jest? jak to czytam to wydaje się,że jazda enduro ma kojażyć się z czymś ciężkim i dobrze niech teren będzie ciężki a nie jazda w każdych warunkach ostatecznie amortyzator skrętu odbierał radość jazdy czy co...?

dzięki za wyjaśnienia nie do końca to do mnie przemawia,że lekki wyczynowy motor dużo się lepiej prowadzi,tymbardziej nie jest on aż tyle lżejszy co do zawieszenia jest duża możliwość regulacji w DRZ i robiłem testy, czuć różnice i lepiej je dobrze ustawić bo jazda jest zupełnie inna na każdym ustawieniu, chwilami nawet trudna przy złym ustawieniu DRZ-ta raczej nie wpada w stan "rozbujania się na zawieszeniu" jedyne co to czasami trudno zapanować nad kierownicą i przydałby się amortyzator skrętu stąd pytanie czy jest sens instalowania amortyzatora skrętu czy po prostu tego typu maszyny mają taką przypadłość w czasie jazdy?

jestem ciekawy opini jaka jest geometria tego motocykla i możliwości zawieszenia czy aż tak bardzo odstaje od konkurencji, wydawało mi się,że zdecydowanie silnik był nie porównywalny z innymi i jego oddawanie mocy czyli spokojne i przewidywalne geometria motocykla jak mam to zrozumieć? oświećcie mnie, dzięki :notworthy:

SuRi ma racje DRZ to złoty środek między wyczynowym sprzętem a lajtowym. Chociaż w serwisie Suzuki na DRZ 400E mówią - wyczynowy model. Tam właśnie się dowiedziałem,że w wersji "E" należy zmieniać olej co 60 moto/godzin, a w przypadku "S" wcześniej wspomniane 6000 km. DRZ 400E pozwala się nieźle wyszaleć - sprawdzone.

gratuluje dobrego wyboru: DRZ 400 :D

zawieszenie nie jest od rmz-ty, ale daje rade w terenie i na torze. oczywiście nie ma co stawiać drz-ty koło wyczynowych sprzętów, bo jest tylko parametrami na papierze podobna, ale w rzeczywistości spokojniej oddaje moc. co nie umniejsza jej wartości, bo jak ktoś takiego właśnie sprzętu potrzebuje, którym da się poszaleć a do tego nie jest uciążliwy w eksploatowaniu to jets to dobry wybór. wymiana oleju co 60 godzin w wersji E, w wersji S co 6 tys. kilometrów.

jak chcesz się dowiedzieć co z huskami to proponuje do źródła: http://www.husqvarna-motocykle.pl/husqvarna_kontakt.html

nie wiem czemu odrazu proponujecie inne rozwiązania czyli inne marki motocykli na tym sprzęcie też da się jeździć tyle, że spokojniej po małych przeróbkach potrafi to moto pokazać pazur,ale zmieniliśmy gaźnik i tłumik

po pierwsze to nie 650 tylko 600-tka i jakbyś chciał szukać informacji o tym sprzęcie to szukaj pod hasłem W16. mój kolega jeździ takim sprzętem. co moge powiedzieć: ma długie przełożenia, troche brakuje ducha. takie sobie enduro do wycieczek. serwisowany jeździ nie psując się za często

maszyny są przeróżne od DR 650, przez DRZ400, Cagive 600, KTM 250, 450 i kilka crosów, kto ma czas ten jeździ. pare osób jest za granicą,ale w okolicach wakacji zjadą i będzie się działo :icon_mrgreen:

ze Strzelec masz niedaleko do Zawadzkiego, a jest tu nas grupka. zawsze można zmontować ciekawy wyjazd:)

w tym przypadku możesz sprawdzić poziom oleju na zimnym silniku lub na ciepłym ale powinien po wyłączeniu stać z 3 minuty. bagnecik wykręcamy, ale do sprawdzenia wystarczy go tylko włożyć i wyciągnąc w celu sprawdzenia poziomu oleju, a skala już Ci wszystko powie :notworthy:

zdaża się, że gonią i jak grupa się rozbije dla zmyły to ciężko się zebrać:banghead:

Już wiem, że taki motocykl kupie, nie będe wymieniał plusów które mnie urzekły bo je napewno znacie. Niewątpliwie model z 2000 i 2001 roku jest godny zainteresowania od strony technicznej, ale modele od 2002 roku ujmują swoim nowym wyglądem. Zatem mam pytanko do fanów VFR: czy zastanawialiście się czy istnieje możliwość zastosowania w starszym modelu owiewek z modelu młodszego?

Każdy zakup jest dobry jak jest to motor:) Gratuluje. Nie czekaj na prawko i dosiadaj maszyny, bo będziesz miał problem zasnąc jak sobie nie pojeździsz. Sprzętu nie ma się co bać, ale wypada zawsze zachować zdrowy rozsądek.

700 kilometrów miesięcznie nie powala na kolana. Mi zdażyło się zrobić z kumplem ponad 1000km w dwa tygodnie, a staraliśmy się nie jeździć za długo i do tego cały czas w terenie. Na szczęście cena paliwa narazie się zatrzymała, ale chyba wzrośnie wraz z nadchodzącymi wakacjami.