Avalon

Jak pracowałem w zakładzie wysokich ciśnien PAN mieliśmy dostęp do napylarki próżniowej.Często na "fuchę" robiliśmy regeneracje odbłysników. Pod kloszem z grubego szkła umieszczało sie odbłysnik " nogami do góry".nieco niżej znajdowała sie spirala indukcyjna do rozgrzewania metalu,Następnie całość zamykana była szczelnie i odsysane było powietrze pompa prózniową.Potem wł,grzałka i nikiel w b.wysokiej tem.i prózni parował osadzając sie na wiszącym odbłysniku.Pracochłonne i kosztowne ale dało sie wtedy dzięki temu nieco dorobic do skromnej pensji pracownika instytutu badawczego :)

Wracając ostatnio po zmroku do domu jadąc przez jakieś zadupie tak sobie pomyslałem ..."jak złapie gume to co biedny żuczek zrobię?" 8O Sam opony nie zdejmę i nie naprawie detki.Więc co? Wulkanizator?O takiej godzinie i w takim miejscu? Niemozliwe. :!: Czy ktoś z Was zna,stosował lub ma jakieś doświadczenia z cudownymi preparatami w sprayu do naprawy przebitych opon i dętek? Dodam tylko że chodzi mi o koła NA SZPRYCHACH!!! Czy to zdaje egzamin ? Jeśli tak to warto chyba mieć przy sobie takie cuś :oops:

Papierem zwykłym (a nie wodnym) idzie znacznie ciężej bo papier sie szybko "zaszlichci" i zdarza sie że można zatrzec brzydkie rysy na polerowanym elemencie.Roboty jest sporo ale efekty są obiecujące.

Zaden z popularnych prostowników nie podoła temu zadaniu. :idea: Dlatego ze prad ładowania jaki daje taki sprzecik jest mały,rzędu kilku amperów.W zasadzie akumulator ładuje sie prądem o mocy ok 1/10 pojemności znamionowej akumulatora.Np aku 14Ah powinno sie ładować pradem 1,4 ampera.Jak podłączysz taki prostowniczek do zacisków w motocyklu to zaświecą się co najwyżej kontrolki od luzu i ew.temperatury.A jak spróbujesz zakrecić rozrusznikiem to najprawdopodobniej prostowniczek padnie jeśli nie ma zabezpieczeń przeciw zwarciowych.Rozrusznik bierze kilkadziesiąt amper :!:

Sprawdz jak zapali z kabli i innego akumulatora.Napisałes że aku był gorący.Po naładowaniu prostownikiem czy jak go wymeczyłeś w motocyklu?Rozrusznik bierze sporo pradu i jak kreciłeś ze trzy minuty to akumulator mogł sie zagrzac z powodu dużego poboru pradu.Po ładowaniu zbyt duzym prądem tez może sie zagrzac.W jednym i drugim przypadku mozna zakatowac baterie.Moga paść separatory lub płyty.Jeśli aku jest słaby to uzywając rozrusznkia, na zapłon moze juz zabraknąć pradu.Wtedy na pych powinien zapalić.Sprawdź wszystkie połaczenia.Oczyśc nalot z klem i zacisków ,posmaruj wazeliną.Sprawdź zaciski przy rozruszniku oraz przewód masowy.Nie podejżewam raczej rozrusznika,ale kto wie.Moga byc wytarte tulejki lub szczotki.Działaj systematycznie i zacznik " od początku" pozdrawiam

Jesli chodzi o wrażenia "silnikowe" to jeszcze za wczesnie na wnioski.ALE :!: :!: :!: Linki smarowałem do tej pory smarem w aerozolu Wurth HHS 200.Wydawało mi sie że jest dobry do takich zadań.Okazało sie że np.linka od sprzęgła na zimo chodzi cięzkawo a po rozgrzaniu znacznie lżej.Długi odcinek linki w En'ie leży na silniku koło chłodnicy wody.Wnoisek: preparat gestnieje 8O Wymyłem linke z tego "kleju" i wpusciłem kilka kropli Militecu.REWELACJA :!: :idea: :!: :idea: Sprzęgło pracuje dwa razy lżej. A co do silnika.....to "parzywiom,uwidzim" :)

Polerowałem ostatnio bęben tylny.Najpierw papier 800 w celu usuniecia wiekszych rys.Potem 1200 a na koniec 2000.Oczywiście na WODĘ!!!!! Proponuje przy tym rekawiczki gumowe ,w przeciwnym razie pazury macie na kilka dni szaro-czarne 8O i zero kontaktu z panienkami :) One jednak zwracaja uwage na czyste paznokcie u facetów. Ale wracając do polerowania....Po dokładnym zeszlifowaniu całego syfu papierem 2000 proponuje pasty polerskie ale dośc drobne bo pozostana brzydkie koliste ryski.Ja wstępnie darłem recznie (na wodę) a potem przy uzyciu wiertarki akumulatorowej na nie wysokich obrotach z krążkiem filcowym i z pasta .Jeśli stosujesz kilka past sciernych to do kazdej powinien być oddzielny filc.Strasznie sie przy tym kurzy :!: Na koniec zmyłem to preparatem firmy RM PK 700 i polakierowałem bezbarwnym lakierem.Bez lakieru aluminium sie szybko utleni i zmatowieje.

A może cos w okolicach Pałacu w Nieborowie? Kiedys nawet chyba był tam jakis zlocik ogólny.Zwiedzałem nie tak dawno pałac i park w Nieborowie .Śliczny :!: :!: Tylko jakies zakwaterowanie trza by wyczaić.

Ja bym tez kluczyków od swojego moto nie oddał, ale po pierwsze nie pije (za wiele :) ) a jak juz sie z lekka nawale to NIGDY nie jeżdze.Po drugie jestem za stary żeby komus impnowac jazda w stanie wskazujacym na spożycie i np.paleniem gumy.Po trzecie uważam ze jak ktos nie panuje nad swoimi poczynaniami pod wpływem gorzałki to niech oddaje kluczyki na przechowanie co by komus krzywdy nie zrobił :!:

Odpalanie o drugiej w nocy 8O przeciez ustalone juz że na takich imprezkach pojawi się "klucznik" utrudniający jazdę po pijaku :)

....no chyba że wyciągną "kałachy" 8O A to w okolicach Warszawy jest wielce prawdopodobne :)

Jesli na drugie masz Piotr to trzeba bedzie dwa razy wiecej spozyc .Ani Piotr ani Paweł nie moga sie czuc pokrzywdzeni w piciu za "ich" zdrowie:D

Kazdy powód jest dobry do wznoszenia toastów :wink: nawet imieniny "Boruty" Ciekawe jak masz na drugie.....to tez dobry powód :)

Dzisiaj w pracy mechanicy cos "zakombinowali" i dostałem od nich całe opakowanie Militec'u.Zaraz ide do garazu (jest 22;54) i zaaplikuje tego siuwaxu do silnika.Zobaczymy co bedzie

Wsadź aluminium w roztwór sody a przekonasz sie po wyjeciu co to jest warte. Chcesz mieć szaro-czarno-brudne elementy aluminiowe :?: to jest najlepsza okazja

niech sie wali i pali :!: w tym terminie komunii św. juz nie ma :) (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) będe na bank :!: Czy w niedziele 29 czerwca drogi Pawle bedziesz przypadkiem obchodził swoje imieniny :?: A moze którys z zapowiedzianych Piotrów również :?:

Cześć Ario! Zadzwoń do salonu Scooterland w Warszawie nr 0-22 814 21 45 (ul.Modlińska) i poproś Krzysztofa Grulę.To jest szef tej firmy i mój dobry znajomy. Możesz oczywiście powołać sie na mnie (Grzegorz Jóźwiak) Popros jego o radę.W końcu handluja skuterami :) Możesz przedtem zobaczyć ich pod adresem www.scooterland.com.pl Pozdrawiam Grzesiek

VX ma taki sam "ciężar" na tylnym siedzeniu swojego moto jak ja. Zarówno "Ździebełko" jak i "Kurczak" czyli moja Pani są niewątpliwie sporym cięzarem :wink: Tak na oko ze czterdziesci pare kilo :) :wink:

Warto więc zaaplikować mojej kochanej "Kawci" :?: Jeśli nie pomoże to nie zaszkodzi

Północy jeszcze ni ma :) ale może być za to Centralna Polska.Moja Kawcia EN500 95' na trasie do znanej juz chyba wszystkim Łęczycy :wink: spaliła 4,2 l/100 km przy predkości ok 100-110.Najnizszy wynik jaki uzyskałem we dwie osoby (76+48 kg) przy ok 90km/h to 3,8l/100.Max spalilem 4,8 ale darłem dośc ostro,No, na tyle na ile pozwala zawieszenie choppera

Gdyby dalekowschodnia myśl techniczna nie bazowała na starszych japońskich konstrukcjach to aktualnie mogli by produkować co najwyżej kapelusze ze słomy ryzowej. Wiekszośc silników w tych małych motocyklach (np.Junak Milenium) pochodzi w prostej linii z konstrukcji japońskich własnie.A silnik np W Tico?Tak "myśl techniczna" na zasadzie kopiowania to wszedzie by sie rozwineła.Zgoda że produkuja "coś' a my w polsce nic.Ale jak sie juz nasladuje lub powiela jakies konstrukcje to chociaz by mogli to robic jak należy i porządnie a nie na "od..."Dla mnie jakośc tego motocykla jest zwyczajnie bardzo kiepska.Matowy silnik,chamskie malowanie zegarów,tandetne plastiki, cięzko pracujące przełaczniki itp.itd. nie sa chyba oznaka wysokiej jakości. :roll: Atrakcyjna jest tylko cena,ale czy warto :?:

Nad BMW nawet kiedys myslełem ale raczej nie.Sam nie wiem czemu.Podoba mi sie nawet Moto Guzzi California ale te ceny 8O Moto kupuje zdecydowanie nie dla "siebie" a dla "nas".Czyli dla siebie i żony.Ona jeździ tylko jako pasażer ale nie mam ochoty sie z nia kłócic.Wole wytłumaczyć w prosty sposób dlaczego np.Maxim lub Magna jest lepsza od VN 750 lub VT 750.Na szczęście ani ja jej ,ani ona mnie nie musi przekonywac do "plastików" lub tp.maszyn.Naked typowy w stylu "Zefirka" jej nie pasuje wiec nie bede sie upierał skoro i jej i mnie podoba sie np.Maxim lub Eliminator. Dziekuję za wszystkie Wasze uwagi.Jestem dzieki nim sporo madrzejszy i bardziej "ukierunkowany " w poszukiwaniach przyszłego motocykla.Chociaz o zakupie często decyduje jakas okazja lub przypadek.Ot ktos ze znajomych sprzedaje motocykl znany,pewny,sprawny itp. wtedy górę nad "podobaniem sie" bieże zdrowy rozsądek.

Ja ze swoja Pania bedziemy chyba jechać sami bo od strony Mszczonowa lub Zyrardowa nikt poza nami nie smiga.Mogli bysmy sie podłączyc w Ożarowie pod grupę z Warszawy ale musiał bym sie wracac ok 40km.Tak więc nasza trasa to ze Mszczonowa na Skierniewice,potem na Łowicz i Łęczycę .Około której będzie wiekszośc kolegów na miejscu i jakie jest miejsce spotkania w Łęczycy? Grzesiek

Byłem dzisiaj w salonie Skuter Land na ul.Modlińskiej w Warszawie.Widziałem tego "Sokoła" 8O To zwykły wypierdek :!: tak sie składa że znam osobiscie szefa tego salonu i porozmawialiśy sobie chwilke na ten temat.powiedział że były takie przymiarki co do nazwy,ale tak naprawde to nazwę podał pan redaktor na własna rekę. 8O Kto widział z bliska lub siedział na tym motrku? Wykonanie tragiczne!!!!!! Light bar jest, owszem ale swiatełka maja chyba dla ozdoby :?: plastikowe "kratki" na których sa wkomponowane małe gwiazdeczki :lol: Predkościomierz i obrotomierz maja obudowy pomalowane farba koloru okleiny drewnopodobnej a na dodatek na tych częściach są wyraźne odciski paluchów jakiegoś skośnookiego kurdupla który nie mógł zaczekac aż lakier wyschnie porządnie 8O Normy czasowe Panowie! normy! Maja w tej fabryce niezły zap*** jak montuja swieże lementy.Poza tym osłona zębatki zdawczej to tandetny plastik ale chyba jedyny element przy silniku który sie błyszczy chromem. Karter,cylinder i skrzynia sa matowe jak płyta chodnikowa.Przełączniki na kierownicy, kontrolki,stacyjka,sisy bar i inne pierdoły są po prostu TANDETNE :!: cena sugerowana chyba ok 5 tysięcy zł jest jak najbardziej adekwatna do ,przepraszam gównianej jakości Obok stały skuterki Piaggio i Peugeot w cenie od ~6 do 10 tysiecy zł ale sa wykonane nienagannie i ze smakiem.to co zobaczyłem na własne oczy przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

EN ma zbiornik zamontowany wysoko w okolicach przedniej części zbiornika paliwa Na mojej miniaturce chyba go troszke widać .W osłonie jest podłuzne wycięcie w którym widać płyn.Płyn jest zawsze pomiedzy kreskami Min i Max.Zbiorniczek nigdy nie jest pusty. Ale jak sie nagrzewa to troche go przybywa.