Boleś

Witam, ostatnio mama poprosiła mnie o wymianę tylnych amortyzatorów w jej aucie - omedze C. Auto jest wyposażone w pompowane amortyzatory tylne, utrzymujące stały prześwit nadwozia niezależnie od obciążenia. Amortyzatory nowe, oryginalne GM zostały wymienione u sprawdzonego mechanika. Po wymianie auto na tylnej osi ma bardzo duży prześwit (prawie jak monstertruck), odczuwalna jest znacznie zwiększona sztywność tylnego zawieszenia. Nie mam doświadczenia z tego typu amortyzatorami ale coś wyraźnie jest nie tak. Macie może pomysł co? Czy niewłaściwe zamontowanie może uszkodzić te amortyzatory (dosyć drogie)? Wybiorę się do tego mechanika, ale chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat, może ktoś miał podobny problem. Pozdrawiam

Witam, czy orientujecie sie może czy występują jakieś problemy w doborze części z xj600 do fj600 (konkretnie chodzi mi o fj rocznik '88)? Jeżeli są różnice, to czy są one istotne czy to raczej drobiazgi? Pozdrawiam

Opisana przeze mnie sytuacja była odpowiedzią na pytanie postawione przez Ciebie w poście poprzedzającym mój.

To może ja odpowiem przytaczając pewną sytuację z życia wziętą: spotykam się pewnego dnia w mieszkaniu mojego kolegi z moim kuzynem i jeszcze jednym kolegą policjantem lat 31. wszyscy wypiliśmy po jednym piwie, kolega policjant cztery piwa, po czym zabrał nas wszystkich swoim clio na kręgle. Tam w ciągu 3 kolejnych godzin wypił na spółkę z drugim kolegą 0.7 oraz co najmniej 3 piwa sam. I teraz rozpoczyna się najciekawsze: po wyjściu z kręgielni kolega policjant ładuje się za kierownicę auta pomimo naszego sprzeciwu. Ja zadzwoniłem po taxi i zabroniłem jechać mojemu kuzynowi (18 lat) z pijanym gościem. Drugi kumpel wsiadł do auta i pojechali... około 200m po czym uderzyli w jadący prawidłowo na drodze z pierwszeństwem autobus miejski i uciekli z miejsca wypadku. Chwilę później przyjechała taksówka. Za ok. 20 minut dzwonię do kolegi policjanta, który mówi, że nikomu nic się nie stało a rozbite clio stoi... POD JEGO BLOKIEM (wieżowiec). Następnego dnia auto zostało odholowane do garażu drugiego kolegi, który mieszka w domku jednorodzinnym. Po tygodniu policjant sprzedał uszkodzone auto handlarzowi z sąsiedniego miasta... Od opisanego zdarzenia minęło kilka miesięcy, kolega policjant kupił nowe auto, nadal jeździ po alkoholu (aczkolwiek nie tak pijany jak tamtego feralnego dnia) i opowiada o całym zajściu na spotkaniach towarzyskich, niczym zabawną anegdotę. Komentarz jest tutaj zbędny.

Wg mnie voyager w wersji o której piszesz to dobry wybór, kwestią jest po prostu znalezienie zadbanego egzemplarza. Silnik produkcji VM to trwała jednostka napędowa pod warunkiem przestrzegania podstawowych zasad eksploatacji silnika wysokopręznego. W Polsce panuje opinia o ponadprzeciętnej niezawodności aut niemieckich, prawdopodobnie mająca swoje źródło w eksploatacji mercedesów typoszeregu W123 (ale jak na przykładzie obecnie spotykanych na drogach egzemplarzy - Polak potrafi wszystko zajeździć). Od początku mojej motoryzacyjnej kariery bylem posiadaczem auta: koreańskiego, włoskiego, niemieckiego, amerykańskiego i francuskiego i we wszystkich potwierdzała się zasada: "jak dbasz tak masz" - fiat tipo 1.9 TD o przebiegu 470.000 śmigał aż miło, kupił go ode mnie kolega "samochodowy kat" i po miesiącu w autku pękła głowica :icon_razz: Nie słuchaj opinii "podwórkowych znawców" wg których najlepsze auto to golf i mercedes "beczka" - to ludzie o zerowej kulturze technicznej, którzy nie potrafią właściwie zadbać nawet o łyzkę do zupy - i stąd biorą się później mity o awaryjności aut o konstrukcji bardziej skomplikowanej niż przeciętna kosiarka do trawy :crossy: I na zakończenie pytanie do zwolenników silników TDI - wiecie kto jest pomysładawcą ich myśli technicznej? Niektórzy pewnie się zdziwią ale właśnie tak przez wielu niesłusznie pogardzana firma fiat - która wprowadziła silnik wysokoprężny z bezpośrednim wtryskiem paliwa w samochodzie fiat croma 2.0 TD iD - następnie firma BOSCH wykupiła prawa patentowe do tej jednostki, ulepszyła nieco system zasilania paliwem i tak powstały słynne jednostki TDI przez wielu "znawców" uważane za najlepsze diesle a w rzeczywistości obecnie nieprzystające do współczesnych wymagań stawianych silnikowi mającemu napędzać samochód osobowy. Pozdrawiam

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ale chyba nie do końca się zrozumielismy - chodzi mi o nawigację DO AUTA, wyłącznie w aucie będę jej uzywał i pod tym kątem chcę wybrać odpowiednie urządzenie. Co sądzicie o sprzęcie z tych aukcji, ktory z nich jest najlepszy, czy może poszukać czegoś innego: http://allegro.pl/item293799495_nawigacja_..._najtaniej.html http://allegro.pl/item290466583_navroad_75...an_7_sklep.html http://allegro.pl/item296003622_garmin_nuv...c_gls_24h_.html Pozdrawiam

W cenie lekko powyżej 100,- jedną z lepszych propozycji z kategorii metrówek jest sirio AS-100, a jeżeli nie przeszkadza Ci dłuższy bacik to polecana przez kolegów we wczesniejszych postach ML-145. IMHO nie opłaca się inwestować w anteny presidenta - są dobre ale zbyt drogie w stosunku do walorów uzytkowych. 73!

Witam, postanowiłem zakupić nawigację do auta i chciałbym poznać opinie osób bardziej ode mnie doświadczonych w tym temacie. Moje wymagania co do tego urządzenia: - ma to być sprzęt przeznaczony do auta a nie palmtop - dobre oprogramowanie (są różne np. automapa itp. i nie wiem które z nich najlepiej się sprawuje) - cena do ok. 1700,- Pozdrawiam

Zwracam się do uczonych w prawie z następującym problemem:) Mój kumpel zdał miesiąc temu egzamin na prawo jazdy, chciałby już pojeździc ale egzamin zdał na drugim końcu Polski, gdzie aktualnie mieszka a prawko musi odebrać w miejścu zameldowania (650 km). Pani z okienka w urzędzie nie chce za żadne skarby wydać jego ojcu dokumentu :biggrin: W związku z tym moje pytanie: co się stanie w razie kontroli drogowej? Zostanie potraktowany jak osoba ktora zapomniała dokumentu, czy też jak ktoś, kto nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami? (dokument jest juz wystawiony, do odbioru w urzędzie). Kolega zwykle jeździ ze swoją dziewczyną, ktora prawko posiada, więc w razie draki mogłaby prowadzić auto i odpadłby problem z ew. odholowaniem. Proszę o odpowiedzi osoby, które mają 100% potwierdzone informacje. Pozdrawiam

W definicji pojazdu silnikowego nie mieści się motorower (także skuter o parametrach motoroweru) dziwne, lecz prawdziwe:)

Jeżeli nie pracujesz (nie wykazujesz dochodów) to i tak nie będziesz miał środków, żeby zapłacic mandat i po pewnym czasie ulegnie on przedawnieniu. Pozdrawiam

Niby co takiego pięknego widzisz w tym pościgu? Czyżby uderzenie radiowozem w motocyklistę wymagało jakichś specjalnych umiejętności? Skąd się tacy "ludzie" biorą... ;)

Witam, do jakiego motocykla można wielkościowo porównac honde CB-1? Jak wygląda ona w stosunku np. do GS 500?

Nie uzytkowałem tego sprzętu, ale ostatnio słyszałem przejeżdżającego blisko mnie "łosia" i muszę powiedziec, że dźwięk silnika bardzo pozytywnie mnie rozczarował. Jest dużo ładniejszy i bardziej rasowy niż 2T pięcdziesiątki Pozdrawiam

Hmm... pytanie skierowane do tych, którzy piszą, że uciekający to debil itp. - jak nazwac tych, którzy go gonili?... Czy jechali zgodnie z przepisami? A może prawa fizyki ich nie dotyczą? Pozdrawiam wszystkich:)

Witam! Centymetr - wkroczyłeś na grząski grunt - na tym forum o policji mówi się tylko i wyłącznie DOBRZE. Polecam lekturę wcześniejszych postów o podobnej tematyce - szybko dostrzeżesz, że dyskusja MUSI podążac w kierunku pozytywnego wizerunku policji a w innym wypadku wątek zostaje zamknięty. Do życia w społeczeństwie trzeba dojrzec - jedni ludźmi po prostu są, niezależnie od sytuacji, innych trzeba prowadzic za rączkę prawem i przepisami, których kurczowo (zapewne) się trzymają. Wszystkim bezwzględnie przestrzegającym prawa polecam film "Komornik", który dosyc trafnie pokazuje, dokąd prowadzi takie postępowanie. Pozdrawiam wszystkich

Witam wszystkich, czy w poruszonym temacie chodzi o identyczny motocykl jak w tej aukcji: http://cgi.ebay.com/ebaymotors/2000-KZ1000...1QQcmdZViewItem ?? Jeżeli tak, to ten sprzęt bardzo mi się podoba, idealny do spokojnego "bujania się" i mający niepowtarzalny styl:) A teraz pytanie do tej konkretnej aukcji: jak myślicie, czy tymi sprzętami dołoby się jeszcze polatac bez większych napraw (bo drobne zawsze się zdarzą - wiadomo - używany moto)? Chciałbym poznac Wasze zdanie:) Pozdrawiam

A może yamaha XZ 550? Podobno wystepuja w niej problemy z elektryką, ale za 4000 - 5000 dostaniesz zadbany egzemplarz no i staniesz się właścicielem rzadkiego, nietypowego klasyka :D

Chłodno i bez emocji patrząc na sprawę, AdamWo, oprócz tego, że nie zatrzymał się do kontroli, nie zrobił nikomu krzywdy i nie narazil nikogo na straty finansowe. Surowe kary, o jakich wspominają niektórzy są wg mnie zupełnie nie na miejscu. Faktem jest, iż poruszanie się z tak dużymi prędkościami jest ryzykowne, ale gdyby jego przejazd z identyczną lub nawet wyższą prędkością został zarejestrowany przez videoradar a sam Adam zatrzymałby się do kontroli, wtedy z pewnością nie zostałby tak surowo przez Was oceniony, pomimo tego, iż jazda bylaby w równym stopniu niebezpieczna. I jeszcze jedna kwestia, której jak na razie nikt nie poruszył: jak ocenic postępowanie policjantów, którzy ścigając Adama zwielokrotniają ryzyko bardzo powaznego wypadku? (zwłaszcza, że nie zostali powiadomieni o niebezpiecznym przestępcy uciekającym na motocyklu) Odpowiedź nasuwa się jedna... Pozdrawiam wszystkich a panu Adamowi życzę jak najmniej bolesnego zakończenia tej przykrej sprawy.

To, że przegrałeś to akurat nic dziwnego - poldek miał moc co najmniej 75 PS (o ile nie była to wersja 2.0 ford lub fiat) a wolnossący diesel 1.6 VW/audi - 54 PS a właściwie ospałych szkap pociągowych :wink: Jeżeli pani za kierownicą poloneza miała pojęcie o prowadzeniu auta, byłeś z góry na straconej pozycji :)

Wg mnie kobietę nalezy uczyc w ten sam sposob co faceta i tyle. Nie róbcie z kobitek ostatnich łamag!

Myślę, że gdy nie ma kursantów to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś pocwiczył ale na wszelki wypadek zapytam instruktora (nastepna jazda dopiero w środę)

Jeżdżę w OSK Vektra, placyk mają na dziedzińcu Conradinum

Dzisiaj pierwszy raz śmigałem "szkolną" Hondą CB 250 Two Fifty :cool: Było świetnie, sprzęcik przyjazny, aczkolwiek dla mnie nieco niewygodny, instruktor też w porządku. Nie mogę się już doczekac kolejnej jazdy :wink: Z drugiej strony mam jakieś dziwne przeczucie (oby tylko przeczucie), że jazda na moto na zdrowie mi nie wyjdzie... No cóż, pożyjemy, zobaczymy:) Pozdrawiam wszystkich kursantów i posiadaczy prawka oczywiście również :crossy: