Skocz do zawartości

zdzisiek19

Forumowicze
  • Postów

    104
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zdzisiek19

  1. Ale się wygłupiłem pytaniem o imobilizer właśnie się dowiedziałem, że ten model takiego ustrojstwa niema, nie mam pojęcia dlaczego uroiła mi się w głowie taka myśl. Tak więc prosiłbym o pomoc w sprawie tego ładowania.
  2. Witam Właśnie jestem w trakcie naprawy motocykla Suzuki bandit gsf 650 2008r. w którym dzieją się dziwne rzeczy. Silnik w motocyklu pracuje nierówno, gaśnie, pod obciążeniem wkręca się na 6-7tyś i dalej nie idzie. Bardziej rozwijając temat wszystko zależy jak odpali czasami odpala normalnie wtedy wszystko chodzi ładnie, trzyma wolne obroty, ciągnie obroty do max-a, a silniczek pracuje ja należy i tak można jechać nic się nie dzieje aż do zgaszenia motocykla i ponownego odpalenia, albo odpali normalnie, albo nie. Na początku jak dostałem motocykl do naprawy (podkreślam, że na tym nie zarabiam, to motocykl kuzyna, a ja nie jestem mechanikiem) to motocykl pięknie chodził jak się odpalało na zimnym, a po rozgrzaniu odpalał jak traktor (tylko z gazem). Świece były wymieniane ale jeszcze dla pewności podmieniałem z moimi z gsr-a, cewki sprawdzone na tyle na ile mogłem czyli oporności na pierwotnym, wtórnym i próba zamiany miejscami, wszystko wskazuje że są sprawne. Pomierzony alternator (cewki) bo mi się nie podobało ładowanie rzędu 13,5V, a pod obciążeniem (jak się wentylator załączał ~ 12,8V), ale altek sprawny napięcia i rezystancja w normie brak zwarcia do masy. Z ładowaniem nowy regulator też nie załatwił sprawy lekka poprawa ale mało znacząca, a według manual-a powinno być 14-15,5v do 5000obr/min. Czasami się zapala błąd C14 (czujnik położenia przepustnicy) ale jak motocykl był u mechanika to mechanik go podmieniał, ale to nie dało rezultatu. Również czasami się zapali kontrolka FI. Wszystkie złącza elektryczne przeczyszczone zakonserwowane i tak doszedłem do kompa, który był lekko ciepły tak jak i motocykl, zanim styki przeczyściłem i zakonserwowałem to moduł ostygł, podpiąłem i moto odpaliło jak należy (a nie powinno, bo był rozgrzany) kilka prób pod rząd i pali dobrze więc wziąłem suszarkę do włosów i rozgrzałem moduł podpinam i tragedia moto nie chce palić jak należy. Tak więc moduł jest na czarnej liście. I w tym momencie roją się pytania takie jak ładowanie, czy komputer może mieć coś wspólnego z takim niskim ładowaniem, czy można coś innego podejrzewać niż moduł? Przy ewentualnej wymianie modułu będę miał jakieś kłody pod nogi, a mianowicie chodzi mi o imobilizer czy po podpięciu nowego modułu motocykl odpali? Proszę o pomoc w tej irytującej mnie sprawie. Aha jeszcze jak mierzyłem czujnik położenia przepustnicy to pomiędzy dwoma kablami według manual-a powinno być przejście czego nie dostrzegłem w tym przypadku. Co manual wskazuje na uszkodzone kable lub ECU (hyyy kable nie mają przerwy), ale czy dobrze manual-a rozumiem to nie wiem bo hiszpański jest mi obcy. Przepraszam za taki długi wywód.
  3. Nie oczekuję rady jak go przykleić jakimś klejem, bo dla kilkunastu zł nie będę kombinował, chcę żeby to było tak jak ma być. Ja przyklejałem pierwszy raz i nie miałem styczności z innymi takpadami, tak więc nie mam porównania co do jakości itp. Jak już pisałem wyżej to będzie wymiana na nowy, ale jaki? I w tym momencie proszę Was o opinie jaki założyć chodzi mi o firmę żeby była pewna jakość. Na pewno wielu forumowiczów ma doświadczenie w tych sprawach. Co do montażu, to czy są jakieś zasady których trzeba się trzymać podczas naklejania, nie wiem, może temperatura, podgrzewać, nie podgrzewać suszarką, odtłuścić czymś innym na przykład alkoholem izopropylowym. Każda rada jest bardzo pomocna.
  4. Witajcie. Mam małe problemy z klejeniem tankpada, a mianowicie po całym obwodzie odłazi i jak są mocniejsze zagięcia to tak samo nie klei się. Czy coś robiłem źle? Nie mam pojęcia, stary tankpad usunąłem, resztki kleju również, całość odtłuściłem benzyną ekstrakcyjną, a efekt żaden. Temperatura w jakiej przeprowadzałem zabieg to ok 26st C, próbowałem nawet suszarką podgrzewać i nic. Ja swoje, a on swoje. Za tankpada dałem nie wiele, bo 19zł ale jak przyszedł mi do domu to mi się zbytnio nie widział, bo na tankpadzie po obwodzie ranty miał wywinięte do góry, a nie w dół i odstawał od papieru na którym był przyklejony. Po nieudolnym siłowaniu się wziąłem starego tankpada i kawałek przykleiłem na ostrym załamaniu i jak przykleiłem to tak leżał, nic nie odstawało, nic nie odłaziło. Tak więc proszę o rady, bo już nie mam siły, albo coś źle zrobiłem albo ten tankpad jest do .... Może ten klej za słaby, nie mam pojęcia. Już jest wiadome że trzeba będzie kupić nowy i proszę o pomoc aby z przyszłym nie mieć takich problemów. Może też doradzicie jaki kupić, aby był pewny co do jakości i że będzie się trzymać (marka).
  5. Nie wiem czy da się dobrze ocenić stan łańcucha jeżeli nie jest założony, ale możesz wziąć suwmiarkę i pomierzyć odległości między poszczególnymi ogniwami, to Ci powie mniej więcej czy łańcuch nie jest czasem nie równomiernie wyciągnięty. Ale najpewniejsza metoda to przy założonym łańcuchu i chyba najszybsza.
  6. Podepnij akumulator od puszki kablami jak masz taką możliwość i zobacz jaki będzie efekt. To tyrkotanie to z rozrusznika, czy jakiś przekaźników?
  7. Co to znaczy, że resetuje się licznik? Że jak wciskasz starter to wszystko Ci gaśnie? Co robiłeś przy moto, gdzie grzebałeś? To że przed grzebaniem akumulator był naładowany, to nie znaczy, że nadal jest. Jak wciskasz rozruch to słychać coś? Rozrusznik coś próbuje czy kompletna cisza?
  8. zdzisiek19

    W końcu!

    To foto to chyba trochę podrasowane? Robisz teraz PPL? Gratuluję zakupu i marzeń.
  9. Tobie kręci do 11tys bo pewnie masz odcięcie. A na filmiku koleś nie ma odcięcia i dlatego wkręca silnik na wyższe obroty (ale to nie jest zalecane). W jego przypadku kręcenie silnika za wysoko może go poważnie uszkodzić. Jak się martwisz to zapodaj filmik na postoju jak kręcisz, to będzie łatwiej powiedzieć czy coś dolega czy nie. Powiedz mi po co chcesz wkręcać silnik tak wysoko?
  10. Taka jest zasada, że obroty dochodzą do czerwonego i jest odcinka. Twoje moto chodzi prawidłowo. Gdybyś miał blokadę to by Ci nie kręcił do czerwonego, a np. do 8tys. Mylisz pojęcia moment obrotowy to nie to samo. edit: Następnym razem troszkę poszukaj zanim założysz temat. http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/154149-aprilia-rs-125-mp-blokady/
  11. Skoro tak twierdzisz to idź czym prędzej. Jak w przyszłości będę miał dzieci i któreś by mi powiedziało, że chce jeździć jak tato to bym wolał sprzedać motocykl i się z tą przyjemnością pożegnać. Jak sobie wspominam jak ja jeździłem samochodem to mam porównanie jakie to jest niebezpieczne dla młodej osoby, a co dopiero motocykl. Już wolę żeby latały samolotem niż żeby wsiadały na motocykl.
  12. Major87 A czy ja po niej jadę? Wybacz ale za innych nie odpowiadam! Szkoda dziewczyny, a przede wszystkim bliskich, bo ona odeszła i już nie cierpi, cierpią bliscy. A co do pożytku tego tematu, to co któryś post wnosi coś wartościowego co może być pomocne i ratujące inne życie. Podręczniki to można do d...y wsadzić, z tego dziecka się nie wychowie, każde dziecko jest inne i nie da się uogólnić. A takie posty z pogardliwymi cytatami to możesz sobie darować tak jak i niektórzy.
  13. Jak ja robiłem prawka (3 kat.) to na wykładach byłem raz na jednej godzinie i jak zobaczyłem jak oni to prowadzą to się za łeb złapałem i stwierdziłem, że dla mnie to jest strata czasu. Takie wykłady to są dla zupełnych laików, ja takim nie byłem, mnie to zawsze interesowało i na nieszczęście byłem z rocznika w którym była zmiana z 17lat na 18lat co mnie osobiście irytowało, dlaczego połowa mojego rocznika robiła od 17 a ja że jestem z końca roku mam od 18lat, Jak patrzę na gimbusy to mi chce się płakać, zero zainteresowania, zero ambicji, to jest smutne co oni wyrabiają. Obok swojego domu mam pustą działkę i co dziennie w paru miejscach są grupki kilkuosobowe i przekleństwa, papierosy, alkohol, a nawet inne używki. To jest żenujące i przerażające, a najlepsze, że dziewczyny też i w cale lepsze od chłopaków nie są. Więc Ks-rider nie łudź się, że będą pełne pasji i zainteresowania. Ja bym Ci gwizdka dał, bo wydaje mi się, że to ciekawy materiał.
  14. Heniek128 to że Ciebie było stać to nie znaczy, że wszystkich. Takich bogatych dzieciaków jak Ty nie ma dużo, w takim wieku to się chodzi do szkoły. A to całe gadanie jest naszą sprawą jak nie pasuje to nie czytaj i nie pisz. Pisząc w takich tematach może przyszłemu czytelnikowi pewne sprawy uświadomić i przestrzec. Jeżeli uda się dzięki takim tematom uratować choć jedną osobę to warto pisać. Wójens każdy zaczyna od czego chce i nikomu nie narzucisz. Jak widzisz ja zacząłem od dosyć mocnego motocykla ale nie przerażającego, bo nie mam zamiaru zmieniać jak skarpetki, a ta moc jest dla mnie wystarczająca i sądzę, że na parę lat.
  15. Ktoś tam pisał, gdzie byli rodzice. Z tym się zgodzę, ja kupowałem w grudniu czyli tak jak dzisiaj 28lat miałem i zanim kupiłem, przez parę miesięcy rozmawiałem z rodzicami mimo, że mam tyle lat i tak naprawdę nie mogli mi zabronić. Ale nie chciałem aby się przeze mnie martwili, płakali i byli w ciągłej niepewności. Dla normalnego rodzica (powtarzam normalnego) to kupno dziecku motocykla jest czymś nie do przyjęcia. A jeżeli dziecko i tak kupi motocykl to będą zawsze pod strachem czy ich pociecha bezpiecznie dojedzie do celu. Dziewczyna miała 19lat, czyli prawie na pewno jej nie było stać na taki motocykl i jeżeli był jej, to musieli go kupić rodzice. W takim razie po części są odpowiedzialni za tą sytuację i na pewno zdają sobie sprawę z tego faktu, plując sobie w twarz i będą musieli żyć z tą świadomością.
  16. Wiadomo, że między motocyklami potrafi być przepaść. Ale gaz nie działa w systemie zero jedynkowym, tylko masz płynną regulację, ale dużo osób nie potrafi tego pojąć, myślą że jak mają pod łapą ponad 100 kucy i wysoki moment obrotowy to muszą to zaraz wykorzystać. Nikt nie każe jeździć na pierwszych biegach i w górnej granicy obrotów silnika gdzie moment obrotowy jest najwyższy. Żeby motocykl nie był narwany to wrzucasz najwyższy bieg dostosowany do prędkości, niskie obroty lekko z gazem, a na pewno nie wystrzeli jak pocisk. Wszystko zależy czym dysponujesz w głowie, jak w głowie siano lub sznurek trzymający uszy, żeby nie odpadły to strach dać nawet 250cm3. Ale jak masz wyobraźnie i zdrowy rozsądek to dasz rade nawet na pierwsze moto R1 (znam takich) ale to jest dla niewielu, na pewno nie dla kogoś co ma naście lat. Zapomniałem dodać, że wielu użytkowników motocykli i samochodów nie ma pojęcia o ich budowie i parametrach technicznych. Wszyscy czytają ulotki, i się zachwycają tyle i tyle koni, a taka pojemność, o momencie obrotowym to już nikt nie mówi, ani nikt nie pyta, bo nie mają już żadnego pojęcia co to takiego jest. Jak by trochę się zainteresowali poczytali na temat tych parametrów, rozkładów jakie są wartości przy danych obrotach, na temat fizyki działającej w takich sprzętach, podstawowe pojęcia itp. to na pewno ich jazda stała by się bezpieczniejsza. Ludzie jeżdżą, a nie mają pojęcia dlaczego i jak to jeździ i w pewnych sytuacjach się zastanawiają dlaczego mieli wypadek przecież jechałam czy jechałem normalnie. Założę się że jak kogoś się spytacie, co to są konie mechaniczne, moment obrotowy i co to daje, to zdecydowana większość nie będzie umiała tego wytłumaczyć.
  17. Wypowiem swoją opinię mimo tego, że zaraz będziecie wieszać na mnie psy. Motocykl nie jest niczemu winien! To kierowca decyduje jak on jedzie, to kierowca odkręca manetkę i dysponuje mocą maszyny. Możliwe, że w tym przypadku zabrakło wyobraźni, dziewczynę poniosła adrenalina, kierowały nią emocje. Wydaje mi się że ten wypadek również by się wydarzył jak by np. jechała na spokojniejszej maszynie. Bo to jest ewidentne najechanie na tył, to albo się zagapiła, albo facet jej wyjechał, bo na pewno jak by jechała z odpowiednią prędkością i facet przed nią zacząłby hamować to by wyhamowała, a przynajmniej znacząco zwolniła co skutkowałoby najwyżej pocałowaniem się. Pamiętajmy że motocykle są ogólnie niebezpieczne, jadąc motocyklem pamiętajmy że nic nas nie chroni i o swoim losie decydujemy sami, nikt nam nie narzuca stylu jazdy. Jest grupa motocyklistów co lubią się pokazać co oni i ich maszyny potrafią, a tak naprawdę nie o to chodzi już sam fakt że ktoś jeździ mocnym motocyklem jest czymś pięknym nie trzeba jeszcze tego pokazywać wszystkim dookoła co ta maszyna potrafi. Ja jak kończyłem 18 lat zrobiłem prawko tylko na B i C, bo wiedziałem, że mam bujną wyobraźnię i zrobienie prawka na A jest w moim przypadku czymś potencjalnie niebezpiecznym. Decyzja o zrobieniu prawa jazdy na motocykle trwała prawie 10 lat i jestem z siebie zadowolony, że nie zrobiłem tego wcześniej. Trzeba uważać podczas jazdy, a szczególnie podczas jazdy motocyklem. W terenie zabudowanym jazda jest bardzo niebezpieczna i tu się przekonała ta dziewczyna tracąc życie i pogrążając bliskich w smutku. Szkoda dziewczyny że nie żyje, ale pamiętajmy, że to jest tylko silnik na kółkach i musimy uważać aby takich wypadków było jak najmniej.
  18. zdzisiek19

    Mondeo mk4, 2007-2014

    W C3, przynajmniej u mojej siostry żarówki lecą szybko. Przeważnie ja wymieniam, bo mam chudszą łapkę :) Jeżeli wymieniasz żarówki, to widzisz sam, że są ludzie którym nie chce się babrać jeżeli dostęp jest ograniczony.
  19. zdzisiek19

    Mondeo mk4, 2007-2014

    Ja nie jeżdżę z takimi pierdołami do serwisu, uważam że jak jestem w stanie coś zrobić samemu to to robię, ale znam dużo ludzi co nawet śrubokręta w ręce nie umieją trzymać. Mój Tata raz chciał wymienić u siostry w C3, ale po jakimś czasie zwątpił i powiedział, że nie będzie się pier..lił i podjechał do mechanika. A mój Tata jest zajebisty pod względem technicznym (mechanika, elektronika, komputery, prawie w każdej dziedzinie) bo go to interesuje, ale nie chciało mu się babrać z taką pierdołą, a tym bardziej za parę groszy.
  20. Nie napalaj się tak na kupno motocykla, emocje są najgorszym doradcą. Nie znajdziesz teraz to może za tydzień, dwa lub za miesiąc. Kupić bubel to łatwo, ale potem jest lament, że stuka, puka, krzywo jedzie lub nie chce jeździć. Jeżeli tamten Ci odpowiada to kupuj ale z głową, jedź zobacz, jak się spodoba to powiedz gościowi, że bierzesz ale najpierw musi wyprostować sprawy z papierami, a jak będzie chciał zaliczkę to powiedz mu że już raz się na zaliczkach przewiozłeś i że jak go nie zarejestruje to marne szanse żeby znalazł chętnego. A jak chcesz dać zaliczkę to max 100-200zł i spisać umowę przedwstępną. W ogóle takie rzeczy to wychodzą same z rozmowy.
  21. Jeżeli bez zadniej umowy chcesz mu wpłacić kasę to Ci gratuluję. Nie będzie motorka ani kasy. Jaki Ty jesteś uparty, jak byś zadzwonił sobie do starostwa, przedstawił sytuację, to już dawno byś znał odpowiedz i wiedziałbyś co robić.
  22. Zgadza się, że patrzenie mechanikowi na ręce jest najbezpieczniejsze. A najlepiej jeszcze z pałą, jak coś nie przypasi to w łeb lub po nerach. :biggrin:
  23. 170km jest to nie wielki dystans, w dwie strony ile Cię wyniesie paliwo 100-150zł? Decyzja należy do Ciebie, ale czy jest sens ryzykować dla tych 100-150zł? Zadzwoń do wydziału komunikacji i US i się dopytaj.
  24. Po kupnie motocykla, samochodu ma się miesiąc czasu na przerejestrowanie i przepisanie ubezpieczenia, a 2 tygodnie na opłaty skarbowe od daty podpisania umowy kupna sprzedaży pojazdu. Teraz to nie wiadomo czy nie będzie miał jakiś kar za taką zwłokę, a szczególnie w skarbówce. Na twoim miejscu bym spisał umowę przedwstępną i dał mu zaliczkę niech on zarejestruje najpierw ten motocykl, ale ty nie pokrywaj tej jego rejestracji, bo to on chce sprzedać i powinien to dawno temu załatwić, a i kupca będzie mu ciężko znaleźć jeżeli sprawy nie są uregulowane. Najlepiej jeszcze zadzwoń sobie do skarbówki i starostwa i dopytaj.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...