Skocz do zawartości

NaczelnyFilozof

Forumowicze
  • Postów

    422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NaczelnyFilozof

  1. Po namysłach... Wykupiłem tablice próbne... Ubezpieczyłem sprzęta na rok (PZU nie chciało mi uznać zniżej od innego ubezpieczyciela z samochodu, ale drugi agent PZU już uznał, Polska to piekny kraj...) I zajechałem na przegląd bocznymi drogami tak kruzowo :mrgreen: Zamiast 20 km zrobiłem 54 km. Ale przegląd jest. Teraz tylko kiedyś zajechać i normalne blachy zabrać...
  2. :mrgreen: Musiałbym w moim Ognistym Japońskim Sedanie wymontować parę tylnich drzwi. I moto w poprzek. Może to jest pomysł :roll: [ Dopisane: 24-10-2005' date=' 20:44[/i'] ] Jak mawiał Napoleon (chyba): "Szczęście sprzyja śmiałym" :mrgreen:
  3. Byłem dziś osobiście pytać co z tymi tablicami. W zasadzie to są (najlepiej przyjechać i zapytać a nie dzwonić!) Ale. Nie wydadzą tablic próbnych mi bo nie mam OC. PZU mi nie sprzeda OC bo motor jest wyrejestrowany i skreslony z ewidencji pojazdów. Ale jak załatwie przegląd, to OC mi dadzą. A przeglądu nie zrobie ...bo nie mam tablic próbnych... Kocham ten kraj :mrgreen: Po debatach wyszło. Ze dadzą mi próbne tablice bez OC. Tyle ze PZU mi zamknęli i nie wiem jak z OC. Czy mając próbne moża już ubezpieczyć na rok? Czy na ten próbny czas to bedzie jakaś kwota ustalona urzędowo? Później uwzględni pZU przy konuntynaacji ubezpieczenia? Bo nie wiem co sie bardziej opłaci... Próbne 50 +Oc próbne i zajechanie moto o własnych siłach? Wynajęcie transportu 50-100 pln na 20 km? Nikt znajomy nie ma dużej fury albo haku :) 10+10 km jazdy bez papierów? Mam obawy... Chyba ze moto będę prowadzić...
  4. Nie mam Poldków pod ręką. Tablicy rejestracyjnej też :mrgreen:
  5. Ja specjalnie 3tydzień czekam coby na przegląd jechać. Bo mam inne numery silnika w papierach a inne w moto. Diagnosta i urząd te informacje mi potwierdzili.
  6. Chciałem tak zrobić. Ale nie mają w urzędzie tablic próbnych i mi ich nie wydadzą... Ciekawe czy Cezet sie zmieści do 4drzwiowego sedana :-D
  7. Gdzieś to tu było że w zasadzie jak pchamy motor poboczem lub chodnikiem to Władza stosuje w stosunku do nas przepisy o pieszych. Czyli mogę sobie pchać motor bez prawka. Chciałem sprzęta ubezpieczyć, ale nie chcą mi go ubezpieczyć póki nie zrobię przeglądu technicznego i go nie przerejestruje na siebie. Jak go zapchać na przegląd ? Bez OC? Władza nie będzie miec nic przeciwko? Przecie nie będę brał lawety. :roll: A może to ludzie w PZU byli ograniczeni? Można ubezpieczyć wyrejestrowany motor przed zarejestowaniem?
  8. A jaka tam elektryka? Elektyka lusterek? Ogrzewanie tylniej szyby? Żarówki dostępne. A zapłon układ z PF 126p... Moim zdaniem każdy ma prawo do narwanych marzeń :roll: 2 kilo co dadzą? Jakby na to nie patrzeć na przestrzeni kilkunastu tys kilometrów zaoszczędzi kilka litrów paliwa :mrgreen: Żyjemy w państwie Wolnym. Miodem i Mlekiem płynącym. Każdy ma prawo do wyrażenia swej opinii.
  9. Prubuje ładować ładowarką do 6V akumulatora... Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. A zamiast prostowanika to chyba lepiej zbierać kasę na prądnice 12V... Tam nad pływakiem? A mnie cikawiło właśnie co to za mikrootworek. Dzięki. :lapagora:
  10. Mogli montować jakąś kontrolke przelania dla niekumatych :mrgreen: Przelać? Nie mam czym naładować. Ale mam na szczęscie aku z odkurzacza :mrgreen: Ten sprzęt za dużo waży. :?
  11. Jako że od dwóch godzin sprzęta nie mogę zapalić, więc piszę ;) Zawsze zalewałem trochę paliwa do komory tym cypkiem. Kopałem kilka razy bez zapłonu. Póżniej kopałem parę razy z zapłonem. I sprzęt odpalał. A dziś lipa. Tak kopałem że zalałem świece. No to wyczyściłem kilka razy świece. Czasem tak jakby chycił, ale za następnym lipa. No dobra. W końcu sprawdzam akumulator. 5V i brak iskry. Dopinam zasialnie awaryjne (baterie paluszki :mrgreen: ) i mam 7,2 V i iskra jest. No to kopie dalej. Świece zalewa. Ściągam gumę z gaźnika do puszki i wylewa się we świat paliwa... W czasie kopania dodaję lekko gazu. Robię źle? Ma ktos jakąś metode coby na zimnym nie przelać gaźnika? Jakaś metoda na odprzelanie gaźnika? Chyba wezme i wspawam gaźnik od PF126p bo leży mi takowy w bdb stanie w garażu :D ----------- edit: No w końcu zapalił. Zamiast 4 bateri paluszków podpiąłem równolegle aku 6V z odkurzacza samochodowego :mrgreen: No i po włączeniu cewek, lampka zciemniała, ale nie zgasła, dwa kopnięcia i brym brym brymbrymbbrym bryum brym brym i chumura biała :mrgreen: ----------
  12. To ja sie też podpisuje. O ile to i podejdzie pod Cezete 350...
  13. U mnie też Miksol mi chcieli sprzedać. Ale w koncu kupiłem jakiś wynalazek Valvoline (czy jak sie to pisze) 2T... Ciekawe co z tego będzie...
  14. To jest też awaryjne? http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=65306787
  15. Aby wyjąć cylinder dużo dłubania? Tak w porównaniu do wyciągania cylindra w PF 126p? Bardziej skąplikowane? Nie żebym dziś rozbierał, ale taka wiedza profilaktycznie na przyszłość... Właściwie czym sie martwie. Jak cylinder pęknie w pół, to zawsze jest jeszcze drugi :mrgreen:
  16. Wsłuchiwałem się dziś w prace cylindrów na zimnym silniku. I tak jakby jeden był głośniejszy. Jakby dzwonił na wolnych obrotach. Bo jak sie doda gazu, to wszystko zagłusza silnik. Chyba ze przewrażliwoiony jestem? Motor od tygodnia. Wcześniej nic nie dzwoniło, chyba. Zagrzać silnik i sprawdzić czy przestanie dzwonić? Czy ściągnąć głowice? Zaglądnąć?
  17. Hmmm... Może kiedyś. Na razie trzeba ten sprzęt doprowadzić do stanu coby przegląd techniczny przeszedł...
  18. A mozna zmienic samą prącnice 6V na alternatoer 12V? Zapłon zostawić stary tylko w miejsce cewek dać np elementy z PF 126p? Pomysł może głupi, ale tak teoretyzuje tylko...
  19. No nie ma tych uszczelek. Pustka. Wyciąlem jakiś taki pasek z twozywa i upchalem. Zasilikonowałem. Przy pokazji dorobiłem urwane podwieszenie pierwsze tłumnika pod stopką. Jutro drugi tłumnik...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...