Skocz do zawartości

mati1411

Forumowicze
  • Postów

    927
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mati1411

  1. Powiem tak. Miałem identyczny dylemat. 3k I co kupić? Do dziś sie ciesze ze kupiłem to co kupiłem. I to polecam tez tobie. gsx400 gs450 gsx250 cb400 cb250. Jesli kupisz któryś z tych motocykli to wspomnisz moje słowa. (Sporo o tych motocyklach było pisane na forum jesli chcesz poczytać)
  2. No nie. Mam nadzieje ze ten tekst nie był do nas... Przypomnę tylko jedno pamiętacie ibize? Ci co byli na PARKINGU koło lecha w wrześniu pamiętają.. Komentarze były trochę inne. (Czyżby z racji wieku?) I to nie jest tak ze cytryna rozwalił moto i sie cieszy, bo trzeba było gościa widzieć wczoraj. A teraz stara sie patrzeć na to jakoś pozytywnie (o ile można) chyba lepsze to niż użalanie sie nad sobą i płakanie przez tydzień.. pozdr.
  3. Hej cytryna nie napisał najważniejszego czyli kto wygrał sprinta :buttrock: A tak na poważnie to wyglądało to nie ciekawie. Patrzę a kumpel sunie po glebie. Na szczęście nic mu sie nie stało! I to jest najważniejsze! Sprzęt nie wygląda najlepiej no, ale co zrobić. Panie Sierżancie. prosze sie schować z takimi postami bo to co piszesz to bzdury. Teksty o portfelu tatusia możesz sobie schować w kieszeń, bo sytuacji nie znasz. Podobnie o ściganiu sie po mieście. Nie wiem czy jest lepszy czas na sprinta niż puściutki długi parking przy supermarkecie. Bo na lotnisko raczej wstępu nie mamy ;-/ jak by nie było, było średnio miło ale trudno zdarza sie każdemu i mi bardzo szkoda kumpla oraz motocykla który był śliczny. pozdro
  4. Matko co za banda pesymistów!!!! :D A ja wszystkim udowodnię ze będzie trzymało :D rad3k wiesz czasem motocykl służy nie tylko jako odskocznia od codzienności ale tez jako codzienny pojazd wiec zegarek sie przydaje :icon_exclaim: pozdr.
  5. hehe Spoko z tym sobie radze :buttrock: po testujemy zobaczymy. wg. mnie jest on tak ciasno ze nie ma siły żeby wypadł :biggrin: ciężko go stamtąd wyjąc a co dopiero by miał wypadać :buttrock:
  6. Zależy jak jadę spokojnie to do 7-8tyś. Jak chce "polatać" to od 8 do 12 :biggrin: :buttrock:
  7. Ryzyko zawodowe :buttrock: Co do tego czy mam tyle wielbicielek to nie. Ale zawsze denerwowało mnie ze ktoś dzwoni, wiem o tym i zastanawianie sie czy warto sie zatrzymywać i sprawdzać czy nie warto... Głównie chodzi mi oczywiście o zegarek, którego brak bardzo odczuwałem :biggrin: no a tak juz w ogłóle poza tym to lubie słuchać radia albo mp3 podczas jazdy a to tez mam w telefonie :buttrock: (Myśl była taka, że jak mogę zamocować zegarek który bedzie tylko zegarkiem to czemu nie telefon)
  8. Telefon na pewno nie wypadnie, bo jest bardzo ciasno mocowany w uchwycie (uchwyt uniwersalny z allegro coś takiego http://www.allegro.pl/item95338402_rewelac...l_do_auta_.html ) Co do mocowanie na kierownicy to w grę wchodziły jeszcze blacho wkręty ale szkoda mi było dziurawić plastik na kierownicy wiec załatwiłem bardzo mocna taśmę dwustronną. Na razie uchwyt jest po 50km. ostrych testów i jest wszystko jest ok. !! :)
  9. Był kiedyś temat o instalowaniu zegarka na kokpicie motocykli, które nie były w to wyposażone. Ja postanowiłem posunąć sie troszkę dalej i oto wyniki :banghead: http://img129.imageshack.us/my.php?image=moto76mj.jpg http://img486.imageshack.us/my.php?image=moto30vx.jpg Teraz mam pod ręką zegarek oraz masę przydatnych rzeczy wiem kto do mnie dzwoni i czy warto sie gdzieś zatrzymywać oraz mogę na światłach czy króciutkim postoju przeczytać sms`a bez rozbierania sie z ciuchów :( całość kosztowała mnie 5zł i troszkę mocnej taśmy dwustronnej :icon_razz: pozdr. :)
  10. Ojciec miał vectora 150. Nie polecił bym najgorszemu wrogowi... Sprzedał go po miesiacu. I cieszył sie ze sprzedał. Lepiej kupić paro letnią Japonie niz taki wynalazek. pozdr.
  11. Czy ja was czasem na śródce dziś nie mijałem??? Właśnie wieczorem koło 22. Jak tylko zobaczyłem zielona kawe to dałem w rurę. Tak sie zastanawiałem czy to nie ktoś z was...
  12. Z tego co ja wyczytałerm to to jeździ na wszytko :icon_rolleyes: a Najlepiej zachowuje sie na zwykłej ropie. pozdr.
  13. Pewnie ze dobra :icon_rolleyes: u mnie wczoraj poniżej 110-120 nie schodziło :icon_rolleyes: jak jest ktoś chętny na nocne jazdy po poznaniu to pisać :banghead: pozdr.
  14. Po pierwsze to taki v-max to ma otwarta :P (ja jechałem 155 może docisnął bym go do 160) Miałem dwa takie motocykle (jeden mam do teraz) mój pierwszy gsx to był właśnie sprowadzony z Niemiec dławiony. V-max 130-135km/h wersja dławiona to raczej padaczka (w porównaniu z tym, co mam teraz) a to, dlatego ze obroty maks to ok. 9,5tyś (czyli kończą sie razem z początkiem czerwonego pola) w oddławionym kręcę go nawet do 11,5tyś. (a sakale ma do 12 :banghead: ) odgłos silnika jest super jak na twina. (Taki fajny basik) Kolejnym minusem mojej dławionej wersji (nie koniecznie ze w twojej by tez tak było) to to ze ja jechałem ok. 2-3 minuty z maksymalna prędkością to zaczynało brakować paliwa i motocykl stawał (dość wkurzające) no i w tym pierwszym tez padł mi ten cholerny regulator.. Nigdy juz nie udało mi sie go wymieniać, bo zdarzyłem motocykl roztrzaskać... Teraz kupiłem nowego, odblokowanego. Wiec mozna je porównać. Ogólnie odblokowany oprócz wymienionych wcześniej plusów jest elastyczniejszy i lepiej przyspiesza. Co do dymienia. Kiedy sa zimne to oba mi dymiły. Zawsze i trzeba uznać ze w motocyklu w tym wieku to porostu normalne. Za to ten pierwszy miał tendencje do puszczania dymka (niebieskiego) podczas przyśpieszeń, kiedy obroty dochodziły do maksa. (W sumie mi to nie robiło, ruznicy bo jeździł no, ale dymek był). Hamulce są kiepskie no, ale to już wina projektantów a nie samego motocykla. Sprawdź rozrusznik. W tym pierwszym miałem go juz na wykończeniu. Prawie w ogóle nie kręcił. Dobry rozrusznik powinien bez żadnych dziwnych dźwięków ładnie kręcić przez cały czas trzymania startera. Jeśli chodzi o odpalanie to ten nowy odpala mi zawsze od dotknięcia. Jeśli chodzi o jazdę to jest wszystko ok.! jak masz dobre opony i zawieszenie w dobrym stanie to musi wszystko ładnie śmigać. Motocykl ma 5biegów przy czym 6 to taki nad bieg. Prędkość maks osiągamy na 5. (Na 6 można spoko trzymać 110-120 nawet, 130 ale więcej raczej nie. Poza tym więcej to juz ciężko sie jedzie) pomaga mała owiewka na lampę. (koszt ok. 130zł na allegro) Jeśli chodzi o obroty to motocykl do 6 tyś przyspiesza w miarę spokojnie, ale od 7 dostaje dużego kopa i do końca obrotów wkręca sie juz bardzo szybko. (Porostu po przekroczeniu 7tyś. Odzywa sie w nim tygrys :cool: ) Ostatnia sprawa to przebieg. Absolutnie nie wolno wierzyć w przebiegi poniżej 40-50tyś. (Takie jest moje zdanie) pierwszy gsx miał niby 43tys. Ale to w rzeczywistości było pewnie za 140 jak nie więcej. Nowy gsx ma 64tys i jest w o wiele lepszym stanie niż ten stary. I mogę tu śmiało polecić ze, jeśli motocykl ma nawet koło 70tyś. Ale ktoś o niego dbał i to widać to jeszcze swoje odsłuży!! Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało. pozdr.
  15. Ja powiem ci tylko tak na chłopski rozum. Skoro motocykl zalałem w październiku a odpalałem go teraz nie dawno i zapalił od dotknięcia i na paliwku spokojnie sobie śmigałem no to chyba nie jest z nim tak źle. Na swoim miejscu tez bym tak zrobił jak ty gdybym miał do tego warunki! pozdr.
  16. Dobrze ze mu pomogłeś, bo stałby tam do teraz... z motocyklem trochę kiszka ;/ ja bym sie podłamał... Ale ogólnie pogratulować postawy!
  17. no wiec było dobrze na maksa!!!! W poznaniu, co prawda zimno teraz było coś koło 2-4 stopni C. Ale podczas jazdy nie było tego w ogóle czuć!! (Jednak ubiór to podstawa) nakręciłem coś koło 50km. motocykl spisywał sie super a ja przypomniałem sobie podstawy :banghead: generalnie lubię jeździć nocą ale raczej tam gdzie jest jakieś oświetlenie. Jazda w całkowitych ciemnościach jest średnio przyjemna no, ale jak mus to mus czasem trzeba :P No i musze coś z kaskiem wykąbinować bo paruje jak głupi. Całą drogę zrobiłem z otwarta szybką... Ale fajnie było! ide spać :cool: pozdr.!!
  18. ja właśnie wyjeżdżam. Dopisze tego posta i jade nawinąć pare km. jak wrócę to napisze jak było. pozdr
  19. ja tez nie kumam całego tego tematu... to jest jakaś bzdura... akumulator sie wymienia na nowy a nie jakieś zalewanie kwasem. zobacz sobie na date posta. pozdr.
  20. hehe ty tez poprawiasz mi humor :P ja mam zakaz obciążania jeszcze 4 tygodnie a potem po wyjęciu jednej ze śrubek będę mógł jakoś tak minimalnie (ale cały czas o 2 kulach). Ale wczoraj było dobrze na maksa wiec... eh. No co zrobić trzeba jeździć :banghead: pozdr.
  21. jutro sroda bedzie ktoś przy stajence??? zbieracie sie tam jeszcze? jasli tak to o której? i mniej wiecej do której??
  22. heheh temat idealnie trafił w mój klimat :D :banghead: ja może nie jestem przeziębiony ale mam troszkę gorsze schorzenie (dokładniej połamaną nogę :clap: ) i właśnie 5min. temu przeżyłem swój pierwszy raz ;)(od ładnych paru miesięcy) Było krótko bo nie miałem benzyny ale i tak rundka po mieście musiała być :flesje: jeśli ktoś twierdzi ze jazda ze złamaną nogą jest nie wykonywalna to jest w błędzie :lalag: szkoda tylko ze teraz moge tylko wykradać własne moto nocą bo familia pewnie nie będzie tego zdania co ja :biggrin: eh... Było super! jutro przywiozę sobie samochodem troszkę benzyny i może wybiorę sie gdzieś dalej... :smile:
  23. Rzeczoznawca musi przyznać ci szkodę całkowita. nie ma siły miałem to samo. (a lagi u mnie były proste) za to ramę miałem z tyłu ładnie uszkodzoną. (Siedziała na kole) koleś sie nie zastanawiał. Po opowiadałem mu, co i jak i zaraz wpisał szkodę całkowitą. Potem zrobiłem tak ze za te siano kupiłem taki sam motocykl i miałem do niego kupe części. Co do czasu jaki czekałem to 2 dni po zgłoszeniu szkody był rzeczoznawca a po jakiś 2 tygodniach sianko. NAJWARZNIEJSZE ze z tobą ok. 3maj sie! pozdr.
  24. Zdrowy rozsądek... czekaj gdzieś go widziałem... O! tam! tam! pojechaaaaał :bigrazz: :crossy: :icon_razz: trudno. Obędę się :wink: :wink:
  25. Ja też niedługo nie wytrzymam mam troszkę inny problem, ale tez już mnie strasznie ciągnie... Wczoraj nawet sie przymierzałem i było by ok... a jak kiedyś byłem w takiej sytuacji jak ty to był ze mnie nightrider :icon_razz: 23 (a czasem później) w nocy i jazda :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...