Skocz do zawartości

Judas

Forumowicze
  • Postów

    515
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Judas

  1. 4 godziny temu, Nervous napisał:

     Mam nadzieje, że rozumiecie z czym się borykam.

    Wiem w czym rzecz. Moja kobietka też ma 160 i chciała enduro. Temat do ogarnięcia bezproblemowo. W DR350 "wybraliśmy" gąbkę z kanapy i obszyliśmy na nowo. Jak kupiłem DR-Z 400 SM to wrzuciłem kości obniżające LustRacing i dziewczę ogarniało moto bez trudu, w tej chwili ma CRF 250 L na "kościach" od Zety, takich z regulacją, i też jest OK.

    Wybierz lekki motocykl z możliwością obniżenia zawiasu i baw się dobrze. 😉

    • Lubię to! 1
  2. 4 minuty temu, Tommo napisał:

    . Co będzie za rok-dwa nie wiem, nie interesuje mnie to specjalnie.

    Co będzie, to życie pokaże. Powiem Tobie tak... Łamiesz offroadowe "zasady", co do wyboru auta, panujące w tym kraju. Sam notorycznie to robię w wielu kwestiach, bo uważam, że z prądem to płynie gunwo. Więc chętnie popatrzę na Twoje poczynania i będę "trzymać kciuki". Powodzenia! 😃

  3. 4 godziny temu, Tommo napisał:

    Poza tym coś mam takiego, że lubię indywidualność. U nas to auto nie funkcjonuje w świecie offu a w Useju masz do niego wszystko, żeby zrobić z niego rzeźnika.

    Zatem nic nie stoi na przeszkodzie abyś przetarł szlak. 🙂

  4. Fajny, ale... Kiedy padły pytania o baterię to zaczęły się manewry. 😉 Na pytanie o wytrzymałość żadnych konkretów, sam sobie wydedukowałem z odpowiedzi, że tak +/- 50k km. Na pytanie o koszt nowej, okazało się, ze BMW nie przewiduje wymiany. Chociaż tego nikt nie powiedział wprost, zwyczajnie nie było ceny tego "elementu" pojazdu. To było 2 lata temu, może coś się zmieniło ale nie sprawdzałem.

    Na szczęście wiele firm robi takie pojazdy z wymiennymi bateriami i jak tylko zwiększą zasięgi to będę szarpał jak Reksio słoninę. 😀

  5. Miałem przyjemność jeździć na elektryku BMW, skuterze w sensie. Zajebista sprawa. Cisza, dynamika, wbrew pozorom masa nie przeszkadzała. Do miasta? Bajka. Teoretyczny zasięg to 100km. Kręcąc się po mieście zrobiłem z kobietą około 40-45km i oddałem go z baterią 70%. Każde "hamowanie" przed światłami to odzysk 1-2km. Za miastem kaplica, traktowany jak normalny motocykl to nawet 70km nie zrobi.

  6. 32 minuty temu, Croowab napisał:

    Armatura fajny sprzet do turlania sie ale zero z tego przyjemnosci w trasie

    To mi przypomniało pewien wyjazd. Miałem kumpla w Ustroniu Morskim. Jeździłem tak 3-4 razu w roku. Pewnego razu kolega się podpiął na wspomnianym wyżej Intruderze 1400. Ów koledze moje tempo było nieco za wolne więc mówi żeby tak ze 140 trzymać. OK. I tak dojechaliśmy do serii zakrętów w okolicach Białego Boru. Jadę te 140, kumpel zniknął. Zwolniłem do 100, nie ma. 80, cisza. Zawracam, po chwili jest. Zatrzymuję się i pytam co się stało, odpowiedział, że takie zakręty to szybciej jak 90 nie pojedzie. A winkle tak na spoko, żeby złoty osiemdziesiąt przelecieć. Takie motocykle.😉

     

  7. 5 minut temu, Damian85 napisał:

    Z tego co słyszałem, to tutaj trzeba hamować czym się da, w tym stopami. ; )

    Parasol ogrodowy w tych okolicznościach nie jest takim głupim pomysłem. 😉

    Jest jeszcze jedna kwestia, przerobiłem a właściwie przerabiam cały czas. To pamięć ludzka. Chociaż minęły lata od tego wstydliwego czopurowego epizodu w moim życiu, to wciąż jestem obiektem niewybrednych żartów ze strony kolegów. 🤣

  8. 24 minuty temu, Tommo napisał:

    Nastaw się na dużą tolerancję względem własności jezdnych tych maszyn. Inaczej poczujesz głęboki stan niedowierzania 😉

     

    Bardzo głęboki stan niedowierzania.🤣 Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność na nowiutkim Intruderze 1400. Służbowo po mieście na Intruderze 800 i prywatnie na Rebelce 250. Jedno słowo ciśnie się na usta. Tragedia. Pół biedy jak moto nie zostanie skrzywdzone setką kg w postaci kufra na pirackie skarby, ogromnymi gmolami, masztami, wiatraczkami, relingami i innymi wyrobami kowalstwa artystycznego. Ale nie jest tak tragicznie, w naturze występuje ustrojstwo co się zowie Sportster. 1200. 😍 Jak to fajnie jechało... No dobra, nie hamowało ale jak wiadomo, hamulec to dźwignia tchórza. 😉

  9. Miałem gaźnikową i też nie wiem o jakim szarpaniu piszesz.😛

    Gaźnikowa fajniej jedzie ale jest starsza i wśród polskich młodych motocyklistów jest takim Golfem III na wiosce, czytaj trudno znaleźć przyzwoity egzemplarz. Zbiera się przyzwoicie ale krzywdy nie robi, Zetowi 1000 i CBRze 600F4 opierała się dzielnie, poległa z honorem. 😉

    Jeśli chodzi o przesiadkę z "lytra" to dramatu mocowego nie ma, sam zszedłem z litrowej SV na MT07. Problem będzie inny. SVka 650 nie posiada hamulców i tu będzie rozczarowanie.

  10. 12 godzin temu, Artur 76 napisał:

    Nie jestem aż takim estetą, nie podoba mi się tylko w tej Hondzie i podobnych ten dziobo-podobny przedni czerwony błotnik - reszta spoko ale dziób przynajmniej do przemalowania 😉

    Nic nie przebije brzydotą przedniej lampy. 🤣 W sprzęcie, który ma wjechać wszędzie, błotnik musi być u góry. Temat błotnika przy kole świetnie rozwiązała Yamaha w T700, ma regulowaną wysokość.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...