Skocz do zawartości

Zbig

Błękitny Szlak
  • Postów

    602
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Zbig

  1. Tak jak obiecałem podaje ceny akumulatorów:

    Fiamm 65zł

    Wind 60zł

    Yuasa 80zł

    JM Technic 45zł

     

    A czy przypadkiem Fiamm i Wind to nie to samo?? Zobacz te aku z linka z allegro pisze tytul aukcji Fiamm, fotka wielkie Wind a na dole aku w lewym rogu pisze Fiamm. Tak na prosty rozum to wnioskuje ze aku jest firmy Fiamm a Wind to jakis jego typ , rodzaj. Pzdr.

  2. Witam! Kolego "Zbig" naprawde reklamacje sa ponad 70%?? Kurde ..a ja chcialem kupowac Bosha.. a wydawaloby sie ze taka firma jak Bosh robi dobre akumulatory, no ale widocznie tylko narzedzia maja dobre:))

     

    Nie to nie jest to felerne aku, po prostu jak bedziesz kupowal to zwroc uwage na miejsce produkcji jak bedzie to czeski Bosch to sobie daruj.http://rb-aa.bosch.com/boaa-pl/Product.jsp?prod_id=1&ccat_id=10&language=pl-PL&publication=1

    A czy robia dobre narzedzia?? Tez bym polemizowal, jesli chodzi o te zielone (czyli nie profi, dla amatorow) to sa przecietne i nie warte tych pieniedzy jakie za nie trzeba placic. A czesci skandalicznie drogie, przyklad mam wiertarke w ktorej popsul sie wlacznik, w serwisie ( bo tak nie kupisz) chca 160zl a nowa wiertarka chyba 230zl, dla mnie to rozboj. Efekt taki ze Boschowi dziekuje.

  3. Tak z tym lancuchem to nie przelewki. W latach 70-tych, gdy NIC nie mozna bylo dostac a wujo mial piekna MZ TS 250 i gdy skonczyl sie lancuch ktos ,, po znajomosci,, zalatwil lancuch z jakiejs fabryki. Wymiary identyczne, tylko ze byl to lancuch maszynowy, przystosowany do jednostajnego i nie wielkiego obciazenia. Efekt taki ze pierwsza ostrzejsza jazda ,urwany lancych i o zgrozo pekniety karter. Potem wujo jezdzil 150km do Frankfurtu n/Odra po lancuchy Made in DDR. :icon_razz:

  4. wolę dać spawaczowi 3 piwa a zrobi spawy pożądnie, to jest raczej dobre do sklejania figurek z aluminium

    Z kad czerpiesz swoja wiedze, sprawdzales?? Ja tam sie figurkami nie bawie , a juz na pewno nie aluminiowymi :buttrock:

    Na powaznie zalezy mi na opinii kogos kto to juz testowal, technika i chemia kolego idzie do przodu i jeszcze kilka, czy kilkanascie lat temu nikt nie myslal na powaznie o klejeniu metali, a okna szklilo sie kitem. Pzdr.

     

    A piwo wole sam wypic. ( lub w milym towarzystwie).

  5. Nudny jak nudny, mi tam sie jeszcze nie znudzil :clap:, ale na pewno jest za cichy i ma za chude opony :]

    Nudny moze i trochw jest, ale wynika to z powodu tego iz jest w 100% przewidywalny, moc oddawana jest wzorowo, mechanika na wysokim poziomie. (jak mialem jawe, ta nie byla nudna, ciagle czyms potrafila zaskoczyc) ale nie o takie ,,emocje,, nam chodzi. :cool:

    Mi rowniez sie nie znudzil i chyba dlugo nie znudzi, co do opon to przychylam sie do opini, chociaz specjalnie nie odczuwam jakiegos dyskonfortu, w koncu to jest kategoria sport-turystyk, a nie typowy torowy sport ,czy za cichy?? Pochwale sie :wink: Moj na 100% NIE bo mam TAAAKie tlumiki ( ryczy jak ch...ra :-))). http://www.bsm-exhausts.com/main/index.html i tu real foto http://img218.imageshack.us/my.php?image=kopiaimg17032bk.jpg :) Pzdr.

  6. Tak przy moto gornej granicy zyzycia paliwa chyba niema ;-) Wszystko zalezy od stylu i szybkosci jazdy.

    U mnie 6l/100km w tym 60% trasa, przelotowa 110 ( przy wyprzedzaniu 140-150) 35% to miasto kilka dni duzo cykli start na ssaniu( zimny silnik) do roboty 5km i stop. Pozostale 5% to ,,test drive,, ( czyli wyglupy na lotnisku :-).

    Zwazywszy na wiek mojego sprzeta ('90) mysle ze jest to bardzo zacny wynik. Pzdr.

  7. Ja robie tak odpalam zimny na ssaniu obroty 2-2,5 tys, pochodzi pol minuty (zaloze kask i rekawice) i moge zamknac ssanie obroty okolo 1 tys ale jechac nie idzie poprostu moto nie ciagnie. Musze ruszyc na ssaniu i troche przejechac dopiero wtedy zamknac calkowicie. Gazniki swiezo po czyszczeniu i synchro, zuzycie okolo 6l/100km. Wiec chyba wszystko ok? Jak mialem etke to tez ssanie, odpalenie i mozna bylo ssanie zamknac, tu jest inaczej.

  8. Mialem i to i to. Jawa generalnie fajnie sie jezdzi i zuzycie paliwa jak sie trafi dobry egzemlaz ten nie jest tragiczne (okolo5-6 litrow). Mechanika przy normalnej jezdzie tez nie jest zbyt zawodna, ale ma jedna fatalna wade, osobna regulacja zaplonu dla kazdego cylindra, minimalna niedokladnosc i moment wal wybity, do tego dochodzi jeszcze czesto fabryczny niechlujny montaz walu (przestawienie o 1-2 stopnie) i juz wiesz ze przebieg 10 000 to kres silnika jawy. Ja w momencie zakupu mialem 8000 jak sprzedawalem bylo 14 000 i o ile cylindry byly ok to wal juz tlukl niemilosiernie. Kupuj etz i nawet sie nie zastanawiaj :icon_twisted: Pzdr.

  9. Jak nie masz sprzezonego powietrza to zrob tak. Odkrec zacisk, ale pozostaw przewod, Wyjmij klocki w srodek (pomiedzy tloczki) wsadz jakis plaskownik np plaski pilnk i pompuj az tloczki dojda do oporu (czyli naszego plaskownika). Jak juz oba tloczki dojda to wyjmij plaskownik i podpapuj dalej. Przynajmniej jeden wyskoczy. Drugi bedzie juz na tyle wysuniety ze bez wiekszego problemu powinienes go wyciagnac. Po to jest plaskownik aby oba wyszly rownomiernie, jesli bedziesz pompowal bez plaskownika ( jak pisze kol Adam M) to wyskoczy tylko jeden ten mniej zapieczony. Potem jesli juz masz wyjete tloczki pozostaje delikatnie wyjac uszczelniacze (oba) I wyskrobac znajdujacy sie w rowkach syf ( ja pomagalem sobie kluczem imbusowym, ale moze byc kawlek drutu np. z spinacza). Jesli nie ma zadziorow to calosc myjemy w plynie , jesli sa to generalnie zacisk do wymiany jesli minimalne mozna spolerowac wodnym pap sciernym 1200-1600. Potem wymyty zacisk ,,smarujemy,, plynem i wkladamy uszczelniacze. Potem wciskamy ruchem obrotowym tloczki. Powinny wejsc wciskane kciukiem (nie na deseczke). Z tym papierem sciernym wiem ze sie naraze niektorym teoretykom, ale praktyka taka jest, zreszta gdy sie dokladnie przyjrzymy wnetrzu zacisku to widac mikro rowki po obrobce, papierem 1600, nie zrobimy im krzywdy, ruchy musza byc prostopadle do ruchow tloczka. Pzdr. Napisz jak poszlo.

  10. Tak jak koledzy pisali jesli rysa jest do podkladu to pozostaje zrobic wyprawke, jesli plytka mozna spolerowac. Tania i dobra ( 6-7zl) jest polska pasta Tempo. Tylko musisz uwazac bo pomimo ze pisze lekko scierna to w porownaniu z innymi pastami jest b. mocno scierna. Jak przetrzesz za mocno to zetrzesz caly lakier, trzeba kontrolowac. Pzdr.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...