-
Postów
338 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Wyatt
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13
-
Tak jak rozmawialiśmy na gg. Czesia to super sprzęt o ile stan jest jej super :notworthy:. Pozdrawiam// Wyatt
-
http://www.easyriders.pl/szwecja.htm To relacja z naszego wyjazdu, rok wcześniej (2004). Myślę, że wiele się nie zmieniło. Może coś się z tego opisu przyda. Pozdrawiam W
-
Na długie trasy dobrze więc jechać maszyną, która wymaga "obsługi" co 200-300km :P A to gaźnik się zakrztusi, a to łańcuch spadnie, a to pchnąć trzeba po postoju... :D Po takich przerwach technicznych odejdzie ochota na spanie i lepsze to niż nie jeden red bull czy inna chemia. Pozdrawiam Wyatt
-
Serwus :) Nie wiedziałem, że mamy taką fajną dziewczynę na forum ;) co wie gdzie jeździć ;) Gratulacje! Tak trzymaj! Dominik, na pewno na wsi mniej bym się bał niż w mieście- jak wszędzie. Pasmo Czarnohory jest świetne! Jest tam sporo Polaków. Ludzie tam przychylni choć są też czarne owce, szczególnie wśród młodszego pokolenia tzw. dresy czy karki też niestety tam dotarło to dziadostwo... Jednak raczej nie przejmował bym się tym tylko uważał. Po górach fajnie można pobiegać, fajne nazwy np. Gutin Tomnatek :P, widać polsko-rumuńskie słupki graniczne, które jak napotkacie za punkt obowiązkowy i honoru prostujcie :( bo Ukraińcy mają ciężkie dupy i je wykrzywiają siadając ;) Na Howerli jak byście byli to zobaczycie jaki to oddany i patriotyczny naród, wchodzą z flagami narodowymi... Pop Iwan z kolei to ruiny obserwatorium meteo. W nocy koło namiotu dziko pasące się konie ;) Jak ktoś do czegoś namawia, jest natrętny to konkret-albo olewka totalna albo cięta riposta :P i koniec. Pozdrawiam Wyatt P.S. Pare zdjeć z mojego pobytu w tamtejszych górkach. http://www.easyriders.pl/ua2000.htm Mój dziadek tam się urodził ;) szkoda że wybuchła wojna...
-
Temat taki już był więc go scaliłem :P, połączyłem, zebrałem w kupę... Pozdrawiam Wyatt
-
W porządku. Może być na wymianę ;) Napisz PW jak już sklonujesz. Pozdrawiam Wyatt
-
A już myślałem, że to nowy temat i MZRider znowu się wybiera na północ :P Zbierałem truskawki w Szwecji na Olandii (wyspa). Fajnie tam, bardzo ładnie. Szczegóły można zobaczyć na stronie: http://www.easyriders.pl/szwecja.htm Trzeba jednak zaznaczyć, że nie każdemu może podobać się taka praca i stosunki panujące w "obozie". Pozdrawiam Wyatt
-
Witam Zapłacę za płytę i koszt wysyłki. Tylko będzie ktoś kto to ma i wyśle? Pozdrawiam Wyatt
-
Świetny pomysł! Tak trzymać :) A może CZ? Ale chcieliście 4T więc pewnie odpadnie w przedbiegach... Z innych maszyn to sam mam ten problem co Wy więc nie będę się wypowiadać głupio tylko zamieniam się w słuch. Pozdrawiam Wyatt
-
Przez chwilę link nie działał i już chciałem to wytknąć :D Ładne zdjęcia. Aż mi się zachciało jeść :D Pozdrawiam Wyatt
-
Nie, nie brakło :) Pozdrawiam Wyatt
-
A jakie moto proponujecie? Tak w cenie do 1000-2000PLN. Na taki wyjazd oczywiście Pozdrawiam Wyatt
-
Tak wracając do tematu (idzie zima więc jak znalazł ;)) Jeśli macie w planie pojeździć ze spaniem "na dziko" to polecam dla tych co jeszcze nie mają kuchenkę na benzynę. Wg mnie lepsze to niż te na kartusze z gazem bo jeżdżąc moto (a nawet samochodem) trzeba mieć benzynę. W związku z tym zawsze ma się automatycznie pod ręką paliwo do zasilenia kuchenki. Można kupić dosyć tanie kuchenki na allegro (nie wiem czy akurat te, do których podałem linki są takie korzystne-podałem dla przykładu) lub na rynkach, u szmuglerów i innych kombinatorów ;) Ja kupiłem swoją na rynku za ok. 35-40PLN z tego co pamiętam -nówkę a typ taki jak w pierwszym odnośniku: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=72299789 Spisuje się doskonale jak się człowiek do niej przyzwyczai a ona do człowieka. Początki nie były łatwe :) Inne dla przykładu (ale nie sprawdzone modele przeze mnie i nie wiem czy warte uwagi) http://www.allegro.pl/show_item.php?item=72019851 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=71984293 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=71904232 Piszę o tym teraz bo jest po pierwsze więcej czasu na takie pierdoły niż latem przy pięknej pogodzie, po drugie czas świąt się zbliża (można komuś fajny prezent sprawić) a po trzecie jako że się nie jeździ (lub jeździ znacznie mniej)teoretycznie powinno być więcej kasy na inne wydatki (choć spalanie i tak może mieć miejsce ;), tankowanie i inne takie) Pozdrawiam Wyatt
-
To jeszcze raz ja się wypowiem Moje tego typu rekordy spowodowane były lenistwem a nie dużą prędkością. Przejechałem CZtką ponad 700km bez snu, leżenia tylko dlatego, że nie chciało mi się rozbijać namiotu :) w tych miejscach które napotkałem po drodze z nadzieją że następne miejsce będzie lepsze. Po trzydziestu-kilku godzinach ale w końcu spać też trzeba ;). A prędkość średnia wyszła bardzo niska, jechałem praktycznie 60km/h więc była na pewno sporo niższa. I co? Bardzo fajnie wspominam te wyjazdy bo człowiek widział dużo, czuł dużo, jechał dłużej w tej samej cenie ;) (stosunek czas/kilometry/paliwo)... GS-em gdzie prędkość wzrosła do 90-110km/h już jakoś bardziej nerwowo, jakoś skorzej do wyprzedzania, jakiegoś dzikiego pędu... W osiemdziesiąt dni dookoła świata hehe Pozdrawiam Wyatt
-
Wszystko fajnie ale tak przy okazji: STOP WARIATOM DROGOWYM :P Pewnie to by dotyczyło niektórych rekordzistów. Ale nie uważam, że temat bez sensu i ogólnie tego typu wypowiedzi. Są jednak jakieś granice. Wg mnie liczy się w takim rekordzie tak na prawdę wytrzymałość na długą jazdę ;) z zachowaniem niezbędnego minimum by nie stwarzać zagrożenia dla siebie i innych. Pozdrowienia dla wszystkich "długodystansowców"! Wyatt
-
Nie miały ale czy będą -kto wie - oni wyruszają 2.04.2006 Pozdrawiam Wyatt
-
Nieźle. Czekam na relację! Wyatt
-
Zastanawiamy się czy nie pojechać różnymi motocyklami. Przez Europę starym dwusuwkiem, Amerykę chopperem, Azję Uralem itp... Po pierwsze odpada koszt transferu motocykla między kontynentami, po drugie można lepiej "z(a)lać" się z tubylcami, szczególnie w biedniejszych krajach ;). Pracujemy wstępnie nad wizą do USA. Chyba już mamy kogoś (nie byle kogo ;)) kto nas niby zaprosi :). Ogólnie sprawy wiz do USA są...szkoda gadać. Pozdrawiam Wyatt
-
Dzięki Ukasz! Czemu nie, pewnie wykorzystamy Twój pomysł. Brzmi logicznie i zachęcająco :buttrock: Pozdrawiam Wyatt
-
To tak a propos naszych planów... Trochę ostatnio u nas cisza ale to chyba przed burzą Nie myślcie, że staliśmy się wygodni, kupiliśmy fabię, staramy się o dwójkę dzieci (małych oczywiście ) i w ogóle... Za rok powinniśmy już pisać na forum z innego IP, innego kontynentu. Na razie nie mamy wiele ale miarka czekania coraz szybciej się kończy. Jak do tej pory udało się pracować jadąc w ciemno na Ukrainie (w polu za spanie, żarcie, wódeczkę), Szwecji (kasa na paliwko, jedzenie) to czemu ma się nie udać gdzie indziej. Trzeba by mieć jednak pare złotych na starcie by nie pracować jeszcze przed granicą Ciekawy byłem jak to rozwiązał Emilio Scotto, który przejechał ponad 700 000km motocyklem jadąc dookoła Świata a wziął ze sobą 300$ więc napisałem do niego. Poniżej jego porady : Hi Wyatt, The only way to get money withou working on the road is to get sponsors, which is very dificult, and some times complicated for the company. The only formula I know to have sponsor in almost every town you arrive, is If you are yong, good looking guy and traveling along. In that case weman could be of great help, I you are ready to give them a litle love for few days. Like seilors. If you traveling with friend or friends, is more dificult. Good luck Emilio Nie ma jak mieć żonę :? Pozdrowienia Wyatt
-
Wreszcie jakieś zdjęcia :) Twoja relacja super! Wcale nie za długa, fajnie się czyta. Szczególnie mi się podoba bo napisana od serca no i z wyjazdu po tym wspaniałym kraju. Gratulacje! Wyatt P.S. Co to za zloty w Kosowie? I jeszcze coś mi się przypomniało (przy okazji): fragment: Miedzynarodowy Konkurs Dziennikarski „Zlota Paproc” zorganizowany przez Ukrainska Kampanie Alkoholowa Nemiroff Za 80 dni wokół świata razem z Nemiroff. 5 sierpnia 2004r., dzięki poparciu kompanii Nemiroff, wystartował unikatowy projekt " Za 80 dni wokół świata " – podróż dookoła świata motocyklem. Głowni bohaterowie oraz pretendenci na ustalenie nowego rekordu w ramach ZPN w pokonaniu odległości motocaklem – mistrz sportu z mototurystyki Roman Martynuik oraz dziennikarz Nowego kanału Sergiej Dziuba. Współtowarzysze planowali pokonać 40 000 kilometrów jednym motocyklem, przecinając Europę do Portugalii, a dalej czekali na nich Marokko, Meksyk, USA, Kanada, Rosja, Chiny, Iran, kraje Azji Środkowej. Na prawdę motopodróż wokół "kulki" trwała 72 dni, a przejechali oni motocyklem "Rakieta Futongг" razem 46 000 kilometrów. Już w drodze Roman i Sergej musieli zmieniać trasę z powodu ciężkich warunków pogodowych, a najbardziej dramatycznym chyba stał się wybór Chin zamiast Alaski – chłopaki uważali, że w ten sposób im się uda uniknąć podróży po śniegu. Ale w Chinach na ukraińskich podróżników czekała nieprzewidzalna przepona praktycznie nie do pokonania: dosłownie w przedzień ten kraj wprowadził imbargo na wwożenie techniki używanej. W taki sposób motocykl chłopaków dostał "bilet" tam, skąd oni przyjechali do Chin – do Kanady.Przy tym okazało się, że podróżować Chinami można tylko mając specjalne zezwolenie i w towarzystwie przedstawiciela władzy. W tej sytuacji Roman Martynuik podjął decyzję kupić nowy motocykl, żeby kontynuować podróż, a Sergiej Dziuba skorzystał z pociągu i wrócił do rodzimego Kijowa. W wyniku tego superprojektu stał się nowy rekord ZPN w pokonaniu odległości motocyklem. Poza tym w ciągu podróży motocykl chłopaków zdobiły trzy flagi – Ukrainy, z emblematem Nowewgo kanału oraz flaga kompanii Nemiroff. I do każdego kraju oni nieśli, jak sztandary, filozofię prawdziwych Ukraińców, którzy nie boją się żadnych trudności, duch których jest także mocny jak produkcja Nemiroff. Ukraińcy twardzi są heh
-
Do 28. jeszcze trochę czasu więc czekamy na kolejne przygody! Którędy wracasz? Pozdrawiam Wyatt
-
Z Krakowa to polecam Maciacha albo PeteraS! Pozdrawiam Wyatt
-
Witaj! Na koncert Pink Floyd bym jechał na wysokich obrotach :) Waters i Gilmour razem... A relacje fajnie się czyta więc pisz na bieżąco! A może jakieś zdjęcia wrzucisz? Pozdrawiam Wyatt
-
Tak, częściej spotkać można grupę jadącą na zlot niż motocyklistę solo, ew. w 2-3 maszyny. To prawda i też zauważyłem. A dlaczego tak nie wiem. Chyba większość woli wspólne imprezy, wyjazdy w grupie a nie solo... Ma to swój urok ale też wady, jak wszystko. Ja w 99% jeżdżę solo, z żoną :) Pozdrawiam Wyatt
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 13