Skocz do zawartości

wójens

Forumowicze
  • Postów

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wójens

  1. Czemu pierniczysz giksa. Przejedz sie nim to zobaczysz...
  2. Mialem fazera 600, jezdzilem 2 lata, alle teraz bym do niego nie wrocil...moze za jakies 15 lat zmienie zdanie. Jezdzilem tez Hornetem, ale to nie swoimm i tez stwierdzam, ze to nie to. Teraz to bardziej mysle nad r6 bo dane mi bylo sie karnac i zajebista jak dla mnie. Fakt dolu nie ma, ale przecinak 1 klasa.
  3. Trzeba to lubic dla mnie sport to jedynyy sluszny motocykl - uzytkowany w kazdym celu, w kazdych warunkach.
  4. 26 lat i takie problemy. Mlodszy jestem od Ciebie i tak nie przejmuje sie tym co ktos tam powie. Sam zdecyduj, lubisz zapier... To kupuj 600 albo litra i nawijaj.
  5. Nie ma za co. I pamietaj nawet jak juz ogarniasz ta 125 na stowe, to 600 i tak Cie sporo jeszcze nauczy.
  6. Stary jak juz ladnie latasz po zakretach, czujesz moto, umiesz sie zachowac w podbramkowych sytuacjach. Poza tym lubisz predkosc to zmieniaj na mocniejszy i tyle. Wieksze szybsze moto to lepsze wrazenia. ;) Poza tym to nawet rower trudno jest wykorzystac w 100 procentach. A co tu mowa o motocyklu i w dodatku na ulicy.
  7. wójens

    MT-09

    Ładnie sie prezentuje ta yamaszka. Szerokości
  8. Tam odrazu przygłupy. Problem z plastikami jest taki, że najczęsciej kupują je ludzie młodzi. A wiadomo, młodość często = brawura. Z drugiej strony, ja narazie dla siebie nie widze alternatywy - jeździłem nakedem i to nie to. :biggrin: W sumie masz racje. Ale praktyka jest i tak najważniejsza i trzeba ćwiczyć awaryjne heblowanie przy każdej okazji. No chyba, że sie ma abs. :biggrin:
  9. A tego Ci nie powiem, bo to najczystsza głupota, może syndrom małego ptaszka nie wiem. :biggrin: A po co to umieć na pamięć? Jak jest sytuacja awaryjna to heblujesz najlepiej jak umiesz. Nie pochwalam szybkiej jazdy w zabudowanym, ale każda wiocha czy sytuacja jest inna. W dodatku każdy człowiek jest inny, dla niejednego to i to 50 km/h będzie za dużo.
  10. E tam pierdzielone, motocykle to piękna sprawa i jak dla mnie dużo znaczą. A wypadki są były i będa takie życie, pozostaje tylko jak najbardziej niwelować ryzyko. A dziewczyny szkoda, ale nic się nie poradzi ...
  11. Normalnie w razie policji to Ciebie ciachną bo jedziesz pierwszy. Ja tak często robie - zawsze to bezpieczniej. :laugh:
  12. Da się, ale co to za jazda. :dry: Dlatego teraz w trase samokontrola. A do wyszalenia mam na szczescie dobrą miejscówke nie daleko - to można pognać. Ale gdybym spedzal na moto 3/4 w mieście to sprzedałbym to wpizdu i kupił coś normalnego typu naked.
  13. Bo na sportach ogólnie trudno jeździć tak żeby nei łamać przepisów. Nie oszukujmy się, tego typu motocykle zostały stworzone do zapitalania. A, że warunków nie ma to już inna sprawa.
  14. R6 działa na początkujących jak płachta na byka. A prawda jest taka, że to chyba najostrzejszy supersport na rynku. Wybór poroniony jak sie nie ma doświadczenia, ale za to ładnie wygląda na zdjęciach.
  15. A czy ja komus cos narzucam? Dla mnie to kazdy sobie moze nawet litra kupic na pierwsze, a ja dalej bd meczyl 600. Wyrazilem tylko swoja opine... ;)
  16. zdzisiek19 @ na upartego to i od hayki mozna zaczac, ale po co? Chyba tylko po to zeby kaleczyc rzemioslo. Ale to jest tylko moje zdanie. Robta co chceta ;) Wszyscy swieci nikt nie odwija manety. I na pewno mu sie nie przydarzy. A prawda jest taka, ze o raz mozna za duzo odkrecic i przypierniczyc w cos. A potem stado forumowiczow bd wypisywalo o selekcji zal..
  17. Przestancie pierniczyc o tej selekcji naturalnej bo to sie chore robi. Wypadek to wypadek i najlepszemu kierowcy sie moze przydazyc. Kazdy madry do czasu. Co do motocykla jest roznica czy zaczynasz od r6 czy od czegos slabszego. Jezdze drugi sezon na 600ce sporcie, wczesniej 2 sezony na nakedzie tez 600. I kur. Mocy pod dostatkiem i czasami sie zastanawiam jak od takiego motocykla mozna zaczynac nauke. To jak gra w rosyjska ruletke. (ale ja moze nie jestem Rossim jak wiekszosc wyjadaczy na 600tach na 1 moto)
  18. http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140425/POWIAT0210/140429385
  19. No to Małysz pozytywnie zaskoczył dzisiaj 8, w genaralce 11... :biggrin: Jedyny nasz motocyklista był 3, tak jak i Sonik zresztą
  20. Sprzęt jak dla mnie kultowy, sam chciałbym mieć takiego w garażu. Ale jak już koledzy wspomnieli debrzę go obadaj, bo kupić z tamtych lat coś dobrego(w dodatku przecinaka), to na pewno wyzwanie.
  21. Czasami się ma wpływ, a czasami nie. Ale nie ma się, co kłócić bo z Hołkiem to zażartowałem sobie. Wiadomym jest, że Hołowczyc stawia sobie poprzeczkę wyżej niż nasz orzeł z Wisły. Przez co i ryzyko ponosi większe, bo Małysz to pewnie pojedzie na przetrwanie - tak jak w tamtym roku.
  22. Hołek niech pokaże żeby znowu nie było wstydu, że Małysz lepszy.
  23. Nie tyle szczęście co kosmiczne wymogi bezpieczeństwa sprawiły, że Kubica po tych wypadkach, jest w ogóle wstanie funkcjonować i dalej jeździć. Masz jednak racje, gdyby 3/4 ścigantów jeździło po torach, to tak trupów byłoby o wiele mniej. Weź się doinformuj, co znaczy słowo analfabeta. I niech walczy, sam mu życze jak najlepiej - w końcu to Polak.Poprostu oceniam, że jego szanse na powrót są niewielkie. Ale nie jestem wybitnym specjalistą w tej sprawie i być może się myle.Tyle, że ja sam na to, że Kubica wróci do f1 złotówki bym nie postawił i tyle.
  24. A co ma do tego Małysz? On przynajmniej dużo osiągnął, a Kubica tak naprawdę nic.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...