Skocz do zawartości

Doktor

E.K.G.
  • Postów

    557
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Doktor

  1. Dla 400 konnego auta rzeczywiście nie jest to szczególny problem aczkolwiek trzeba trafic na odpowiednio długi wolny pas jezdnia, ale tych czterystukonnych audi sa napewno dwa o których wiem , moze znajdą sie jeszce jakieś które nie startują na 1/4 mili , ponadto nie wiem czy przelozenia skrzyni i dyfra pozwola na pojechanie 290
  2. Doktor

    prowokacja ;)

    No jak ,do jakiej?Do bogaczy :-D
  3. W tej chwili mam wysoka szybe i jeżdżę w kasku otwartym nic mnie nie atakuje bowszystko idzie górą , chcę ja troche obnizyc bo wieczorem robi siemarnie jak chce patrzec nad szyba i wide dalej niż siegają swiat(czyli nic nie widzę) Browarny masz szybe wysoka czy znalazes jakieś ustawienie ze przy niższej szybie centów dodaje jej powietrze?
  4. Doktor

    Pierwszy motocykl

    J ana początek kupiem XVZ 1300 i teraz się ciesze że nie muszę sie rozglądać za nowym sprzętem ,jak Twoja kieszeń wytrzyma zakup wiekszej pojemności to Ty również.
  5. Pierwszy raz 200 przekroczyem w 1994 Ford Scorpio 2,9 najszybciej autem 250 - BMW 740 a moto jako kierowca 175 - Royal Star
  6. To fakt że wielu trzeba uczyć rozumu , ze wszystkich waszych pomyslów popieram "niedohamowanie" i załatwione drzwi , nie dość że gość miaby koszty u blacharzai u lakiernika to jeszcze mandat i gupia mine, wszystkie inne propozycje (oklepanie,rysy ,lusterka )mogyby sie marnie skończyc dla kolegi m16
  7. Takie maszynki podobac to mi sie podobają,ale do jazdy wole swój, takim to na lawecie na zlot a jazda tylko na paradę.
  8. On jest młod i nie wie co plecie , ale ze jego rodzicom tez brakuje rozsądku ,to tego juz pojąć nie potrafię.
  9. Jak przywieziesz koło to Ci zamontuje i wyważe za 25 PLN.
  10. Ilekroc czytam wypowiedzi z których wyziera nuta konfrontacji puszkarzy z motocyklistami, nie mogę się z tym pogodzić, jak można interpretować „udane” wymuszenie jako „wygraną” drugiej strony ,w 90 % przypadków wymuszenie to wina gapiostwa ,nieuwagi po prostu błędu kierowcy i wcale on nie celuje w motocyklistę , przecież wymuszający nigdy nie ma gwarancji że taki manewr nie skończy się dla niego tragicznie (a kto by chciał ryzykować własne życie).Różnica jest tylko taka że jak puszki się stukną (mam na myśli wypadki wymuszeń na skrzyżowaniach w mieście) to jest najczęściej tylko mnóstwo pogiętej blachy, jakieś odrapania rzadziej złamania ,spotkanie z nami rzadko już się tylko tak kończy
  11. Czytałem wszystkie dotychczasowe tematy związane z bezpieczeństwem na drogach ,wypowiadało się mnóstwo osób głównie młodych ,którzy w większości nie przyjmują do wiadomości że to często oni są odpowiedzialni za wypadki ,nawet wtedy gdy ktoś wymusi pierwszeństwo ,zajedzie drogę itp , zgada się w świetle prawa winny jest ten drugi ,ale gdyby druga strona dostosowałaby się do warunków na drodze ,to może konsekwencje byłyby mniejsze. Mam blisko 40 lat ,przejechałem już grubo ponad milion km (na całe szczęście w puszce, dlatego teraz mogę napisać ten post) i aby Wam młodym uzmysłowić o czym powyżej pisałem ,chcę się przyznać do 8 wypadków z czego pięć to moja wina a szósty wina była nie po mojej stronie tylko w świetle prawa , znamienne jest również to ze siedem z nich miałem w ciągu pierwszych 6 lat na drodze ,prawo jazdy mam 21 lat a jeżdżę non stop 17. Gdy byłem w waszym wieku myślałem że jestem mistrzem kierownicy i gadanie starszych to dyrdymały , spośród 8 wypadków można było na pewno uniknąć 6 gdybym jechał wolniej. Jak łatwo zauważyć od 11 miałem tylko jeden wypadek dokładnie 6 lat temu i to nie mojej winy , dodam również że wcale nie twierdzę że nie łamie przepisów , łamie je jak każdy , ale chyba w końcu naprawdę nauczyłem się jeździć i już nie uważam że jestem najlepszym kierowcą na drodze. Radzę wszystkim młodym poważnie zastanowić się nad swoimi dokonaniami w ruchu , nie musicie się głośno do błędów przyznawać ale chociaż nie usprawiedliwiajcie się przed samymi sobą.
  12. To co napisałem w zaaden sposób nie wyklucza Twoich wywodów,poprostu ci kierowcy bez wyobraźni byli zawsze tylko w malej grupie byli mniej zauwazalni niz w obecnym tłumie.Mozna tu wymyslać ,że np mieli mniej okazji do wykorzystywania swoich negatywnych cech ,np nie na kazdym skrzyzowaniu trafiali na okazje do wymuszenia ,nie musiali wyprzedzac na trzeciego bo z przeciwka nikt nie jechał itp.
  13. Ja przejeżdżam rocznie około 50 tys , to i tak polowa tego co przejezdzałem wczesniej, ja wzrost wszyskich niebezpieczeństw wiaże ze wzrostem ilości pojazdów na drogach,jest to moim zdaniem jedyna przyczyna ,nie doszukiwalbym sie zadnych zwiekszonych tendencji do lamania przepisów ,poprostu kiedys bylo mniej uzytkowników na drogach.
  14. Temat ten pod różnymi tytulami byl poruszany na forum w ostatnich dniach i nie bede sie powtarzal,chcialem tylko porzec GT 80 w kwestii "krajówki".
  15. Z Oponami do moto jest trochę inaczej niż do katamaranów ,niebardzo można zmieniać rozmiar bez wymiany felgi (z uwagi na to że jexdzi sie na bokach opony profil jej musi byc optymalny).
  16. Problem ten sam co z rowerzystami ,woźnicami ,czyli wszystkimi ,którzy nie muszą zdawać egzaminów aby się poruszać po drogach .Nie znają wcale przepisów ,słyszeli że piesi maja bezwzględne pierwszeństwo i heja na drogi niech się inni za nich martwią , jeśli jeszcze maja możliwość pojeżdżenia jako pasażerowie to bywa lepiej, maja wtedy okazję popatrzeć jak to widać z drugiej strony ,ale jak jeżdżą tylko komunikacją publiczną to już masakra , nie maja pojęcia o niczym ,nie interesuje ich to czy widno czy ciemno ,śnieg czy deszcz ,czy pojazd ma szanse wyhamować , no a potem płacz i lament i pomstowanie na kierowców.Policja też ma to gdzieś bo ile można wlepić za głupotę pieszego? no o gość co przekroczy dozwolona prędkość albo śmignie na czerwonym to kasa.
  17. No to gratulacje ,skoro nawinołeś 5kkm bez plastiku to teraz na opony nie wyrobisz :roll: :-)
  18. Spróbuj nie ,to ja przyjade do medalikowa ale z batogiem :)
  19. No dobra cofam tego małolata,ale jak bedziesz dobijał do 40 to bedziesz chcial aby ktos mówił ześ małolat. To kiedy zawitasz we Wrocku?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...