Skocz do zawartości

Sherman

Forumowicze
  • Postów

    2111
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sherman

  1. Pomijając wszystko, gix k6 to ponoć najbardziej udana Suzia w historii modelu gsxr. Kogo by nie spytać, gdzie by nie poczytać to każdy przyzna, że ten motocykl po prostu bajecznie się prowadzi, wybacza mnóstwo błędów i ma niesamowicie mocny środek obrotów - mocniejszy nawet od BMW. Oczywiście są minusy: mała waga to podobno efekt zastosowania bardziej delikatnej ramy i o ile wcześniejsze modele (K1-K4) są nieomal pancerne, jeżeli chodzi o dzwony, to K5-K6 niestety już nie. Nie wiem, czy wklejałem wykres z hamowni mojego egzemplarza, ale do krzywej wzrostu mocy można przyłożyć linijkę. Jest po prostu mega liniowy. Nawet osoby, które "zjadły" zęby na Suzukach z uporem twierdzą, że właśnie po modelu K6 nastąpiła zapaść, po której Suzuki zaczęło się staczać po równi pochyłej aż do modeli L0-L1, które na szczęście są ciekawsze (tylko w tym czasie już konkurencja się pojawiła w postaci ZX10r i BMki). Natomiast jeżeli chodzi o roczniki 2004-2010, to cóż... podobno Kawa '08 na prostych jest szybsza ;) (zresztą sam widziałeś jak w Białej mój seryjny gix bez problemu dawał radę dobrze przygotowanej K8 (ta żółto-biała na dwóch Akrapoviczach) tego kolesia zza granicy). Natomiast 600-tki... im bliżej poznaję "mechanicznie" model R6, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wszystko, co mówią o jego "sportowości" jest prawdą. Ten sprzęt jest jakby żywcem zdjęty z toru. Wkręca się na obroty jak szatan, wielokrotnie byłem pod wrażeniem, jak lataliśmy koło w koło z Sikorem. Poza tym heble, zawias...
  2. No bo to tak naprawdę głupi dylemat, który raczej należy sprowadzić do pytania: który egzemplarz jest najlepiej utrzymany i oferuje najlepszy stosunek cena/stan.
  3. Ej, Chomicz sprzedaje swojego gixa 1000. A to jest egzemplarz, który mi na prostych znikał jak 3Cytryny z wigilijnego stołu w Radomiu... Ale właśnie nie do końca, bo jak jedziesz 600-tką z pasażerem (nawet drobną laską), to czujesz to na każdym przyspieszeniu. Na litrze jakoś nie ma różnicy, no może tylko żebra Cię bardziej bolą, bo pasażerka się mocniej "wbija" na każdym przyspieszeniu ;)
  4. Doświadczenie z posiadania litra + waga jakoś mi bardziej pasują do tysiąca. Szczególnie, że z tego co mówiłeś ciągnie Cię do jakiejś rywalizacji, więc... poza tym jak kupisz litra, to przynajmniej będę miał z kim w klasie jeździć i będę mógł się tłumaczyć, że nie tylko mnie chłopaki na 600tkach objeżdżają :icon_mrgreen:
  5. To samo zawsze sobie myślę, jak zestawię następujące wyniki toru Poznań: - BMW S1000RR w spec. Superbike, 230 KM, waga pewnie ze 160 kg, V-max ponad 300 km/h, czas okrążenia 1:34 - Fiat 126p, 40 KM, waga 500 kg, V-max koło 120 km/h, czas okrążenia 2:14
  6. Oj będzie się działo pod koniec kwietnia, jak wszyscy wyskoczą :) Już się nie mogę doczekać :buttrock:
  7. Ale Ty jesteś pro, doskonale czujesz co się dzieje z moturem, z oponami i pewne rzeczy robisz nawet nie myśląc, a jak się gumy ślizgają, to nie panikujesz. 99% ludzi, którzy jeżdżą po ulicach nawet nie ma pojęcia, jaka jest zależność między temperaturą asfaltu a przyczepnością, nie mówiąc o ciśnieniu, które się sprawdza raz na rok. Jak spadnie deszcz, jak wyjeżdżasz rano i jest 5 stopni ciepła itd. - wszędzie tam lepsza jest opona typu Power Pilot (albo odpowiednik innej firmy), bo się zachowuje podobnie. Ja na Pilot Powerach jeździłem praktycznie do temperatur "0 stopni". Natomiast jak wyjechałem na D211 w październiku, to przez pierwsze 3-4 km tył mi się ślizgał nawet na 3. biegu :(
  8. Sherman

    Tor Lublin

    Tak samo, jak motocykl torowy: używany tylko w niedziele ;)
  9. Sherman

    Tor Lublin

    Nie do końca, bo jak masz crash-pad, to motur szoruje crash padem i deklem właśnie. Chyba, że pójdzie w kozły, wtedy szoruje zadupkiem, bakiem i przednim stelażem :icon_mrgreen:
  10. Sherman

    Tor Lublin

    A co mają crash-pady do dekli?
  11. Ja chcesz to ja mam praktycznie nówkę Pilot Power 2CT, której nie przewiduję montować, także wal na priv jakby co. Niestety tylko przód, ale zawsze coś :) Ogólnie na ulicę to na pewno rewelacyjne opony. Natomiast nie słuchaj osób, które śmigają na "potorowych" oponach po ulicy, bo się zabijesz. Takie gumy pracują w dużo wyższej temperaturze, poza tym dużo się szybciej zużywają, więc po co to? Jak wyjedziesz w zimny poranek, to Ci guma odjedzie tak, że nawet nie zdążysz zareagować. Także Yuby i Heniek128 naprawdę wiedzą, co piszą. j.
  12. Sherman

    No Budget Cup

    Zajebiście, że ciągniecie temat - już "zalajkowałem" :) Fajnie by było, gdyby pomysł chwycił, także trzymam mocno kciuki za powodzenie przedsięwzięcia!
  13. Kierowca, który jeździe "na to co widzi" jest totalnie bez szans. Przecież pilot dyktuje tylko to, co mu przed rajdem powiedział kierowca podczas zapoznania z trasą. Właśnie dlatego, żeby wyrównać szanse, załogi mają maksymalnie 2 przejazdy zapoznawcze, podczas których muszą zrobić notatki. Wygląda to tak, że załoga rusza na odcinek, jedzie go powoli i kierowca dyktuje pilotowi np "100 m... lewy 5... krótka.... prawy 3 zacisk do lewy 4 otwarty" i tak dalej. Po całodziennym zapoznaniu kierowca idzie na piwo, a pilot siada z paczką flamastrów i przepisuje notatki, oznaczając kolorami i hasłami wszystko tak, żeby potem to przeczytać w odpowiednim momencie. Pamiętam, że Louis Moya, wieloletni pilot Carlosa Sainza mówił, że jego największym skarbem są zeszyty z notatkami z różnych eliminacji mistrzostw Świata. Sytuacja nie dotyczy kierowców, którzy jadą rajd po domem i znają trasę na pamięć, o jak ten tutaj:
  14. Ej nie potrzebuje ktoś 1-częściowego kombi na ten sezon? Bo schudłem tyle, że wyrosłem i muszę po prostu kupić mniejszy rozmiar... kombi kupione pod koniec sezonu 2012, marka Tschul, najwyższy model, z garbem. Nie nosi żadnego śladu użytku, cena forumowa powiedzmy z 800 zyla. To jest rozmiar 52, na wzrost 180-185 cm i wagę minimum 80 kg, a myślę, że optymalnie 85 kg. Do przymierzenia w wawie albo mogę wysłać i jeżeli będzie pasować, to bierzesz, jak nie to odsyłasz. To jest dokładnie to, w takim malowaniu: Opis producenta: skóra bydlęca o grubości 1,1-1,3 mm zamki YKK tytanowe ochraniacze zewnętrzne na kolanach i barkach aerodynamiczny garb na plecach wywietrzniki na przedniej części kurtki ochraniacze wewnętrzne CE na barki, łokcie, kolana oraz wkładki na plecach i biodrach stretch na łopatkach, lędźwiach, łokciach i nad kolanami dla większego komfortu podczas jazdy materiał elastyczny na ramionach, w kroku oraz na podudziach zamki na rękawkach i nogawkach 1 kieszeń wewnętrzna Ps. Sorry, że wrzucam ogłoszenie tu, ale dział "giełda" to raczej graty innego rodzaju a widziałem, że niektórzy też się tu fantami chwalą ;)
  15. Nie przejmuj się, ja do zeszłego roku nie wiedziałem, kto to jest Lorenzo...
  16. Chcesz powiedzieć, żeby nie próbować tego, co robią zawodowcy i nie sugerować się tym, co robi taki Rocco Sigfridi? ;)
  17. Koleś drugi dzień rozkminia 3 kg wagi, a my nawet nie wiemy, ile mamy litrów paliwa w baku, nie mówiąc o zbędnych 15 kg gratów na motongu :( No i jak czytam taki news to od razu jestem spokojniejszy o Lorenzo. Trzy dziesiąte sekundy to naprawdę kosmiczna, solidna przewaga. A ja mam do nadrobienia 5 sekund w Poznaniu, więc idę sobie podłubać zaciski hamulcowe, żeby do głowy nie przychodziły mi takie głupoty, jak pokusa zjedzenia obiadu! To jakiś kosmos.
  18. Nad zakładką właśnie dziś pracował: założył, że się zmieści w zakręcie ;)
  19. Taki kształt kanapy to przyszłość, współczynnik Cx maleje o 0,1%, a wiesz Yuby co to znaczy? Że jesteś 0,001 szybszy na każdym okrążeniu, co z kolei znaczy, że zaczynasz dublować Ducati :)
  20. Ej, czyj to Cafe Racer? Pedrosy czy młodego? :)
  21. Oni się zapierają stalowymi jajami o zbiornik, dlatego mogą hamować w rozkroku ;)
  22. Właśnie zna, bo zamiast iść grubym ściegiem to spanikował i hamuje... szarpie ten hamulec jak Jehowa klamkę!
  23. Ale niektórzy mają bardziej zajebisty od innych ;)
  24. Nie no wiadomo, że koleś jest mega, ale patrząc z boku można odnieść wrażenie, że Lorenzo jest typem technika-perfekcjonisty, który ciężką pracą osiąga najwyższy poziom (za co należy się dozgonny szacun!), a Stoner ma po prostu wielki talent :) Ps. przygarnie mnie ktoś na pierwszą rundę motoGP? Przyniosę dużo dobrych rzeczy do jedzenia... :P
  25. To mi się podoba! Tak samo, jak Stoner, który ponoć wyskakiwał na 4 kółka, robił swoje i wracał do depo... a nie taki Lorenzo, który jak małpa jeździ w kółko zawsze 100% przewidzianego czasu ;) To jest kwintesencja taktyki "j*błem pole position to j*błem, na ch*j drążyć temat" ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...