Marta69

Ja mam ten sam problem =P Teoretycznie wiem jak tam trafić, ale w praktyce...

Gdyby sobie ktoś mądry takie coś wymyślił to ja z Obłuża do centrum Gdyni musiałabym chyba przefrunąć z tym skuterem. Bez przesady.Ja rozumiem że na takiej drodze każdy kto może chce jak najmocniej odkręcić gaz i takie jadące 50 km/h małe brzęczydło im przeszkadza. Ale nie popadajmy może w skrajności. Droga szybkiego ruchu to jeszcze nie autostrada.

A nie jest przypadkiem tak że z młodszymi plecakami też można jeździć pod warunkiem że nie przekracza się jakiejśtam prędkości ? Jakiś czas temu taka wersja mi się o uszy obiła, ale nie jestem pewna na ile to prawda. Ja w sumie wolę sama jeździć niż z kimś =P Poza tym większość znajomych pojęcia nie ma o 2oo (nie interesują się tematem.) Wożenie takiego `amatora` to koszmar... Wierci się, poprawia, gada coś =P NIe dla mnie.

No ja miałam trochę inną sytuację bo wcześniej jeździłam już moto, z tym że nie w ruchu ulicznym. I wiedziałam jak sie zachowuje maszyna i tak dalej. =)Jesli chodzi o technikę jazdy to poczytaj sobie tematy o przeciwskręcie, balansowaniu ciałem. A jak masz jakieś konkretniejsze pytania to myślę że mozesz napisać do Tomka Kulika :icon_mrgreen:

Pewnie będziesz musiał zrobić slalom, ósemkę. Podstawy jednym słowem. Tak jest teoretycznie. Praktycznie wygląda to trochę inaczej przynajmniej w Gdyni. Ja przed egzaminem teoretycznym dostałam książeczkę z której miałam się uczyć =P Miała może z 15-20 stron? Przyszłam, zaliczyłam i liczyłam na to że pani powie mi kiedy mam się głosić na praktyczny. A ona mi tylko powiedziała żebym przyniosła zdjęcie, ona wszystko wypełni i do szkoły mam iść po pieczątke. Także ja właściwie dostałam kartę bez zadnej praktyki na moto.

Szczerze to ja już też zgłupiałam... :D

Jeden z wielu dowodów na to że bezczelność ludzka nie ma granic. Zwłaszcza w naszym wspaniałym kraju.

A ja sie przyznam że mam cykora się tam wybrać. Aż tam w Gdańsku jeszcze nie byłam sama na swoim małym sprzęcie i przerażają mnie te wszystkie tramwaje i tak dalej =P

Ja sie już naczytalam o takich wypadkach. Typu krótkie spodenki, krótki rękaw i podejście - ja się nie przewracam :D I za każdym razem wolę się zabezpieczyć. Nawet jak jadę (co się w sumie rzadko zdarza) mały odcinek trasy z punktu A do punktu B

Ehh czasem żałuję że tak daleko mam do Wa-wy. Jestem ciekawa jak będzie wyglądał mój kurs ;/

Weszłam niedawno do domu, ale ciśnienie jeszcze mnie trzyma. Pierwszy raz w zyciu zdarzyło mi się zahamować z piskiem opon i to nie na jakimś tam pustym placu tylko na głównej ulicy. I całe szczęście że nic za mną nie jechało. Otóż jechałam sobie z całkowicie dozwoloną prędkością 50 km/h na ulicy Pułkownika Dąbka i mijając budynek 13 LO wybiegł mi przed koła jakiś mały czarny kundelek. A z działek znajdujących się zaraz koło ulicy wytaczał się starszy średnio trzeźwy pan... Zjechałam w zatoczkę autobusową otworzyłam szybke w kasku i krzyknęłam do gościa że takie dzikie stworzenia powinno się na smyczy trzymać. Koleś coś wybełkotał i ... prawie się przewrócił. ;/ NIe było sensu dyskutować, ale jak go kiedyś dopadnę tu w pobliżu jak będzie trzeźwy... Całe szczęście że to jechał sobie mały zdławiony jeszcze skuter, bo gdyby np. jechała tamtędy akurat ciężarówka... Musiałby sobie nowego psa kupić. Ja rozumiem takie coś na małych dróżkach między blokami... Ale na głównej ulicy ? Ehh ;/ Musiałam się wykrzyczeć/wyżalić ... Macie jakieś swoje sposoby na takie akcje ? Zdarzyło wam się kiedyś coś podobnego ?

Puszkarz pewnie myślał że jak ma toyote to jest szybszy od rakiety i `zdąży`. I właśnie tak się kończy przecenianie własnych możliwości. Szkoda tylko motocyklisty i jego plecaczka.

Co się konkretnie stało Rossiemu ? Nie miałam okazji oglądać zmagań na torze w sobotę =/

511 km =P I idę śmigać dalej Do zobaczenia na Trójmiejskich trasach :D

Respekt ^^ Co do odruchu z lusterkami to ja jak dostałam swój skuter i pierwszego dnia wracałąm do domu to byłam tak przejęta że jak szłam po ulicy to szukałam tych lusterek. :D

No właśnie. Szkoda że o bzdurnych linkach na szyi są 20minutowe pogadanki, a jak ktoś mówi sensownie to puszczają 3minuty. Ale i tak wielki pokłon w stronę Tomka że to wszystko tak konkretnie i porządnie streścił. W zasadzie wszystko co najważniejsze zostało moim zdaniem powiedziane :D Chociaż ludzie z ciasnymi rozumkami i tak będę motocyklistów uważać za dawców. Stereotypów tak łatwo się niestety nie przełamie. Edit. Co do prawa jazdy to pomysł jest dobry, ale może bez przesady z tym wiekiem [25 lat? =/ ] ... Jak ktoś jest świadomy tego co ma pod tyłkiem to będzie jechał rozważnie.

Zrób jakieś fajne zdjęcia z wyścigu jak dasz rade i pochwal się jak wrócisz ;) Dobrej podróży i niezłych wrażen w Assen :banghead:

Ja chyba jednak zrobię prawko w przyszłym sezonie na A i B od razu. [ze wzgledów finansowych] Awful ile płaciłeś w tej szkole ? Bo z tego co rozumiem też robiłeś A i B

Pada ? W Gdyni była taka ulewa że nie pytaj =P Jechałam z kumpelą puszką to widoczność była może na 3-4 metry...

Ja mam dzisiaj imieniny {Marty w końcu} =) i raczej nie bede miała czasu. Ale w przyszłym tygodniu chętnie się wybiore - w końcu.

Póki co jeżdże sobie sama i w dłuższe trasy jeszcze się nie wybierałam. Brak czasu, a jak już go miałam to brak pogody. Zawsze to sie jakoś odwlekało. Zdarzało mi się zrobić np. 70 km. w jednym dniu ale tylko tyle co po Gdyni-Sopocie. Jakby nie patrzeć są już wakacje więc wszystko przede mną.

Ja umiem =P [Zwłaszcza że nie mam jeszcze moto] A tak serio to o przeciwskręcie dowiedziałam się właśnie niedawno i teoretycznie wydawało mi się to czarną magią. Nie umiałam sobie tego wyobrazić. I tutaj wielkie dzięki dla Tomka za wytłumaczenie ;) Dzisiaj próbowałam na pustej drożynie i na początku nie czułam się pewnie i miałam lekkiego cykora przyznam szczerze. Potem już poszło i jest fajnie =)

To jak już jesteśmy w temacie - Agabusa daje rade - to może ja się wtrące żeby nie zakładać niepotrzebnie nowego tematu. Jak jest ze szkołami na kat. A. w Gdyni ? Mam ten sam problem że nie wiem gdzie się udać. A tak poza tym ile wcześniej można zacząć kurs przed 18ką ? Ciekawa jestem od kiedy mogłabym zacząć jeśli 18ke mam na początku września.

Ja mam już 411 =) Co do ludzi rozwożących pizze. Po Gdyni jeździ koleś takim bordowym skuterkiem - nie wiem jakim konkretniej. Kilka razy mu machnęłam. Początkowo myślałam że nie widzi czy coś, ale koleś chyba nie łapie o co chodzi z tym machaniem. Spasowałam, stwierdzając że już się chyba nie nauczy =/

klik 1 Kilka fot ze Skweru. W chwili wolnego czasu wrzucę reszte bo jeszcze sporo ich mam. Klik 2 Tancerki na platformie :banghead: Dla tych co nie widzieli na żywo ps. Zdjęcia są pomniejszone. Pod każdym jest link z możliwością obejrzenia w oryginalnym rozmiarze