Skocz do zawartości

bakuk

Forumowicze
  • Postów

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bakuk

  1. Dogadamy się dogadamy. Twój RS2 ma tą samą szybkę, co RSX: http://www.sportsbikeshop.co.uk/motorcycle.../content_cat/45 Jest to szybka potwójnie pokrywana, czyli po prostu podwójna. Nie ma takiej szybki, która bez wspomagacza by nie parowała. Chyba nie muszę tłumaczyć co to jest kondensacja pary wodnej. Narka. Pozdrawiam.
  2. To tą właśnie miałem we wcześniejszym HJC. Jak ją źle przykleisz, to pomiędzy szybką i naklejką będą się pokazywać teczowo-kolorowe mazy z powodu kontaktu szybki z ową naklejką, które w jeździe nawet nie przeszkadzają, ale okropnie wyglądają z zewnątrz. Jak by ci ktoś kask od środka benzyną zakapał... Pozdro.
  3. bakuk

    Fajny Drag

    Według mnie DRAG POWINIEN mieć z tyłu wielkie SZPRYCHOWANE koło. Te z aluminiowymi felgami średnio mi do gustu przypadają, chociaż ten jest dość wyjątkowy, bo pewnie zapier..la. Pozdro.
  4. W cz-wie robiłem w ADROM-ie, ul. Ogrodowa, koszt 900 zł + badanie (40) + egzamin (116 zł). Pozdro.
  5. Pilnie poszukuję serwisówki do Hondy CBX 750, rocznik 1986. Za wszelką pomoc z góry bardzo dziękuję.
  6. Chodzi o to że pwenie ciężko będzieznaleźć kogoś, kto ci to wszystko KONKRETNIE pospawa.... Pozdro...
  7. Są dwa rodzaje złodziei. 1. Dresik, lub inny mało inteligentny osobnik który zauważył moto i pomyślał, że fajnie by się było przejechać, a potem ewentualnie sprzedać, 2. Złodzieje, którzy wcześniej obserwują moto, i zabezpieczenia jakie stosujesz. Na złodzieja nr 1 wystarczy nawet blokada kierownicy, którą nie jest tak łatwo złamać, lub wspomniany disc lock, taki nieprzygotowany złodziej nie ma szans... Na ZŁODZIEI nr 2 nie ma sposobu. Z reguły są to 2-4 gości, którzy obserwują ciebie i moto dłuższy czas (np jak jeździsz moto do pracy). Mają dźwiękohłonnego wana, którym to podjeżdżają, wychodzą, biorą moto w czwórkę i wnoszą moto do vana. Zamykają dżwi i tyle ich widziano. Blokada kierownicy, disc lock bezużyteczne, Alarmy... z reguły są to alarmy przechyłowe, które piszczą, lub odcinają zapłon. Niestety taki alarm włącza się po 3 sekundach, a widziałem osobiście na filmiku, w którym 3 gości wnosi R1 do vana w 3.5 sek. Alarm zaczyna wyć, ale dżwi są już zamknięte, i nic na zewnątrz nie słychać, a w środku mają dużo czasy coby piszczałke odłączyć. Jedyną przeszkodą mógłby być dla nich solidny łańcuch (którym moto byłoby dopięte do wkomponowanego w otoczenie np. drzewa), ale chyba nie muszę mówić, że taki łańcuch w również można bardzo szybko rozciąć, lub rozszlifować... To tyle. Ja mam w moto tylko blokade kiery, i licze raczej na spotkania tego pierwszego typu złodziejaszka. Pozdro.
  8. 2 tygodnie temu postanowłem odwiedzić znajomego z czaswów podstawówki. Podjechałem, zaparkowałem na wjeździe, który to był zbudowany z piasku, szlaki i żwiru 8O , niestety wcześniej tego nie odnotowałem, nie chciało mi się jednak nigdzie indziej przejeźdżać, więc znalazłem pokaźny kamior i postawiłem moto. Po godzinnej dyskusji ze znajomym postanowiłem wracać. Wychodzę, a tam 5 dzieciaków chodzi wokoło i ogląda, 12 dzieciaków ciedzi na płocie i się patrzy, no i mój znajomy z podziwem patrzy na moto. Założyłem kask, rękawiczki, dumnie odpaliłem moto, poczekałem chwilke, aż się zagrzeje, i rozpocząłem próbę wypychania. Na moje nieszczęście wjazd był bardziej grząski niż myślałem, i lewa noga (na której to oparłem ciężar motocykla) zapadła się w piasku. Gleba. Patrze na znajomego : 8O , patrze na płot: 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O , i nie wiem dla czego, ale jak zobaczyłem te miny to zacząłem się panicznie śmiać.... nikt nie wiedział o co chodzi.... podniosłem vfr i powiedziałem do kolegi że ma bardzo grząski wjazd do domu. Moto w ogóle nie ucierpiało, tym bardziej duma... do dziś jak sobie przypominam ich oczy..... hahahaha po prostu nie moge. Ech... czasami sie warto przewrócić.... Pozdrawiam... i życze raczej wesołych wywrotek.
  9. Chodzi o to PunkRider, że nawet podczas maksymalnie ekstremalnej jazdy na rowerze większość drgań jest skutecznie tłumiona przez amortyzatory, a poza tym są to dragania, jeśli nawet mocne, to z reguły krótkotrwałe (mówię tutaj o niewystępowaniu rezonansu). W motocyklu zamontowany jest silnik, który nawet podczas postoju wprowadza ramę w drgania (mniejsze lub większe, ale zawsze!!!). Chyba nikt ci nie musi mówić co to jest ZMĘCZENIE MATERIAŁU. Jeszcze do tego Ruski silnik i sztywny tył...... ja bym się bardzo długo i dobrze zastanowił. Do Opu: Proponuję ci pisanie swoich postów w WORD-zie, i używanie słownika, lub dokładne przeczytanie wszystkiego zanim umieścisz na tym forum. Jest to polskie PUBLICZNE forum motocyklistów i w znacznej większości używa się tu języka polskiego. Każdy robi błędy i błędziki, ale nie aż tyle co TY. Nic do ciebie nie mam, ale po prostu okropnie się ciebie czyta. TROCHE SZACUNKU DLA CZYTAJĄCYCH TWOJE POSTY FORUMOWICZÓW..... Pozdrawiam.
  10. W anglii w telewizji przed reklamami bardzo często lecą krótkie filmiki o motocyklistach, i ogólnie bezpieczeństwie na drodze. Np jedzie rano motocyklista prawie pustą drogą i nagle uderza w... nic. Wygląda to tak jakby przyłoił w ścianę, ale ściana została graficznie wyeliminowana z planu filmiku. Zawija się przód motocykla, a kierowca zatrzymuje się w powietrzu i spada na ziemię. Leży w BARDZO nienaturalnej pozycji (ma połamane nogi i ręce),popękany kask, z uszu i oczu leje się krew, cisza.... Po tej scence pokazuje się rozwalony samochód stojący na środku drogi, a w nim śmiertelnie przestraszony kierowca..... pod spodem widnieje ogromny napis: UWAŻAJ NA KIEROWCÓW, KTÓRZY CIĘ NIE WIDZĄ... Pozdro.
  11. Taki patencik jest seryjny w Shoei-ach. Mam go w swoim XR 1000 i jest po prostu rewelacyjny. Nie ma możliwości zaparować szybkę... po prostu się nie da, demontaż (coby szybkę umyć) jest banalny, a silikonowa uszczelka nie wpuszcza nic pomiędzy naklejkę i szybę. We wcześniejszym HJC miałem "antyparę" doklejaną, ale jak było gorąco, to naklejka rozszerzała się, i pomiędzy szybką a naklejką antyparującą powstawało coś w rodzaju plamy po benzynie..... takie mazy... ciężko opisać. O co do "Zrób to sam", to jak jeździłem jeszcze kaszlem (pamiętne czasy... oby nie wróciły), to co 3-4 dzień smarowałem szyby od środka szamponem familijnym. Nigdy mi zimą szyby nie zaparowały (a wiecie co to z naczy w maluchu....). Malutkim problemikiem były tęczowe kolory na szybach, ale były prawie w ogóle niezauważalne.... patent pewnie podobny do tego z pastą do zębów... tak czy siak.. skuteczny. Do kasku natomiast bałbym się stosować jakieś preparaty, pasty, żele itp. Trzeba to pewnie smarować dość często, a z reguły każda taka operacja zostawia jakieś ślady na szybce (po twarsej szmatce itp..|). Pozdro...
  12. Nom... Adam ma racje. Zawsze nadzwyczaj podobały mi się Choopy i dragi. Moim największym marzeniem było posiadanie dopieszczonego lśniącego SAM-a na zaporożcu albo innym ogromnym słabym silniku. Nienawidziłem wręcz plastików, "szlifierek" i innych seryjnych standardów. Teraz jeżdże na VFR-ce, i na draga albo chopa wsiądę dopiero jak będę miał 70 lat i wiele wolnego czasu. I szczerze mówiąc bardziej podobają mi się seryjne ORYGINALNE ruski, odpowiednio odrestaurowane, niż na chama zrobione z nich błyszczydełka. Lubie na nie patrzyć, bo są po prostu ładne i oryginalne, ale szkoda by mi było marnować co trzeci dzień na remoncik, albo polerowanko. Wole jeździć niż kontemplować..... Szacuneczek. Pozdro.
  13. bakuk

    BOSS HOSS

    Najmocniejsza wersja (ta z 8.2 litrowym silnikiem) ma tylko 2 biegi: Jedynkę..... i wsteczny 8) Pozdro...
  14. Z tego co wiem, to przy próbie robienie endo zaliczył glebe, czyli pewnie nie potrafi.... :-D :lol: :-) Ale przecież takie gleby się nie liczą 8O :lol: :-D :-) :-D :) Asiu... a dla czego nie możesz zmienić kolorku.... ten jest na serio nie przyjazny dla oczków 8O Pozdro/....
  15. Tak jak powiedziałem.... kolega ma pewnie niewiele styczności z motocyklami.... przecież by takich głupot nie opowiadał na PUBLICZNYM forum.... Pozdrawiam.
  16. A powiedz mi Dungood, jak się takie coś spisuje w trasie i na winklach. Osobiście buell-ki mis się podobają... to przecież na nich wzorowane były pierwsze streetfightery. Tylko taki mankamencik. Widziałem kilka w swoim życiu, i jak kierowca przyspieszał, to moto wyło jak rakieta.... ale tak średnio się zbierało..... a poza tym jeden kierowca, który jeździ buellami mówił, że po 2 godzinach jazdy, jak chcesz się napić piwa, to albo ci ktoś leje do buzi, albo trzymasz butle nogami, bo ręce drżą jak cholera.... Ile w tym prawdy???? i ogólnie jak sięprowadzi, bo wygląda na prawdę ładnie. Pozdrawiam.
  17. Z twoich postów wynika, że jesteś....... kaleką :lol: :-D :-) jak większość motocyklistów... dziwne podejście.... Pozdro.
  18. Ale pieprzysz...... sorki, ale w ogóle nie masz racji, a jeżeli np. Rossi (wiele razy już zaliczył glebe) jest dla ciebie ciotą i kaleką..... to pewnie musisz idealnie jeździć..... dla czego jeszcze w sportach nie bierzesz udziału.... A co powiesz (oprócz samochodu, który akurat wyjechał) na: żwir na co drugim zakręcie, olej pod każdymi światłami, koleiny głebokości 10 cm, częsty brak jakiegokolwiek oznakowania drogi, psy, koty...... stary..... Chyba byś raczej tak nie mówił, jak byś jeździł na moto.....
  19. 2. Zależy od wszystkiego dosłownie. Ruch, pogoda, ty, kierowcy... wszystko. Ja moją VFR w mieście z reguły trzymam do 5 tyś obr/min, bo z reguły nie bawi mnie rozpędzanie się 200 metrów "na hura" i ostre hamowanie przed następnymi światłami, czyli bieg 2-3, ale to oczywiście nie jest żadna reguła, i często zdarza mi się wystrzelić, a wtedy czasem zdaża się że nie warto wrzucać na 3 :D 8) . 4. VFR ma bardzo elastyczny silnik. Wydaje mi się, że bezpieczna jest jazda już od 3 tys obr/min. oczywioście mówię tu o kontemplacyjnej jeździe przez wioskę. Ja dopóki silnik nie jest zagrzany, zmieniam biegi przy 4-4.5 tyś obr/min. 5. moja VFR przy jeździe 5-6.5 tyś obr/min (jazda ciągła) spala około 5-5.5 l/100km. powyżej 7 tyś obr pali już koło 7l/100km. A tego pytanka z 7-8 tyś za bardzo nie rozumiem. Przy tych obrotach na 6-ym biegu masz koło 175-200 km/h. Nie znalazłem jeszcze takiej drogi w polsce, żeby z taką prędkością jechać dłuższy czas (kilkanaście minut). A jeżeli już znajdziesz, to szkodzi to tak samo, jak normalna jazda do 5 tyś, bo przecież te silniki są robione przez japońców, a nie rosjan (bez urazy)... może zużywają się troche więcej w zakresie najwyższych obrotów, ale VFR nie trzeba piłować nawet do 9, bo największy moment ma przy 8....
  20. Ja w mojej VFR mam przód 3 bar, tył 3,3 bar. I jest dobrze. Pozdrawiam.
  21. Mój HJC był tylko troszeczke za duży. Do prędkości 120 km/h wszystko było oki. Powyżej tej prędkości zaczynał się bujać na lewo i prawo, a co najbardziej mnie wpieniało- opierał mi się o brodę... KUR..CY można dostać. Powyżej 180 jak próbowałem obrócić głowę, to miałem wrażenie, jak by mi ktoś kask do okoła głowy próbował obrócić. Ostatnio kupiłem SHOEI-a, i nie byłem pewien co do rozmiaru, bo M był ciut za ciasny na policzkach, a numer większy był jak "na miarę", ale zdecydowałem się na ten mniejszy i w ogóle nie żałuję. Czasami tylko przy dużych prędkościach ciutke mi po brodzie wieje, ale za to kask leży jak przyklejony. Pozdrawiam.
  22. Proponuję ci również dokładnie obejrzeć konstrukcję każdego z nich, bo przecież nie sprawia przyjemności tracenie 2 godzin na rozłożenie namiotu. Sam nie mam namiotu, ale zetknąłem się z wieloma, i szczerze, jeżeli w namiocie nie będzie spało więcej niż 3 osoby, to kupuj 4-osobowy. Oczywiście jeżeli chcesz w namiocie urządzać imprezy, to inna sprawa, ale jeżeli ma służyć tylko do spania, to 4-ka jest wystarczająca. Zależy również jaki model. Osobiście odradziłbym ci kupować cokolwiek w Campusie. Sam nadziałem się na buty i plecak. I żałuję, podczas gdy moi znajomi dołożyli trochę kasy i do dziś używają. w ogóle Campus nie działa na rynku zachodnim, jest to firma o ile się nie mylę rumuńska, a angielskie napisy na metkach to tylko reklama, bo Campus działa tylko w Polsce. Wymianiają na towarach wiele różnorakich systemów, które w ogóle nie działaja. To jest oczywiście moje zdanie, ale ja już niczego Campusa nie kupię. Namioty godne polecenia to namioty QUECHUA i FIORD NANSEN, przy czym te drugie, to bardziej namioty na dłuższy biwak, a pierwsze, to niezłe namioty na wyprawy np.w góry. Zetknąłem się z kilkoma i były naprawde solidnie wykonane i ogólnie bardzo "nieproblemowe" w użytkowaniu. Pozdrawiam.
  23. Ja tankuje na małej prywatnej, ale sprawdzonej stacji. Na paliwie jeszcze się nie przejechałem. Na dłuższych trasach wybieram orlen i shell. Kiedyś w mijej VFR testowałem różnice między paliwkiem 95 a 98. Otóż podczas spokojnej jazdy (bez ciągłego zatrzymywania, prędkości rzędu 120-140) moto paliło 5.5-6.3 litra paliwka/100. Na paliwie 98, na tej samej trasie i te same prędkości spalała 4.9 !!!!!!!!! - 5.7, przy czym silnik wydawał się dynamiczniejszy i "oddawał" więcej mocy w zakresie średnich obrotów. Ostatnio znowu zatankowałem 95 i okazało się że VFR wzięła 1 litr więcej niż normalnie. Pozdro i 3mk.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...