Ja jak zdawałem prawo w zeszłe wakacje, to mi egzaminator jasno powiedział, że nie mogę zablokować tylnego koła. Mimo iż delikatnie straciło przyczepność, to powiedział, że było dobrze. Więc tak jak pisał mój poprzednik - trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i nie odpuścić, bo to było ewidentne nadużycie władzy.