Skocz do zawartości

MYCIOR

Forumowicze
  • Postów

    3800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MYCIOR

  1. ptaku obadany juz na poczatku i niby spoko tylko stłuczenie, ale dopiero z 2 dni temu zrobił sie fioletowy - w kazdym razie działa jesli mozna tak powiedziec :icon_twisted: ps troszku ornitologiczny temat sie zrobił :icon_exclaim: pzdr
  2. o wypadek nie trudno ,ale przezyc łatwiej przy 50-100 km/h złamanie jest spoko chyba najlepiej jak mogłem złamac (jesli mozna tak powiedziec) bo nie trzeba bylo nastawiac i gipsik tylko 4-5 tygodni. nie chodzi tylko o to ze ja sie boje juz moto - bo sie nie boje! Chodzi o to ze teraz wszycy dokoła mowią "a nie mówiłem". Kazdy mowił od zawsze ze po co motocykl- to niebezpieczne.Bedziesz miał wypadek i sie połamiesz , a niektórzy mówili ze na motocyklu to sie tylko zabic mozna.Jak narazie to jest to niebezpieczne bo puszkarze są slepi , miałem wypadki na moto , połamałem sie i jak narazie sie jedno nie zgadza.Dlatego mam j*b*ny dylemat. Nie chce byc kaleką do końca zycia , albo co gorsza zginąć i zostawic wszystkie osoby drogie memu sercu. Jak widac w moim przypadku bardziej ostroznie sie jechac nie dało i bardziej uwazac chyba tez nie. Kiedy sie zabije, albo bede kaleką to nikogo nie bedzien to obchodzilo czy to była moja wina czy nie moja, dlatego chyba sie narazie wstrzymam , bo Polska nie jest gotowa na motocykle.Mam na mysli drogi i kierowców. Mysle ze decyzje podejme po zimie kiedy sie zaczną ciepłe dni, wtedy zobaczymy czy jestem w stanie sie bez tego obejść (nie wydaje mi sie). pzdr
  3. najlepszy był koles, bo sie zachowywał jakby sie nic nie stało i mowi ze spoko mam autocasco. A tak w ogóle to chyba myslał ze to moto to z 5 tysi warte nie wiecej, a jak mu powiedzialem ze to kosztuje wiecej niz 5 jego cors to mu mina zrzedła. pzdr
  4. w tym roku nie ma zakonczenia - jezdzimy caly rok :icon_mrgreen: "joke" a tak na serio to nie wiem
  5. jak sa glebsze rysy to idz do jakiegos mechanika i ci to przepoleruje maszyna.tylko ostroznie nieza mocno ,trzeba wiedziec co sie robi. pzdr
  6. no to sie dzieje widzie ze katamaraniarze chca nas wybic jeszcze przed zimą. pzdr
  7. nie bedzie to pasowalo a tylko wydasz pieniadze.Trzeba kupic caly zestawmoduł +stacyjki +kluczyki a to jest z 5 tysi. pozdrawiam
  8. no niby racja, ale ja chyba mam cos pecha na moto no bo jak to inaczej nazwac. Jak kupie crossa to mnie pewnie ktos ustrzeli na dojezdzie do lasuu.
  9. hej mialek tylko kurteczke na moto bo to miala byc przejazka tylko tak rekreacyjna, nie mialem w planach jechac zybciej niz 70. dziewczyna , a raczej narzeczona sie zmartwila , ale teraz dodaje mi otuchy i jes okej. co do fotek to zrobiłe tylko jedną po dzwonie, na ktorej nie wyglada tak zle jak w rzeczywistosci.Na weekendzie zrobie wiecej to zapodam i wtedy ocenicie skale zniszczeń przed http://img64.imageshack.us/img64/2816/24092006001rw3.jpg po http://img136.imageshack.us/img136/9549/26092006tj4.jpg pzdr ja mieszkam w Dębicy, a studiuje w Rzeszowie.Ta droga jest 4 km od debicy w strone osrodka wypoczynkowego Chotowa. Dzwon mial miejscowoś w wiosce Straszecin. pzddr
  10. ostatnio doswiadczyłem taiego przezycie i nie za dobrze mi si eto kojarzy. pzdr
  11. hej. Ja tez niestety przymusowo zakonczylem sezon :icon_mrgreen: głowa do góry tępi puszkarze w kosmos!!!! pzdr
  12. tylko nie na opuszczonej stopce!!!!! moto ma byz na piona i naciagniete pasami na sztywno. Najlepiej jak upuscisz troszke powietrza z kół.Musisz miec 6 pasów to minimum. pzdr
  13. Hej dnia 24.09.2006 mialem wypadek na mojej CBR 1000 rr. Sprawa wygladała tak, ze przywiazłem moja CBR z Angli gdzie ja kupiłem i złozyłem do kupy (bo były owiewki posciagane na czas transportu) w sobote 23.09.2006.W niedziele nastepnego dnia postanowilem podjechac do mojej dziewczyny i pokazac jej moto w całej okazałosci.Moja kobieta mieszka ode mnie jakies 9 km wiec nie daleko. Jechałem z kumplem na 2 motocykle.Ja pierwszy a on za mna. przejezdzajac przez wieś X (4km od mojego domu) jechaliśmy ok 40 km/h.Ludzie idą z kosiółka my sie toczymy powolutku - wszystko gra. Jedziemy , jedziemy lekki łuczek i z 300 m prostej.Na tej prostej jest przystnek pks z zatoczką i kioskiem RUCH.Na zatoczce stoi opel corsa i koles własnie cos kupił w sklepiku chyba bo wsiada do auta za kółko. Dzien ładny pogoda super widocznosc bdb.Widze kolesia jak odpala autko i rusza do przodu wiec ja odpuszczam manetke z 40km/h. Koles podjezdza do skrajni drogi daje kierunek i staje , no to ja mysle ze mnie juz widzi , noi spokojnie przyspieszam tak do 40-50- a tu dupaaaa.Kiedy jestem juz jakies 3-5 metrów od corsy palant rusza z pełnym gazem i to nie do przodu tylko zawraca prosto pod moje moto. Nie zdązyłem nawet nacisną klamiki hamulca tylko z tą prędkoscią którą jechalem (mniej niz 50) wale centralnie w przednie lewe koło corsy. Wiecej grzechów nie pamietam. Z tego co mi kumpel mowi to ja fikołek przez maske i spadam na plecy za corsą a moto staje piona i robi skośnego fikołka i spada przed maske corsy. Ja wstaje z asfaltu, dupa mnie boli obie nogi obie rece bark i głowa i mały mnie boli jakbym se go w dzwiach przyciął. Odrazu siadam z kur*ą na kolesia i mowie ze lepiej niech spier**la bo go zabije jak dojde do siebie. Koles młody z 20 lat moze mniej mowi ze sory stary nie widzialem was.Mowi mi nie przejmuj sie mam autocasko.Ja mowie w dupe se wsadz to autocasko matole. Zjechalem go tak strasznie ze az nie wiedzialem ze znam takie słowa i przeklenstwa. Koles mnie prosi o tel zeby zadzwonic po tate , a ja mowie zby se jajami po aucie dzwonił. W koncu przyjechał jego stary i odrazu do nas , ze jechalismy za szybko i takie tam ze wyskoczylismy zza zakretu ze 100 na godzine i dlatego nas nie widzial, a ja mowie do ojca ze sam wyskoczy chyba z kapusty. Mowie mu ze nawet nie ma cm hamowania bo wyskoczył 3 m przede mną i jakbym jechal 100 km/h to by moto przecieło amochód w pół, a on swoje ,ze to, ze tamto , ze wie jak motocylisci jezdzą i wogole. Ja powiedzialem ze jest głupi jak but i lepiej by było jakby sie jego ojciec spocił w krzaki jak go robił to by było 2 debili mniej na świecie (on i jego syn).Koles sie wtedy wku*wił tak ze myslałem ze mnie pobije. Przyjechała policja, a ojciec tego kolesia odrazu do nich ze to nasza wina bo jechalismy za szybko.Ludzi pełno po kosciele , kazdy mowi ze nie mielismy wiecej niz 50 a on swoje.Gliniarz mowi ze niewaze i ze moglismy jechac nawet 200 bo i tak jest wina jego syna bo sie włączał do ruchu, noi koles sie zamknał. Potem szpital i przeswietlenia i opatrunki.Skutki wypadku są takie ze mam odbita piete, lewy półdupek zdarty do mięska, złamane lewe przedramie i skrecone prawe.Ogolne potłuczenia i obtarcia oraz sinego ptaka i jojcenta. CBR była praktycznie igiełka bez rysek, a teraz to sie nadaje do przerobienia na żyletki chyba.Nie bede pisał co jest uszkodzone bo chyba szybciej bym wypisał co nie jest uszkodzone.Cbr zrobiła łacznie jakies 10 km po polskich drogach i zostala ustrzelona przez debila w corsie.Polska to zacofany kraj gdzie jak ktos słyszy slowo motocykl to mysli odrazu motur. Mialem juz 4 zdarzenia motocyklowe w tym 2 bardzo powazne nie z mojej winy. W jednym złamałem kregosłup i odbiłem nerke , a w drugim złamałem reke i zdarłem dupsko i obiłem ptaka.Dwa zdarzenia były z mojej winy ale to były kosmetyczne kolizje. Zastanawiam sie własnie nad zakonczeniem mojej kariery motocyklowej bo zycie jest dla mnie wazniejsze, lecz nie wiem czy dam rade tak to odstawic.Juz po złamaniu kregosłupa podjąłem decyzje ze sproboje jeszcze raz bo bez motocykal bede tylko cieniem , a zycie bedzie wegetacją, ale teraz mnie podłamały umiejetnosci polskich kierowców.Nie chce zginą jadąc motocyklem 50 km/h. teraz siedze i pisze do was a tu jutro mam egzamin od ktorego wszystko zalezy , ale jakos nie mam siły na nauke. PS Sory za taki długi post , ale krocej sie nie dało Z góry dzikei za odpowiedzi Pozdrawiam Daniel
  14. ta tysiaczka to piekna sztuka, ale jednak projekt nowej R1 2oo7 mi sie bardziej podoba pzdr
  15. policja :wink: motocyklista powinien oberwac za swoje motoyklista :icon_mrgreen: -- debil !!!!!! pzdr
  16. Co to hest KS?? Da sie ubepieczyc bez przegladu tak zebym mogł sie poruszac po drogach??? Ile cos takiego kosztuje?? W jakiej firmie ubezpieczasz?? pzdr
  17. hej moze by sie dalo zrobic poszezony przeglad i ubezpieczyc motocykl w pl na czas pobytu- znaczy ubezpieczyc konkretny motocykl o konkretnych nr ramy i silnika i konkretnych blachach uk na czas pobytu np 2 tyg??? takie dodatkowe ubezpieczenie w pl.????? dzieki za odpowiedz. pzdr halo koledzy pomocyyy. dzieki
  18. hej witam Co trzeba zrobic jesli kupiłem motocykl w UK i mam uk tablice i dowod rejesytracyjny angielski jest juz na mnie, ale moto nie ma ,ani przegladu uk ani ubezpieczenia.Motocykl jest juz w polsce przwieziony i chce nim pojezdzic z 2 tgodnie i co mam zrobic zeby bylo legalnie??Nie chce rejestrowac moto na polskie tablice.Chce byc dopuszczoiny do ruchu na UK tablicach???? czy jest ajkies ubepieczenie na zagraniczne pojazdy iczy trzeba robic jakies polskie przeglady? dodam ze motoi ma tablice z uk - nie zjazdowe tylko normalne takie jak sie uzywa w UK. Ps bardzo pilne wiec piszcie o wszystkich sprawdzonych informacjach pzdr
  19. a co kolo z taksowki mowił?? Tłumaczył sie ze coś tam... , czy przyznał sie odrazu?? 3m sie głowa do góry ;-) pzdr
  20. Na początku odrazu przepraszam ze odkopuje temat, ale mnie on zaciekawił i moze sie rozwinie. Interesuje mnie to poniewaz własnie wczoraj moj kumpel kupil SV650S K5 z anglii i jeszcze na niego nie siadal ani nie jezdził ale juz wplacil zaliczke.Noi teraz bedzie niezly zonk jak ona jest zdlawiona.No bo koles co ja sprzedawal nic nie mowil , ale my nic nie pytalismy o zdławienie. Skąd wiesz ze są seryjnie zdławione??? Mi sie wydaje ze raczej sa zdławione " na życzenie" , ale moze sie myle - oby nie. pzdr
  21. nie no ludzie tu jest polska nikt ci nic nie da za darmo. Fajnie jakby sie udało ,ale raczej nie ma szans. Nurtuje mnie jeszcze jedno , czemu sie nie zastanowiles ze to "troche" tanio. Rozumiem za 2 tysiace - bo ktos sie nie zna i ukradł to komus, ale 1 zł?? Za tyle to w sklepie po 4 zł tego nie kupisz. powodzenia ps
  22. nie no taki maly dzieciak chyba tak szybko fyurki nie zarżnie??Chyba pzdr
  23. jak umniesz conieco to i na komarku na jednym pojezdzisz.Jesli jestes obyty z moto powinno byc ok,ale nie mysl ze kupisz cebre i bedzie sama stunowac, albo ze to bedzie łatwe jak jazda. Wyobraznia przede wszystkim pzdr
  24. ejjjj to sa krosy dla dzieciaków takich od 8 do 15 lat. pzdr
  25. noi i wszystko jasne. Naszczescie wszystko ok.Szkoda ze moto pocharatane. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...