Satrian

Podepne się. U mnie CBR 600F2 wpada w wibracje powyżej 7 tyś obr - drży jak WSK. Czy to zła synchronizacja gaźników?

Podepne się pod temat. Silnik mojej CBR 600F2 podczas przejadżki w pewnym momencie zaczął mocno drżeć powyżej 7 tyś. obr. - drży normalnie jakbym WSKą jechał. Teraz moto jest po synchronizacji (sam synchronizowałem, pierwszy raz na wakuometrze własnej roboty), drgania powyżej 7 tyś obr zmniejszyły się ale nadal są uciążliwe. Do 7 tyś silnik pracuje gładko, pali od strzału. Czy to wina niedokładnej synchronizacji?

Po czym poznać że moto nie pracuje na jeden cylinder. Moja cbr 600 ostatanio wpada w wibracje powyżej 7 tyś.obr, poniżej jedzie gładko.

Sześcio letni leżak D207 przetestowany w słońcu i na mokrym. Nie mam żadnych zastrzeżeń, jest git!. Musiała być prawidłowo składowana.

Popieram kolegę! Bez jednej ręki da się jeździć na moto i to bezpiecznie, bo do awaryjnego hamowania brakująca kończyna nie jest niezbędna. Kwestia przyzwyczajenia się do manewrowania jedną ręką i to wszystko i w drogę! :)

Zakupiłem nową oponę na tył - kolejny dunlop D207, tani leżak z 2007 roku, ale guma mięka. Zdecydowanie miętsza niż w starej oponie która miała mieszankę z roadsmarta.

Do czego taka duża tarcza hamulcowa z tyłu sie nada?

Trąbienie jest uznawane za chamskie, niestety niesłusznie. To bardzo przydatny sposób komunikowania się na drodze.

Na niskich obrotach tylko delikatnie.

Też staram się uważać na tzw "młodych kierowców", ale nie tylko. Jaśli wyprzedzam to zawsze staram się odjechać jak najdalej każdemu kierowcy. Jeśli nie oddalam sie wystarczająco daleko to często ludzie siadaja bez powodu na tyłku, tak dla zdenerwowania chyba.

Konrad podeślij zdjęcie tego patentu z gmolami, sam zastanawiam się nad czymś takim od jakiegoś czasu. Swap kierownicy od VFR do CBR dokonany! Pasuje idealnie bez przeróbek linek i przewodów. Jazda stała się zdecydowanie wygodniejsza, jak zauważył Konrad, kontrola podczas manewrów zdecydowanie lepsza - POLECAM! CBR 600F to naprawde wszechstronny motocykl.

Klka razy wyłączam kierunki, Co i rusz lusterka na droge za mna i na kufry czy są, dwa palce zawsze na sprzęgle i na hamulcu, Zjeżdżam do środka jezdni na skrzyżowaniach, przepuszczam szybszych - jeśli mnie dogonią. Zawsze staram się pokonywać zakręt możliwie jak najszybcie - to dopiero natręctwo hehe, od kiedy zacząłem się zwieszać. Nieufam nikomu na skrzyżowaniu.

Szukam nadal :)

Ten tył mam zdarty już do ograniczników, tak więc czekam na nową oponę dzięki której dojeżdżę przód a potem jak wydole to nowy i nowoczesny komplet opon założę.

Zakupiłem na allegro oponę Dunlop D207 tył z początku 2007, nowa leżakowana, 12 m-cy gwarancji, sklep EURO-ALBI 350PLN. Przy jej pomocy chcę dojeździć moją przednią D207E która ma 2,5mm bierznika - kupowana jako 3 letni leżak. Potem jak mnie kryzys nie pochłonie to jakiś świerzy komplet współcześniejszych opon. A na razie wychodzę z założenia że lepszy starszy leżak niż (nie tak tania) nowsza używka. Leżak jest cały czas pokryty sylikonem ochronnym, używka natomiast wystawiana na słońce, nie raz najechała na olej, krawężnik itp. Na oponę narazie czekam jak ją założę i pojeżdżę to dam znać czy coś warta. Tymczasem podsyłam wypowiedzi techników branży oponiarskiej nt leżaków http://www.opony.com.pl/opony-porady-ekspertow/data-produkcji-opon-fakty-i-mity/?id=3

Podejżewam tą cegłe najbardziej. Przodem w nią wjechałem, chwila szoku i umknęło mi czy tył też załapał ale raczej tak, bo to od tego momentu stopniowo zaczęło coraz bardziej bujać. Czy teraz dobierać taką samą nową - bo przód jeszcze 2,5mm myślę że polata jeszcze sezon. Czy mieszać - widziałem kilka modeli innych producentów we w miaare przystępnej cenie.

Przymierzam się do zakupu Pirelli Diablo Strada na tył na miejsce dojeżdżonej Dunlop D207E - miejscami łapie TWI, łatana i zaczęła latać na boki. Z przodu zostawiam D207E z 2,5mm bierznika. Opony po 13,5 tyś km. (w deszczu sprawowały się świetnie!) Czy te opony nie będą się gryzły? Czy te 2,5mm na przodzie to już nie za mało? Wytrzyma przyszły sezon? Często zdaża mi się jeździć w deszczu - jak poradzą sobie Strady? Moja jazda to dynamiczna turystyka + czasami dzikowanie po winklach.

Ostatnio łatałe u wulkanizatora (mało doświadczonego) swoją tylną oponę. Dokładnie centralnie siedział gwóźdź papniak. Po przejechaniu ponad 500km od momentu łatania, mam objawy jakbym jechał na kapciu. Moto niestabilne szczególnie na nierównej drodze, czego wcześniej nie było. Na dobrym asfalcie jedzie gładko. Ciśnienie sprawdzam na zimnym 2,9 więc ok. Łożyskowanie koła, wachacza raczej ok, kopię, szarpię i nie czuć luzów ale moge się nie znać. Opona to dunlop D207E po 13 tyś km. u mnie od nowości - pozostały bierznik to 2 mm. Moto CBR 600F2 Czy od takiego gwoździa, w starej oponie mogły puścić wzmocnienia i pojawić się takie objawy bujania? Podkreślam że nieraz łapałem dziury, takie pożądne. Może to osłabiło konstrukcje? Ostatnio np trafiłem centralnie na "cegłę" wyrwanego asfaltu... Może to to?

Czy to zdrowe dla silnika CBR 600 aby kręcić go poniżej 4 tyś.??? Nie szkoda korby? Ja mam F2 i gdy dłużej pojeżdżę po mieście, na małych obrotach to zaczyna się mulić - traci kulturę pracy. Natomiast gdy ją przegonię dłuższą chwilkę po obrotach, sytuacja wraca do normy i silnik znów pracuje gładko i równo jak należy. Co o tym sądzicie?

Ja jeżdżę na CBR 600F2 od trzech lat - podejrzewam że moto bardzo podobne do F3. Bardzo chwalę ten sprzęt. Bardzo szybki jeśli odpowiednio operuje się manetką gazu i wygodny w trasie jak na sporta. Po zainstalowaniu wingracka bardzo pakowny. Na tylną szeroką kanapę, pod siatkę bagażową można naprawdę dużo upchać. (szeroka tylna kanapa bardzo przydatna rzecz!) Zainstalowałem w niej dla wygody podróżowania szybę turystyczną LOSTER - jakość adekwatna do ceny - taka sobie. Muszę sobie jeszcze wystrugać deflektor. Wczoraj zakupiłem kierownicę od VFR 750 i zmierzam ją założyć do mojej F2 - taki patent miałem w poprzedniej CBR - F1 Pozycja za takim sterem o niebo wygodniejsza! Polecam! CBR 600 F to naprawdę wszechstronny moto - jedynie mogła by mieć odrobine dłuższy skok zawieszenia i było by git ;)

I jak z tą ładownością ?

Bardzo spodobał mi się ten model. Nurtuje mnie jedna rzecz, mianowicie mała ładowność. wg danych zaledwie 167kg co o tym sądzicie? Nie za mało troszkę dla dwóch osób i trzech kufrów zapakowanych na wyjazd?

W mojej mamy Mondeo 2006 2.0dci wersja 5 biegowa. Po 64kkm siadły pompowtryskiwacze. Koszt naprawy koszmarny. Powodem było najprawdopodobnie zatankowanie kiepskiego paliwa. Znajomy ma identyczne auto z 6 biegową skrzynio i miał to samo przy około 80kkm. Czemu piszę o ilości biegów? Ano dlatego że 5cio biegówka kiepsko rusza z jedynki (długa) i często gaśnie, niewykazując nawet oznak duszenia się, czyli nie ma możliwości zareagowania. Kilka razy zgasł mi na środku skrzyżowania a nie jestem kiepskim kierowcą. Spalanie tego silnika to średnio 6-7L/100 cykl mieszany. Nienawidzę charakterystyki pracy tego konkretnego diesla - rozpacz. Osobiście mam w planach (nie wiem jak z realnością) zakup starego mercedesa 190 2.0D Dużo takim jeździłem - polecam. Ewentualnie 124 może w kombi, bo w sedanach siedzenia się nie składają.

Dziś testowałem moto fufki givi. Łatwo się je montuje, wszystkie przełączniki są w środku mufki dzięki czemu niema problemu z operowaniem kierunkami itp., łatwo się wyjmuje i wkłada ręce podczas jazdy. Co prawda dziś było aż 9stopni ale wiało i padało, pomimo letnich rękawiczek było mi ciepło i sucho w dłonie. Polecam! :lalag:

Od mikołajki dostałem mufki givi. Za chwilę idę montować, jak tylko przetestuję to dam znać.