Skocz do zawartości

Inhalt

Forumowicze
  • Postów

    303
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Inhalt

  1. Miałem właśnie napisać to samo. Nie kombinuj tylko bierz nie walone.
  2. Polecam żywicę (chyba nada ci się najlepiej popularny Polimal i oczywiście utwardzacz zgodnie z instrukcją) i matę szklaną, a nie płótno. Łatwiej się z nią pracuje jak nie masz dużej wprawy. Jeżeli możesz to najpierw zrób formę negatywową (kopyto) i potem warstwowo nakładaj laminat. Najpierw idzie żelkot i potem warstwa maty i przesączanie żywicą i kolejna warstwa maty itd. Jeżeli nie pasuje ci zabawa z kopytem to dość łatwo jest wykonać foremkę zgrubną pozytywową za styropianu, pokryć np folią i nakładać żywicę i matę od najniższych warstw (odwrotnie niż wyżej napisałem). Wtedy na koniec nakładasz szpachlę (najlepiej specjalną do laminatów) i wyrównujesz papierem ściernym aż do uzyskania gładkiej powierzchni. W sytuacji, gdy masz do wykonania "plastiki" o prostych kasztaltach, a najlepiej zbliżone do płaskich to mozesz kupić w marketach budowlanych (albo np. Chemia Gdańsk) płyty spienionego polichlorku winylu. Są różnokolorowe i mają gładką błyszczącą powierzchnię. Można je delikatnie giąć na ciepło.
  3. Wywołałem już wcześniej sposób na radykalne pozbycie się parowania - podwójna szyba. Doprecyzuję, że u mnie nie jest hermetyczna w tym znaczeniu, ze nie można jej rozebrać. Mam kask Lazera i pod normalnym wizjerem jest podłączona druga szybka na uszczelce (trzyma się na plastikowych sztyftach). Mozna dokupić każdą z szyb z osobna i wymienić jeżeli ktoś chce. Pod kranem też pewnie da się umyć (skoro się rozbiera), ale nie robiłem tego bo nie było potrzeby. Do środka kurz mi nie wpada. Koszt takiego kasku nie jest mały, ale nie tragiczny. Widziałem Lazera Tornado w katalogu Louis'a za chyba 160 Euro. To jeszcze jest do zniesienia. Inne metody moim zdaniem nie sprawdziły się. Nie próbowałem folii.
  4. Inhalt

    Siamoto Geco 250

    Byłoby miło, gdybyś "przeleciał" dostępne w Polsce tanie motocykle niemarkowe, bo są osoby kupujące taki sprzęt i dla nich testy podobne do dwóch ostatnich są bezcenne. To naprawdę pomaga w decyzji, bo na motocykl typu Wektor albo Prince nie rzucają się doświadczeni spece, tylko właśnie osoby nie znające się na rzeczy. Brak doświadczenia w ocenie motocykla używanego jest pewnie często impulsem do poszukiwania alternatywy starej Japonii (czyli nowy Tajwan). Siamoto Geco z wyglądu nieco się różni od Wektora, ale może technicznie to to samo. Mimo wszystko chyba warto zrobić nim z 1000 km i właśnie porównać. Może jest lepiej wykonany i zarzuty stawiane Wektorowi się nie powtórzą? Jest droższy więc może za to właśnie płascisz? Dwa dni temu widziałem w Tomaszowie Maz kilka osób na Wektorach (jest tam dealer). To chyba dowód, że dla niektórych motocykle tego typu warte są uwagi. No i dla nich twoje testy. Co do kopii Virago to widziałem już w folderze reklamowym na 2004 rok ten mode z opisem "w przygotowaniu". Miał 500 cm3 i wyglądł faktycznie identycznie. Ale coś nie może trafić do sprzedaży.
  5. Najlepszy sposób jaki ja znalazłem (po użytkowaniu kilku kasków integralnych, ale nie bardzo wielu) to kupienie kasku z podwójną szybką. Wizjer ma od środka zamontowane dodatkowe "szkiełko" i pomiędzy obydwoma jest szczelna przestrzeń. Mam ten kask od pół roku, ale sprawdza się w 100%. Jeździłem w ujemnych temperaturach i we mgle i też było ok. Zero parowania.
  6. Inhalt

    Siamoto Geco 250

    Na kanwie ostatnich artykułów Pawła w ŚM chcę zapytać o doświadczenia użytkowników motocykla Siamoto Geco. Od razu szczerze powiem, że nie chcę go kupić, ale jak poszukiwałem jakiś czas temu dla siebie maszynki to przymierzałem się do tego modelu (między innymi). Nie kupiłem, bo znalazłem w nim zdecydowanie zbyt wiele rzeczy, które mi bardzo nie odpowiadały. Może jednak po pierwszej próbnej jeździe zbyt mało da się powiedzeć. Ciekaw jestem, czy oceniłem sprzęt właściwie, a może to całkiem dobry motocykl. Kosztuje jednak wyraźnie więcej niż konkurencja z Tajwanu. Czytaliśmy juz testy Panon Prince, teraz Wektora i wcześniej Knighta, a o tym Siamoto nic.
  7. Inhalt

    Wektor 250

    Jesteś w większym gronie. Ja również bylem jakiś czas temu w podobnej sytuacji. Wybrałem Japonię i jestem bardzo zadowolony. Mimo wzystko ciekawią mnie opinie o tych tanich sprzętach.
  8. Inhalt

    Wektor 250

    Też czytalem test w ŚM. Paweł fajnie pisze i warto poczytać zanim się kupi taki dziwniejszy motocykl. Nie to, żeby nie kupować, ale rozważyć to z pełną świadomością co człowieka czeka. Ciekaw jestem jednak porównania Panona Prince, Knighta i Wektora. Może napisz Paweł parę słów na ten temat na 4um. Wiele zastrzeżeń było identycznych, ale jak twoje osobiste porównanie.
  9. Nie - już mam jasność we wszystkim. Mam też szczerą nadzieje, że kolega Fogg_wb, który rozpoczął wątek, naprawi swojego "rycerza" i przy okazji bedzie miał pewność, że stopień sprężania nie ma wiele wspólnego ze zmierzonym ciśnieniem sprężania.
  10. Jeżeli podobają ci się Virówki to raczej polecam większą 535. Pojemności się nie bój, bo ten silnik jest przyjemny w pracy. Do tego będziesz bezpieczniejszy przy wyprzedzaniu, a przecież jak nie chcesz jechać zbyt szybko to nikt cie nie zmusza. Był już wątek prędkości na XV535 i sam pisałem, że przy 80 km/h jedzie bardzo przyjemnie (oczywiście na 5 biegu). Pomyśl też o ewentualnej sprzedaży. W Polsce raczej jest trend na większe pojemności i nawet 535 ccm uważane jest za nieduży motocykl. Może być dość trudno sprzedać taką 250 jak dojrzejesz do kolejnej zmiany. No i wybór znacznie większy w popularnym modelu 535. Same plusy. Do tego napęd kardanem, a w 250 masz łańcuch! i odpada ci ogromna zaleta Virówki. Zatem rada - przemyśl Virago 535, a odpuść 250.
  11. Może i jedynie logo jest wspólne. Ale efekt marketingowy jest. Jak nie mam problemów z motocyklem Yamaha to radio do domu też kupię Yamaha. Co do silników, to chyba jednak motocyklowe i zaburtowe mają coś wspólnego - czy opłaca się zatrudniać osobne biuro konstrukcyjne? Kto wie, ale ja bym wpakował wszystki silniki do jednego w ramach firmy oczywiście.
  12. Mam cyfrowy miernik Metex za jakieś 250 zł. Mierzy prąd do 10 A, a w motocyklu przydałoby się więcej, i reaguje zbyt wolno. Proponuję kupić miernik analogowy (nie przejmuj się błędem przy odczycie - nie ma znaczenia).
  13. Coś często odnosicie liczbę oktanową do wartości opałowej paliwa. To nie ma nic wspólnego. Liczba oktanowa określa odporność na spalania stukowe, a nie ilość energii z jednostki paliwa. Jak silnik jest konstruowany do spalania paliwa nim 91 oktanowego (jak np. moja XT) to wlanie 98 nie da nic. Co innego jak bym zalał paliwem "mocniejszym", czyli o większej wartości opałowej. Tylko, ze takich danych nie ma! Nikt tego nie publikuje. Ja widzę, że bardzo różne są reakcje różnych silników. Jak wlałem z kumplem do silnika Yamaha motorówki (4T) paliwo Lotos to zaczęły się problemy. Silnik był prawie nowy więc my do serwisu, a tam od razu pytają skąd paliwo. No i twierdzą, żeby lać każde tylko nie z Lotosu, bo tam od lat są dodawane alkohole i silniki Yamaha pracują nierówno, gasną, przerywają itd. Następny bak wlaliśmy ze Statoil i wszystko wróciło do normy. Ale w motocyklu wcale tak nie jest. Leje już do drugiej Yamahy paliwo na stacji Lotos i nie mam żdnych kłopotów podobnych do tych z motorówki. Niby ten sam producent silnika, a jednak różnice są.
  14. Nie spodobał mi się ani trochę. Coś też nie za bardzo wierzę w walory użytkowe takiej przeróbki. Wygląda jak z Mad Max'a, ale oni jeździli po pustyni i jakoś w filmie nic się nie psuło 8) , a tutaj może być kłopot z odsłoniętymi mechanizmami - nie tylko sprzęgłem.
  15. Jak szukałem dla siebie czegoś to byłem w Gdańsku na Trakcie Św. Wojciecha w firmie oferującej i Keewey i Siamoto. Jechałem na Keewey Exceed 125. Straszna kiła! W porównaniu do tego motocykla to moja stara CZ sprzed lat była jak rakieta. Dłuższy czas trzeba czekać, aż sprzęt się rozpędzi wystarczająco, żeby wrzucić 2 bieg. Do tego z bliska widać, że elementy spasowane są kiepso (z daleka moim zdaniem wygląda ok). Obok stał Siamoto, ale już nie próbowałem tym jechać. Szkoda nafty. Za podobne pieniądze (6 do 7 tys) można bez problemu kupić np. Yamahe XT600 z początku lat 90 i jeżeli tylko nie trafisz źle ze stanem technicznym to polatasz dużo dłużej i lepiej niż na dziwolągach z Tajwanu.
  16. Inhalt

    WSK do renowacji

    Wielkie dzieki za podpowiedzi. Teraz już będę wiedział jak z człowiekiem rozmawiać i na co zwrócić uwagę. Oby tylko nasze urzędy były choć odrobinę bliżej człowieka :? Jak uda mi sie kupić ten wypatrzony sprzęt to sie pochwalę.
  17. Jeżeli dźwignia była przenoszona bez pomyślunku to może się zdarzyć, że regulacja jest zbyt mała. Nawet przy naciśniętej do oporu, szczęki nie są dociskane wystarczająco. Kręć nie tylko śrubą regulacyjną przy bębnie, ale zobacz, czy nie ma dodatkowej śruby organiczającej ruch pedału (zwykle od spodu pod osią obrotu). Jeżeli brak hamulca spowodowany jest zbyt małym ruchem pedału to nie zaczynaj od przetaczania bębna i kupna nowych szczęk, a raczej od skrócenia cięgna pośredniego pomiędzy pedalem a linką. Może "przedłużka" o której piszesz jest właśnie zbyt długa i skończyła się jej regulacja?!
  18. Inhalt

    WSK do renowacji

    A jeżeli gość od wielu lart nie używał motocykla i go wyrejestrował żeby nie płacić oc i podatku drogowego (wtedy jescze taki był i to nie w paliwie) to zabrali mu dowód rejestracyjny, czy nie? Czy wtedy będę musiał przejść korowody z rzeczoznawcą? Trochę to drogie - 250 zł. Powiedz jeszcze, czy jeśli kupię wyrejestrowany motocykl bez dowodu to nie potrzebuję żadnych papierów prócz umowy? Da się zarejestrować zabytek bez udokumentowanego pochodzenia tylko w oparciu o umowę i ekspertyzę rzeczoznawcy za 250 zł? Dajcie znać jeżeli ktoś to przechodził na własnej skórze.
  19. Inhalt

    WSK do renowacji

    Jeszcze tylko muszę poszperać po archiwum formu i sprawdzić jakie dokumenty będę potrzebował. Motocykl jest na pewno wyrejestrowany wiele lat temu. Nie wiem czego będą wymagać w urzędzie.
  20. Nie wiem jaki będzie najlepszy, ale ja miałem polski Akmet i był w porządku - koszt 80 zł za nówkę w sklepie.
  21. Na pudełku jest napisane "wciągnik łańcuchowy". Ale w marketach budowlanych najczęściej obsługa bardzo słabo orientuje się w towarze więc żadne moje nazwy prawidłowe ani zwyczajowe nie pomogły i musiałem opisać o co chodzi. Wtedy udalo się znaleźć. Nie jest to jednak wielokrążek. W obudowie masz samohamowny ślimak ze ślimacznicą oraz koło łańcuchowe, które wydaje lub wybiera łańcuch nośny z hakiem. Ten ślimak napędzany jest ręcznie, ale że mechanizm wisi pod sufitem to nie może mieć np. korbki więc ma taki znacznie cieńszy łańcuszek skuty w pętlę. Zatem ciągniesz sobie dookoła ten mały łańcuch i łańcuch nośny razem z hakiem i motocyklem idzie w góre. Potem to samo w dół. Przełożenie jest ogromne (kilkadziesiat razy) więc ciągnie się lekko, ale żeby podnieść motocykl np z 20 cm to trzeba pociągnąć ładne parę metrów tego małego łańcucha. Precyzja jest duża i myślę że z dokładnością do 1 - 2 mm da się ustawić motocykl. Nie ma spustu i regulacja jest płynna za względu na samohamowność przekładni. Ja mam taki z dopuszczalnym obciążeniem 1 t, ale chyba wystarczy półtonowy. Wieszałem już tam choppera i moje enduro. Pewnie Dniepra jak kolega też bym powiesił. Tylko okłamałem z ceną. Wczoraj spojrzałem na pudełko i bylo coś koło dwustuparu zł. Ale za mniejszy udźwig pewnie można dać mniej kasy. Jeżeli poważnie chcesz to kupić do serwisu to pewnie będziesz bardzo zadowolony z tego, że można podnieść motocykl w bardzo różnych pozycjach (przód w górze, tył, albo bardzo wysoko, a nawet prawie pionowo z dupką w górze żeby łatwiej podejść do tylnej zawiechy).
  22. Inhalt

    WSK do renowacji

    Dzięki Lukass Powiem szczerze, że jestem coraz bliżej decyzji. Muszę pogadać z gościem, czy sprzeda ten motocykl. Wielkie dzięki za opinie.
  23. Jak potrzebuję tylko np. tylne koło zdjąć to podnoszę motocykl tak, że przednie lekko opiera się o posadzke. Nic się nie kiwa, jest stabilnie i do tego bardzo precyzyjnie mogę regulować wysokość - to potrzebne przy montowaniu tylnego koła samemu. Polecam patent.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...