lechu

Stosunek moich rodzicow zmienil sie z dnia na dzien :). Od chyba roku staralem sie ich przekonac do "doroslego" moto, ale nic. Nie pomagalo ani prosba, ani grozba - kompletne 0 efektow, ale ja bylem nieugiety :twisted:. Byl ostatnio temat w ktorym dostalem rady by kupic moto w tajemnicy. Mialem juz suzi RM125cc w tajemnicy przed rodzicami, ale wtedy nie bylo mowy o "legalizacji" tego motocykla -musialem sprzedac. Z moim rodzicami bylo tak ze juz mialem ich na widelcu, az tu sie rozwalil syn kumpla mojego taty - od tej pory byli na NIE :!: - az do czasu :D. Jakis tydzien temu mama powiedziala do mnie :"jak juz tak bardzo chcesz to sobie kup ten motocykl, ale pod warunkiem ze nie BEDZIESZ szalal" :evil:). Tak wiec na dniach w moim garazu pojawi sie "dorosle" moto ;) MOJ PRZYKLAD POKAZAL ZE WARTO WALCZYC O SWOJE :!: :!:. WALCZCIE A OSIAGNIECIE SUKCES :!: :!: :!:

Jezeli oprawca nie przyzna sie do winy to sprawa najprawdopodobniej trafi do sadu grockiego, ktory rozstrzygnie. Jezeli poszkodowany nie bedzie mial swiadkow to marne jego szanse ... :?, ale jesli udowodnia Ci niszczenie czyjegos mienia to grozi grzywna do 5000zl +naprawa mienia.

Sek w tym ze ja zupelnie nie spodziewalem sie jakiejs rywalizacji z jego strony. Masz pod maska 180KM fakt ze na automacie ale zawsze. Wypszedzasz bez problemow wszystko co przed Toba (no prawie wszystko :() wiec nie myslisz ze Octavia majaca 90KM moze cos powiedziec. Na automatach jest taki trick ze gdy jestes na wysokosci wyprzedzanego samochodu zdejmujesz noge z gazu i auto samo konczy manewr wyprzedzania (bo praktycznie nie odczuwa sie hamowania silnikiem). Jak cisniesz do konca gaz to pozniej musisz gwaltownie hamowac- po co to robic jak mozna tego uniknac. Sprinter jadacy przede mna jechal ok 70km/h wiec ta Octavia nie mial problemow zeby zmniejszyc odleglasc tak bym ja juz sie nie zmiescil.

Moj tata wyznaje zasade, ze zart jest dobry raz, pozniej juz sie nikt nie smieje - wiec wasze lusterka sa juz bezpieczne :( Wcale bym sie nie zdiwil jak by gosc wysiadl z auta i zaczal sie z nami bic, ale jakos nie mial ochoty :twisted:, ale masz racje - ktos sie moze taki trafic Wyobrazacie sobie odcinanie lusterek taka samurajska katana :-D

Ostatnio mialem b podobna sytuacje tyle ze puszka. Robilem jako kierowca- tata ktory musial wypic na waznym spotkaniu dal mi prowadzic marzenie swojego zycia (swojego ukochanego Mercedesa). Wiadomo ze takim autem nie jedzie sie 100km/h, a co za tym idzie wyprzedza sie jednego za drugim i tak do czasu kiedy na drodze pojawila sie pewna Octavia :-x. Koles co prosta to wychyla sie do srodka i nie wyprzedza (jego tez sie nie da wyprzedzic bo blokuje). Na krotkim odcinku prostej koles zapomnial sie wychylic - upatrujac w tym swoje szczescie wyprzedzam 8). Widzialem ze dostawczego sprintera nie dam rady wyprzedzic ze wzgledu na nadjerzdzajacy z naprzeciwka samochod. No to ja prawy kierunek, upewnienie przez prawa szybe i widze na wysokosci przedniej szyby maske Octavi, ktora nadal przyspiesza. Zepchnalem go sila na pobocze i jakos wyrobilem. Zaczynam klac na goscia, a tata z pelnym spokojem mowi :zatrzymaj sie, tu na srodku (wiedzialem ze cos jest nie tak, bo moj tata do spokojnych na drodze nie nalezy). Kazal sie zatrzymac to wykonalem. Widzialem jak ze schowka wyciaga maly mlotek i mowi: chodz idziemy. Zastanawiam sie : po co mu mlotek? Jak mowi to wychodze z auta i patrze co sie dzieje. Koles w skodzie siedzi zupelnie zdezorientowany. Na co moj tata podchodzi do drzwi pasaera i buuuuum mlotkiem w lusterko :twisted: , podchodzi do drzwi kierowcy (facet wkurwio*** na max otwiera szybe, a co widze buuuuum mlotkiem w drugie lusterko. Facetowi juz gula skoczyla jeszcze nie zdazyl nic powiedziec na to moj tata: i tak w te lusterka chu** nie patrzyles, a za to przyspieszanie to jeszcze Ci powinienem maske obic :twisted:. Do konca drogi ryczalem ze smiechu :-D :-D :-D

Jak chcesz to mozesz jezdzic bez prawka, ale jezeli jezdzisz po publicznych drogach to radze odrazu w dowod rejestracyjny wlozyc ze 100zl i juz o tych pieniadzach zapomniec. Sprawa wyglada duzo gorzej podczas kolizji :? Jezeli bedziesz uczestniczyl w kolizji czy wypadku to automatycznie jest Twoja wina. Z wlasnej kieszenie bedziesz musial pokryc koszty naprawy strony poszkodowanej bo ubezpieczalnia nie wyplaci pieniedzy z OC ze wzgledu na fakt iz jechales bez uprawnien. Najgorszy jest jednak przypadek gdy zrobisz komus krzywde - pokrywasz koszty leczenia, a o problemach z wymiarem sprawiedliwosci wole nie wsominac. Tak wiec wybor nalezy do Ciebie

Jakie pozytywne myslenie :(

Pchalem swoja Rmke 12km w upale wiec wiem co to zanczy :). Jaka linka Ci poszla?? [ Dopisane: 28-06-2005, 19:52 ] Juz widze ze to linka gazu 8) . O jaa.............:?. Trzeba bylo zdiac pancerz i tak jak tu kolega podpowiada reka regulowac :twisted:. Jak bym z takich powodow mial pchac swoja maszyne to co 10x bym tak wracal :(

Doskonale to znam :) , ale dzwon nieraz tez jest potrzebny bo bysmy sie czuli za pewnie. Mowie tak pewnie dlatego ze w tym sezonie sie jeszcze nie wylozylem :( Za to w poprzednich nadrabialem w terenie 8)

OC wykup tam gdzie jest najtaniej, bo w razie wypadku z Twojej winy to poszkodowany bedzie sie domagal odszkodowania z Twojego OC a nie Ty - wiec to nie Twoj problem AC radze wykupic w PZU bo to jest najpewniejsza firma na rynku. Oszczedzajac pare groszy wykupisz w firmie KRZAK i nie beda chcieli Ci pozniej wyplacic, z PZU narazie jest wyplacalne :)

Jezeli droga jedzie rower albo motorek to samochody moga go wyprzedzic pod warunkiem ze nie przekraczaja podczas wyprzedzania lini ciaglej. Analogicznie rozumujac motorek - mototcykl moze wyprzedzac samochody na takich samych zasadach. Ostatnio wlasnie tak wyprzedzalem i jeden baran w puszcze w momencie gdy go wyprzedzalem odbil mocno do lewej i zepchnal mnie na wysepke. Na szczesci byl niski kraweznik i z trudem opanowalem moto. Postawilem moto na srodku drogi i lekko sie gosciowi dostalo :twisted: . Moje pytanie: czyja by byla wina podczas wypadku w takiej sytuacji??

Po czyszczeniu wlej do baku troche farby nitro i zamieszaj ja. Poczekaj pare godzin i w droge.

Ja tam jezdze w zamknietym bez wzgledu na sprzet, wkoncu tu chodzi o bezpieczenstwo :)

Patyki na rondzie nie sa grozne, jak jest piasek to jest zle, ale to i tak nie przebije innych urzytkownikow drogi (kierowcow i pieszych). Jedziesz spokojnie 70km/h, a tu Ci "pani starsza" wchodzi pod kolo, alebo jakis palant w puszcze na chama......:?

Dlatego b nie lubie jezdzic z plecakiem. To ze ja sie wykladam to nic takiego, bardziej mnie zawsze martwi stan moto :banghead:, ale wylozyc kogos :?

Hunqa jest napewno lepsza od zwyklego miksolu. Wiem bo uzywalem tych olejow. Husqa nie spala sie, tym samym nie masz problemow z nagarem, z rura wydechowa itp.

z tego co widzialem 12zl kosztuje ten olej, a husqa 30zl :P

To ze masz crossa to nie oznacza ze to jest wyczynowka, bo w taka trzeba zainwestowac naprawde spora kase :? , ale jesli naprawde jezdzice wyczynowkami to sprawa docieranie jest inna ;). W takim ukladzie moj blad :P

Wiem co mialem i ile to sie dociera. Oczywiscie nie mowie ze caly czas w okresie docierania jezdzilem spokojnie, ale olej 1:20 lalem do 700km Domyslam sie ze nie ma zegarow, bo moja tez nie miala, ale to chyba sie czuje ile moto ma jeszcze luzu na obrotach. Wymien jakie podzespoly sa do wymiany po przejechaniu 300km, bo moj sprzet jezdzil o wiele dluzej, a lekko nie mial.

Kto z was spotkal sie z takim olejem. Wczoraj zauwazylem go na stacji, jest sporo tanszy od Stihla i Husquarny, ale nie wiem czy nie jest to klasa zwyklego miksola ;) http://www.orlen.pl/cgi-bin/internet.exe/p...programId=12743

Instrukcja mowi zeby przy docieraniu lac 1:25, ale ja swojej RMce dawalem 1:20 ;). Staraj sie jezdzic czesto ale krotko. Na poczatku po 20-30min, pozniej mozesz troche dluzej. Przez pierwsze 300km nie dawaj max obrotow, a do pierwszych 500 umiarkowanie z max. Ja docieranie skonczylem na 700km, wtedy silnik byl juz naprawde dobrze ulozony. Mi b trudno bylo jezdzic nie na max, ale im lepiej dotrzesz tym lepiej sprzet Ci bedzie chodzil.

Podejrzewam ze to zaplon. Na nizszych biegach nie potrzebuje jeszcze maxa, a na najwyzszym biegu siezaczyna dusic. Nieststy musisz kogos poprosic zeby Ci go pomogl dobrze ustawic bo jak nie wiedziales co to jest dysza to zaplonu na 100% nie ustawisz :?

Ochraniacze to sprawa indywidualna i kazdy niech postepuje jak uwaza. Osobiscie prawie rok jezdzilem Suzuki RM125cc bez ochraniaczy. Powiem tyle : upadki sa dosc bolesne ;) :) ale da sie wytrzymac. Radze zaopatrzyc sie w: kask (chyba nie musze mowic) i rekawiczki, a pozniej w miare mozliwosci.

Jak to bedzie brud na dyszy to jeszcze luz. Ja podejrzewam kanal w gazniku albo zle ustawiony zaplon. Ciezko przez net wytlumaczyc jak ustawic zaplon, albo wyczyscic caly gaznik :? Na 1 biegu jak dasz max obroty to chodzi normalnie??