kivi

A volvo 740 może być?

No gdzie. Po 2008 szedł N47D20A który miał łańcuch z tyłu. Ten jest 2005 z dobrym silnikiem.

Do śmieci, po ch*j drążyć?

Za uszkodzoną nalezy sie nowa. Nie ma jakiegos szlifowania druciarskiego, bo to nie przywraca stanu sprzed szkody.

Stoi mi.

EGR musi zostać! Bez tego takie auto bardzo źle działa, EGR odzyskuje też znaczne ilości ciepła i silnik utrzymuje temperaturę. Taki z wyłączonym EGR nigdy nie osiąga temperatury pracy. Poza tym silnik chodzi twardo i więcej pali, bo p[odnosi sie wartośc na przepływomierzu. To ewidentnie psucie samochodu i nie polecam. W zasadzie teraz często przywracam EGR-y bo nie da sie jeździć:) DPF/FAP usuwać, katalizator zostawić, i nic na żadnym preglądzie nie wyjdzie. Zrobiłem kilka wozów do Norwegii i przechodzą tamtejsze badania. Ilość cząstek stałych jest mierzona w miligramach na kilometr jazdy, więc test trudny do przeprowadzenia. Nie da się wypłukać/zregenerować filtra bo wypala sie z niego substancja czynna i to jest proces nieodwracalny. Tak jest wpływa negatywnie. Taka jest praktyka, rób jak chcesz.

Torowe na tor. Na ulice z kilku powodów się nie nadajo.

Standardowo, domek w najwyższym specu. Cicho i komfortowo ze średnim nasłonecznieniem. Łazienka raczej w błękit niż w granat. Dziękuję,

Tak jest! Taki V8:) Z szerokimi błotnikami.

2008 to zalicza sie jeszcze do "nówek"

To nie lepiej za 2 stówy kupić nowy?

Jak masz rozmiar M to powinien w całości wejśc do pralki.

To jest dobra przeginka. Wóz 2003 za 50 tysięcy:) To iile kosztował nowy? Milion?

Ja! Ale co do EGR-a polecam go zostawić. On poza tym że sie czasem zepsuje, spełnia kilka ról. Po pierwsze dogrzewa silnik, bo spaliny po drodze miedzy kolektorami przechodza przez wymiennik ciepła i znacząco podnosza temperaturę cieczy i grzeją silnik. Po drugie zdecydowanie "miecej" silnik pracuje z EGR-em...

Nigdy nie mów nigdy

Będą Mocne Wrażenia:)

Zdecydowanie, zależy co jest przedmiotem badań:) Ale przy 400 koniach jest już całkiem rozrywkowo:)

Nie lubie samochodów "salon Polska" bo sa w złym stanie technicznym najczęściej. Bo to byl samochód kupiony za 200.000 i tak zjechał do 5% ceny wyjściowej i wraz z nia spadało uczucie. Ten jest udrutowany pod maską na czerwona taśmę. Nie ma nakładki na kopułce-czyli bylo serwisowane na zasadzie byle jechał. Duzo lepsze sa sprowadzane z Niemiec-zawsze maja cale zawieszenie do wymiany ale to jast max 1200 na bardzo dobrych częściach.

Heh, volvo przynajmniej nie gniją, a mechanikę zawsze sie da ogarnać...Tych części jest tyle ze za 300 pln można kolor tapicerki zmienić:)

Ale dla mnie argument że 105-konna skoda dojechała do 640 kkm, jest z pogranicza ociężałości umysłowej.

Mnie w tej kwestii nic nie zdziwi. A juz na pewno nie zajechana skoda na gnojówkę.

To jest napęd sterowany elektronicznie w celu zwiekszenia bezpieczeństwa. Normalnie jak nie mieszkasz w krajach gdzie jest zima-zbedne. Co nie zmienia faktu że BMW to dobre samochody, chociaż przyciągają idiotów.

640 tysięcy przebiegu to istotnie kupa złomu-tu sie zgadzamy.

No tak tylko one powoli zaczynają mieć dość i nie są juz tymi samymi co 10 lat temu. Są juz lepsze silniki. Wszystko ma swój koniec, a ta technologia komukolwiek dziękować nie jest juz rozwijana:)