KML

Ja też mam OSBE w sumie to miałem go kupić na jeden sezon bo na lepszy już mi kasy nie starczyło a śmigam już w nim drugi rok. Jak narazie się trzyma i jest w całkiem dobrym stanie, nawet nakleiki się trzymają chociaż przy rantach jakby zaczeły lekko puszczać. Na szczęście nie miałem okazji przyłożyć nim o glebe więc nie wiem jak z bezpieczeństwem. Ogólnie widać że to kask z niższej półki ale z tych najtańszych jest chyba najlepszy. Zapięcie też jest ok. a na kask nie zdarzyło mi się narzekać.

Dokładnie to wynika ze schematu instalacji elektrycznej, przynajmniej w XL600R bo do stacyjki i do czerwonego guziczka idą te same kabelki (te same kolory kabli) co oznacza że są połączone i tak właśnie jast na schemacie. Odmienność wyłączenia czerwonym przyciskiem jest taka że nie odcina on prądu płynącego od akumulatora do kierunków, sygnału, kontrolek itp. za odłączenie tego prądu jest odpowiedzialna stacyjka.

Dowiedziałem się że HeliCoil na jedną śrube to koszt ok. 2 zł. i że sprzedawali to kiedyś w jakimś warsztacie na Cybernetyki. Sprawe udało mi się załatwić najprostszym sposobem a w sumie to miałem troche szczęścia. Zmieżyłem głębokość otworu i okazało się że jest o wiele głębszy niż długość śruby i do końca nagwintowany , więc kupiłem odpowiednio dłuższą śrube która mnie kosztowała 2 zł. i teraz wszystko gra.

Dzięki Miro znalazłem to co chciałem , dla zainteresowanych podaje linka: http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423...23,2216282.html Pozdro

to tak jak ja bo ze schematu elektryki wynika że to jedno i to samo.

100 za jeden gwint , to wole przegwintować i dać grubszą srube.

Dzisiaj swoimi zdolnymi rączkami udało mi sie zerwać gwint w cylindrze, dokręcałem głowice. :D Co teraz zrobić , przegwintować i dać grubszą śrube czy może jest jakiś inny sposób. :roll: Słyszałem kiedyś o takich zestawach naprawczych do gwintów nazywało się to (holi-koli) czy jakoś tak. :idea: Czy ktoś juz z was tego używał i jak to się robi? :?: Czy to jest drogie i gdzie można to dostać? :?:

No właśnie już nie oglądam tych wyścigów od kilku lat bo teraz mnie nudzą, więc jestem troche w plecy. :oops: Odkąd zaczołem śmigać w terenie to oglądam tylko motocross lub freestyle a najlepiej ogląda mi się rajdy typu Dakar. :D To widać że KTM ostro rwie do przodu , ciekawe czy zdominuje japońców w GP, bo co do terenu to wiadomo kto tu żądzi. :puchar:

Plocho napisał: Z tego co kojaże DUKE to jest coś w stylu enduraka tylko zrobiony na styl uliczny. :? Ale nie mówie tu o SUPER MOTO, tylko to coś podchodzącego pod STREETA. :roll: Tamten o którym pisałem wcześniej to był rasowy SPORT taki jak jeżdzą w GP, cały obudowany plastikiem. 8O Pamiętam jak jeden znajomy miał DUKE to była chyba II wersja, ta z pionowo ustawionymi soczewkami z przodu. Bardzo sobię go chwalił i całkiem nieźle nim wymiatał. :D

Spoko sposób , ja kleiłem kiedyś tak: Łączyłem elemęty za pomocą jakiegoś kleju, potem od środka żywica i mata szklana. Jak wyschło to ubytki od zewnątrz wypełniałem szpachlą i szlifowałem na gładko. Na koniec lakier, jak narazie trzyma znakomicie. Owiewka była klejona z 5-ciu części i wyszło to całkiem przyzwoicie. Jest nieco sztywniejsza ale to wina żywicy.

Mnie też nie zszokowała wygrana KTM-a, to wkońcu firma która produkuje przeważnie motocykle do OFF-ROAD-u i wie jak to się robi. A piszę przeważnie bo widziałem ścigacza zrobionego przez KTM-a, 8O kopara mi opadła. Była to rajdowa wersja na tor i brała udział w jakimś wyścigu ale nie pamiętam jakim. Wcześniej byłem przekonany że KTM robi tylko motocykle terenowe. :!: Brawa dla KTM-a i Polaków :D

W sumie o innych motocyklach zbytnio nie mogę się wypowiedzieć bo z żadnym po za XL-ką kontaktu nie miałem. Na obecną chwile to są moje typy: :arrow: KLX 600 , nie słyszałem o nich nic złego a nowsze modele mają całkiem ciekawą stylistyke. :lapagora: :arrow: XL 600 , znakomity motocykl bardzo prosta i solidna konstrukcja. Występowały problemy z napinaczem rozrządu , bardzo przyjemny silniczek do remontu. :lapagora: :arrow: DR 600 Również fajny motocykl , podobno sypało się coś w silnikach. :lapagora: :D :arrow: XT 600 Nie wiem nic na jego temat i nigdy się nim nie interesowałem ponieważ nie podoba mi się stylistycznie. Mówie tu o nowszych modelach. :D Zdięcia mojego sprzęta można zobaczyć: Album :arrow: Galerja użytkowników :arrow: KML Pozdrawiam do zobaczenia na piachach :D

Każdy robi tak jak mu pasuje, ja też maluje wydech chociaż to nie jest trwałe.

Zapytaj w Larssonie. www.larsson.pl

Firma mało znana więc kupujesz na własne ryzyko, jak nie kupisz to się nigdy nie przekonasz :roll:

Nic dodać, nic ująć :lapagora:

To prawda ta mała manetka uchyla zawory wydechowe aby łatwiej przedmuchać zalany silnik. W XL600R dekompresator jest uruchamiany automatycznie w momęcie wykonania ruchu kikstarterem. W głowicy znajduje się piąty zawór , jest on mały i otwiera się automatycznie podczas kopania. Zawór uruchamia linka biegnąca od kikstartera do głowicy. Jeśli jest iskra na świecy to może być coś z zasilaniem lub rozrząd. W wersji R prąd do zapłonu idzie z alternatora więc akumulator nie ma nic do znaczenia, powinien odpalić nawet bez akumulatora. Akumulator jest tylko do kierunków i sygnału, działa on jako stabilizator więc nie radze odpalać moto z odłączonym akumulatorem bo może to poważnie zaszkodzić elektryce motocykla. Też kiedyś swoją kopałem prawie przez godzine i odpalić się nie udało. Okazało się że podczas gaszenia silnika przeskoczył rozrząd ponieważ napinacz się zacioł i nie napinał łańcucha. Raz jak miałem problem z paleniem wystarczyło że przeczyściłem gaźniki i potem wszystko było ok. To nie takie proste jak ci się wydaje, 600 cmm3 w jednym garze. Jak masz dobrą kompreche to koło stoi dęba i za cholere nie chce się ruszyć.

Możliwe że dałeś zbyt mocno popalić zanim się ułożyły do tarczy. Słyszałem o kilku przypadkach gdy klocki piszczały tylko wtedy gdy były mokre.

Samson napisał: To kupuj, ja mam szlifierkę kątową pare rzeczy się obetnie i będzie w sam raz :D

Widać że motocykl solidnie wykonany i zadbany. Moim zdaniem piękna robota to najładniej przerobiona CZ-ta jaką widziałem, przydała by mi się taka na działce.:D

FORMY są w miare tanie i ja na nie nie nażekam, poszukaj gdzieś w archiwum już o nich pisałem. Najlepiej jest kupować na giełdach motocyklowych bo ceny są niższe niż w sklepach a i jeszcze można coś stargować :D Dopisano: :arrow: Temat jest jeszcze na pierwszej stronie

Jak po remoncie to sondze że z 6 tysiaków spokojnie.

Ja używam takich Raptorów od ponad roku, narazie nie nażekam trzymają się solidnie, Lekko zmechaciła się wewnętrzna strona buta bo jest wyszyta z takiej matowej szorstkiej skóry , ale to dodaje im tylko uroku.:twisted: :lapagora: Jedna z klamer się czasami lekko przycina a raczej ciaśniej chodzi.:) :D Ostatnio zaczeły lekko przeciekać ale nie konserwowałem ich żadnym środkiem impregnującym od nowości więc pewnie to jest tego przyczyną. :oops: :D :lapagora: Zadnych rozpruć i pęknięć nie odnotowałem. :lapagora: A propo czym konserwujecie buty, macie jakieś specjalistyczne środki???

Oooo! widze że Samson z minioną chęcią kupna takiego motocykla troche się podszkolił :) Ja takrze jestem za XL600 :twisted:

Ładna to ten sam model co mój czyli (PD-03), tylko ja mam zmieniony tylny błotnik na crossowy i zmienioną lampe wygląda zajebioza.:)