Skocz do zawartości

robak

Forumowicze
  • Postów

    1807
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez robak

  1. ja powiem tyle...

    znajomy malował dt ... pare uderzeń gałązek.. i trzebabyło naklejkami tuszować...

    nie polecam malowania ;-)

    nosz kur... następny wyskoczył

    czy ja mam swoje słowa z posta wyżej napisac duzymi literami czy co ??

     

    ja pier*ole, ludzie, jak malujecie sprzęty "Renolakiem" za 30 zł za litr to sie nie dziwcie że skutki są beznadziejne

     

    akryl i dodatki dobrej firmy kosztują 300 zł za litr (a nie 30 zł) a do tego dochodzi jeszcze koszt podkładu!!

     

    może inaczej - kazdy widział zapewne scigacza po wypadku/dzwonie/paciaku ... jak wyglądał lakier? odpadał płatami? łuszczył się? NIE !! bo dobry lakier na plastiku zachowuje sie podobnie jak na metalu

     

    oczywiscie nie namawiam nikogo do malowania enduraka (bo to sie mija z celem) ale staram sie tylko obalić jakies dziwne teorie ...

     

    pzdr

  2. albo rodzaj plastiku z którego zrobiony jest bak.

    no raczej nie zalezy to od rodzaju plastiku bo moja XR w momencie kiedy ją kupiłem miała fabryczną naklejke na zbiorniku i ani jednego bombelka

    była jednak zniszczona i po naklejeniu nowej (taniej) pęcherze pojawiły sie po pierwszej jezdzie

     

    niemniej wolę dorabiane z alegro naście złotych i mam co chcę. a pęcherzyki swoją drogą...

    pęcherzyki swoją drogą? na moim baku było ich tyle, że w połowa powierzchni naklejki nie przylegała do zbiornika

     

    ciekawe, czy coś by dało ogrzewanie naklejki suszarką przy naklejaniu?

  3. łeee panowie, w porównaniu do tego jak ja byłem zapakowany to wychodzi, że Wy jezdzicie na pusto :D

     

    a więc tak : moto to moja była yami dt 125 z orginalnym niewielkim bagażnikiem , dwie osoby na pokładzie , dwa namioty (jechalismy do "koleżanek" :clap: ), dwa spiwory, dwa materace, ubrania , troche jedzenia, krata browaru i poduszka :biggrin:

    bylismy na spontanicznym biwaku, traska 30 km w jedna strone ,pakowanie motocykla zajeło 20 minut

    częsc ubran musielismy załozyc na siebie bo sie nie zmiesciły , na brzuchu miałem plecak który wazył chyba z 10 kg :lalag:

     

    ps. toporek tez chyba mielismy :buttrock:

  4. a wracając do sprawy pecherzyków powietrza pod okleiną ...

    u mnie niektóre miały średnice 5 cm :banghead: zastanawia mnie tylko jedna sprawa - wiele motocykli wyjezdza/wyjezdzało z fabryki z duzymi naklejkami na plastikowych zbiornikach (np. dr 350,xr,tt) i jakos nic sie z tym nie dzieje a nie są podziurkowane ... czyli jednak musi byc jakis rodzaj okleinki który jest na to odporny

     

    co o tym myslicie?

  5. jesli użyte są dobre materiały np . firmy RM dedykowane specjalnie do elementów plastikowych to napewno nie bedzie tak że lakier odpadnie po pierwszej glebie !!!

    sprawdziłem osobiscie - przedni błotnik mozna było wyginac i stykac z kołem i kompletnie nic sie nie działo

    po całym sezonie farba pękła tylko w jednym miejscu ( akurat tam gdzie było mocowanie owiewki do stelaża a samo mocowanie owiewki było klejone i plastik był tam spawany/zgrzewany kilka razy, nawet po malowaniu ... )

    no ale sprawa wygląda zupełnie inaczej, jak ktos pomaluje plastiki sprejem czy farbą z supermarketu 30 zł / litr :banghead:

     

    a jesli chodzi o Twojego Kata to moim zdaniem zostaw go w spokoju bo podejrzewam że uzywasz go przede wszystkim w terenie a więc szybko sie porysuje

    co innego usunąc ryski/zmatowienia z czystego plastiku a co innego z lakieru

  6. też miałem plan na fajna okleinke ale troche zwątpiłem ...

    powód - mam plastikowy zbiornik paliwa który zrobił sie żółty więc zakleiłem go taką własnie folią, ale najzwyklejszą jednokolorową ... po pierwszym wyjezdzie pojawiło sie pełno dużych pęcherzy powietrza i wyglądało to tragicznie

     

    jaką folie zastosowac na bak, żeby wytrzymała wyższe temperatury produkowane przez silnik??

     

    ps. konkretnie chodzi o Honde XR czyli 600-ke chłodzoną powietrzem :icon_mrgreen:

  7. Ja mam takie zapytanie.. w co lepiej zainwestować ?

     

    http://www.allegro.pl/item131519924_buty_c...model_2006.html

     

    crossbowy?

     

    http://www.allegro.pl/item132429411_nowe_b...rain_cena_.html

     

    czy terrany ?

     

    Co do form to opinie są rózne , ale wiem że na ogół pozytywne ale jak jest z crossbowami ? Miał ktoś już je ? Może coś o nich powiedzieć ?

    skoro nikt nie doradził to zabiore głos mimo że nie miałem do czynienia z wyżej wymienionymi trzewikami ... gdybym miał wybrac to zdecydowanie diadory (ze względu na marke a więc teoretyczni trwałośc) :buttrock:

  8. jasne jasne sytuacja co do pozycji na moto czyli dupa do tyłu jest jasna - jak w ostatnim momencie odpuscisz hamulce, dodasz lekko gazu i wystawisz dupe do tyłu to moto nie spadnie pionowo w dół

     

    bardziej mnie zastanawia czy zostac na moto czy z niego zeskoczyc ... najlepiej chyba zeskoczyc ale jeszcze przed tym zanim oderwie sie od ziemi ale ciężko jest wybrac w takiej sytuacji miedzy hamowaniem do samego konca a puszczeniem moto ... pierwsza myśl to walczyc do samego konca czyli hamowanie

  9. pytanie o "awaryjne" lądowanie :) na torze jesli w trakcie lotu/wybicia/czegos tam skok nie wyjdzie dużo osób zaleca jak najdłużej utrzymac sie na moto żeby przy pierwszym kontakcie z ziemią moto przyjęło większą cześc uderzenia itd sytuacja na tyle komfortowa że widzimy gdzie wylądujemy

     

    ale co zrobic w lesie ?

    miałem dwie sytuacje:

    - pierwsza - była skutkiem kompieli błotnej i dużego zmęczenia- zablokowała się jednoczesnie linka gazu i łozysko główki ramy, hamulce były zawalone błotem ... nie udało się skręcić tam gdzie prowadziła droga

    - druga - ćwiczyłem jazde na kole i źle wymierzyłem predkosc (3 bieg) i odległosc potrzebną do zatrzymania :(

     

    w obu sytuacjach skończyło sie efektownym lotem przez krzaki 2 metry w dół ... kompletnie nie widziałem co jest za krzakami , nie wiedziałem czy na cos trafie i gdzie wyląduje ... w obu przypadkach po pokach stały drzewa ale na szczescie nie doszło do spotkania i z obu sytuacji wyszedłem bez obrażeń

     

    co byscie zrobili w takich sytuacjach ... wiadomo, trzeba w ostatnim momencie odpuscic hamulce i nie dopuścic do tego żeby moto pikowało przednim kołem w dół ... ale co dalej ? trzymać się moto czy odskoczyć?

     

    opcja "zależy od sytuacji" raczej odpada bo przez krzaki nie widać gdzie lece :)

     

    pzdr

  10. dzieki za rade, bardziej mnie kreci chyba pegaso bo mam crossa ktorym moge wyjechac tylko w teren i teraz jestem spragniony asfaltu, tym bardziej ze kumpel ma pegaso i jezdzilem, fajna sprawa

    z tego co piszesz to masz mtx-a wiec cross to nie jest , mocy ma mało, zawiasy słabe... taki lajcik

    pegaso tez nie jest wybitną szosówką

    sprzedaj mtx-a i zamiast dwóch moto kup jedno które wjedzie i w teren i po asfalcie da rade .. dt 125? :)

  11. to może mi doradzicie - mam do pomalowania bak plastikowy w enduro, czyli plastik dosyc miękki ( nie mam teraz możliwosci sprawdzic z czego jest wykonany z resztą nie zauważyłem na nim oznaczeń)

    do tego zbiornik miał sporo dosyc głebokich rys, które czesciowo już są usunięte papierkiem ale cześc z nich została (mozolna robota :icon_mrgreen: )

     

    materiały już kupione - czysty czarny akryl sc25 firmy RM do plastiku, utwardzacz i rozpuszczalnik w stosunku 1:4 - tak mi dobrał lakiernik a podkład do plastiku w spreyu kupiłem u niego wczesniej

     

    PODSTAWOWE PYTANIE- czy wystarczy to czy jeszcze jakis uelastyczniacz by sie przydał?!!!

     

    szpachli zwykłej lub natryskowej wole uniknąc bo w tym przypadku bardziej zależy mi na trwałosci niż wyglądzie ostatecznym

  12. August, za cene 6 tys nie kupisz dobrego LC4 , no chyba że starszą wersje -> http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M287485 ( z tego co słyszałem to straszny szatan z tych starszych modeli :icon_mrgreen: ) z drugiej jednak strony zapewne bedie utrudniony dostep do częsci

     

    ja bym wybierał miedzy dwoma opcjami

    - XR albo TT - oba sprzęty są mocne , wystarczają zarówno do jazdy w terenie jak i SM, są trwałe, bezawaryjne a koszty utrzymania nie są bardzo wysokie

    - DR - tańszy w zakupie, mniej hardkorowy, cięższy ale za to nie wymieniasz tak często oleju, chyba lepiej bedzie się nadawał na dłuższe trasy ( o XT nic nie wspominam bo z tego co wyczytałem na forum lepsza jest DR zarówno pod wzgledem mocy jak i zawieszeń )

     

    pamiętaj, że obrecze w tym przypadku to 1/3 ceny

     

    sam musisz zadecydować

  13. wez tylko pod uwage to ze tworzywo z ktorego sa wykonane kufry ma przewaznie fakture..(

    ostatnio byłem w sklepie z materiałami lakierniczymi i jeden koleś rozmawiał ze sprzedawcą własnie o "fakturze" (czyli własnie coś a'la "skórka pomarańczy") :icon_mrgreen: czyli chyba jest taka farba która po natryśnieciu nie jest gładka

  14. sory endurowiec, myślałem że masz lc 2 :icon_exclaim: siedze przeziebiony w domu i mi chyba na oczy padło :icon_twisted:

     

    Artur 125, napisz co sie dzieje z silnikiem w moto? nie wkreca sie na obroty czy co? w porównaniu do tego co było kiedys... bo cos watpie, że ten silniczek ma cały czas sie poruszac

×
×
  • Dodaj nową pozycję...