Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Czolem! A ja do czasu, jak beda dodatnie temperatury i na drogach nie bedzie soli :D. Of korz, jak naprawie moto :D. No to wracaj szybko do zdrowia i na siodlo :) Pozdrawiam
  2. Czolem! No to moze pomozecie mi okreslic co jest najlepsze w moim wypadku na podstawie fotek zebatek. No bo serio bardzo zle nie wygladaja. Zeby nie sa praktycznie w ogole spilowane... Bo ja juz sam nie wiem co robic. Kupowac sam lancuch, to mi szkoda w sumie lancucha na stare zebatki. Bo w koncu lancuch jest drozszy... Ile taki Iris kosztuje? A moze jednak sama spinke, skoro uklad wyglada jak widac? Zeby ok i spory zapas regulacji lancucha... Pozdrawiam
  3. Czolem! No to zeby nie bylo niedomowien, bo nie wiem, czy ja zle opisuje pekniecie, czy zle mnie rozumiecie :D. Ogniwo w lancuchu peklo tak jak narysowalem na pierwszym rysunku. Na niebiesko jest narysowana spinka, a na czerwono zaznaczylem co peklo. Na drugim rysunku probowalem pokazac, jak polaczylem lancuch, ze udalo mi sie przejechac te parenascie kilometrow... Pozdrawiam
  4. Czolem! Prorok kurna czy co... Lancuch to Iris ;). Przynajmniej tak mi sie wydaje, ze przeczytalem na jego ogniwach. No a przebieg taki jak podalem wczesniej :). Ale wyciagniety nie jest. I zebatki ladne... Qrde, jak ja nie lubie takich dylematow :D. Kupic spinke, lancuch, czy lancuch i zebatki ;). No i za co :D. Pozdrawiam
  5. Czolem! Ja jezdzilem wczoraj ;). Co prawda wiekszosc na linie i z peknietym lancuchem, ale jezdzilem ;). Gdyby moto bylo sprawne, pewno dzisiaj tez bym smigal... Jak tylko fure ponaprawiam wsiadam i smigam :) Pozdrawiam
  6. Czolem! Na takie proby nie tylko za zimno, ale i moto niesprawne ;). Lancuch w puzzlach i ladowanie poszlo :D. Moze jak naprawie powyzsze oraz wymienie filtry, olej, zsynchronizuje gazniki i ustawie zawory to bedzie lepiej. No i na piatce, bo jechalem na szostce ;). No i jakos bardzo nie lezalem na baku :). Pozdrawiam
  7. Czolem! No to pytanie - ile powinien wytrzymywac lancuch do wymiany? Po jakim przebiegu trzeba zminic? Bo ten moj ma na pewno 10 kkm, z niewiadomo jakim okladem. Az dziw, bo zebatki wygladaja ladnie, a maja tyle samo przebiegu :/. A poza tym lancuch ma jeszcze duzo zapasu w regulacji... Pozdrawiam
  8. Czolem! No wiec bylem juz przy moto i zalozylem mu stary akumulator z ojcowego Vulcana, ktory uprzednio podladowalem. Moto zapalilo bez pudla, ale niestety ladowania jednak nie ma. Sprzwdzilem miernikiem na klemach akumulatora. Przed odpaleniem bylo ciut ponizej 12V (stary akus), a po odpaleniu jeszcze mniej, niezaleznie od obrotow... Czyli cos wysiadlo na amen, lub sie rozlaczylo... Probowalem zdjac pokrywe zebatki zdawczej, ale nie mialem odpowiednich kluczy i sie nie udalo. Za chwilke ide tam jeszcze raz... Ale mam pytanie. Czy mozna bez obaw zrzucac lewy dekiel? Czy jest tam cos w oleju? Bo, ze w prawym jest olej to nietrudno sie domyslic po bagnecie... Nic, lece zdejmowac pokrywe. Pozdrawiam
  9. Czolem! Oto co napisal mi poprzedni wlasciciel: Ja tez nie moge powiedziec, aby akumulator wygladal jakos bardzo staro... Nic no. Zaraz lece po niego. Pozdrawiam
  10. Czolem! To wlasnie peklo ogniwko laczace. Ale nie od strony zapinki, tylko z drugiej strony - wewnetrzna blaszka... Nie wiem jak to nazwac ;). Lancuch w tej chwili mi zwisa i powiwewa. Bo wiem co mu jest. Pekl. I predzej czy pozniej kupie to ogniwo, skuje lancuch, lub go wymienie. Jedyne 267zl za lancuch w Larrsonie :). Pryszcz ;]. Ale ladowanie mnie martwi. Albo mam cos nie tak z reglerem i nie laduje przy obrotach do 3 tys, na ktorych wczoraj pilowalem, albo cos szlag trafil. W najlepszym wypadku rozlaczyl sie lub przerwal jakis kabelek... Tylko nie mam zielonego pojecia, gdzie szukac przyczyn... Nic. Po sniadaniu zasuwam po akumulator. Pozdrawiam
  11. Czolem! No, wreszcie ktos, kto rozumie moje poloezenie ;). Ja sie teraz modle, zeby moj klopot byl spowodowany jakims drobiazgiem, kabelkiem, bo dowolna naprawa mnie zabije finansowo... No a lancuch... Bede szukal zlacza najpierw. Mam za duzo innych wydatkow na moto, takich jak: - opony - olej - filtry -splacanie dlugow za zakup moto :) Na wymiane lancucha nie ma miejsca ;) Poki co... Pozdrawiam
  12. Czolem! Wiem, ze glupota. Ale jak sie jest "n" km od domu bez jednego klucza z rozwalonym moto, to sie troche inaczej mysli... Przede wszystkim jak wrocic do domu ;]. Sam nie wiem, moze to ten lancuch cos mi narozrabial? Choc nie wydaje mi sie... Jutro wyjme akumulator i bede kombinowal co dalej. Naladuje i zobaczy sie. Pozdrawiam
  13. Czolem! Gleby nie bylo - zebyscie nie mowili, ze strasze. Dzisiaj z Marianem (MarianKa) postanowilismy sobie gdzies pojechac. Plany byly dosyc ambitne jak na pore roku, bo padlo na Slowacje. No i ruszylismy z Rybnika. Zajechalismy do Zor i skierowalismy sie dwupasmowka na Cieszyn. Jechalo sie bardzo fajnie, dwa GSy, te same przyspieszenia, nawet nie tak zimno... Ale niestety. Po ktoryms czerwonym po ruszeniu, przy zmianie biegu z jedynki na dwojke pekl mi lancuch na ogniwie laczacym. Marian zawrocil i zaczelismy kombinowac co tu zrobic. Ja zauwazylem, ze pekla tylko jedna plaszka ogniwa laczacego, wiec spialem lancuch tylko na drugiej, ocalalej. Sprobowalem, czy da sie jechac. Nawet poszlo :). No to ruszylismy i przy 40 km/h zaraz zas lancuch pekl. Marian powiedzial mi, ze pojedzie w takim razie do Auchana w Zorach i kupi jakas linke. No i tak sie stalo, a tymczasem ja polaczylem lancuch na nowo i juz tylko 20 km/h dokulalem sie sam do tego Auchana zanim Marian zdazyl wyjsc (kolejki). Dalej probowalismy na linie jechac, ale bylo to masakryczne, bo blednie trzymalem line okrecona wokol lewej manetki. Kazde napiecie liny powodowalo silny skret kierownicy i kilka razy o malo nie wyrznalem, mino minimalnej predkosci. No to postanowilem, ze sprobuje wrocic sam, tak jak dokulalem sie do Zor. No i na trojce jadac 30 km/h jakos dojechalem pod sam Rybnik. Ale po drodze stala sie dziwna rzecz. Nagle na jednej dziurze (a bylo ich sporo przy poboczu) przygaslo mi swiatlo. Pomyslalem, ze zarowka poszla, ale nie. Dlugie i krotkie dalo sie przelaczac. Olalem to, bo i co mialem zrobic i jade dalej. Gdzies tuz przed Rybnikeim lancuch mi znowu pekl i jak zjezdzalem na pobocze, moto zdechlo. I juz wiecej sie go nie dalo odpalic. Akumulator wycyckany do ostatniego elektrona 8O 8O 8O. Jakim prawem? Silnik chodzil, ladowanie bylo... No wlasnie bylo? Zastanawiam sie, czy w momencie jak przygasla mi lampa nie stracilo sie z jakiegos powodu ladowanie... Od tej chwili moglem jechac tylko z akumulatora... Enylej, dalej juz Marian ciagnal mnie - line przymocowalismy na stale do ramy w osi motocykla. Tak sie dalo nawet jechac! No i dobrnelismy do garazu... Chcialem w tym miejscu bardzo goraco podziekowac Marianowi za udzielona pomoc i przeprosic za spierdzielony wyjazd... Dzieki! ;) A do Was kieruje pytanie: Co moglo mi wysiasc w moto, ze akusa wyjechalem do cna? Co mam sprawdzic, co okrecic, co pomacac? Jedyne co mysle, to naladowac akusa, moto odpalic i zobaczyc, czy po dodaniu gazu snop swiatla sie rozjasnia... Bede juz chyba cos wiedzial, jesli sie tak nie stanie :?. No i drugie pytanie: Czy mozna dostac samo ogniwko laczace do lancucha, czy musze kupowac caly lancuch? Z gory thnx za wszelkie rady... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Pozdrawiam
  14. Czolem! Mnie zasysa z zabojcza predkoscia 15... bajtow/sek :) Pozdrawiam
  15. Czolem! To mi troche ulzylo, bo te 160 to juz naprawde wydusilem z maszyny... Czyli lecialem jakies 166 km/h. Moze te 170 dociagne, jak bede mial dluzsza prosta :banghead:. No, to znaczy, ze dzisiaj przemieszczalem sie z najwieksza predkoscia w zyciu ;]. Pozdrawiam
  16. Czolem! Ja cos tam probowalem liczyc i mi wyszlo 166 km/h ale teraz trybie, czy nie zrobilem tego w druga strone ;]. Pozdrawiam
  17. Czolem! Z ciekawosci zadaje, bo nie mam dzisiaj glowy liczyc... W GSie licznik predkosci przystosowany jest do ogumienia 110/70/17. Interesuje mnie jaki bedzie duzy blad wskazania, gdy na kole jest opona 110/80/17 (a wiec wyzsza - wiekszy promien calego kola) dla powiedzmy np. predkosci 160 km/h. Tyle, bo tyle dzisiaj mi sie pokazalo na liczniku :banghead:. Doszedlem do wnisoku tylko, ze teoretycznie predkosciomierz teraz zaniza predkosc, ale na wiecej nie mam glowy... Jak komus sie bedzie chcialo, to prosze o przeliczenie :). Pozdrawiam PS Trzeba chyba wyjsc z roznicy promienia, obliczyc obwod kola dla jednego i drugiego, a potem jakas proporcje ulozyc, ale serio nie mam lba, zeby myslec. Mialem dzisiaj kolosa z maty i mam dosc liczenia na tydzien :)
  18. Czolem! Podobno tej obudowy zegarow nigdzie nie mozna dostac. Trzeba miec wiecej szczescia niz rozumu... No i podobno podchodza tez plastiki z VX800. Jakby co, to tej obudowy tez szukam :banghead: Pozdrawiam
  19. Czolem! Ten lacz to Bridgestone 130/80/17. Koszto 160zl http://www.allegro.pl/show_item.php?item=35116562 Braciszek mi mowil, ze ogladal program, w ktorym twierdzili, ze wiekszosc opon uzywanych w Polsce to chlam, zas oponom lezakowanym kompletnie nic sie nie dzieje... Pozdrawiam
  20. Czolem! No wlasnie w tym sek, ze nie moge sobie pozwolic na tak drogie lacze. Niestety musze tez olej kupic i filtry, a tu jeszcze ciagle jestem w plecy na czterocyfrowa liczbe u brata za GSa :). Dzieki za rady. Bede kombinowal, ale juz wiem, ze raczej bede sie rozgladal za oryginalnymi rozmiarami... Niestety lacz z allegro odpada :banghead:. Pozdrawiam PS A co jeszcze mozecie mi powiedziec o oponkach Mitas? Nadaja sie do GSa?
  21. Czolem! No, qrde, straszysz! Dobrze, ze obylo sie tylko w zasadzie na stratach w moto! Oby to byla ostatnia gleba, jaka Ci sie przytrafila! Wracaj do zdrowia, a na wiosne do Polski, co by znowu Rzyki spacyfikowac!! :buttrock: Pozdrawiam
  22. Czolem! Chcialem sie Was poradzic odnosnie oponek :buttrock:. W GSie oponki juz mi ledwo dychaja, wiec bede je w czasie zimy zmienial. No i mam dylemat... Obecnie w moto mam zainstalowane oponki nieco wyzsze niz fabryczne - powinny byc 110/70/17 przod i 130/70/17 z tylu. Ja mam 110/80/17 i 130/80/17. O ile z tylu wyzsza opona nie robi roznicy, o tyle z przodu juz troche widze, ze poprzycierala mi (a raczej memu poprzednikowi) blotnik... No i wlasnie. Wypadaloby w takim razie kupic jednak te nizsze oponki (70), ale mam duze ale. Znalazlem na allegro ciekawego lacza, nowka lezakowany od '99 roku, tylko, ze ma ta wysokosc 80. Powiedzmy, ze go kupie. To co wtedy z przodem? Tam raczej nowy wysokosci 80 nie wlezie, bo zniszczy blotnik. Wiec 70. Tylko jak to sie bedzie zachowywalo? Czy roznica w wysokosci opon na przedzie i tyle nie bedzie miala zlego wplywu na wlasciwosci motocykla? Albo czy nie bedzie on mial kuriozalnego wygladu :banghead:? Tyle chcialem wiedziec. Przy okazji, jak ktos sie zna, to moze opowie mi, czy lezakowana opona jest w jakims sesie gorsza od nowej? I w jak duzym? Pozdrawiam
  23. Czolem! Ja go dluzszy czas grzalem na ssaniu :buttrock:. Obroty na ssaniu mam ponad 4 tys chyba i tak sie krecil, a ja ubieralem wszystko - rekawiczki, szalik, zapinalem sie, kask. Potem ssanko wylaczylem i sprawdzilem, czy nie ma wahan obrotow. Nie bylo. Sprawdzilem reakcje na gaz - byla wporzo. No to zajechalem spokojnie pod blok, tylko na koncu przycisnalem :/. No nic. Bede uwazal nastepnym razem :banghead:. Mam nadzieje, ze nie bedzie mi tam smarkalo wiecej... Pozdrawiam
  24. Czolem! Tak wlasnie ta temperature obstawilem, bo to bylo tak: Odpalilem moto po dluzszym postoju, pogrzalem chwile na ssaniu, po czym pojechalem spokojnie pod blok (jakies 2 km max). Na ostatniej prostej jedynka do 8 tys :oops:, parking i do gory przebrac sie w cos cieplejszego. Jak zszedlem, to pod silnikiem byla plamka oleju... Nic, wytre i zobacze czy bedzie dalej smarkac :buttrock:. A przy wymianie oleju wykrece i sie temu przyjrze... Dzieki za pomoc!! :banghead: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...