rebel

Ja na Twoim miejscu założyłbym coś co wyglądem przypomina podwójny reflektor w Triumphie Speed Triple. Żadne tam niebeiskopseudoxenony. Pozdro

No widzisz jakie to proste było :clap: Śmigaj swoim Bandziorem i uważaj na siebie :bigrazz: Pozdro

Nie. :biggrin:

Wklepałem siebie do domku Kloda i Yubego....surprise :icon_mrgreen:

O ile pamietam to jest tam wieloklin. Odkręcasz/luzujesz śrubę, wysuwasz dźwignię, obracasz ją o tyle zębów aby jej pozycja pasowała do Twoich preferencji. Wsuwasz z powrotem, dokręcasz srube i po temacie.

Gratulacje Grosia :clap: Foty miały być Twoje a nie Sawadża :icon_evil: :biggrin:

Pamiętam pamiętam....swego czasu na wioskach to był szpanerski sprzęt. Taki wiśniowy. Piękny :D

Wymyślają po to aby była możliwość interpretowania przepisów prawa. Po to aby jakaś decyzja zależała od jakiegoś urzędnika. Mętlik prawny sprzyja kombinatorstwu. Moim skromnym zdaniem winę ponosi nawalony, "slepy" kolo za kółkiem. Nie ma potrzeby puszczać w ruch machiny prawnej bo sprawa nie bedzie mieć końca.

Warto coś takiego napisać. Wzbudza zaufanie. Sprzęt niepałowany, śmigany lajtowo :icon_mrgreen:

Duuuuużo zdrowia dla Was dziewczyny. Wielkie gratulacje. Rośnie nam kolejen pokolenie amazonek :)

Dzisiaj w Markach pod Warszawą ok. 11:30 widziałem nieźle pokiereszowaną niebieską R1. Wypadek miał miejsce na wysokości stacji ORLEN. Motocyklisty już nie było za to były dwie karetki. Prawdopodobnie był też i pasażer. Mam nadzieje że nic im nie zagraża.

Bo zazwyczaj tak jest, że płaci się nie za robotę a za wiedzę jak tego dokonać. Gość swoją wiedzę wycenił na 250 PLNów. Skoro to za drogo to poszukaj kogoś z mniejszą wiedzą ale z większymi chęciami :biggrin: Posłuchaj się rady Okropa. Zwiększanie wartości bezpieczników to droga w złym kierunku. Pozdrawiam

Też mam blisko ale już nie latam. Po paru przelotach stwerdziłem, że to są raczej łuki niż winkle :biggrin: Prawda jest taka, że najbezpieczniej powinklować można na torze :bigrazz:

Mam prośbę. Jakoś nie pasuje mi nazywanie np. zacnego Bandita 1200 "motorem". To jest MOTOCYKL. Posługujmy się odpowiednią nomenklaturą. Tak jak przystało na FM. Latałem trochę dużym B i w mieście i po trasie. Przy bardzo spokojnej jeździe wynik był zadowalający. Spalanie poniżej 6l ale to była bardzo męcząca jazda :D. Po mieście ciężko zejść poniżej 7l. Niestety te 4 gary o pojemności 1200ccm muszą spalić, co do tego nie ma wątpliwości. Jeżeli takie spalanie plus jeszcze inne koszty eksploatacyjne Ciebie Kass przerażają to celuj w coś w przedziale 600-750ccm. Wyszukajka w kwestii wyboru motocykla jak i w innych kwestiach bardzo pomoże :bigrazz: Pozdrawiam

Na bezrybiu i rak ryba jak mawiają starzy wędkarze ;) teraz to i taką CeBulką by nie pogardził :D Gratuluje sprzęcika Natka...pozdrawiam :)

Z tym prądem to nic nie wiadomo jeszcze. To fakt mam zawsze ze sobą parę MW w kuferku ale to na potrzeby własne :D Nasze wały p.powodziowe są niższe od wiślanych. Od wczoraj układane są worki z piaskiem. Bądźmy dobrej myśli bo inaczej to dupa zbita będzie. Ale jak na razie to jestem na posterunku więc spokojna czaszka :buttrock:

Chyba nie opłaca sie go reanimować, pozostanie jako dawca. Poza tym producent już się zawinął i nie ma gratów. Dzisiaj mam umówionego rzeczoznawcę więc może to jakos szybko przebiegnie. Będę chciał jeszcze z ubezpieczenia sprawcy ciuch i kask kupić. Mimo że faktycznie prędkość nie była zawrotna to zdrowo trzepnąłem kaskiem o asfalt.

Bandzior sprzedany m-c temu. Wiesz facet starszy, sęk twardszy :biggrin: Kobiałki wiedzą co dobre ;)

No i się stało. W zasadzie to nie wiem czy powinienem o tym pisać bo dzwon był ale skuterem. I to jakim skuterem....50ccm :biggrin: Cóż dzwon to dzwon a gleba to gleba. Czymkolwiek pomykasz boli jednakowo. Straty w sprzęcie są, w ludziach nie. Otarcia i potłuczenia. Jak w większości przypadków kierowca (pani) wykonywała lewoskręt, ooops sorki nie widziałam Pana i sru. Prawdę mówiąc to chyba Ona była bardziej wystraszona ode mnie :bigrazz: Jak będę miał czym to latam dalej. Pozdro i lewa w górze :buttrock:

Tak na marginesie opony Metzeler i Pirelli to jeden produkt :bigrazz: Pirelki miałem w małym B a Z6 w dużym. Najważniejsze to zachowanie oponki na mokrej nawierzchni, a wspomniane gumy znakomicie sobie na niej radzą. Testy potwierdzają ich jakość. Po suchym prawie każda oponka poleci :icon_razz: . Fakt jedna polata krócej, inna trochę dłużej ale polata. Ja bym jeszcze polecił najnowsze Micheliny Piloty. Pozdro

Takie coś bardziej skłania do bliższych oględzin tylnego wahacza. Pod większym obciążeniem mocniej "trzepie". Podejżane mocno :)

Olsen, tak na prawdę to ja tym buspasem zapierdzielałem motocyklem a teraz skuterkiem. W dupie mam czy mi wolno skuterem tam jechać czy nie. Tak jak napisałeś ze względów bezpieczeństwa swojego jak i dla szybszych pojazdów wbijam się na ten pas i dmucham ile z tych 50ccm wydoli :)

Przypominam sobie podobne zachowanie swojej maszyny. Sprawdź stan łożysk tylnego wahacza. Zobacz też łożyska w przednim kole (ale to pewnie już sprawdzałeś). Co do zakupu nowszego to na razie się na to nie zanosi :(

Żuk nie był Vanem...ale Nysa Towos już tak :biggrin: ....dobra spadamy bo nas Dzidunio usiecze ;) ....

Czy do takich celów nie lepszy będzie Van? Nie tylko graciarnie można przetransportować ale i z gruppies miło czas spędzić :biggrin: