Skocz do zawartości

bozoo

Forumowicze
  • Postów

    5601
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez bozoo



  1. nie wszystkie
    nigdy fomdruma nie widziałem osobiście coś tam nieudolnie podbijałem , ale za daleko było i to był już okres po paru koszach więc średnio mi się chciało
    grass nie widziałem
    nie widziałem karoliS , pauliS chyba ( siostra ?  ) ryby,  była jeszcze taka z obłędnymi nogami barbieDT co się ziomy z enduro śliniły jak wkleiła fotę z nogami przy DT -16 czy 17 lat siksa a z 1.8m wzrostu miała , nogi do kaloszy ideolo ze 4 browary myusiałbyś wypić żeby jak zaczniesz lizać od stopy to nie uschnąć zanim dotrzesz do celu
    nie widziałem nigdy malwiny co zaczęła od NSR , a też ostra była
    nie widziałem nigdy garfi od ninjy , niwy mi ją na nk namierzył żebym mógł ocenić czy warto udawać romantyka i podbijać ( tak warto )
    i pewnie miliona innych bo ja to młody szczur jestem na tym forum


    A pamiętacie "kwaśną piczkę" (jak to Michoa przekręcił) co to do mnie po glonojady jechała, jak ją nakreciliscie? :D
    Ciekawe czy jeszcze żyją (rybki, znaczy się)...



  2. Z jednej strony zataił dość istotny fakt, z drugiej szacun, że w ogóle puścił parę z gęby. Z trzeciej - jeśli działa sprawnie to nie wiem jak dowiedziesz, że to wada (ukryta). A gdyby np. we aso wymienili silnik na gwarancji - to też by była wada? Na moje - cholernie trudna potyczka. Jak masz stalowe nerwy, czas, trochę zacięcie psychopaty to możesz walczyć o zasady, tylko nie wiem czego chciałbyś oczekiwać - odstąpienia od umowy? No może...

    Myślę, że pozostaje życzyć Ci mnóstwa radochy z bezawaryjnego śmigania nowym nabytkiem, tak, żebyś zapomniał o przeszczepie. Życie jest za krótkie na takie nerwy.

     

     

     

     

     

  3. Ja jednak widziałbym te kategorie jako doświadczenie. Masz np 22 lata robisz prawko na A2 i po 2 latach z automatu możesz jeździć motocyklami na A.

    Trochę z dupy te egzaminy. Ciekaw jestem czy kiedyś coś takiego nie wprowadzą na auta.

    "z dupy" polega np. na tym (przypadek kiedy ja zdawałem) że przyjechał na egzamin na kat.A człowiek swoją Varadero 125 posiadając oczywiście kat.A1, zdawał teorię (co by było gdyby się okazało, że zapomniał podstawowych znaków) a potem praktyczny. Na tym drugim się na placu wypiedrolił, czym oblał egzamin. Wsiadł więc na swoje nieco mniejsze moto i pojechał... I teraz pytanie - umi? czy nie umi? Bo jeśli umi, to czemu go oblano a jeśli nie umi, to strach go na tym 125 do domu puszczać.
  4. Rozumiem wszystko ale przedstawiłem cała sytuację a to co cytujesz jest wyrwane z kontekstu. Czy motocykl ma 35 czy 37 kw to nie ma znaczenia moim zdaniem. Chociaż i tak nie ma całych 37 podejrzewam bo trochę lat i przebiegu już ma, a z resztą nie ważne i tak nie można. A2 to ściema. Nie chodzi o bezpieczeństwo tylko kasę. Kupiłem motocykl 50 KM bo chciałem się uczyć nie rozwalić i tak nie mogę nim jeździć a trafiła mi się taka okazja że szkoda było nie skorzystać. Tego co teraz napisze nie popieram i nie podoba mi się to ale prawda jest taka że dorosły gościu 22 lata pracujący i odkłada hajs może kupić hayabuse zdlawiona na A2 i odblokowana z Niemiec i jest to w pełni legalne bo tam 25 kw (chyba) wychodzą z fabryki... Jeśli już to niech nie będzie tej możliwości dlawienia ale tylko kat A z ograniczeniem że do 35 kw bez żadnych dlawień 2 lata pierwsze można tylko tym jeździć a potem z automatu uprawnienia np do 120 km na kolejne 2 lata i dopiero potem na więcej. Inaczej to jest okradanie ludzi moim zdaniem bo realnie nie wpływa to na bezpieczeństwo tylko pozornie.

    Różnica między 35 a 37 jest taka sama jak między 37 a 39, potem 39 a 41 itd. itd... Chcieli gdzieś zrobić granicę i jest - zawsze ktoś wypadnie tuż przed a ktoś inny tuż za. Podobnie jak z wiekiem - dzień przed 18-tką jesteś dzieciak a dzień po dorosłym, poważnym mężczyzną? Nie? To co by szkodziło pół roku wcześniej zrobić prawko czy iść na wybory? Ano granica gdzieś musiała być.

    Co do dławienia i reszty, to taka przypominajka, że my tu na forum tego nie napisali i zmienić nie możemy. Owszem, selekcja naturalna jest naturalna i szkoda jej przeszkadzać ale jak wyżej - jak źle trafi to zabije nie tylko siebie ale i innych. To bardziej z tego powodu te ograniczenia. Może kiedyś zmienią przepisy jak już nieraz zmieniali i będzie lepiej ale na razie obowiązują nas takie. Tylko warto znać możliwe konsekwencje, nawet te mało prawdopodobne bo "co mi zrobią jak mnie złapią" jest niewspółmiernie małe z tym, co się stanie jak spowodujesz wypadek i ubezpieczyciel się wypnie. Czego oczywiście ani Tobie ani nikomu innemu nie życzę.

  5. Lata temu od cholery jeździło 125/50 kombinacji. Wiadomo, "motorower". Jednak w dzisiejszych czasach, kiedy większość 125ccm (ta wr'ka chyba też) łapie się na B, pokusa do takiej manipulacji maleje. A tu wyżej autor pytania twierdzi, że ma prawko B. To tylko jeździć!

     

    A ze "znajomym diagnostą" to jest tak, że w dzisiejszych czasach ma problem z przyklepaniem za bardzo przyciemnionych szyb a co dopiero nacyganić o pojemności. Tommo jeśli się odezwie to wam powie jak bardzo diagnosta może za to wyłapać po dupie.

  6. Luca, też nie rozumiem motywacji, owszem, każdy przerabia swoją kasę wg własnego widzimisię ale... Zajeżdżoną, ugnojoną japonię promienieć na nowego chińczyka mieści się w granicach mojego zrozumienia; za to zamienić japonię w co najmniej dobrym stanie na choćby nówkę z kraju środka - gdzie sens, gdzie logika? Jeśli zwyczajnie za ciężki to można było promienieć na coś lżejszego z szeroko uznanych marek, w niegorszym stanie. Pomożesz, o co w tych przypadkach chodziło?

  7. Ale to nie tyczy sie tylko motoryzacji. Japonczycy kopiowali wszystko co nie mialo nog i nie uciekalo na drzewo, tyle, ze wszystko co wzieli na warsztat doprowadzali z czasem do perfekcji - mozna nawet dodac w krotkim czasie.

     

    Tak jak juz powiedziano, cena czyni cuda !

     

    :crossy:

     

    Koreańcy byli następni, tylko 20 lat póżniej (no, może definicja perfekcji została nieco naciągnięta), następni w kolejce są Chińczycy. Potencjał mają, jak tego nie spieprzą (definicji perfekcji nie naciągną do granic absurdu) to za 2-3 dekady mogą mieć swoje 5 minut.

     

     

  8. Ale to nie jest doładowanie komórki, jak się większości ludzi wydaje, że "się naładuje" wręcz pomijalnym nakładem. El-samochody będą potrzebowały więcej prądu niż cała reszta jego (cywilnej) konsumpcji. Świat zachodni myśli o elektrykach bo mają po temu możliwości (niedawno w Niemczech prąd mieli za ujenmą cenę - tak tam wygląda nadprodukcja, poza tym sporo "zielonej" energii oraz sporo jądrowej) a u nas jesteśmy w tym temacie w czarnej dupie. Wystarczył lepszy mecz (na euro 2012) i w stolicy awaria wskutek przeciążenia sieci. My już na dzień dzisiejszy jesteśmy w pieron do tyłu zarówno jeśli chodzi o produkcję jak i dystrybucję prądu. Już pisałem, nie mam nic przeciw elektrykom ale w naszych warunkach to temat na półwiecze. Do tego czasu więcej z tego będzie problemów niż korzyści.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...