-
Posts
5641 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
11
Content Type
Profiles
Forums
Calendar
Posts posted by bozoo
-
-
Sugerujesz, że warto to zrobić zanim zrobią to złodzieje?katalizator się wycina i sprzedaje
:D
-
Tommo, o ile w piecu CO spalisz zarówno paliwo do niego przeznaczone (węgiel, pellet...) jak i "wszelkie zuuo", o tyle samochodu starym gumiakiem nie zatankujesz. Jest bardziej wybredny jeśli chodzi o jakość paliwa. Owszem, w ciepłowni też mogliby wpaść na pomysł palenia "zła" ale wydaje mi się, że im będzie trudniej.
-
A poczytaj o tym w Warszawie czy choćby w Krakowie. To głównie smog napływowy, z okolicznych pieców węglowych. Część odsamochodowa to w przeważającej ilości... błoto, piach, kurz mielony w koło na pył na asfalcie. Dopiero na kolejnym miejscu jest toto z wydechów.
-
Nie mam bladego pojęcia
Ano, spodziewałem się.
Myślę że nikt nie robił takich szacunków, bo nikt też nie zakładał takiego scenariusza.
To sam spróbuj oszacować, choćby i bardzo zgrubnie. Wiesz ile jeździsz i jakiej to wymaga energii, zestaw to z własnym rachunkiem za prąd.
To ma być stopniowy i w miarę nie inwazyjny proces. Jedyne co mogę powiedzieć, to pewnie adekwatnie do spadku sprzedaży paliw na stacjach benzynowych. Nie widzę problemu żeby nadwyżki ropy i gazu na rynku przekierować na produkcję prądu. Tak już się robi w USA.
I to jest wszystko prawda. Ale nawet jeśli minie pokolenie zanim wszyscy przesiądziemy się na elektryki, to efekt końcowy będzie taki sam i problem też taki sam - wyprodukowaną energię elektryczną trzeba jakoś rozdystrybuować. Dlatego pytam czy wiesz, czy to będzie dodatkowe 5% czy 50% a co za tym idzie, czy myślisz, że infrastruktura przesyłowa w Polsce podoła tej zwiększonej konsumpcji prądu.
Zdecydowanie większa niż 50%.
Blisko trzykrotnie.
Zzamienił stryjek siekierkę na kijek.
A przy produkcji prądu z paliw to fiołkami pachnie a z komina lecą landrynki?
A to nie wiedziałeś?
BTW. Niezły burdel w temacie mi zrobiliście dlatego Was przeniosłem do bardziej pasującego.
No to tu go już nikt nie znajdzie :/
-
Tommo, trochę trudniejsze pytanie do ciebie:
Zakładając, że jednego dnia, tak z dnia na dzień wszyscy przerzucają się z aut spalinowych na elektryczne, ale pokonują nimi dokładnie te same odległości co wcześniej. O ile wg ciebie wzrośnie zużycie prądu (w skali całego kraju)? O 10%? Może o 20%? 50%?... Jak myślisz, jaka to skala? -
P.S. bozoo taka prośba, skończ już z tym prześmiewczo-ironicznym tonem, bo sprowadzasz dyskusję do poziomu rynsztoka i nawalania po gębach, co nie jest ani przyjemne ani twórcze myślowo.
Ale nie zapominaj, ze sam zaczales w tym tonie.
Jak pisaem, EOT.
Bardzo chętnie się dowiem dlaczego pojazd elektryczny, stanowi większe zagrożenie dla środowiska, od zwykłego spalinowego. Jak ktoś ma konkretne argumenty, z uwagą wysłucham.
Napisalem w pierwszym swoim poscie na ten temat to zaczales "prześmiewczo-ironicznym tonem", ja cie wiecej uczyc nie zamierzam.
-
Patrz a ja myślałem, że prąd jest z gniazdka.
Sądząc po niektórych twoich postach - byłbym w stanie uwierzyć, że właśnie tak myślisz.
bozoo powiem ci jako praktyk jak jest w realu a nie w teorii którą tak z lubością się podpierasz .
Dobra, to pochwal się, praktyku od reala, jake masz doświadczenie, jeśli chodzi o pojazdy elektryczne?
Dla mnie koniec tematu, bo od innych oczekujesz źródeł a sam masz jedynie swoje widzimisię poparte grzebaniem w XX-wiecznych pasatach.
-
Sorry ale nie przekonasz mnie w żaden sposób.
Wiem i mam to w dupie.
Być może dlatego, że na co dzień obcuje z tym złomem co jeździ u nas po ulicach.
Czyli od innych wymagasz "źródeł" a sam jedyne czym dysponujesz to obcowanie ze złomem. Ok, jestem pod wrażeniem. Dlatego wiem, że cie nie przekonam ale prawda jest jaka jest i fizyki nie oszukasz. Samochód spalinowy jest napędzany paliwem ropopochodnym, elektryczny (baardzo pośrednio) będzie de facto w Polsce jeździł na węgiel. I też będą "stare złomy". Tylko inne. Jedynie spaliny będą poza miastem.
Ale zanim to nastąpi, to cała infra przesyłowa do wymiany, więc jeszcze z pół wieku minie, zanim temat z ciekawostki zmieni się w konkret.
-
O akumulatorach Ci zigi napisał, ale rozumiem, że są tak samo biodegradowalne jak przerdzewiały zbiornik paliwa. Co do zużycia oleju to oczywiście elektrownia pracuje bez żadnego smarowania. A to, że elektrownia kosztuje miliony nie sprawia, że jest lepsza, ona po prostu generuje większą moc niż pojedynczy silnik. A samochody elektryczne są takim samym wybawieniem jak tramwaje versus autobusy - spaliny też są, tylko inne i wygenerowane poza miastem. Taki michoa się ucieszy, że w Warszawie, Krakowie czy innej Łodzi mają czystsze powietrze a jemu za domem na wsi kolejny blok energetyczny stawiają. Jak się nie obrócisz, dupa zawsze z tyłu.No tak paliwo na stacje zawozi się za darmo, tak samo jak pompa w dystrybutorze chodzi bez poboru energii.
A jak myślisz który układ będzie pracował stabilniej i pod większą kontrolą techniczną i ekologiczną, elektrociepłownia kosztująca dziesiątki milionów czy miliony pojedynczych samochodów spalających paliwo. Dochodzą kwestie zużycia oleju silnikowego i innych płynów silnikowych.
Patrząc z perspektywy zatłoczonego i zakorkowanego dużego miasta, samochód elektryczny jest zbawieniem. Z samego faktu nawet, że silnik elektryczny w korku nie zużywa energii i emituje trujących związków.
Ja nie mam nic przeciwko elektrykom ale one nie będą ekologiczne w naszej rzeczywistości, gdzie prąd i tak nie pochodzi z eko- źródeł a i lini przesyłowych uczciwych nie ma. Że o dystrybutorach końcowych nie wspomnę. Innymi słowy, auta elektryczne tak, tylko infrastruktura w dupie.
-
Sprawność elektrowni węglowej sięga gdzieś 40%, podobnie jak współczesnych silników spalinowych. Do tego dochodzi strata energii na przesyle i choćby w ładowarce (grzeje się). Wyprodukowanie jednostki energii z etyliny czy z węgla, hmmm... jak myślisz, którego z tych paliw potrzeba więcej spalić? Które jest bardziej energetyczne? I które spalając się generuje więcej syfu? Związków siarki, azotu? Smogu (PM10 to pył cząstek stałych, nie powstaje ze spalania paliw ciekłych ani gazowych).Zigi, ale tu zapytano cię o źródła, dane, etc...
a ty wyskakujesz ze spiskiem, iluminatami, i, co gorsza, statystykami. a to już jest zuoooo...
na jakich podstawach twierdzisz, że "Podczas wytworzenia prądu potrzebnego na jeden kilometr powstaje więcej spalin, niż wytworzy ich samochód spalinowy przejeżdżając kilometr"? :P
ps. nie odsyłaj do yt, plisss... :D
Źródła sobie wyguglasz, wierzę w Ciebie.
-
Ale prawdziwe.
-
-
Szkoda kasy na kamerki. Jak kręcą w trzech to kradną razem albo przynajmniej współpracują. Jak są tego warci, to na rozmowę, może wysypią winnego. Jak nie, to "zlikwidować stanowiska".
-
Faktycznie źle się trochę wyraziłem. Chodzi mi o to, że blokada jest po to aby spełniał wymogi. Czyli, że problemem jest samo zdjęcie blokady, a nie motor i jego silnik.
Ale ty masz zamiar usuwać blokadę czy nie? Jeśli nie, to michoa ci doradził 4t; jeśli tak, to rozumiem, że oglądałeś filmik, którego podlinkowałeś.
-
Jak mus to mus - zapraszamy z fotkami do działu "przy piwie" ;)żeby w to uwierzyć trzeba zobaczyć moją osobę :biggrin:
-
O ciekawe rozwiązanie :) Wiedziałem, że na ciebie można liczyć.idąc tym tokiem myślenia to niech kupi do flexy pegasusa tarczę 115 euroteka do drzewa z widią , kosztuje 5 zł i też jak się uprze to drzewo potnie
spalinówka z dolnej półki kupiłem jeszcze ciepłą od jakiegoś menela za 55 zł .
Tego ci nie wybaczę. Jakiś tępy menel zaj**ał mi moją robiąc przy tym wielokrotnie większe szkody niż ona była warta. Ja wiem, to na 100 nie ta sama co kupiłeś ale niesmak pozostaje.
-
Ziggi, na spalinówy od początku nie rozważałem - a kabel mam (kosiarka)
Dziś wstąpiłem przejazdem do Liroy'a, oglądałem ichią radosną twórczość chińskich rączek p.t. Partner (za 170pln) oraz makitę, z silnikiem wzdłuż (7stów). Chinol zaskakująco przyzwoicie wykonany (ciekawe co w środku), makiczka... bardzo zgrabnie się prezentuje z tym silnikiem wzdłuż ale obawiam się o przekładnię kątową.
-
Puk puk, ja w bloku mieszkam :)Podam prostą odpowiedź:
Jeśli zachce mu sie z czasem kupić np. drewno na opał i (...)
To prawda.Bozoo, weź pod uwagę, że potrzeby mogą się zmieniać, a Ty zostaniesz z gównianym elekrtycznym pierdzikiem...
Z powodu jakiegoś dziwnego uprzedzenia staram się uniknąć spalinówy. Nawet za cenę ciągnącego się kabla.
-
Jakby wziąć tę drugą liczbę to tylko nieznacznie musiałbyś ją podzielićJeszcze zależy kto ma jaką działkę.
Jak masz 10000m2 to wolałbym spalinową, jakbym miał 1000 metrów to elektryczną.
No... Łańcuch to łańcuch. Skończysz podobnie ;)Sugerujesz że można ostrzyć tak jak Qurim smarował łańcuch, na włączonym silniku? :D
-
1. Wspomniałem na początku; uciąć gałąź, spuścić suchą wiśnię, pokroić te patyki na rozmiar piecowy.1. Do czego bezdie potrzebna
2. ile bedziesz ja uzywal
3. zasobnosc portwela.
2. Kilka/naście razy w roku.
3. Wiesz, jeśli chodzi np. o makite za tysiaka to nawet by mnie było stać ale ze względu na punkt 2 miałem pomysł, że może właśnie jakiś gównolit da radę.
Właśnie na razie o tę pierwszą połowę idzie, żeby się na pierwszej gałęzi nie rozbryzgło w rękach.Bozoo, piła to połowa sukcesu. Druga połowa to ostrzenie łańcucha. Lepiej zainwestować w dobrą ostrzałkę. Różnica ogromna....
-
Owe NACe to przypadkiem nie te, co leżą w kastoramie i zaczynają się od 180pln?
-
No właśnie skoro z kosiarką elektryczną ogarnę całość działki z grubym marginesem to i z piłą...Elektryczna odradzam z powodu ograniczen przy pracy poprzez kabel.Nie zawsze jest mozliwosc podlaczenia jej,przedluzacze itp. cuda nie zawsze sa w zasiegu reki.Przy spalinowej nie masz takich ograniczen.
ja np 3 lata pałowałem flexe z skrzydlatym koniem , ciąłem nią wszystko , drzewo , plastik , metal , szlifowałem z drucianką i papierem ściernym , nigdy nie czyściłem , umarła mi niedawno ( zatarła się przekładnia od cięcia drewna , nie czyściłem bo mi się nie chciało i spalił się silnik od niej ) a kosztowała 59 .99
Moja kątówka toya ma już naście lat. Kosztowała jak flaszka czystej. Niby się da ale sam wiesz, obawy są.
-
Mam pewność graniczącą z przekonaniem (albo odwrotnie), że to najlepsze forum aby zadać to pytanie ;)
Otóż, czy możecie polecić jakąś tanią piłę łańcuchową, najlepiej elektryczną? Nie mam od niej jakichś wygórowanych oczekiwań, jedynie cięcie jakichś gałęzi czy innych drzewek owocowych, oraz inne tym podobne prace w ogrodzie. Zastanawiałem się trochę nad jakimś marketowym gównolitem za >200pln ale "mam pewne obawy". Z drugiej strony nie chciałbym przeinwestować.
Więc jak, ktoś ma, używa, może podzielić się opinią?
-
8.x mnie rozwalił do głębi; dziesiątkę zniosę.
Inwazja pojazdów elektrycznych
in Samochody
Posted
Ale to nie jest doładowanie komórki, jak się większości ludzi wydaje, że "się naładuje" wręcz pomijalnym nakładem. El-samochody będą potrzebowały więcej prądu niż cała reszta jego (cywilnej) konsumpcji. Świat zachodni myśli o elektrykach bo mają po temu możliwości (niedawno w Niemczech prąd mieli za ujenmą cenę - tak tam wygląda nadprodukcja, poza tym sporo "zielonej" energii oraz sporo jądrowej) a u nas jesteśmy w tym temacie w czarnej dupie. Wystarczył lepszy mecz (na euro 2012) i w stolicy awaria wskutek przeciążenia sieci. My już na dzień dzisiejszy jesteśmy w pieron do tyłu zarówno jeśli chodzi o produkcję jak i dystrybucję prądu. Już pisałem, nie mam nic przeciw elektrykom ale w naszych warunkach to temat na półwiecze. Do tego czasu więcej z tego będzie problemów niż korzyści.