tm85

Cześć. Mam FZ6 S2 z nalotem 80 000. Irytuje mnie głośna praca skrzyni. Chodzi niczym zwolnice w 360. Szczególnie głośna jest czwórka i szóstka na niższych obrotach powiedzmy 3000. Jest też chrypienie przy zwalnianiu na biegu. Łańcuch RK w doskonałym stanie, nie rozciągnięty. Zębatka tył ideał, przód ledwo zauważalne podebranie zębów. Odnośnie napędu nie podoba mi się że po rozpędzeniu do 100 wciskam sprzęgło i jest chrypiący ton albo ze skrzyni albo łańcucha. Aktualnie zalany mam 1000km wcześniej Valvoline durablend 10W40. Wcześniej był Motul 5100 ale było praktycznie to samo. Mam też starego GS500 tam skrzynia chodzi super cicho, biegi wchodzą idealnie. Nigdy w nim nic nie wyło nawet na wyciągniętym łańcuchu i starym oleju. Jakieś sprawdzone porady co robić? Walczył ktoś z tym? Nie ukrywam denerwuje mnie to znacznie. Pozdro. https://megawrzuta.pl/download/23d6442867908b1ad20d4178acd8b565.html czy ta skrzynia dobrze chodzi? Przy odpuszczaniu gazu? Widzę nie ma sensu tu się pocić. Pies z kulawą nogą nie napisze.

Yama sklep wszystko jest. Zawor 1100 cylinder 5500 https://yama-sklep.pl/oryginalne-czesci-zamienne/20910/yz250/317369/glowica#spf-viewer

Kuni nie ma. Sx z 40 kuni idzie jak dzik w żołędzie (miałem 16 lat temu). Fajne wrażenia. Teraz mam od kilkunastu lat 520 i to jest ciągnik c360 łeb urywa. .

Tak dziwnie sie sklada ze mialem wszystkie pojemnosci w tym tm85 cr125 cz 125/516 sx125 rm250 i teraz czterosuwa pincet i jezdze terenowkami od 1991 roku. Czyli juz ze 27 lat :) Wiec w ogole nie mam odniesienia do niczego. Zreszta pamietam wypady Dominika Szymanskiego i tam latali po Europie powaznymi maszynami piecsetami a nie pizdzikami.

Do popyrkania amatorskiego tylko duży czterotakt. Najlepiej EXC 520/525. Nie psuje się toto a szofera nawet 110kg potrafi wyszarpać jak szmatą. Idzie też dostojnie jechać lasem czy też brodzić w błocie na wolnych obrotach niczym choperem. Żadne tam piździki 125/250. Chyba że ma się 18-20 lat mleko pod nosem i 50 kilo wagi.

Myślę że należało najpierw zacząć od pogazowania sprzęta na zakręconym kraniku. Pomysł z neonówką też dobry.

Jeśli to z odpływu chłodnicy to na 99.9 % korek. Niepotrzebnie dodawałeś tego syfu w proszku. Korek wyjmij, obejrzyj uszczelki, sprawdź spręzynki, przedmuchaj dokładnie sprężonym powietrzem.

Za 1000 może się opłacać, zwłaszcza jakbyś mógł obejrzeć rozebrany silnik. Jeśli skrzynia jest kaputt lub kosz sprzęgłowy to może już być niewesoło z kosztami.

Wystarczyło zrobić ze starej tarczy i kawałka płaskownika.

Czy też zauważyliście że ciężko jest zapalić, wręcz obrócić wałem (na rozruszniku) nawet przy lekko uchylonej manetce? Czy tylko mój tak ma? Silnik kręci szybko i pali od strzała tylko gdy nie dotykam gazu...

Uwielbiam dyskusje o mocach i Vmax motocykli terenowych. :clap: :banghead: Przejedź się najpierw wybranymi pojazdami i zobacz co ci najbardziej "leży".

Luz między dźwigienką zaworową a podkładką sprężyny zaworowej. Szczelinomierz wkładasz tam gdzie jest najciaśniej między tymi elementami i mierzysz.

Tak jak Bikierider napisał, od wstrząsów w akumulatorze najprawdopodobniej urwały się płyty. Ładowania jednak też nie zaszkodzi sprawdzić.

Jak sprawdziłeś cewkę zapłonową ? Pomiar omomierzem może doprowadzić do błędnych wniosków że wszystko jest OK. Uszkodzona cewka często przebija się WEWNĄTRZ ( tam skacze iskra na uzwojeniu ) i pomiar "na sucho" nic nie da. Moja sugestia - najpierw podstaw sprawną cewkę zapłonową. Oszczędzisz kupę nerwów.

Nosz kurde wszystko podać na tacy :icon_twisted: choćby tutaj Zajrzyj pod pokrywę cylindra od strony przedniego kola, czy wszystko tam śmiga bez zacięć. Tam jest wspomniany zawór.