Skocz do zawartości

pilask

Forumowicze
  • Postów

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pilask

  1. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Jak będzie mocne postanowienie i brak większych przeciwności losu to powinno dojść do skutku ;)
  2. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Tak, oprócz mnie jechałby bój tato na hondzie vtx 1300 i najprawdopodobniej na tak kolega na ktm 990 adventure, więc już w 4 byłoby spoko i wystarczająco na taki wyjazd, a jakby jeszcze się ktoś zgłosił to spoko, choć wydaje mi się że za dużo osób to też nie dobrze, 4-6 motorów by starczyło
  3. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Podoba mi się własnie takie podrózowanie jakie Ty prowadzisz, jednak nie ma to jak na wschód pojechać, tyle jest tam przecież pieknych miejsc o których nawet człowiek nie zdaje sobie sprawy, i ten dreszczyk emocji bo jednak tak czy inaczej jedzie się do krajów mniej cywilizowanych niż standardowo w Europie, ta inność, bo jednak na zachodzie Europy to wszystko takie nijakie, podobne, tylko inne zabytki, miejsca i typowo turystyczne atrakcje znane każdemu z reklam, filmów czy zdjęć, wschód to wschód mnie też własnie nakręca własnie skierować swoje zainteresowanie wschodnimi krajami, wystarczy na Ukrainę pojechać i już tak inaczej, fajnie się tam czuje, chociaż chyba oprócz Rosji, za dużo bezprawia urządzanego przez tych którzy powinni jego strzec:) będę musiał w najblizszych latach zmienić sprzęta, najprawdopodobniej na takie średnie enduro bardziej turystyczne jak suzuki dr 650, yamaha xt 600 lub kawasaki klr 650 jednak to na turystykę i szosową i bezdroża, no i za parę tysi ma się świetny, pewny sprzęt na lata, ale muszę jeszcze z 2 lata warriorem się nacieszyć, a jakoś się te morzez czarne zjedzie, oby przez Gruzję przejechac do Armienii i luz, a kiedyś najwyżej mozna wrócić na odpowiednim sprzęcie aby zwiedzić te bardziej niedostęone odcinki Gruzji
  4. pilask

    Zloty

    Z tego co pamietam to w zeszłym roku rozpoczęcie sezonu w Bielsku Podlaskim czyli te Synchro było równo 2 maja, pewnie w tym roku będzie podobnie, ale to akurat będzie środek majowego długiego weekendu czyli aż całe 3 dni :wink: , choć jako student to mogę sobie i tydzień w sumie wolnego zrobić,( nie ma to jednak jak studia) więc warto by było gdzieś konretnie się wybrać,
  5. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Spoko, właśnie yeuop napisał na tym forum sporo przydatnych informacji, ale na pewno coś tam jeszcze można wydobyć, w ogóle w sezonie można by było się gdzieś spotkac i obgadać, trzeba też poczytać i dowiedzieć się jak teraz jest w Gruzji bo widzę że wszyscy którzy tam jeździli robili to przez 2007 rokiem, więc ciekawe jakie tam teraz nastroje panują, i 2 ciekawe czy w tej Gruzji da radę zobaczyć jakieś ciekawe rzeczy nie z jeżdzając z ubitych traktów, zalezy też ile by było trzeba zjechać, bo tym moim motórem to nie bardzo bo wertepach jeżdzić he chociaż ja już tereaz stwierdzam że głównie zalezy mi na Armenii i Turcji, a Gruzja to tylko po drodze
  6. pilask

    Dookoła Polski 2010

    Hey, ja bym z chęcią się na to pisał, tak na oko to trzeba liczyć bez pośpiechu te 12 dni na przejechanie tego i zwiedzanie bo to też warto co najciekawsze rzeczy zobaczyć, i tak jak mówisz przy spaniu w namiocie z 1500zł trzeba liczyć, ale myśle że warto, mi termin by pasował każdy czy to w lipcu czy sierpniu, choć jakby się dało to fajnie jakby jechac pod koniec lipca i będąc w w zachdniej części o Woodstock zachaczyć bo to też w planach miałem i fajnie by to było zrobić po drodze.
  7. pilask

    Moja podróż do Turcji

    a no chyba że byłeśw 1994 r, to na Bałkanach np, jeszcze w Chorwacji i Bośni trwały walki, porozumienie podpisano w 1995 r, ale jeszcze gdzie niegdzie i tak było niebezpiecznie, to wtegy to faktycznie i zniszczone budynki mogły być i wojska IFOR-u bo ONZ dopiero w 1995 r wysłał tam, no jezeli wtedy byłes to w ogóle nieżle, myślałem że w czasie wojny to ciężko gdzieś w ogóle wjechać, ale napisałeś że wycieczka miała miejsce w 2004 roku, tak przynajmniej jest napisane "Czas wyprawy to 2004-07-29 do 2004-08-15, " stąd moje zdziwienie że takie rzeczy jeszcze tam mozna spotkac
  8. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Ludzie czas nieubłaganie leci więc myślcie pomału jak ktoś chetny, wyprawa dookoła morza czarnego może być dla wielu podrózą życia i to nie za tak duże pieniądze jak na odległość i widoki które się podczas niej zobaczy, no ja jadę na bank, mam nadzieje że ktoś pośród całej tej grupy "motocyklisów" też się znajdzie kto faktycznie jeździ, bo wkońcu po co ten motor jak nie do podróży
  9. pilask

    Moja podróż do Turcji

    Ładnie i zgrabnie opisane, wyprawa spoko choć w pośpiechu, szacuneczek a co do tego "...ONZ przywódców. Kałasznikowa ma każdy szanujący się facet... Ceny wyssane z palca, płaciliśmy gdzieś w jakimś zadupiu rządzonym przez miejscowego watażkę po 15 zł za piwo !!!" to naprawdę jakiś dziki dziki wschód albo jakies aftykańskie państwo byłem w chorwacji w 1998 r i już było spokojnie, cywilizowanie i kulturalnie, wojska IFOR-u jedynie gdzie nie gdzie, co innego było w Bośni ale może jakimiś dzikszymi trasami jechaliście hehe
  10. Kiedyś miałem identyczną sytuację, tylko że nawet hamulca chyba nie zdążyłem wcisnąć, no oprócz tego że motor rozwalony mi nic się nie stało to i sprawy nie było, gościu dostał 200zł mandatu za wymuszenie pierwszeństwa i tyle, a co do tego śladu to kiepska sprawa, ale trzeba trzymać się swojej wersji, choć też innym razem miałem wypadek samochodem i własnie przez niekompetencie policji która w ogóle znalazła albo wyimaginowała sobie jakiś inny slad hamowania z którego tez wynikało że zamiast 50km miałem 80km, prawie przez to trafiłem do wiezienia, pozostało na zawiasach, czasem trzeba płacić za błędy innych, mało to spraw niewinnie oskarżonych, ale powodzenia
  11. Jeden morał z tego: nie ma co bez sensu zapier....ć bo zawsze znajdzie się ktoś kto nie pomyślał albo nie zauważył, człowiek nie jest i nie będzie idealny i zawsze będą wypadki czy to z winy za szybko jadącego trudno zauważalnego motocyklisty czy też z zagapienia kierowcy samochodów, to nic skomplikowanego, więcej powściągliwości do gazu, rozumu i przewidywania i już zwiększa się szanse przeżycia
  12. Górskie trasy na Krymie, można np tak je przejechać jak mniej więcej ja niegdyś http://maps.google.pl/maps?q=g%C3%B3ry%20k...=N&hl=pl&tab=wl
  13. Jak ktoś preferuje jazdę po bardziej lub mniej krętych serpentynach i wirażach to niezłą i tanią alternatywą jest wyprawa na Krym gdzie chcąc dostać się czy to na pd, zach czy wsch półwyspu trzeba zrobić wiele kilometrów serpentynami głównie wzdłuż morza to też widoki spoko, i jest gdzie się rozbić na nocleg bo jest trochę takich campingów na piaszczystych plażach, na zachód od Jałty szeroka łukowata droga do Sewastopola a na wschód przebijanie się 80 km przez góry do Sudaku że aż dłoń od sprzęgła może się zmęczyć, na północ zaś chyba najbardziej stroma i pokręcona droga jaką miałem możliwość jechać, przy czym te trasy jakimi miałem kiedyś możliwosć się przemieszczać jak w Rumunii, Chorwacji czy Alpach szwajcarskich są pikusiami, na szczyt góry Czatyrdah 1524 m npm więc fajna wspinaczka z górę i w dół aby zjechać niedaleko Bakczysaraju, ja tam w sumie nie odczuwam jakiejś tam szczególnej frajdy w jeżdzie po serpentynach bo co to za frajda, jak bywają zakręty po 70-90 stopni i tylko 1.2.3 znów redukcja do 1 i znów rozpędzisz się i znów redukcja bo nie widać co za skałą czy zakrętem ale widzę że niektórzy się tym jarają, no to polacam
  14. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    http://www.goblinshow.com/ Z tego co wiem zlot zaczyna się 14 czerwca a trwa ponoć cały tydzień, tak przynajmniej było do tej pory, więc można się wybrać w tym terminie kiedy komu pasuje
  15. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Czołem jak zrobiłeś taką trasę dookoła morza czarnego to możesz podać adres strony to sobie poczytam, na pewno może się przydać,pozdrawiam
  16. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    Czołem, no my na Krymie byliśmy na przełomie sierpień/wrzesień 2009, wyprawa świetna, ale teraz jedziemy dalej, choć na Krym warto by było jeszcze kiedyś przyjechać, bo tanio i pięknie. My planujemy jechać najpierw do Odessy trasą od granicy do Kijowa i stamtąd na południe, jest to najlepsza i najszybsza dzieki temu trasa gdzie spokojnie mozna pędzić 140km więc w jeden dzień planujemy dotrzeć do Odessy i stamtąd promem do Gruzji, więc jeśli chcesz zobaczyć kamieniec podolski to jednak trzeba więcej czasu bo drogi tam kiepskie i trzeba trochę się kręcic żeby dojechać dalej na wschód, może jadąc w czasie Bożego ciała na zlot do Odessy pojedziemy tą trasą żeby zachaczyć o kamieniec, zresztą przy okazji powiadamiam że pod koniec czerwca jest zlot koło Odessy i jedziemy raczej, fajna trasa ok 1000km mozna rozbić na 2 dni i za 200-250zł jesteś w Odessie, polecam miasto i okolice
  17. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    no własnie ten Twój znajomy parę rad na forum napisał, ale dobrze jakbyś dopytał dokładnie co i jak, na pewno się przyda, zwłaszcza jeśli chodzi o Gruzję i Armenię
  18. pilask

    podróże, wyjazdy, zloty

    Lista na spotaknieintegacyjne przy % (IMG:style_emoticons/default/D.gif) 1. DAN V8 2. pilask 3... 4..
  19. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    no najlepiej byłoby wyjechać w ostatni tydzień sierpnia a powrót po ok dwóch tygodniach września, czyli tak jak i Tobie by odpowiadało, no mi ani jeszcze drugiemu kompanowi pasuje taki termin zwiazany własnie też z pewnymi zmianami w pracy, zresztą wcześniej to nie bardzo dobrze wybierać się na południe bo gorąc nieznośny, nic przyjemnego w takich warunkach, przełom sierpnia-wrzesnia jest najbardziej optymalny do takich podrózy
  20. pilask

    podróże, wyjazdy, zloty

    no spotkać oczywiscie warto, ja tam wychodzę trochę z założenia że wszyscy młodzi zwłaszcza motocykliści są podobni i bezproblemowi w relacjach międzyludzkich, oczywiście charakter często dopiero się ujawnia w sytuacjach kryzysowych i stresowych, ale zawsze można się dogadać jesli mysli się w miarę logicznie to zawsze można dojść do konsensusu, ja tam w wyjazdach jestem otwarty, oby dojechać w terminie i coś zobaczyć a nie siedzieć na tyłku, ale to chyba jasne że jak się już gdzieś jedzie to żeby właśnie z motora trochę pozwiedzać, kto tam będzie chętny do takich wyjazdów to trzeba będzie się prędzej czy póżniej spotkac, pojezdzić chocby po okolicy.
  21. pilask

    podróże, wyjazdy, zloty

    Czołem wszystkim, nie chce być w gorącej wodzie kąpany, bo dopiero styczeń, ale chciałbym poruszyć temat różnorakich motocyklowych eskapad żeby temat pomału kwitł i się rozrastał w związku z przypuszczalnym planowaniem jakiś wypadów w sezonie przez innych uczestników ruchu na lubelszczyżnie ;) Ja staram się układać sobie takie plany, aby wiedzieć ile kasy przygotować, bo bez niej niestety ani rusz. Mianowicie tak to wygląda z mojej strony: -Koniec kwietnia lub na majówkę wyjazd do Budapesztu, przypuszczalny czas trwania 5-6 dni, z Lublina do Budapesztu przez słowację jest tylko ok 630 km, więc taki miły wyjazd mógby się zamknąć w granicach 600 zł, o ile nie będzie się spało w hotelach, jakby ktoś byłby chętny to mozna utworzyć jakąs grupę uderzeniową. - na wolne dni w Boże ciało zamyslałem o wyprawie na Ukrainę, albo w celu zwiedzenia tamtejszych, niegdyś naszych twierdz i pałaców magnackich które pozostały po wschodniej stronie "Dlaczego,och dlaczego głupie serce patrzy wciąż na wschód..." albo druga alternatywa to wyjazd aż do Odessy na tamtejszy zlot, który ma się odbyć jakoś w tych dniach, Do Odessy co sprawdziłem da się dojechać w jeden dzień, na benzynę w jedną stronę nalezy liczy jakieś 200-250zł więc na cały wyjazd myśle że 700-800zł by starczyło, taniej wyszłaby oczywiście wycieczka po zameczkach, jakieś 400 zł nawet, się można dogadać co i jak jeszcze, bo kupa czasu. - czerwiec to jeszcze nie wiem co robić, pewnie na jakiś zlot - lipiec, jak narazie w planach mam wyjazd na ten zlot organizowany przy woodstocku, 3-4 dni i jakieś 600 zł trza szykować na benzynę i festiwalowe życie Wszystkie obliczenia są robione plus minus na podstawie moich spostrzeżeń, ale licząc że motor srednio pali tyle co mój czyli średnio przy spokojnej jeżdzie jakieś 100-110 km na godz 6L to na 100km przy cenie przypuszczalnie 4.20 zł za 1L wychodzi 25 zł na 100 km, więc łatwo w miarę obliczyć Tak czy siak fajnie jesli inni tez podadzą przynajmiej swoje plany jesli szuka ktoś towarzystwa, ahoj
  22. pilask

    Yamaha Warrior

    a ja mam inne pytanko w sprawie warriora do już najlepiej kilkuletnich posiadaczy tej zacnej maszyny, mianowicie, kupiłem sprzeta na początku 2009 roku, przejechałem nim w tym sezonie ok 12 tyś km, a ogólnie ma już ok 33 tys. i tak się zastanawiam czy by nie należało zrobić w nim konkretnego przeglądu na nowy sezon, nie chodzi mi o standardowe wymiany i opatrzenie jakie można zrobić samemu, ale się zastanawiam na co należało by w nim zwrócić uwagę pod względem technicznym, silnika, nie wiem wkońcu co w tym modelu ma predyspozycje do lasowania się po takim przebiegu, wie ktoś coś o tym, nie chce żeby mnie w serwisie zrobili w konia, a to że to a tamto
  23. nie, no ja wierze że takie się zdarzają, ale weś tu taką spotkaj i z nią bądz, bo z taką na pewno warto, oczywiście nawet jakbym taką spotkał to liczą się jeszcze inne rzeczy przy wyborze, ale to jak dla mnie atut że dziewczyna potrafi poradzić sobie w takich sytuacjach, jak brak ciepłego spania, wody i prądu hehehe bo chyba wiele to traktuje takich motocyklistów z zamiłowania jako ciekawe, rzadkie obiekty, ale jakby już do takiego hardcorowego wyjazdu doszło żeby przypadkiem nie wracała z płaczem do mamy
  24. pilask

    Dookoła Morza Czarnego

    nie no tak czy inaczej zrobię tą trasę, bo to na pewno bedzie ciekawe przeżycie, trzeba jakieś cele stawiać i mieć marzenia, bo jak zacznie się prawdziwe życie czyli po studiach to już może być to trudne do osiągnięcia, chociaż nie ma co się śpieszyć z tą stabilizacją, myśle żeby po studiach pracować a z drugiej strony stawiac sobie nowe cele i jeżdzić, jak się chce to się da, inaczej mówią Ci dla których każdy argument jest dobry żeby się z tych marzeń wycofywać, albo już po prostu nie marzą, tylko oszukują samych siebie, najlepszą opcją byłoby prowadzić chociaż przez parę miesięcy zycie jak w filmie Easy rider, to nie bajka bo da się to zrobić, trzba tylko na bok odstawiać jakieś dąrzenia w pracy i nie zakładać rodziny heh
  25. hehe chyba już wolałbym jechać sam w taką podróż albo z kimkolwiek byle nie z dziewczyną, jaż to przerabiałem z róznymi i to jest dobre towarzystwo na parę godzin albo maximum dni, ja chcę przede wszystkim poczuć wolność i zrelaksować w czasie takiego wyjazdu a trudno to osiągnąć z dziewczyną jaka by nie była, bo nikt mi nie w mówi że ma taką idealną która się za byle co nie obraża się i nie robi awantur, to ma być wyjazd na 3 tygodnie, i po co się stresować jeszcze tym, zawsze jak przypili mozna rozejrzeć się za miescowym ''towarem'' bez urazy oczywiście
×
×
  • Dodaj nową pozycję...