oscar

Ja walilem wodke w domu. Dzisiaj sucho (tylko zimno). Moze po pracy troszke pojezdze i podjade do 2oo zobaczyc czy cos sie dzieje (ok. 18:00).

Jak mozna byc tak brutalnym opowiadajac o takich wyczynach, ba - nawet mowiac ze sa udokumentowane, i nie pokazujac zdjec... Jak zdjec nie pokazesz to ja chce zobaczyc nastepnym razem takie cuda na zywo ;)

Kulki gumowe to przyklejace sie kawalki gumy na torze, a wloski to fabryczne wloski ktore maja pokazywac ze opona jest nowa (przy jezdzie szybko sie urywaja i widac ze opona nie jest nowa). Czy moze jeszcze o co innego Ci chodzilo (bo szczerze mowiac to ciezko podazac sciezkami twojego myslenia)?

Ja jak zwykle wszystko przegapilem. Gdzie to kolano, gdzie siatkowka, a i jeszcze bikini... Taka impreza i to beze mnie? Nastepnym razem nie przepuszcze. ;)

Sprawdzilem i (niestety) wycena jest przygotywana w oparciu o stawki netto czesci i robocizny (oczywiscie pozniej nigdzie nie wpominaja ze zostaje o VAT powiekszona). Ale przy kradziezy jest juz z VATem (jesli nie jest ubezp na firme). Ale i tak naprawie go spokojnie i jeszcze mala gorka kaski zostanie (na splacenie innych dlugow), wiec zle na tym nie wyszedlem. Dzieki wszystkim za pomoc i rady.

To powinienem z VATem dostac czy bez? I jesli dostane bez to jak sie odwolywac?

Probuja orznac na kazdym kroku. Co prawda o kwocie dowiem sie dopiero jak mi ja juz przeleja, ale mimo wszystko jakby co bede szukal odpowiednich paragrafow (tylko gdzie???), bo rzeczywiscie troche dziwne wydaje mi sie ze przytna mi VAT. Skladka pojdzie w gore o jakies 15% co i tak jest procentem kwoty ktora otrzymam, wiec wybor jest prosty.

Wlasnie mialem napisac, ze xenon, dlugie, glosny wydech i nie ma bata zeby nie zauwazyli i nie uciekli. :D A przed Yubym to i ja bym spier... jakbym go w lusterku zobaczyl. ;)

Juz wyszystko wiem: wyplacana jest kwota netto podawana na wycenie (ktos wie czemu?) pomniejszana o udzial wlasny (w moim przypadku 10%) jesli nie przedstawie faktur z naprawy. That's it. W takim ukladzie pozostaje mi tylko odpalac szampana. :) Nie sadzilem ze po tak maly szlifiku dostane az tak pozytywna wycene. Pozdr i temat do zamkniecia chyba.

Ale w lusterku predzej Cie na drogowych zauwaza, bo chcac nie chcac bedzie walilo po oczach (oczywiscie mowie o lataniu na dlugich w ciagu dnia a nie w nocy, kiedy to autentycznie oslepia).

Jak kiedys bedziecie robili akcje promujaca borki to uzylbym tego zdjecia! Miszcz normalnie!

A ja np. zawsze chce wiedziec wszystko. :P A co do koszulek to balem sie ze jak sie zjawie to sobie gdzies w kacie siade, nikogo nie bede znal, ani nikt nie rozpozna mnie i na tym sie impreza skonczy. Ale pomimo mojej slepoty MOC mnie zaciagnal w srodek dyskusji poobiadowej i nagle sie okazalo ze ludzie ch.. wie skad wiedzieli ze ja to ja. Pierwsze lody poszly... i potem z lezka w oku wracalem do W-wy. Ale w przyszlym roku dopilnuje zeby calosc wyjazdu zaliczyc. Dla niezdecydowanych i niepewnych - walic w ciemno, bo klimat Borkowy jest niepowtarzalnie pozytywny.

Cale lato bez membrany ani podpinki - jak jest goraco to i tak sie plynie, ale hardcore'u nie ma. Minimalny deszcz wytrzyma, ale to maly opad i nie dluzej niz 5-10 min. Jak zimniej lub dlusza trasa (i oczywiscie w deszczu) - membrana (jak jechalem przez 3h w ulewie to wymiekla. Ale ogolonie swietnie chroni przed wiatrem (niestety Modeka Melville przewiewa na piersiach) i woda. Przy temp. w okolicy 5st - podpinka. Oczywiscie im wiecej warstw na sobie tym ciasniej i mniej wygodnie. Ale zawsze dobrze miec mozliwosc zapodawania roznych kombinacji. Zapomnialbym dodac ze membrany sa na tyle cienkie ze zwiniete nie zajmuja duzo miejsca w bagazu, a w dalsza podroz lepiej miec je ze soba na wypadek deszczu.

Tak to wyglada na dokumencie ktory dostalem: Wydruk wyceny Tam nie ma nigdzie "Do wyplaty", jest tylko "Koszty naprawy". Bo to jest wycena nie ubezpieczyciela samego tylko pracujacego dla nich rzeczoznawcy. I chcialbym sie wlasnie upewnic ze to jest kwota ktora oni wlasnie by mi juz wyplacili.

Nie wiedzialem gdzie wrzucic, a ze dotyczy to w jakis sposob wypadku padlo na ten dzial (a nie znalazlem postow na ten temat wczesniej). Mianowicie - dostalem wycene rzeczoznawcy po drobnym szlifie z mojej winy (czyli leci z AC). Czy kwota ktora jest tam podana bedzie kwota ktora zostanie mi przelana na konto? Czy potem jeszcze te czloneczki z ubezpieczalni beda grzebali przy kosztorysie zeby dobic do szkody calkowitej lub znacznie zanizyc wycene? Ma ktos takie doswiadczenia i wie jak to wyglada? Nie chce zadeklarowac przelewu gdy sie potem okaze ze przeleja mi np. 1/10 wycenianej przez rzeczoznawce kwoty... Z gory dzieki za pomoc.

Dajcie znac jak wrocicie (chyba ze przeniesiecie sie do Borek na stale).

Nawet nie wiecie jak sobie w brode pluje ze moglem byc tylko na te kilka godzinek. W przyszlym roku nie ma bata - niech sie pali, niech sie wali - przyjezdzam na caly weekend. Czekam na jakas dokumentacje fotgraficzna, zeby zoabczyc co mnie ominelo (bo domyslam sie ze bylem w najspokojniejszym momencie calego wyjazdu). Jeszcze w dodatku wracajac tak mnie przewialo mroznym powietrzem, ze teraz kurowac sie musze. A mialem taka kuszaca propozycje noclegu...

Na torze obniza sie cisnienie, gdyz opona bardziej pracuje i na przyczepnej nawierzni idac caly czas w winklach osiaga wyzsze temperatury (konkretnie powietrze w niej) niz przy jezdzie na ulicy. W wyniku tego cisnienie w oponie po rozgrzaniu gum jest praktycznie takie same (na torze cienienie podnosi sie bardziej ze wzgledu na wiekszy skok temp.). Kazdy zrobi jak chce, ale zarowno zbytnie zwiekszenie jak i zanizenie cisnienia w oponach ma ogromny wplyw na prowadzenie pojazdu, dlatego tez powinno sie stosowac do zalecen producenta motocykla dot. cisnienia opon.

Po prostu kilka pierwszych km nie palujesz i dorzewasz opony. JAk juz sa cieple w dotyku (choc nie wiem po co je macac) jest ok. Ale oprocz ciepla samej opony musisz pamietac o tym ze asfalt moze byc chlodny/sliski.

To niezly masz ten urlop.... udanego wypoczynku.

Widze ze nic sie przed Toba nie ukryje. 3mam za slowo z tym spotkaniem po urlopie (a kiedy Ci sie ten urlop konczy?).

Pisalem o srodzie - a wtedy was nie bylo. Jakbys byla to przeciez bym Cie poznal (nawet bez uszu zajaca ;) ). Wczoraj niestety w sposob niezmotoryzowany upajalem sie w innym miejscu (przez co dzisiaj caly dzien cierpie z powodu kaca).

Bylem wczoraj ok 20.00 ale jakos w miare spokojnie bylo. Kilkanascie sprzetow. Milo, przyjemnie. Wypilem tymbarka (przy okazji troche go wypily niestety i moje spodnie) i polecialem. Nie znam was wiec nie wiem czy ktos z was tez wtedy byl... A dzisiaj niestety nie dam rady tam podjechac o wlasnych silach (chyba ze przejazdem jak bede jechal odstawic sprzet przed libacja).

A zime taniej, czy wiecej $$$ dozbierasz?

Poniewaz wszystko jest we flashu - nie ma szans na bezposredni link. A jak ktos wrzuca na youtube lub inny portal - usuwaja. Ja sadze ze dla nakladu ich pracy i tego ze material takiej jakosci dostepny jest za free mozna poswiecic 5 sekund na rejestracje. A juz czemu stronka nie dziala trzeba by sie pytac jej administratorow.