wueska

Bryś tylko samochód jest toporny i naprawdę jeszcze nie trzeba stosować takich dokładności jak w motocyklu. Ty nie widzisz dużej różnicy bo jesteś elektronikiem.

Tak sie składa że miałem to szczęście uczyć sie mechaniki samochodowej i klucz dynamometryczny był obecny. Co prawda silniki mało ambitne ale od czegoś trzeba zacząć. Maiłem okazje posłuchać silnika malucha poskładanego przy pomocy przyrządów fachowych i z zachowaniem odpowiedniej kultury technicznej oraz takiego składanego w warunkach partyzantki PRL.

Zresztą no na litość boską nie tak prosto tarczę uszkodzić.

W MZ osłona łańcucha pełni role ślizgu jej brak powoduje obcieranie łańcucha o karter.

To nie jest demolud ze tak zapali, sprawdź czy kreci i jakie ma ciśnienie. Drób przejściówkę do swojego miernika a nie kombinuj jak koń pod górkę. Przecież potrzebne by były też kostki i inne pierdoły.

Tak czytałem i śmiem twierdzić że nie sa ustawione jak należy. Jeśli to były by tarcze hamulcowe na paluchach czuł byś pulsowanie klamki. Coś przy przekładaniu musiało zostać spieprzone.

Dokładnie to nie jest problem tarczy w tym temacie. Sprawdź ustawienie lag.

Wiesz to dość skomplikowana operacja "podpiąć zapłon". Sprawdź czy kreci i jakie ma ciśnienie reszty i tak nie sprawdzisz odpalając go bez tłumików.

Mamy zimę, śnieżyce i inne nieszczęścia. Skombinuj sobie ciepły garaż i pyknij serwis temu klasykowi. Zacznij spokojnie od sprawdzenia kranika poprzez gaźnik króćce, układ zapłonowy na luzie zaworowym kończąc.

Fakt w Mz nie ma tragedii z przerywaczem ale w dzisiejszych czasach jest z nim problem z racji części. Dlatego radze elektronika.

Do wymiany są najprawdopodobniej 2 pary kół zębatych + wodzik. Sprawa jest kosztowna może nie tak kosztowna jak w R4.

No nie koniecznie, rysy to mogą być pozostałością po rozbieraniu tzn. przy rozbieraniu do panwi dostaje się brud z pod wargi uszczelniacza, albo koniec lagi rysuje panew która potem rysuje lagę.

Z ciekawości gdzie pękały czyżby były to tłoki kute?

Znajde sobie coś w PDFie to ci podam bo strona doprowadza mnie do szału.

Fajnie by było jakbyś jeszcze jakaś fotką trzasnął tak dla potomnych.

Przecie napisałem że w GMP ma być;)

Palcem jak palcem ale paznokciem. Zresztą nie jestem pewien, sprawa zatłuszczenia nie ma sensu, brud też odpada bo silnik składa się czystymi rękoma. Zostało drogą eliminacji tylko uszkodzenie mechaniczne.

Z katalogu, żeby inżynier dobrał łożysko najpierw musi mieć dane i dostaje je właśnie w katalogach które są dostępne. Kulkowe łożyska maja jedna bardzo fajną zaletę dlatego stosuje się je nagminnie w motocyklach, mianowicie łatwo je w fabryce zamontować i ustawić wystarczy dystans pomiędzy szalki wewnętrzne i święto lasu.

A więc tak to wygląda. Zawias do rozebrania, wyczyszczenia, elementy cierne do pomierzenia i weryfikacji zużycia. Smarujesz lekko potem przy składaniu smarem molibdenowym i zalewasz olejem i ma być. Rysy puki nie wypuszczają oleju niech sobie będą

Też się kiedyś nad tym zastanawiałem i wydedukowałem że chodzi o to żeby nie porysować cienkiej warstwy jednak nie mm pewności.

rys nie było bo stary uszczelniacz pewnie tak dokładnie nie zbierał...

No nic ze na górze jest przyklejony temat o docieraniu ....

Ale puszcza uszczelniacz przez tą rysę czy nie ? jeśli nie to zostaw.

Więc tak, sprężyny wymienisz bez ściągania czapki trzeba się wykazać jednak wrodzonym sprytem. Demontujesz wszystko co jest nad zaworami żeby mieć łatwy dostęp(w sumie ponad 100 lat i kutwa żeby wałka w głowicy nie umieścić to trzeba naprawdę pewnego samozaparcia), następnie potrzebny będzie ci prosty przyrząd który zrobisz sobie u tokarza(wygląda to tak z jednej strony gwint taki jak ma twoja świeca z 2 końcówka na szybkozłacz węża od kompresora, koszt narzędzia w granicach 15zł). ustawiasz tłoka w GMP i twoje zawory są utrzymywane przez ciśnienie. Cała trudność polega na wciśnięciu sprężyny tak żeby nie popchnąć przy tym zaworu i tu niestety potrzebne jest coś w ten deseń: http://allegro.pl/przyrzad-do-demontazu-za...1298782876.html

Nigdy nie rozumiałem ludzi wysyłających brudne części to jakaś forma oszczędności na czyściwie?