Skocz do zawartości

jjank

Forumowicze
  • Postów

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez jjank

  1. Jeszcze jest Freeride 250 w gory ponoc idealne i lekkie i podobno malo pali a serwis rzadszy jak u exc :)

     

    dla mnie freeride jest bez sensu, od enduraków jest duzo słabszy a do zwinnosci triala mu ciągle bardzo daleko, przynajmniej w wersji 4T bo na 2t nie jezdziłem, to taka ciekawostka dla ludzi z grubym portfelem którzy mieli juz wszystko i chcą czegos nowego-moje zdanie,

     

    żółf tereny masz srogie :rolleyes:

  2. Witam.Czy to prawda że nowa wstawiona tuleja w EXC 250 08 r starcza na 1 tłok maxymalnie na 2 tłoki?Skąd wyciągam takie wnioski:ponieważ tłoki do EXC mają wymiary A:66,34 B:66,35 C:66:36 D:66:37. I podobno żaden warsztat nie jest w stanie zebrać 0,01mm na kolejny tłok.Czy to prawda?

    Wiem że ta tuleja to rzeźbienie w .... ale coż, jesli to okaże sie prawda kupie nowy cylinder bo tłok na tuleji będzie mnie wychodził za kazdym razem ok 1000zł :D no chyba że są tłoki nad wymiar ale nie sądze

     

    P.S az trudno uwierzyć jak motocykl wyczynowy po zawodniku który startuje w mistrzostwach świata super enduro może być wyrzeźbiony(nazwiskami rzucał nie będe:P) :banghead:

    A czemu zakładasz że każdy następny remont to większy tłok+szlif/honowanie? I to tłok od razu większy ileś tam selekcji? W praktyce możesz założyc po raz koeljny tej samej selekcji tlok do tulei czy nicasilu bez żadnych szlifów czy honowań o ile nie przeciągniesz remontu. Nikt nie robi szlifów co 0,01s bo zwykle takie zużycia wypracowuje sam tłok podczas pracy i wtedy zwykle po prostu zakłada się o tą setkęwiekszy tłok lub dodatkowo poprawia powierzchnię honownicą(takze nia nicasilu). Jeśli zostałeś oszukany przez kogos to nie widzę powodu aby ukrywac jego tożsamośc, chyba ze kupiles tzw. kota w worku za okazyjną cenę więc nie placz...masz stary jakiegos pecha do tych motocykli :banghead:

  3. rocznik do wyrwania to 2003-2004,

    co 15-20mth zmieniasz olej(pełny syntetyk) i dwa filterki (po 15zł) i regulujesz zawory, co 2-3 baki trzeba wyprac i nasączyc filtr powietrza, trzeba tez czasem skontrolowac napinacz rozrządu i odleglosci miedzy dzwigienką zaworową a kapeluszem zaworu,

    jeśli kupisz niedobity sprzęt tak jak np. ja to nic więcej w silniku nie robisz przez setki motogodzin, znajomy mając 520 od nowosci wymienil tlok dopiero po 25tys km to 4-5 sezonów, blisko 800mth z czego duzo w gorach i to norma w tych motocyklach, żadne enduro tej klasy nie ma takiej wytrzymałości,

    serwis reszty motocykla jak w dt tylko częsciej bo działają wieksze sily i drożej bo trzeba stosowac lepsze materialy, mowa o napędzie, łożyskach, oponach itp

  4. kolego te wszystkie stare 600tki soft enduro czyli dr, klr, xt, xl to praktycznie jedno i to samo jeśli chodzi o moc, zawias, hamulce, serwis, więc nie ograniczaj się do dr i klr bierz to co się trafi w dobrym stanie, wymienię ci wady i zalety na szybko:

    -dr prosta do bólu konstrykcja, jedyna i bardzo poważna wada to padające walki i panewki w głowicy, nienaprawialne, motor wyjątkowo wielki i ciężki, gaźnik mechaniczny w 600 na + w 650 podcisnieniowy

    -klr mial wiele wad, padające głowice, branie oleju itd, skomplikowana konstrukcja silnika na dwóch walkach rozrządu, plusem jest rozrusznik i chlodzenie cieczą, z doświadcznie powiem ci ze kupic klr w stanie db jest bardzo trudno bo byl najmniej trwały i mało zostało takich motocykli

    -xt, dobry wół roboczy, silnik praktycznie nie do zabicia ale to także dlatego ze najsłabszy, nowsze modele z rozrusznikiem potwornie ciezkie i z kiepskim zawiasem

    -xl, wersja r bez rozrusznika najlżejsza w swojej klasie, wersje lm i rm z rozrusznikiem juz ciężkie, gaźniki mechaniczne na + niestety to juz bardzo stare sprzęty z max 88r więc siłą rzeczy zmęczone wiekiem, padaly tu uzwojenia alternatora, wałek na łożyskach ale jego krzywki i dzwigienki zaworowe nietrudno przytrzec a kupic uzywkę ciezko

     

    napisz ile masz kasy i co chcesz na tym sprzęcie zdzialac, w.w. modele warto brac gdy masz na wydanie 3-4K, za 5-6K można polasic się na trochę lepsze w terenie XR/LC4/KLX

  5. Cześć jestem Damian mam 26 lat i planuje sobie kupić crossa 125 lub 250.Od zawsze marzyłęm aby posiadać taki motor lecz zawsze brakowało gotówki teraz postanowiłem,że kupie sobie jakiś. Głownie będe go użytkował do jazdy po lasach aby poszaleć w granicach rozsądku oczywiście nie mam zamiaru katować tylko swobodnie jeździć aby mi dał frajdę.Mam do was kilka pytań. Wiem ,że części w crossach często się zużywają a jest na to jakaś regułka np przy spokojniejszej jeździe mam szansę aby części mi dłużej wytrzymały i co ile się powinno przeprowadzać takie remonty?Druga sprawa przy potencjalnym zakupie motorku na co zwracać uwagę bo wiadomo papier wszystko przyjmie ludzie zachwalają swoje cudeńka gotowe do sezonu no ale nie oszukujmy się nie zawsze tak jest. Dlatego chciałbym się douczyć w tej sprawię jak najwięcej aby nie zrobić wtopy(ewentualnie znajomego wezmę ze sobą on się troszkę zna).Na wydatek przeznaczyłem sobie około 3500 zł to jest górna granica zdaje sobie z tego sprawy,że za tą cene będzie motor na pewno rok 2000 w dół,ale taki mi wystarczy do rekreacyjnej. Podeśle teraz kila ciekawych jak dla mnie ofert motorów może pomożecie coś na wstępie odrzucić i polecić,aby nie jechać kawał drogi i zrobić wtopę.

     

     

    Suzuki rm 125 (przyznam zauroczyłem się w suzuki )

    http://tablica.pl/oferta/suzuki-rm-125-nie-yz-kx-yzf-ktm-yamaha-CID5-ID5qWgt.html#c6b7d0e50b

     

     

    Yamaha yz 250.(Fajnie się prezentuje,ale no właśnie trzeba wymienić tuleje hmm ciekawe czy tylko ?.

     

    http://tablica.pl/oferta/yamaha-yz-250-full-cross-CID5-ID4jDN5.html#da23750a4a

     

    Kawasaki kx 250 ( Pan który sprzedaje twierdzi,żę nie jechał i mu zgasł twierdzi ,że pierścienie)

    http://tablica.pl/oferta/kawasaki-kx-250-CID5-ID5mOgz.html#fdc218c52b

     

    Honda cr 125 http://tablica.pl/oferta/honda-cr-125-45km-full-cross-kx-dt-kmx-rm-yz-CID5-ID5qVgn.html#6065e52256

     

    wszystkie roczniki (za wyjątkiem 1 )z tych linków to ściema i to bezczelna, to 20 letnie i starsze wytluczone graty, jeśli ktoś sprzedaje cos takiego to albo jest debilem który nie potrafi zweryfikowac roku producji albo oszustem- tak czy siak od żadnego motocykli się nie kupuje bo wiecej się nawkur... niz pojezdzisz, dozbieraj do 6K i może wtedy znajdziesz coś z okolic 2000r w stanie nadającym się do jazdy lub niewielkiej naprawy

  6. świeca pada bo dostaje przebicia, dostaje przebicia dlatego że się nie oczyszcza, temperatura spalania jest za niska żeby nagar na elektrodach się wypalal, nagar przewodzi prąd stąd przebicie, moim zdaniem musisz zubożyc mieszankę (nie chodzi mi o lanie mniej oleju do wahy tylko wymianę iglicy na nową razem z dyszami jakie podaje manual) bo to podniesie temperaturę spalania, oczywiście musisz zrobic to mądrze a jeśli nie potrafisz to oddaj do fachowca,

    poza tym takie "padanie" świec zdarza się nawet w super wyregulowanym 2T, te maszyny mają zaraz po rozgrzaniu dostawac w dupę, inaczej silnik i wydech się zasyfia, moto słabiej wkręca, zywotnosc spada

     

    ostatnio dosc szybko się ociepliło co dodatkowo wzbogaciło mieszankę, 2T są bardzo czułe na ppowietrze i temperaturę, mi exc 200 świrował w gorach za kazdym razem(inne ciśnienie powierza), a yz nie ma nawet termostatu...

  7. Słuchajcie a co o tym myślicie? jak z dostępem części, awaryjnością, spalaniem? oraz mocą?

     

    jeśli pytasz o spalanie to znaczy ze nie zdajesz sobie sprawy z kosztów zabaw tymi motorkami...spalanie każdego 4T jest bardzo niskie, co do mocy to doopy nie urywa to tylko starodawna 250, wystarczy do cwiczenia techniki w trudnym terenie, do dzidowania po prostym brakuje, częsci masz bez problemu, inna sprawa ze orginały kosztują dużo, awaryjności tam specjalnej nie ma nie licząc walka na panewkach, nie pada on co prawda tak jak w suzuki sam z siebie ale jak juz padnie to kupa, miałem dwa 20 letnie klxy i wałki były OK, podstawową zaletą klx 250 jest bardzo niska masa, fenomen jak na tamte czasy, i niezłe zawieszenia, tyle ze za 5K bym tego nie wział bez papieru

     

    co do DRZ to podstawowym błędem jest zaliczanie go do hard enduro, jest to zwykle enduro typu dual tak jak lc4 czy XR, na tych motkach przeprawowo da się jezdzic z hard endurakami przy podobnych umiejętnosciach w kazdym także górskim terenie, oczywiście będzie mniej frajdy i więcej sil trzeba wkladac ale da się spokojnie było to przerabiane nie raz, problem jest na konkretnych podjazdach z powodu zawiasu i głównianego rozkladu mas utrudniającego balansowanie, ceny tego modelu są nieadekwatne do tego co sprzęt oferuje, co do awaryjności to jak dbasz tak masz, napewno minusem są głowice na panewkach bo nieraz taki motek musi porobic na leżąco gdy przeciągasz go pod klodą lub po dzwonie

  8. Ignac ja Ci powiem z punktu widzenia amatora, który pół roku temu kupił pierwszą crossówkę - miałem podobne rozkminy co Ty i nawet radziłem się na naszym forum co brać. Największym problemem okazało się to, że przed wyborem sprzętu trzeba się określić, do czego to ma służyć. Ja początkowo sądziłem, że będę sobie po prostu trenował kondycję w lesie (czyli takie endurowanie), żeby mieć power na ściganie się po asfalcie. Kupiłem Husvqarnę 250 4T. Pokręciłem się 2 godziny po lesie i przypadkiem zajechałem na tor motocrossowy. No i tak mi się spodobało, że ani razu już nie pojechałem do lasu, sprzedałem asfaltową torówkę, kupiłem lżejszą Kawę 250 4T, przecisnąłem już ponad 50 godzin treningów i za 1,5 tygodnia uderzam na pierwsze zawody mx :)

     

    Także jeżeli jeździłeś do tej pory motocyklami 4-suwowymi i chcesz bezpiecznie podnosić swoje kwalifikacje, sugeruje zakup właśnie 250 4T, czyli najbardziej uniwersalny wybór w tej chwili. Masz hamowanie silnikiem w pakiecie, masz względnie mocny dół silnika, który pozwoli Ci stawiać pierwsze kroki w piasku (w sensie, że w kopnym na początku ciężko utrzymać prędkość i często mimo woli ciągniesz z dołu silnika), dodatkowo masz śmiesznie małe spalanie i bardziej przyjazną charakterystykę silnika. Szybko ogarniesz sprawy ekspoatacyjne typu kontrola i regulacja zaworów, reszta przecież taka sama jak w 2T.

     

    Nie przejmuj się, jak pierwszy raz pojechałem na tor w Dębskiej Woli, to mnie jakiś małolat na 85-ce wyprzedzał górę na hopie :icon_mrgreen:

     

    bez urazy stary, ale daj sobie spokój z takimi radami, stawiasz pierwsze kroki więc sluchaj rad a nie doradzaj-koleś mieszka w Zakopcu i żadne hamowanie silnikiem, zachowanie na piasku, małe spalanie ani charakterystyka silnika 4t mu się nie przyda, daj spokój naprawdę

     

    Ignac ktmy exc 2T to w górach najpolpualrniejsze maszyny, 250 i 300 mają rozruszniki od 2010r, niestety z tymi rozrusznikami bywają problemy ale zawsze pozostaje kopka, pojemnosc 200 dopiero bodajże od 2014 dostala rozrusznik, czy kupisz 200 czy 250 czy 300 będziesz zadowolony, nie ma nic lepszego do prawdziwego endurzenia (no chyba ze ma to byc jazda po plaskim piaskowym lesie), masz bardzo dopracowany, bezawaryjy sprzęt wyposażony na najwyzszym poziomie

     

     

    Nowydttz co to za zwierza kupiles, dawaj fotki!

  9. vtec dobra sprawa, tyle ze ja musiałbym dołozyc hak i gaz, a to już jakies 3K dla mnie za duzo jak na auto do tluczenia



    Kupiłem babcię. Fajnie się jezdzi, autko ma swój klimat, jest też calkiem żwawe, rdza jak na starego japońca minimalna, myslalem ze będzie wiecej miejsca, cale wypsoażenie działa, nawet el. podnoszenie foteli w 20 letnim struclu :D

  10.  

    no tak YZF idzie do sprzedania jest za bardzo tunngowa jak na moje warunki.

     

     

    trzeba było posluchac jak pisałem :wink:

    http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/82791-motogodziny-na-kilometry/page-2

     

    co teraz zrobisz? wyremontujesz yz i zrobisz komus prezent? i będzesz szukał 2t ktore moze tez się okazac skarbonką?

     

    jak juz uparles sie na 2T to bierz co najmniej 250, 200 zamęczysz lada chwila bo trzeba go dobrze kręcic zeby jechał na wysokich biegach, choc do dzidowania po płaskim każdy 2t będzie bez sensu, ale jak jezdziłes i ci pasowało to szukaj

     

    Okazało się wbrew temu co dawniej twierdziłem że tym motocyklem da się jeździć wszystko i wszędzie tylko jest to męczarnia.

     

    nie da się dotrzymac kroku wiekszym pojemnosciom na dłuzszych dystansach, nie da się robic trudniejszych podjazdów zwłaszcza gdy kierownik swoje waży, umiejętnosciami da sie nadrobic ale nie zawsze

  11. Witam, potrzebuję kupic auto:

    -do 10K

    -z gazem

    -proste, tanie w eksploatacji

    -do targania przyczepki z moto, do tłuczenia po mieście, zeby nie było go szkoda

    -z klimą

    -nie chce golfa/passata ani astry itp

     

    I trafia sie accord coupe wersja USA-pytanie czy mogą byc kłopoty z dostępnoscią częsci i serwisem? Kumpel miał kiedys opla vana wersję USA i musial do tego kupowac klucze w rozmiarówce calowej itp...Czy ten model ma jakies typowe wady oprócz rdzy jak to w japończyku?

  12. A czemu tak się upierasz przy 2T? Dla mnie 2T w lekki teren nie ma sensu. Silnik nie lubi dlugo dostawac w dupę, spalanie spore, a niskiej wagi i tak nie wykorzystasz. Jeśli masz dosc 4T po YZF to tak jak ci kiedys pisałem trzeba było to sprzedac i brac enduro 4T-2x niższe koszty, mam 525 i to starego a od 15 miesięcy (ok 5000km) wymieniłem w silniku tylko świecę. Poprzednik wymienił tylko łańcuch rozrządu, nic innego nie tykał, a ja zmieniam olej, sprawdzam zawory, odleglosc dzwigienek od kapeluszy zaworowych, napinacz rozrządu, oleju nic nie łyka, mocy jak było w hooy tak jest nadal, klekoce jak klekotał, spalanie 5-6l/100km. Miałem rozbierac i remontowac ale jakos tak nie było kiedy bo zima nie przyszła, owszem ma prawo się zepsuc, bo tylko u mnie ma ze 150h, nie bede miał mu za złe, ale nawet jak bym zaliczył taki wybuch jak ty w YZF to jadę do kolegi i biorę za 600zł sprawną kompletną glowicę, nowy tłok i jade dalej, myślałem nawet czy by sobie nie złożyc jakiegoś silnika na zapas...

     

    A co do jazdy to u nas zdarzają się dosc ciezkie przeprawy nieduze prędkości, ślisko, kłody, kamienie, czasami trzeba sobie nastawic albo nawrócic moto ręcznie, lub przeciągnąc pod kłodą, nawet na freeride znajomy ma co robic i tutaj nie powiem 2T by się przydało jak cholera nawet 125, natomiast na długich i stromych podjazdach uważam że 4T robi lepiej, dopiero te zupelnie nowe 250-300 mają konkretny dół, ale to juz grubszy wydatek

  13. Robiłem ten remont dostałem cała rozpiske co było robione od mechanika i była tam pozycja "robota głowicy-300zł"

     

    ale co to za robota? jeden zawór kosztuje więcej...w tych motocyklach najczęsciej pada właśnie głowica i to na niej nalezalo sie skupic... co zostalo zrobione za te 300zł? pewnie sprawdzenie szczelności hahaha, co to za mechanik to robił...

     

    Tak jak wyżej pisał kolega, głowica nie jest dramatyczna są o wiele bardziej zgruzowane i tez się robi.

     

    może i się robi(był tu taki co tloka zaspawał), pytanie tylko czy się potem jezdzi, moim zdaniem takie lepienie można uskuteczniac w xt ale w yz to nie przejdzie i żaden szanujący się zakład nie da na to gwarancji, chyba ze warsztat ktory naprawia głowice do samochodów nieświadomy od jakiego motocykla głowicę mu przyniosłeś

  14. tu moze byc problem bo nie było wersji enduro tego motocykla i nie zrobisz prostego myku z przełozeniem elektryki jak z wr (4t) do yzf czy exc do sx, byc moze idzie kupic na ebayu jakis kit pod światla ale to będzie taki koszt ze taniej wyjdzie kupic exc...możesz też kupic ktma sx i z niego robic enduro na częsciach z exc (wszystko pasi plug'n'play), pozostaje zabawa w jakies latarki ledowe (świeci to calkiem dobrze), ale to nie bedzie nigdy światlo jak z instalacji

     

    z minusow crossa (jak dla mnie) dochodzi tez tyle koło 19", bo nie ma na nie opon ktore lubię, a koło 18" w dobrym stanie to znowu 800-1000zł

     

    czego chcieć więcej?

     

    tanich, łatwo dostępnych części

  15. nawet jeśli to będzie jezdzic to strach będzie odkrecic manetę, ten silnik kręci ponad 10 000obr (wiecej niż 2T ) i jest maksymalnie wysilony, pytanie jeszcze kto i czym to spawał...

    ja bym chyba na Twoim miejscu rozejrzal się za jakimś starym 2T, wyremontowal piec i przełożył do yamahy, bo te małe wyczynowe 4T w pewnym momencie są zupelnie nieoplacalne

  16. yz można kupic duzo taniej niz enduro, a zaoszczędzoną kasę wydac na tuning, bardzo dobry efekt dają membrany v-force, silnik zaczyna duzo płynniej wkręcac, do tego jakis konkretny wydech, znajomek śmigał na takiej dłubniętej yz kiedys,

    co do zawiasu to sprawa indywidualna, dobry zawodnik jezdzi na twardym crossowym zawiasie niegorzej niż na enduro, lipa jest na dlugich górskich wypadach bo od kamieni plomby wypadają... za to przy pałowaniu po latwym terenie, na zakrętach jezdzi się super, o skokach czy muldach nie wspomnę bo to bajka na takim sprzęcie,

    maly zbiornik jest jakims tam problemem, trzeba zawsze miec tę setkę oleju za polem numerowym,

    skrzynia jest też niekorzystnie zestopniowana do typowego endurzenia, trzeba miec dobrze ogarnięte uzywanie gazu i sprzęgła,

    przy tak niskiej podaży endurakow 2t i ich cenach zakup crossowki+mala modyfikacja to niegłupi pomysł

  17. kolego to co masz obok sprzęgla to ręczny odprężnik uchylający prawy zawór wydechowy, jest on niezależny od automatycznego który jest na wałku

     

    jeśli odpalasz bez problemu z buta to raczej ten odprężnik na walku też jest sprawny, nie slyszalem zeby komukolwiek padl, ale masz starego sxa tam juz możliwe są cyrki

     

    zawory musisz sprawdzic zaraz po kupnie, sprawdzic należy nie tylko luzy ale też odleglosc między kapeluszem trzymającym sprężyne a dzwigienką zaworową, ma tam byc conajmniej 0,2mm w momencie w którym reguluje się zawory, jako za masz stary motor to zawory mogą juz siedziec,

    poza tym po kupnie nalezy sprawdzic tez gaźnik, wymienic olej, świecę, wyprac filtr, dopiero jak to zrobisz to kombinuj dalej

     

    wg mnie masz problem z elektryką, masa źle przykręcona, albo źle podlączona wiązka,

     

    u mnie w 525 jest tak, że jak często odpalam z rorusznika gdy moto długo stalo niejezdzone to po pewnym czasie zaczyna slabo kręcic, ale z kopa lapie od razu, byc moze rozladowales aku dlugiem kręceniem i za wolno kręci aby odpalic, naladuj prostownikiem albo pojedzij z 30m i próbuj, czy masz ok 14V na klemach przy odpalonym silniku?

     

    ps. chyba bylem u kumpla jak braliscie rozrusznik 2tyg temu, podwiez mu moto, to ci ogarnie w moment ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...