Skocz do zawartości

jjank

Forumowicze
  • Postów

    2788
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez jjank

  1. serio ? kolega jezdzi exc 450 i jakoś tak nie ma, a nie które ktmy mają zrobione po 200-300 mth bez remontu i nic nie wybuchło :O

     

    na stary silnik rfs to żaden przebieg, spokojnie wytrzymują 2x tyle jak się dba o olej, luzy zaworowe i filtr powietrza

    A co wy na honda crf 250? części tańsze od ktma?

     

    kolega ma crf250x chyba 08 i jest OK, częsci nie są drogie, duzo zamienników, natomiast o uzywanych tanich częsciach jak do kata zapomnij

  2. kierowcy są zaraz za przedsiębiorcami i pracownikami najbardziej represjonowaną przez obecny reżim grupą społeczną, rząd robi co chce bo wie ze nigdy nie zastrajkują jak górnicy i pokornie będą się dawac dymac zarówno na stacjach benzynowych jak i przez policję, straż miejską, inspekcję, straż graniczną, służbę celną i hooy wie jeszcze kogo...

    ostatnio dostałem od kierowniczki floty firmowej specjalny zeszyt abym prowadził go dla US z opisem dziennych tras służbówką(bez kratki) - miasta, kilometry-chodzi tu o to czy nie wykorzystują auta prywatnie-co byłoby moim przychodem podlegającym (a jakże) opodatkowaniu, nie słyszalem jeszcze aby kontrola skarbowa zatrzymała jakiegokoliwek przedstawiciela czy inną osobę poruszającą się osobowa służbówką, ale kto wie...jezdzi po lubelskim czarny VW chyba TUAREG kontroli skarbowej, ale pewnie polują narazie na grubszego zwierza,

    zeszyt ów ma zawsze miec w aucie, rzecz jasna aktualizowany na bieżąco, paranoja,

    a co do samej jazdy to nie mam aktualnie (odpukac) ani jednego punktu karnego a robię w pracy 50+ kkm rocznie i ze 20kkm prywatnie, podstawa to dobre radio i antena oraz unikanie ryzyka gdy nie ma informacji "jak ścieżka" ;)

  3. kolego cięzko jest o użytkowników wr i yz 400 bo to sprzęty w 90% juz są wspomnieniem, byly to pierwsze japońskie lekkie wyczynowe enduraki/crossówki 4T i co za tym idzie nie ominęła ich masa róznych wad fabrycznych,przede wszywstkim problemem w 400 ale tez w 426 i 450 zawsze będzie bardzo delikatna głowica

     

    wr normalnie się rejestruje jeśli ma komplet papierów, przeglądem się nie martw

  4. syncro to jest 4x4 w WV tak ??

     

    ano

     

    z takich ciekawych wozideł jest jeszcze toyota previa z napędami z hiluxa, znajomy targa takim czyms lawetę z rozbitkami z zachodu, sporo pali ale jest wieczna

     

    w zimie o mały włos nie kupiłem GMC ASTRO, 4.3V6 z lpg,salonka, autko od pasjonata, miał na Ursusie cały zbiór takich aut, np. silverado z silnikiem corvetty v8,

     

    nie kupiłem bo ogarnięcie blacharki byłoby bardzo drogie, na calej budzie były zniszczone "szparunki" i odpryski lakieru, ale sama jazda bajeczna, wielkie koła, miękki zawias (na piórach), wszystko obite grubymi dywanami, fotele ogromne i miękkie, automat oczywiście, z tyłu normalne łóżko...

     

    tylko co to za interes- motor na wysokosc moze by wszedł, ale wez wkladaj ubabranego smierdzicuha w te dywany a z przyczepką paliłby mi pewnie 20l gazu, a te 160KM w ponad 2 tonowej budzie szału nie robią

     

    kupiłem w końcu amerykańskiego accorda coupe na sekwencji i jest git, ino sprężarka od klimy do regeneracji, przyczepka z katem nie robi na niej wrażenia, łyka 12-14l lpg

     

    do wożenia moto dobry jest tez sharan, rzadki z forum dr wozi tym kata i wystarczy wrzucic dupę, popchnąc do przodu, zdjąc koło i wepchnąc reszte, wyjmowanie w kolejnosci odwrotnej-zajmuje mu to moze po 10min

  5. Dobre to libero, ale ciut za male, w sam raz do azjatyckich miast. Mi podobają się stare t3 syncro z prostokątnymi lampami, niestety są drogie jak cholera, bo to juz youngtimery

  6. mam manuala do KLXów 650, daj meila to wyślę jutro,

    miałem Rkę, mocny byl sukinkot i duży, dobre enduro jak na japonię, niedoceniane

    C też jest fajny, słabszy i ciezśzy ale olej i zawory robi się co 10 000km...zawias też niezły, motocykle te miały jedną wadę-padające mocowanie autodeko na walku wydechowym, w R to byl dramat bo nie było ręcznego deko ani rozrusznika, w C to pewnie nie problem, polecam sprawdzic lańcuszki i ich napinacze jak najszybciej, na oleju tez lepiej nie oszczędzac bo walek na panewkach (rzadko padaly),

  7. Ten KDX z ogłoszenia faktycznie dziwnie wygląda. Ale jak niedawno sam rozglądałem się za sprzętem to był bardzo ładny KDX 250 w podobnych pieniądzach z tym że wyglądał jak nowy. Był bez kwitów więc sobie go odpuściłem. Był z okolic gór nie mogę sobie przypomnieć miejscowości. Nie patrz na wiek bo moja WR jest 1993 r i jak ją kupowałem wyglądała ładniej niż roczne motocykle. Nie bój się też że takim starym sprzętem nie dasz rady nadążyć za nowymi KTM itp. Wszystko kwestia wprawy, umiejętności i treningu. Dodam jeszcze że motocykle z lat 90 są o wiele lepiej zrobione. Przebiegi liczysz w km a nie godzinach. Są o wiele tańsze w utrzymaniu a osiągami nie odbiegają od nowych konstrukcji. Jedyny problem w starszych sprzętach to plastiki. Żadne firmy nie robią zamienników, oryginalne masakrycznie drogie (np jedna osłona lagi do mojej WR 470 zł ), a niestety stare plastiki mają tendencję do bardzo łatwego łamania się. W tych pieniądzach nie pchaj się w zmęczone życiem tanie KTM i tym podobne. Będzie to skarbonka bez dna.

     

    i tak i nie, nowe motocykle wybaczają więcej, mniej męczą, można jezdzic dlużej i szybciej, wjezdzac dalej, pokonanie przeszkody wymaga mniej koncentracji, ceną za to jest większe skomplikowanie konstrukcji i większe koszty eksploatacji, najlepiej nauczyc sie jezdzic na starych pazdzieżach a potem szukac nowszych

    Kumpel mi coś brzęczał o Hondzie CR 250 z aluminiową ramą. ale tego chyba w tych pieniądzach nie odstanę. a jak dostanę to padlina

     

    dostac to moze bys i dostal ale żeby to doprowadzic do porządku byc moze trzeba by dolozyc drugie tyle, poza tym zeby to ogarniac w enduro trzeba miec juz doswiadczenie, moto bardzo mocne ale dostęp do mocy upierdliwy-cała moc albo nic, maszynka na raczej tor, kumpel ma kx 250 świetnie porobionego i jak czasem zamienimy się na motki to ręce mi się trzęsą jak z tego schodzę, a 525 słabych tez nie należy ale przy zdrowej cwiartce prowadzi się jak skrzyżowanie tapczana z traktorem :)

     

    moja rada szukaj enduro 2t ale patrz raczej na exc, wr niz na kdx crm :)

  8. zależy co się zamierza robic w tym lesie czy na torze, żeby poważniej poganiac po torze trzeba miec crossówkę, natomiast co do lasu to

    pod KRK macie juz srogie tereny więc ja szedłbym w porządne enduro 2T w zasadzie zostaje ci tylko ktm exc, husqy wr, czasami trafia się jakis gas gas, 125 może łapac zadyszkę miejscami, na podjazdach trzeba pilnowac gazu i sprzęgła zeby nie zadusic silnika, 200 czy 250 nie ma z tym wiekszego problemu, masz jakies doswiadcznie, nie jestes gówniarzem i swoją wagę masz wiec krzywdy sobie nie zrobisz na wiekszej pojemnosci, problem moze byz ze znalezieniem takich motocykli zwlaszcza w podanym budzecie, ale da się

  9. jeśli chodzi o tę konkretnie ofertę kdx 250 z tablicy to wg mnie:

    -jest to starsze niż 98r, popatrz sobie na bikepics.com jak wyglądają kdx'y z 98r

    -moto ewidentnie picowane na handel i to na szybko-pociągnęli srebrzanką ramę i nawet nie chciało im się zdjąc plastików które ubabrali

    -brak plastikowych osłon lag, pękały one w starych kawach, używek brak, nowe drogi jak czort

    więcej po fotach nie widac bo są fatalne

     

    natomiast sam zakup starszego enduro 2t w tym budzecie to dobry pomysł, z 4t w dobrym stanie mozna dorwac tylko stare ciezkie jak kowadło xt czy dr, czasami jeśli bez kwitów to mozna kupic troche lepsze xr 600 czy lc4, w okolicach 5K można tez trafic pierwsze exc 125/200 czy husqe wr ale będą to sprzęty bardziej kosztwone serwisowo

  10. fakt że wymiana oleju i kontrola luzów zaworowych jest 2x rzadziej niż w exc/wr.....

     

    nawet 4x rzadziej:

     

    w exc olej i zawory co 15h lub 100l, 15h to ok 600km, wlewam 1,5l pod max

    w WR450 co 1000km-mowa o fabrycznie blokowanej, z pełną mocą trzeba tak samo jak w exc, pojemnosc w 2006r 1.1l

     

    w drz co 60h...tyle ze producent mogł podac takie interwały zakladając uzytkowanie dualowe, fakt do silnika drz wchodzi duzo oleju ale nie 4x więcej, napewno nie wymieniałbym tak rzadko latając tym hard enduro, samo to ze głowica jest na panewkach a znalezinie uzywki trudne i kosztowne by mnie odstraszalo od oszczędnosci, czemu np. w klx650r przy 48KM z 651ccm zalecali wymianę co 1000km gdzie wchodziło 2l oleju a silnik był raczej wolnoobrotowy? wg mnie nie powinno sie ślepo wierzyc w te interwaly z manuali tylko dostosowac serwis do uzytkowania

     

    w ktmie licznik motogodzin jest w przednim kole i teraz tak: czemu jezdząc enduro gdzie czasem przez cały dzien ani razu nie pojadę dłużej niz 5s na max obrotach mam tak samo dbac o serwis co gosc latający w SM gdzie lycha do oporu na miescie to standard?

  11. nie jezdziłem na 125 w crossie. Możecie mi powiedzieć jak to wygląda w porównaniu z DT i EXC 250? Wiadomo że jazda zero-jeden ale potrzebuje tego do latania koło komina po lasach raczej technicznie, bez piaskowni,bez długich podjazdów.

     

    poza torem takie moto nie ma sensu na dłuższą metę, pamiętaj ze trzeba zmienic tlok po 30-40h, na torze to sporo, w terenie to 10-12 wypadów, w ciezki teren kicha bo nie bierze z dołu, w lekki tez kicha bo niewygodne i niezbyt mocne, jedyny plus ze jak po roku na tym dorwiesz enduro 250 2T czy nawet cos z 4t to to będziesz latał jak Teddy :biggrin:

    Witajcie.Proszę Was o pomoc.

    Jestem świeżo po zdaniu prawka(to moje jedyne doświadczenie z 2kółkami) i chcę kupić jakieś enduro lub crossa.

    Budżet mam duży bo 25,000 zł,więc mogę kupić nowy sprzęt.

    Jednak zerowe umiejętności sprawiają problem w wyborze.

    Wybór padł na 250 4T.Ale co ?

    Mam 172 cm i 90kg.Moto nie musi być rejestrowane bo mieszkam na wsi i mam mnóstwo terenu wokół.Motor praktycznie nie będzie widział asfaltu.

    I teraz: czy enduro czy cross?Z powodu braku umiejętności będę jeździł po polach,szutrach i lasach.Ale jak się trochę podszkolę to za rok ,może dwa polatałbym po żwirowniach i trudniejszym terenie,pojechałbym na tor.

    Jeśli nowe enduro to myslałem o CRF250L,ale ostatnio natknąłem się na Yamahę TTR 230-tylko nie za bardzo mogę coś o niej znaleźć.Co to za moto?Jak z dostępnością części,kosztami utrzymania jeśli chodzi o te 2 modele?

    Jeśli cross to: YZF250,KXF250,CRF250 czy może KTM?Ceny mają podobne.Dużych różnic w danych technicznych nie widzę. Może są jakieś duże różnice w koszcie serwisowania tych modeli?Co radzicie?

    A może kupić jakąś używkę za 8-10tys a za resztę pojechać na wakacje? :)

    Jeśli nowy motor, to gdzie można najtaniej kupić?Przeglądałem otomoto i różnice są nawet do 1000zł na tym samym modelu.Można coś u dealera w salonie utargować?

    Proszę o jakąś pomoc.

     

    crf250l i ttr230 to motorki dla dzieci/grzybiarzy/wędkarzy itp-użytkowe

     

    na 1 moto moim zdaniem nie ma sensu wydawac takich pieniędzy, kup 8-10 letni motorek małej pojemnosci raczej enduro niz cross bo więcej wybacza i serwis prostszy/rzadszy-nada się yamaha wr250f, moc ma odpowiednią, na tor się nada na począek, do enduro jak najbardziej, po jakimś czasie sam stwiedzisz co cie bardziej jara i pójdziesz albo w maszynę typowo torową np. yz250f albo nowsze, mocniejsze enduro np ktm exc 450

    Kombinuje między wr 450f lub drz 400e. I tutaj moje rosterki bo serce mówi yamka a rozum suczka. Yamka wiadomo lepiej jeździ ale eksploatacja… co chwila wymiana płynów etc… Tutaj z suczką troszkę lepiej.
    Moto do endurzenie ale na ostro. Zdecydowanie dłuższe wypady na dziko w konkret teren niż tor.
    A może hunda? Podpowiedzcie coś proszę, może ktoś ma coś ciekawego do oddania?

     

    jak ma byc ostro to odpusc drz, słaby zawias itd a z seriwsem wcale nie jest tak slodko w praktyce zwłaszcza jak ktos zaniedbywał wcześniej, hunda ma tylko crf450x to rzadkosc, są problemy z częsciami uzywanymi, sporo nie pasuje z popularnej crf450r

  12. cena jak cena, moto bez kwitów jest warte zwykle 3kmniej niz z,

    moze byc do remontu mniejszego lub większego bo nic nie piszą o serwisie ale nawet jeśli jest to i tak moze się oplacac,

    porządna tylna zębatka, opony do endurzenia, dyfuzor obity, ten sprzęt jezdzil w terenie a nie po piaskownicach-to napewno widac z fotek

    okazje tez się czasami zdarzają, jakbym nie miał 525 to juz bym to jechal oglądac :icon_mrgreen:

     

    a tak w ogóle to oglądales juz cokoliwke czy tylko wrzucasz linki na forum?

  13. nie panikuj, spróbuj naprawic to co masz, albo kupic uzywany cylinder w dobrym stanie (łatwo nie będzie), ewentualnie można rozważyc na zmianę silnika yz ktory wg mnie nie ma sensu w guadzie (słaby dól, duze spalanie, mała zywotnosc) i zalozyc piec od starego pazdziocha 4T z rozrusznikiem np. z hondy dominator, yamahy xt

     

    na umowie miales jak sądzę podpunkt "kupujący oświadcza ze stan techniczny jest mu znany bla bla bla " gosc moze przyjąc quada z powrotem ale nie musi

  14. moim zdaniem ktoś źle zalożył tuleję i opuścila się w cylindrze,

    normalnie gdy głowica dociśnie się do cylindra to oring się nie stopi a tak to jest tam przerwa przez którą wybuchy z cylindra powoli topią oring,

    co z tym dalej robic to nie mam pomyslu, samo wstawianie tulei do tego silnika to była już rzeźba, może napisz do speców od wstawiania tuleji jaki jest problem, wątpię aby którys się tym zajął ale mozna spróbowac, bo jak nie to trzeba szukac cylindra

     

     

    edit

    cylindra i głowicy nie mozna sobie ot tak planowac ile się chce, mozna najwyżej wyrównac powierzchnię głowicy bo to ona się zazwyczaj "wichruje" przy dokręcaniu zwłaszcza nieumiejętnym, ale to max o kilka setek mm, tutaj napewno ten cylinder wymaga większego wyrównania ale po 1

    -tuleja będzie dalej opadac

    po 2

    zwiększony stopien spręzania moze zabic tłok błyskawicznie

  15. takie motocykle są także od sherco, gas gasa, husaberga(juz nie bedzie), bety , są także różne mniejsze firmy wykorzystujące silniki popularnych marek (glównie ktma) np. ta marka o ktorej niedawno było na forum (z USA, specjalizują się w montowaniu napędu na obydwa koła :biggrin: ), kiedys istniała tez honda crm 250, yamaha dt i wr, suzuki rmx, z tym że Japończycy nie budowali hard enduraka od podstaw jak w Europie tylko albo przerabiali crossówki albo robili soft-enduraki raczej dla amatorów, efekt jest taki ze teraz na zawodach enduro cięzko znalezc jakpnskie moto

  16. Z tego co widzę tańsze od ktm, generalnie huśki po roczniku 2000 dobrze utrzymane są.Jak widzę niektóre ktm exc niby z rocznika 2002 a tu wszystko styrane, rdza itp.

     

    Bo KTMy caly czas jeżdzą :icon_mrgreen:

    A tak na poważnie to jedno i drugie ciężko kupic, ponadto w przypadku pomarańczy jednak trochę płacisz za samą markę i nie ma co się czarowac-jest drogo.Dla porównania znajomy kupił husqe wr 250 07r za 1000ojro, fakt ze do remontu kapitalnego silnika. Poza tym często zadbane sprzęty rozchodzą się po znajomych bez ogloszeń, tez szukałem 250-300 enduro 2T, byla straszna posucha 1,5 roku temu i w końcu kupiłem 4T, mi tam wystarcza, ale na 100% następne enduro będzie 2T, raz że mniej męczy, dwa że zwyczajnie szkoda by mi było kasy i czasu na dbanie o nowsze delikatne 4T.

  17. EXC 250 2T, ciężko kupic, są to poszukiwane sprzęty, nie ma wad fabrycznych, robisz serwis i upalasz, w terenie można na tym wymiatac, ceny b. wysokie

    DRZe, nie wiem skąd popularnosc tych motocykli, bardzo kiepsko się na tym jezdzi, waży ok 120 a jadąc wydaje się ze 150kg, zawias porażka, ceny tez wysokie, moze jest to dobry dual sport ale napewno nie typowy endurak

    huska 450te(starsze modele do 07), ceny niskie, dobrze wyposażone jak ktm, z moich doświadczen wynika ze są delikatne, trzeba dbac, są tez bardzo wysokie

  18. A masz automatyczny dekompresator na wałku rozrządu czy już nie? (z jakiegoś bliżej nie określonego powodu ludzie go wywalają..)

     

    Jeżeli go masz to jest on sterowany ciśnieniem oleju.

     

    czlowiek cale zycie się uczy, myślalem ze auto deko jest tam wyłączane silą odśrodkową a nie ciśnieniem oleju, musi to byc skomplikowany i awaryjny mechanizm stąd pewnie jego nagminnne usuwanie, ale 600 spokojnie odpala się bez autodeko więc i 400 ma palic jeśli ma się technikę

     

    a co do problemu z tytułu to zapewne przyczyna leży w gaźniku, moze on byc zwyczajnie zużyty i jego czyszczenie i regulacja nic nie da, można popróbowac, jeśli na cieplo odpala i pracuje dobrze to chyba nie jest to taki wielki problem, w starych maszynach na pewne rzeczy trzeba przymknąc oko, inaczej więcej siędlubie niz jezdzi

  19. perfidna ściema na roczniku, 2003 ma zlote lagi 48mm, pomaranczowy zbiornik itd., to jest max 2002 ale po malowaniu mozna podejrzewac ze 2000

     

    wydech od jakiejs szosówki wsadzony "na sztukę", ani nie podnosi mocy, ani nie poprawia brzmienia a przy tym jest ciężki

     

    opony raczej śmietnik, zwłaszcza przód

     

    czerwony silikon wystający spod dekla alternatora duzo mowi o jakosci serwisu

     

    brak kwitów do rejestracji

     

    dla mnie warte polowę tej sumy jeśli zawias jest sprawny a silnik nie dymi ani nie halasuje ponad normę (w co wątpię)

     

    duzo lepsza i nowsza 450tka stała u nas za 6K

  20. w praktyce te pare kg mniej w 200 w stosunku do wiekszych pojemnosci są mało odczuwalne, natomiast bardzo odczuwa się brak mocnego dołu obrotów na długich podjazdach, miałem 200 i był to świetny sprzęt ale na dwa sezony, oczywiście każdy ma inne preferencje co do jazdy, inne tereny i doświadczenie

    dlaczego freeride dla ludzi z grubym portfelem freeride jest najtanszym nowym offroadowym motocyklem z oferty ktmm, jesli ktos chce kupic nowe moto a nie ma na tyle zeby polozyc prawie 40 tys za exc 450 i nie interesuja go osiagi wyczynowego enduro a chce sobie amatorsko pojezdzic z kumplami to moze byc dobra opcja

     

    trzeba miec gruby portfel zeby w ogóle kupic nowe moto, ja wolalbym dokupic sobie trialówkę, ale kto bogatemu zabroni :icon_mrgreen:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...